Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

aga68

guz tarczycy2

Polecane posty

mkkm Badania TSH nie warto robić bo nic z tego nie wynika po takim okresie od operacji. Najważniejszy to wapń i takie badanie zrób. Chociaż objawy jakie podajesz raczej nie są objawem tężyczki. Może 100 to za duża dawka, nie masz do kogo zadzwonić? Ja brałam chyba 75 po operacji. Wapno możesz brać jest bez recepty nazywa się Calperos , my tu z problemamy z wchłanianiem , bierzemy Calperos 1000. Kup sobie także magnezin 500. Do wizyty nie daleko to dotrwasz, Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mkkm Zrob wapno najlepiej w szpitalu na ostrym dyżurze wyniki beda po 15 min. Gule w gardle tez mialem ustepuje po jakims czasie, niepamietam tylko po jakim. Wapno to nie arszenik nie przedawkujesz jezeli masz jakies w domu to wez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MKKM Jaka dawke hormonow bralas przed operacja?? Mnie po ooperacji tez zalecili 100 teraz juz 150 ale tsh spadlo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przed operacja brałam eutyrox 25 dzięki za rady kupie sobie wapno i poczekam spokojnie na wizytę jeszcze jedno mam również mały problem z raną w miejscu gdzie był dren zrobiła się dziura która lekko sie powiększyła po usunięciu szwów(reszta blizny zagojona ) mimo że od operacji mineło już trochę dziura jest cały czas wilgotna wyglada brzydko jest zaczerwieniona dodam jeszcze, że na wizycie kontrolnej chirurg nic na to nie powiedzial więc może tak się zdarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mkkm Myślę , ż nie powinno być żadnych dziur:( Mnie przynajmniej rana się zgoiła równomiernie razem z dwoma dziurami po drenach. Teraz po pól roku widzę , że blizna jest większa tam gdzie były dreny. Ale w trakcie gojenia nie widziałam różnicy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do mkkm :) najlepiej zrobić wapń zjonizowany -on daje wiarygodną odpowiedź na poziom wapna .mozna też wapn calkowity .(ale przede wszystkim zjonizowany dla nas po operacji tarczycy) może to być spowodowane złym dobraniem dawki hormonu .ale o tym powinien zadecydowac lekarz zawsze mozesz zadzwonić na oddział gdzie byłaś operowana do lekarza dyżurnego(bo jezeli dobrze zrozumiałam byłaś operowana w grudniu) pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mkkm Ja również nie miałam żadnych " mokrych dziur" jak to opisujesz.Nie wydaje mi się, to normalne, ale może przesadzam. Rana zagoiła mi się szybko, dopiero po czasie były jakieś ciągnięcia, szczypania, ale to chyba efekt bardziej gojenia. Może obejrzałby Twoją bliznę lekarz? Co do wapnia zgadzam się z Lalinką i Sebkiem, część z nas musi je brać ciągle po operacji. Powrotu do zdrówka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mkkm Z rany po ponad dwóch tyg od operacji na pewno nie powinno nic cieknąć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak myślałam, że z tą raną nie jest dobrze - chociaż Pani w aptece poradziła mi żeby to tylko przemywać rivanolem i będzie sie goić jedynie nieco dłużej zresztą jadę 8 stycznia do chirurga z wynikami hist. to cekawa jestem co mi powie dzięki za wszystkie porady. Miłego dnia !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie tajemnicza tylko po wynik musze jechac 8 stycznia do szpitala w Krynicy gdzie miałam operację i z nim do lekarza również tam a ja mieszkam w N.Sączu wiem tylko telefonicznie że wynik jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość black_CATT
Witam Mam pytanie do ludzi , którzy mieli radioaktywnie jod ... ja mam nadczynność czy mogę na to iść czy lekarz endokrynolog może mi przepisać to ? Jak się czujecie ci którzy to przeżyli teraz ? czy jest dobrze ? mam nadzieję , że tak i czy to boli albo na znieczulenie jest ? i czy jedno takie dla np nadczyności może być wystarczające ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
black_CATT Nie możemy udzielić ci odpowiedzi na takie pytanie, nikt z nas nie jest lekarzem a przynajmniej nikt taki się nie ujawnił:) Mogę tylko powiedzieć że przeżyjiśmy i żyć będziemy. Pod narkozą nie da się tego zrobić bo podanie jodu radioaktywnego polega na połknięciu jednej tabletki, siłą rzeczy jest bezbolesne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julkakoszulka
Witam:)) Tak bez ceregieli ;) W nadchodzącym Nowym Roku życzę przede wszystkim zdrowia, bo to nigdy nie ulega przeterminowaniu, sukcesów tak w życiu osobistym jak zawodowym, ludzi, którzy nie zawiodą kiedy nie będzie siły by prosić o pomoc, jeśli łez to tylko szczęścia, jeśli miłości to tylko szczerej i czystej. Życzę by każde podjęte działanie było cegiełką do budowania wyłącznie wartościowych relacji. Postanowień na miarę swoich marzeń, chęci i środków do ich realizacji :) pozdrawiam Wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczko 7986
witam wszystkich!mimo,ze nie mam jeszcze terminu operacji to nie zmienia to faktu,ze mam do niej coraz blizej i coraz bardziej sie tym denerwuje.Jesli ktos moze to prosze o jakies szczegoly dotyczace operacji.Ile mniej wiecej trwa,jak dlugo po niej mam lezec w szpitalu,czy ktos mial oper.w Krakowie na ul.Narutowicza bo tam mnie lekarz skierowal,no i jak jest po operacji czy nie majac juz gruczolu odpowiedzialnego min.za przemiane materii zaczne grubnac(wiem,ze bede miec hormony,ale to przeciez nie to samo)???Za jakiekolwiek informacje z gory dziekuje i pozdrawiam w Nowym Roku 2010 zyczac aby byl okazja do spelnienia najskrytszych marzen......ze o zdrowiu nie wspomne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, ja też siedzę i czytam i mam dzień lepiej dzień gorzej... Wiem, że muszę usunąć, ale milion wątpliwości... a może nie usuwać? Może moje guzy się nie uzłośliwią? A jeżeliu się uzłośliwią????Hormony mam ok, czuję się dobrze (w miarę, bo od kiedy wiem, że mam guzy to wydaje mi się, że czuję się gorzej, ale może to psychika trochę działa??). A jeżeli dopadną mnie rozmaite skutki uboczne i nie będę mogła normalnie żyć? W ogóle strasznie się przewrażliwiona zrobiłam odkąd mam drugie dziecko. Czas leci, termin operacji się zbliża, Ewcia ma dopiero 4 miesiące... Jak to wszystko technicznie rozwiążę? Karmię cycem, czy będę musiała zrezygnować przez operację? Z kim ją zostawię? No nie tylko ją, ale i starszą, czterolatkę? Mąż nie może wziąż urlopu niestety, mama za granicą i też nie może przyjechać.. Wybaczcie dziewczyny i chłopaki, muszę się tak po ludzki gdzieś wygadać.... Wydaje mi się, że kiedyś twadsza byłam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do iwonagos Może jeśli wszystko jest ok, tzn. guzki nie są złośliwe to poczekaj z operacją aż dzieciaczki trochę podrosną ( oczywiście pod kontrolą co jakiś czas u endo). I nie martw się tak bardzo, będzie dobrze, zobacz ile osób na tym forum jest po operacji i dobrze się czują. Ja jestem jeszcze przed biopsją, i staram się o tym jak najmniej myśleć, napewno damy radę wychować nasze dzieciaczki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julkakoszulka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie w 2010 roku:) Iwonagos wiesz nie powiem Ci co powinnas zrobic...ale moja siostra jest w podobnej sytuacji własnie jak jej drugie dziecko miało około 4 m-ce było to w kwietniu ubigłego roku endo powiedział ze ma tarczyce do usunięcia..ma guzy..biopsja wykazała ze nie są złośliwe ale sama tarczyca jest tak wielka ze siega prawie do klatki piersiowej...moja siostra oczywiscie w panike ze karmi cycem ze jk i co teraz...endo powiedział jej ze spokojnie moze karmic, zeby sie nastawiała na operacje na luty..ona nadal karmi czas szybko zleciał mała ma juz ponad rok a termin operacji ma koniec lutego i pomału podstawia jej sztuczne mleko z kiepskim wynikiem bo mała butli nie umie ciągnąć a z kubka mleka nie chce wiec jest troche zdołowana tz siostra, ma jeszcze jedno dziecko starsze 4,5 lat, coprawda dzieci ma z kim zostawic z tatusiem ale ogólnie strasznie sie martwi... Moze tez mozesz jeszcze tzekac az dzieci bedą starsze....pogadaj z lekarzem a póki co nic sie nie martw i mysl pozytywnie:) Cyryla powiedz mi czy twoja waga juz sie zatrzymała...bo moja w przerazającym tempie idzie w góre:(, coprawda w święta pożarłam niesamowite ilości kalorii a jedyny ruch to do lodówki...ale mimo wszystko za szybko idzie w góre...czyżby to juz skutki pozbycia sie tarczycy:(, hormony biore 100 na zmiane ze 125 ale chyba jeszcze nie działają..no nic od dzisiaj koniec obzarstwa Evikshe to samo pytanie do Ciebie, operacja miałysmy praktycznie w tym samym terminie wiec daj znac jak to jest u ciebie z tą wagą? Oczko byłam operowana 1 grudnia ale w Gdańsku, ałek przyjęcie na oddział-nie musiałam byc nadczczo pomimo robionych badań,we wtorek miałam operacje w czwartek popołudniu do domu, wypisali mnie bez hormonów ale zapisali wapno(chociaż tyle). Usuneli mi cał a tarczyce (rak brodawkowaty) operacja trwała 4 godziny bo tarczyca była schowana głęboko za mostkiem, ja po samej operacji czułam sie zle bynajmniej przez pierwszą dobę, głos na szczescie normalny, bolało gardło i klatka piersiowa. Na szczescie tężyczka mnie omineła i ogólnie juz w domu czułam sie dobrze, blizna ładnie sie goji, zreszta bardzo szybko wrócilam do normalnego funkcjonowania. Co do tycia to dopadło mnie, choc nie wiem na ile to jest efekt niedoczynnosci a na ile świąteczne obżarstwo, hormony biore i cierpliwie czekam:) sebeek75 pogoga bedzie dla nas mało sprzyjająca jak na podróz do Gliwic:( oki pozdrawiam wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, Jestem już po operacji usunięcia całej tarczycy, którą miałam 30-12-2009. Biorę calperos 500 - 4 x 1 tobl. i alfadiol 1 x 1 jednak mimo wszystko czuję się kiepsko, mam mrowienie w rękach, szybko się męczę, w przełyku czuję ucisk jakby coś tam było a ja nie mogę tego przełknąć. Wyczytałam już, że to mrowienie to od braku wapnia (mam nadzieję, że to nie tężyczka) ale czy ktoś z Was potrafi mi powiedzieć jak długo mogę się tak czuć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Wszystkich Orszula Jaki ten alfadiol bierzesz 0,25 czy 1,0 ?? Jezeli 0,25 to polykaj jeden alfadiol na jeden Calperos. Hania No wspolczuje Ci tej drogi do Gliwic ja z Wrocka mam tylko 160 km i to cały czas autostrada. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich w Nowym Roku, oby był dla wszystkich szczęśliwszy :-) Co do wagi, ja nie mogłam nigdy schudnąć (odkąd walczyłam o ciążę, czyli od 2000 roku - całe stado różnej maści hormonów przez kilka lat), udawało mi się jedynie zwolnić lub na jakiś czas zatrzymywać wagę na jednym poziomie. Zaczynałam od 57 kilo przy wzroście 162 cm. W styczniu ubiegłego roku, przed operacją wycięcia całej tarczycy (rak brodawkowaty) ważyłam 85 kg. Wygląd był dla mnie koszmarem... Zaczynałam popadać w paranoję - zakryta szczelnie, chodziłam w ciuchach - workach, czułam się jak pączek, że wszyscy mnie wytykają palcami, że mąż się mnie wstydzi (nie wierzyłam w jego zapewnienia) i takie tam... depresja... Endokrynolog uświadomiła mnie, że moja waga nie wynika z przejedzenia (ja prawie nie jadłam), a właśnie z zaburzeń hormonalnych, i że po wycięciu tarczycy, po dopasowaniu hormonu, zacznę to odczuwać. I wiecie co? Ja w ciągu tego roku zrzuciłam 5 kilo bez zmiany czegokolwiek w swoim życiu! Dla wielu to mało, ale dla mnie to olbrzymi sukces. Pozwalam sobie nawet czasami na czekoladkę, nie katuję się dietami, po prostu jem nadal w małych ilościach to na co mam ochotę, a waga powoluteńku, ledwie zauważalnie spada :-) Przez Święta przybył mi kilogram, ale to Pikuś. Dziewczyny, które tyjecie! Te kilogramy, gdy unormuje się wasz organizm, zaczną powolutku, a może szybko znikać :-) czego Wam i sobie życzę. Biorę Euthyrox 150 5 dni i 175 dwa dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julkakoszulka
do iwonagos Wiem co czujesz. Ja dokładnie przerabiałam niedawno to samo. Moja młodsza córka była troszkę starsza bo miała sześć miesięcy. Również karmiłam piersią i zresztą nadal karmię. Mnie niestety czeka jeszcze radiojod:(, ale co tam. Dam radę:)) Jak byłam w szpitalu to chodziłam na położnictwo odciągać mleko i wylewałam. Po powrocie ze szpitala karmiłam normalnie, nosiłam moja córeczkę od razu po powrocie i nic mi się nie stało. Moja córka zniosła rozłąkę lepiej niż ja, matka panikara:) Zabierz może ze sobą laktator, jeśli masz. z operacja lepiej nie czekać, bo nigdy nie wiadomo co sobie można wyhodować. Poza tym będzie dobrze:)) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich Haniu ja od operacji przytylam 2 kg i waze teraz 58kg.Ale wydaje mi sie ze to bardziej przez moje swiateczne obzarstwo a nie przez tarczyce.Zobaczymy jak bedzie dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haniaa80, julkakoszulka, tola80:) Wszystkim Wam dziewczyny dziękuję za wsparcie. Matko, jak dobrze, że jest to forum, lepiej się dzięki nim trzymam. Buziaki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ozam z niecierpliwością czekam na spadek wagi:) Evikshe no ja podobnie 2 kilo wiecej:( Iwonagos do usług:) Nebraska zgłoś sie!!!!:) Jak byłaś na pierwszej wizycie po operacji w Gliwicach to ile czasu tam spędziłaś??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haniu, na pierwszej wizycie spędziłam kilka godzin. Ale przeważająca większośc to niestety czekanie w poczekalni. Przybyłam na 8 siedziałam do ok 1. Potem szybki wpad do gabinetu, potem superszybkie USG, pobranie krwi i prześwietlenie klatki piersiowej, ale może dlatego, że ostatnie robiłam jakiś 10 lat temu. Ok. 13:30 byłam już wolna. Druga wizyta jeszcze szybsza, bo gabinecik i Usg, wyszłam o 12. Haneczko, to odliczanie już , co?Ja też walę nadgodziny, bo muszę jakoś się wyrobić na tego *8-go. Trochę głupio mam przyjęcie na oddzial bo w piątek, a jod dopiero 12.01. Czyli na wstepie zaliczam cztery dni do jodowania, a nie dwa, potem jeszcze jakieś trzy, cholercia-jak mi się nie chce tam iśc!!! Głupio zapytam-czy mogę zabrać jakąś książkę? Inaczej umrę z nudów i przygnębienia( zbyt często bywałam tam jako odwiedzający- nestety z bardzo smutnym finałem). Ozam, a mi się wydaje, ze to bardzo duzy wyczyn-GRATULUJĘ!Sama wiem jak te kilogramy włażą same. Rok temu ważyłam 58- teraz zblizam się do 79. Nawet w ciążach tyle nie wazyłam. A wiec bardzo pocieszający jest dla mnie Twój post. Chociaż czuję od ok. tygodnia jakąś ulgę, nie puchnę już tak z rana, nie chodze polamana, mam trochę sił na cokolwiek, jak Lalinka obiecywała, może to już ten czas, że TSH drgneło w dół. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczko 7086
Haniu!!!Bardzo Ci dziekuje za informacje,ja tak jak Ty mam guza brodawkowatego:(mam juz jakies pojecie o tej operacji wiec nie pojde w ciemno,a co do wagi to mnie nastraszylas bo ja sie musze kontrolowac zeby nie tyc a tu "slysze"ze kontrolowanie sie nie pomaga po operacjii:(MASAKRA!!!!!!!Jak czytam Was wszystkie,co bierzecie itd.to jestem w ciezkim szoku,ze mnie tez to czeka bo przez moje zycie (dosc dlugie bo 30-letnie)nie chorowalam,bylam zdrowa jak ryba,a tu masz- taki grom z jasnego nieba,no bo przeciez jak chorowac to powaznie ,a nie jakies tam grypy czy przeziebienia....:)Pozdrawiam Was serdecznie i do nastepnego.....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczko 7986
Hania!!!Bardzo Ci dziekuje za informacje,ja tak jak Ty mam guza brodawkowatego:(mam juz jakies pojecie o operacji ,wiec nie pojde tam zupelnie nieswiadoma.Przerazilas mnie tylko ta wzrastajaca waga bo ja zeby nie przytyc to musze sie kontrolowac,a tu "slysze",ze po operacji kontrolowanie sie juz nie pomaga.MASAKRA!!!!!Wogole jak Was wszystkie czytam to jestem przeraazona ,ze mnie tez to wszystko czeka,te leki itd.bo ja przez cale moje zycie(nie krotkie bo 30-letnie )nie mialam problemow ze zdrowiem pomijajc odre gdy bylam malutka.A tak to byl okaz zdrowia ze mnie,a tu masz -taki grom z jasnego nieba!!!No ale jak chorowac to juz powaznie,a nie jakies tam grypki czy przeziebienia....hehehehe.Pozdrawiam Was wszystkie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haniu, na pierwszej wizycie spędziłam kilka godzin. Ale przeważająca większośc to niestety czekanie w poczekalni. Przybyłam na 8 siedziałam do ok 1. Potem szybki wpad do gabinetu, potem superszybkie USG, pobranie krwi i prześwietlenie klatki piersiowej, ale może dlatego, że ostatnie robiłam jakiś 10 lat temu. Ok. 13:30 byłam już wolna. Druga wizyta jeszcze szybsza, bo gabinecik i Usg, wyszłam o 12. Haneczko, to odliczanie już , co?Ja też walę nadgodziny, bo muszę jakoś się wyrobić na tego *8-go. Trochę głupio mam przyjęcie na oddzial bo w piątek, a jod dopiero 12.01. Czyli na wstepie zaliczam cztery dni do jodowania, a nie dwa, potem jeszcze jakieś trzy, cholercia-jak mi się nie chce tam iśc!!! Głupio zapytam-czy mogę zabrać jakąś książkę? Inaczej umrę z nudów i przygnębienia( zbyt często bywałam tam jako odwiedzający- nestety z bardzo smutnym finałem). Ozam, a mi się wydaje, ze to bardzo duzy wyczyn-GRATULUJĘ!Sama wiem jak te kilogramy włażą same. Rok temu ważyłam 58- teraz zblizam się do 79. Nawet w ciążach tyle nie wazyłam. A wiec bardzo pocieszający jest dla mnie Twój post. Chociaż czuję od ok. tygodnia jakąś ulgę, nie puchnę już tak z rana, nie chodze polamana, mam trochę sił na cokolwiek, jak Lalinka obiecywała, może to już ten czas, że TSH drgneło w dół. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×