Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

purpurowa rzeka

Europejskie polki -

Polecane posty

książka jest super to jest link do niej http://wysylkowa.pl/ks934828.html napisana z dużym humorem. Jak bym mu wysłała zwykły poradnik też by mnie wyśmiał. A przy niej można się dobrze bawić (napisana przez faceta), no i stwierdzić że widocznie kobiety tak mają. Inaczej jest chyba jak się myśli że tylko moja żona "się czepia" np. bałaganu, cukru na blacie i masła na podłodze. A inaczej jak można stwierdzić z pobłażaniem że widocznie ONE już takie są, a ta w domu nie jest jakoś wybitnie upierdliwa. Może to troszkę seksistowskie, ale ja wolę żeby traktował mnie jak jedną z wielu tego obcego gatunku, niż tą jedną jedyną złą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A to fragment Pomocy jestem tatą czyli jak być dobrym ojcem i nie osiwieć zbyt szybko opis książki: Czytasz dopiski małym druczkiem w umowach? To w nich są najważniejsze informacje: że jeśli nie spłacisz kredytu, to cię zlicytują albo że producent nie odpowiada za wady ukryte. Będziesz tatą. Albo już jesteś. Cieszysz się i nie zastanawiasz, co to właściwie znaczy. Na razie ojcostwo sprowadza się dla ciebie do kupna kolejki, samochodu na pedały i masy innych zabawek. Myślisz, że to wszystko. Jeśli istniałaby jakaś umowa na dziecko, to małym druczkiem, na samym końcu, dodano by następujący paragraf: Niżej podpisany zdaje sobie sprawę , że jego dotychczasowe życie całkowicie się zmieni. Rezygnuje ze swoich hobby i nie będzie z tego tytułu rościć żadnych pretensji. Zgadza się również, że role w jego małżeństwie staną się zupełnie inne i nie będzie się dziwił, że zmienią się zachowanie i charakter jego żony oraz niżej podpisanego, a także tryb życia ich obojga. Żadne reklamacje nie będą uwzględniane. Pewnie i tak byś nie zauważył i podpisał. O tym jest ta książka. Leszek K. Talko Szczerze polecam!! ps. nie mam żadnych profitów ze sprzedażny ww pozycji ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
linn, ja takich drobnostek sie nie czepiam. to sa powazniejsze rzeczy. no przynajmniej dla mnie. bo on generalnie ma mnie gdzies i osttnio nawet zaczal przy corce robic ze mnie glupka. wlasnie o tego typu chodzi. ja 10 lat sie produkowalam i chyba na marne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Linna sama bym przeczytala taka ksiazke:) Rzezcko musisz znac swoja wartosc-i sie dawaj sie ! Usmiechaj znajdz jakies hobby-spedzaj czas z dziecmi:) Pokaz ze Ty tez zyjesze:) idz do fryzjera,kup cos fajnego-jaks bluzke itp umow sie z jakas kolezanka na kwe-wyjdz z domu bez slowa Da mu do myslenia:) bedzie dobrze❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A pytałaś się dlaczego tak Ciebie traktuje, dlaczego sprawia Ci przykrość?? Może o coś mu chodzi tylko nie wie jak to powiedzieć i robi takie głupie rzeczy. A może faktycznie coś mu odbiło. Ja jestem zwolennikiem szczerej rozmowy, bez wzajemnych oskarżeń, bez wypominania. Rozmowy jak bardzo pewne zachowania ranią drugą osobę. Często okazuje się że ktoś rani nieświadomie bo przecież bardzo rzadko, robimy wszystko żeby komuś sprawić przykrość. A jeśli nawet to mamy w tym jakiś cel. Niech powie co chce przez to osiągnąć czemu to ma służyć. Czy chodzi tylko o satysfakcję że poniżając ciebie sam czuje się lepiej czy może o coś jeszcze? Może Twoim kosztem leczy swoje kompleksy i frustracje, może z czymś sobie nie radzi i w ten sposób odreagowuje? To są tylko moje gdybania, ale myślę że jeśli rozmawiacie ze sobą to warto o tym pomówić, bo brak rozmowy tylko Was od siebie jeszcze bardziej oddali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
linna, ja probuje 10 lat rozmawiac, a on poprostu nie chce, wiec to wyglada jak monolog. ale nie naleze to tych wrzeszczacych. wiec to wyglada , jakbym recytowala jakas epopeje ahhah. wlasnie , po pierwsze podnosi tym swoja wartosc, ale nie wiem w czyich oczach, chyba tylko swoich. drugie - jestem gruba i nie spelniam oczekiwan lozkowych, trzecie jestem tak zajeta domem i dziecmi, ze nie mam kompletnie czasu dla jego wysokosci, on pracuje, ja odwalam cala reszte w domu, lacznie z zalatwianiem spraw, lekarze itp. wieczorem padam jak kawka z dziecmi. a on potrafi siedziec do polnocy, a na drugi dzien mowi,z e jest zmeczony. po czwarte zlamam wszystkie przysiegi malzenskie i sie dziwi , ze mam do niego zal i nie ufam hahahh, tesciu stwierdzil, - to sie rozwiedz. ja bym rozmawiala, ale on nie che i juz . pewnie sie boi tego, ze mam racje i musialby znizyc loty zeby do nas sie dostosowac. dobra juz ide. haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to wiesz co jak tak, to ja bym czasami troszkę odpuściła, zostawiła kochanego tatusia z dziećmi niech się wykaże, a sama sobie gdzieś wyszła. Niech poczuje co ty masz na co dzień i to 24h/dobę. Z tym rozmawianiem to ja też rozmawiałam bez skutecznie, faktycznie ja to się czepiałam "pierdół", ale one mi strasznie przeszkadzały, aż któregoś dnia nie wytrzymałam no i mówię do niego, że jak wchodzę do kuchni i wszędzie widzę ślady jego wcześniejszej obecności to mnie trafia na miejscu tak jak stoję. I że nie chcę się na niego wydzierać, ale nie wiem co mam zrobić z tym nerwem niech mi coś doradzi, skoro nie ma zamiaru sprzątać po sobie. I że poważnie to mi cholernie przeszkadza i jeśli by chociaż wykazał odrobinę dobrej woli i zaczął sie pilnować mi by było łatwiej udawać, że nie widzę tego co on przeoczy. no i doszliśmy do kompromisu, ale złapałam się na tym że wcześniej mimo tego że ciągle gadałam to do niego nie trafiało, bo mówiłam jakoś tak mało efektywnie mimo że dobitnie. Teraz mam sprawdzoną metodę i mówię o swoich uczuciach, jest to trudne ale działa. kurcze to jest bardzo przykre że ludzie którzy kiedyś byli dla siebie bardzo ważni tak niszczą się wzajemnie. Dlatego właśnie czytam na temat psychologii chcę jak najmniej błędów popełniać. czasami zdumiewające jest to jak prosta jest recepta na dany problem, tylko trzeba wiedzieć jaki to problem. Ale się wymądrzam, proszę jeśli Wam przeszkadzają moje wywody napiszcie. Bo nie chcę się tutaj wymądrzać, a już na pewno daleka jestem od oceniania (właśnie dlatego wkurzyła mnie sytuacja, wiecie jaka) ale bardzo lubię gadać o takich życiowych sprawach, bo w większym czy mniejszym stopniu dotyka to nas wszystkie. Dobra uciekam coś zrobić w domu, dosyć tego obijania. Miłego dnia życzę wszystkim Panią :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do linna nie chce cie urazic
ale jak rozumiem, jestes za granica, więc masz mniejszy kontakt z językiem, co oczywiste. Piszesz , ze nie lubisz popelniac bledów , wiec Cię poprawię - mówi się i pisze w dopelniaczu l. mn. "wszystkim pamiOM, a nie paniĄ" .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję za uwagę, niestety jestem jeszcze w Polsce więc to mnie nie usprawiedliwia. Moje błędy jedynie tłumaczy dysortografia zmora od szkoły podstawowej. Więc proszę z góry o wybaczenie za moją ortografię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rzeczko Linna dobrze mowi:) zostaw meza na caly dzien z dziecmi-niech ich przypilnuje,posprzata ugotujniech poczuje sie tak jak Ty kazdego dnia Zrob swbie dzien wolnego-nie martw sie da rade:)wybierze sie sama na zakupy-pamietaj o sobie jestes rowniez kobieta !!! a nie tylko matka i zona Linna mi tam nie przeszkadzaja bledy-mi samej trafiaja sie literowki jak szybko pisze:) Popralam wszystko na dworze sie suszy:)dzis mam piekna pogode:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej wrocila z miasta jestem zmordowana. a zaraz moje siostry maja wpasc. w domu burdel, mi nogi w d... wchodza. ide zrobic kawe. a mojego m raz tak zostawila. szkoda mi dzieci. ja wrocilam o 17 i gotowalam oboad. id epo kawe, bo padam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do bledow, to dla mnie nie ma znaczenia. sama popelnial, a jak szybko pisze, to czasem dziwne wyrazy mi wychodza;-) takze spoko nam nie przeszkadzaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja skonczylam prasowanie uff troche mi sie nazbieralo hihihi Rzeczko to przygotuj wczesniej obiad -bedzie musial tylko podgrzac:)dadza sobie rade-Tobie sie tez cos od zycia nalezy !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aj jestem padnieta. dwie godz czyscilam corce glowe z robaczkow. pozniej moj m buszowal na kompie, chlopakow spac polozyc i zlecialo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj to wspolczuje:O a dlugie ma wlosy? sa podobno jakies specjalne szampony Milej nocki Wam zycze ja uciekam na piwko🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie ja tu wytężam umysł a wszystko co napisałam wcięło. Zapraszam na kawkę :-) Wiem, wiem pora jest co najmniej dziwna, szczególnie jak na niedziele, ale tak jak Wam pisałam Księciunio budzi się czasami o niezwykłych porach, i dzisiaj tez postanowił sprawić mamie tą wątpliwą przyjemność i wstać o 4.30. Ja biedna widząc, że z nic sobie nie robi z próśb i błagań zwlokłam ciało z przyjemnie ciepłego łóżka. Było to wynikiem zimnej kalkulacji i zdrowego rozsądku z odrobiną lenistwa. Wiedziałam, że jak puszczę gościa samopas to własnego domu nie poznam, a przywrócenie go do stanu poprzedniego (co w niektórych sytuacjach może okazać się nawet niemożliwe) zajmie mi czas do poniedziałku. Chcąc nie chcąc włożyłam sobie Księciunia pod pachę i zeszliśmy na dół. Nie wiedząc co się robi z dzieckiem o tej porze, włączyłam mu teledyski (jedyna rozsądna rzecz w TV około 5 rano). Tak więc Książę leżał na kanapie i gapił się mętnym wzrokiem (prawdopodobnie jego umysł pozostał uśpiony, zresztą mamy też) na przeskakujące obrazy. Ja rozpoczęłam jakiekolwiek działanie od kawy, kawy (kawa z mleczkiem dożylnie raz poproszę!). Gdy impulsy nerwowe nieśmiało zaczęły pracować w moim mózgu, automatycznie włączył się wewnętrzny, zawsze podręczny terminarz, a z niego na prawo i lewo wyskakiwały plany na ledwo rozpoczęty dzień.I tak okazało się że mam dom do odkurzenia (wiem, wiem w niedzielę, ale wczoraj mi się nie chciało) niestety ta czynność mogła by wzbudzić lekką irytację u okolicznych mieszkańców. Kolejnym punktem jest drożdżówka, którą obiecałam upiec rodzince. Przystąpiłam do działania,dodaję co trzeba dodać, gniotę co trzeba zagnieść, w międzyczasie Księciunio uznał że w kuchni dzieją się ciekawsze rzeczy niż w TV i postanowił do mnie dołączyć. Jego głównym celem stały się okruszki, pojawiające się od czasu do czasu na części stołu opanowanej przez małe rączki. Tak się biedak zmęczył tym polowaniem, że postanowił dokończyć to co wcześniej przerwał i głośno i dobitnie dał mi do zrozumienia że chce spać. Ucieszona decyzją ww. rzucam wszystko i lecę z butlą mleka, i Księciem pod do sypialni.Udało się śpi uff. No tak, ale tym sposobem jest niedziela rano a ja siedzę i czekam aż mi ciasto wyrośnie. Ale się zrobiłam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej. linna przyloczam sie z kawka. hugolina, ma dlugie wlosy. wczoraj to mialam normalnie zakecony dzien. moze dzisiaj bedzie spokojniej. pogodnilam mojego m , zeby zmienil miejsce postoju, jak chce dalej spac. bo tak to spi na dole, na podlodze, twierdzi,z e mu tak lepiej. dobra musze przejzec pocze.;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jarek, doprawdy? wiesz , jakos zle trafiles, bo jak narazie to tu sa same mezatki w wiekszosci i to z polakami. a pozatym to pilnuj wlasnej d...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Złoty a kto Ci każe???? Krucze jak już facet coś napisze, (a szczególnie na babskim forum) to nie można liczyć, na to że będzie to ciekawe, czy oryginalne, a już na pewno nie będzie (wymagam cudów) pouczające, natomiast istnieje duże prawdopodobieństwo, że będzie obraźliwe! Co jest z wami Panowie czy naprawdę nie macie nic innego do roboty tylko obrażać kobiety w niedzielę rano. Czy Wasze życie jest tak smutne i pozbawione sensu, że musicie z rana puścić troszkę jadu, żeby się lepiej poczuć? Nie wiem pograjcie sobie w jakieś gierki (czy coś) żeby sobie ulżyć a nie psujecie nam atmosferę, zupełnie z niezrozumiałego powodu. Czy któraś z nas obraziła szanownego Pana?? No chyba raczej nie?? wiec tego samego oczekujemy od gości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
linna moj ma tak samo, jak cisnienia nie sposci, to humorki pokazuje ;-);-);-) moze , ktorys dostal kopa i przebolec nie moze, ze to nie on pierwszy dal tego kopa. mnie to raczej rozbawilo, bo zloscic sie juz nie mam sily za bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ach wiesz ja chyba się nie nadaję do internetu, po prostu w głowie mi się nie nie mieści, żeby tak po prostu sobie wejść z buciorami na forum i celowo, z pełną premedytacją rzucić tekst do niczego nie podobny i nie wiadomo czemu mający służyć. To jest dla mnie jakiś kosmos. Jak by każdy pilnował swojego nosa i komentował tylko swoje postępowanie, o ile prościej by się żyło. Ale niestety polska mentalność: wszyscy wiedzą lepiej jak masz, żyć, co robić itp no i na pewno wszyscy są nieuczciwi tylko ja jeden. Cholera to strasznie głupie i ograniczone. Ale masz rację niepotrzebnie się przejmuje, nie wyspałam się przez małego to mi szybciej ciśnienie skacze. A swoją drogą ciasto wyszło super!! Nocne pieczenie przynosi owoce ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×