Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość skołowananieco

co to właściwie jest grzech ?

Polecane posty

Gość _skołowana_nieco_
O wypraszam sobie, nie jestem prymitywna tylko troszke glupia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _skołowana-nieco_
>>> _skołowana_nieco_ O wypraszam sobie, nie jestem prymitywna tylko troszke glupia okreslenie toszke jest niezasluzonym komplementem . uwazaj bo wpadniesz w samouwielbienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skołowananieco_posumowanie
no niestety sprawdziły sie moje przeczucia, ze nikt mi nic mądrego od siebie nie powie. 1. odsylano mnie powielokroc do wikipedii ale żaden z odsylajacych niewyjasnil dlaczego wlasnie tam. 2. wielokrotnie prosilem o wyrazenie prywatnej opinii n/t grzechu ale nie doczekalem sie zadnej, chocby jednej konkretnej opinii. 3. dysykutanci wielokrotnie przywali terminy i pojecia kluczowe dla okreslenia zasadniczych kwestii ale zaden z nich nie potrafil wyjasnic, co to takiego np. zlo i dobro albo prawo naturalne. 4. zarzucano mi wielokrotnie brak wewnetrznej logiki latwo zapominając o jej braku we wlasnych wypowiedziach; jeszcze raz potwierdzilo się ze najłatwiej walic własnym kułakiem w cudza pięść. 5. przydałoby się co poniektórym posiedzieć w książkach, celem uzupełnienia wiedzy w zakresie choćby podstawowym. 6. jestem rozczarowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsgfdgd
moim zdaniem grzech to zło, zło które wyrządzamy innemu człowiekowi lub też innym dziełom Bozym, on nas pogrąza, odczuwamy wyrzuty sumienia czesto niezauwazamy ze go popełniamy a jednak jego popełnienie oddala nas od Boga, z czasem stajemy sie nieczuli nie odczuwamy wyrzutów sumienia, wszystko jest na obojętne.Za grzech mozna uwazac wiele czynności, słów mysli, trudno to dosadnie okreslić. Czyniąc dobrze czujemy sie szczęśliwsi, czyniąc zle nic nie czujemy albo ten dręczą nas wyrzuty sumienia, zalezy to od naszej psychiki i wielkości grzechu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eeech skołowana... nie czytasz połowy tematu własnego a potem sie dziwisz. 1. Odsyłanie do Wikipedii to porażka. Definicja grzechu jest zawarta w pismach stanowiących kanon dowolnej wiary, w przypadku katolicyzmu - w Pismie Świętym. Jest ono uwazane za słowo boże spisane przez człowieka, czyli bezpośrednio za slowa samego twórcy pojęcia \"grzech\". lepszej definicji nie znajdziesz, a jesli bardzo chcesz to poczytaj pisma Tomasza z Akwinu i innych filozofów kościoła. 2. Prywatną opinię tez wyrażałam. Pojęcie grzeszenia jest dla osoby wierzącej określeniem łamania słowa i przykazań bożych. Co to są przykazania nie muszę Ci tłumaczyć, co to Pismo Święte też nie - wiec co niejasnego? Chcesz przykładu? - proszę, popełniasz grzech nie szanując rodziców (\"Czcij ojca swego i matkę swoją\"), zabijając (\"nie zabijaj\"), romansując z zajętymi osobami (\"nie pożądaj żony bliźniego swego\") itd. 3. Kanony rzeczy dobrych i złych są wyznaczane przez tradycję, wychowanie, dobro społeczne, odpowiedzialność społeczną i historyczną itd. Nie ma uniwersalnego pojęcia co to jest dobro a co to jest zło. Kazda społeczność tworzy własne szczegółowe definicje. Natomiast są utarte międzynarodowe i globalne wartości uznawane za złe - np. nie zabijasz innych bez powodu. Najprostszy sposób określenia dobra - za złe czyny odczuwasz wstyd i wyrzuty sumienia. odpowiadając na bezpośrednie pytanie - stosowanie się do kodeksu moralnego wymusza moja wewnętrzna potrzeba. Dobrze wychowany człowiek ma taką. Nie chcę postępować źle, ranić ludzi niepotrzebnie, robić im krzywdę, zasmucać i w jakikolwiek inny sposób zakłócać ich świat - wiec tego nie robie. jasne? Cos jeszcze?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyladowca
A ja nie rozumiem kilku rzeczy, po pierwsze ja ktos kto nie umie dyskutowac zarzuca to samo innym a wczesniej obala wszystkie argumenty, poza tym autorko pisalas ze wg. ciebie wymordowanie milionow osob w czasie drugiej wojny sw. nie bylo zbrodnia a osadzenie nazistwo bylo? w takim razie tez nie bylo, natomiast jesli bylo zbrodnia osadzenie kiludziesieciu nazistwo to rowniez tym bardziej zabicie kilku milionow totalny brak konsekwencji, z Twoich wypowiedzi przebija sie nie tylko glupota ale rowniez usilne dazenie do udowodnienia czegos wbrew zarowno logice jak i przytaczanym dowodom, nie wiem w jakim jestes wieku ale jesli to gimnazjum ew. liceum to jeszcze ujdzie, jesli juz studia prawnicze to ubolewan nie tyko nad moralnoscia ale i nad sprawiedliwoscia polskich prawnikow, bo jesli sedzia wydaje wyrok zanim zapozna sie z dowodami to jest tragedia 1) nie podalas zadnej definicji tego co poddalas dyskusji pokazujac dowolny subiektywizm podejscia - zaproponowalem Ci zrob ankiete wyjdzie na to samo 2) bylo wiele, to tragedia ze tego nie zauwazylas, czy wg. Ciebie prywatna opinia polega na powiedzeniu czegos zupelnie innego niz np. jest powszechnie uwazane? To jest prywatna opinia? Wtedy to nie jest prywatna opinia ale opinia niezgodna z powszechnym sadem ale i ja i inny takie prywatne opinie to co mysla wypowiadali a wiec poslugujesz sie rowniez klamstwem 3) grzechm dobro, zlo, prawo naturalne to juz sa 4 kwestie o ktorych kazdej z osobna mozna dlugo dyskutowac, ja napisalem np. ze "W norymberdze oparto sie na prawie naturalnym, a wiec autorytety prawnicze uznaly ze takowe istnieje i ze wynika z ogolnie rozumianego humanizmu i kultury" a wiec znowu klamiesz 4) trzeba podac przyklad 5) to zpulenie niz nie znaczy 6) i co ktos ma sie smiac Widac ze jestes osoba inteligentna ale dyskutowac nie umiesz, nie traktujesz po prostu ludzi na rowni z soba, uwazasz ze wiesz lepiej, i dodatkowo klamiesz, bo jesli to nie sa klamstwa ale nie umiejetnosc dostrzezenia sensu wypowiedzi innych ludzi tym gorzej bo takie zaslepienie to wyjatkowa glupota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grzech czy Grzesiek
:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grzech czy Grzesiek
a ja nic a nic nie kłamałam. ponownie zadaję pyatanie - co to właściwie jest grzech ? no, moze jedynie nieco podkomplikuje - co to wlasciwie jest grzech dla ciebie? i prosze wikipedie zostawic w spokoju. dla niej tak postawiony problem nie istnieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skołowananieco_posumowanie
Mam to w dupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grzech czy Grzesiek
Ja tez :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powazne_pytanie
glupie jestescie. jak nie macie ochoty rozmawiac to nie rozmawiajcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grzech czy Grzesiek
Ale ja sie tylko pytalam!! Nie masz nic do powiedzenia to spadaj na drzewo ośle!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powazne_pytanie odp.
Tak głupie ale nie głupsze od Ciebie, no i co można powiedzieć o czymś w czego istnienie sie nie wierzy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grzech czy Grzesiek
Masz rację! Czego ja oczekuję? Jeśli w coś nie wierzę to zbijam wszystkie argumenty. Nie staram sie zrozumieć, chcę to obalić. Taka dyskusja nie ma sensu aż do czasu, kiedy ktoś przyzna mi rację i będziemy się nawzajem chwalić, będziemy towarzystwem wzajemnej adoracji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powazne_pytanie
Ale to popieprzone jest ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyznaje ze nie sciagalam z
wikipedii i sama ostatnio tez probuje "stworzyc" rozgraniczyc wlasny system wartosci okreslajac co jest zlo a co dobro(nie kierujac sie zdaniem babci dziadka klezanek kolegow sasiadow itp ..-bo to co przejete a sie tego nie czuje uwazam i tak jest bezensu, choc mam na uwadze dobro innych), odrazu mowie ze to byl moj blad, nie mozna byc takim otarwtym czy eksperymentowac bo przez to moje zycie sie troche pogmatwalo,dalo ostro po dupie ....jakbym chcialam poczuc na wlasnej skorze konsekwencje zla :o jestem osoba co musi sama doswiadczyc zeby wiedziec niestety ale juz wiem ze nie tedy droga -soryy za lekkie odejscie od tematu co do zła - wg mnie to jak napisala www przekraczanie zasad przyjetych w danych spoleczennstwie, choc to tez jest czesto ruchome np kontrowersyjna kara smierci - nie mowie o poplenionym czynie - mozna poprostu poobserwowac podzielone zdania ludzi - jedni sa za inni przeciw , wiec powiedzmy gdyby doszlo do kary smierci, ci ktorzy sa "Za" poniekad popelnili zlo dla tych co nie bylo za kara, a moze jest odwrotnie bo to dobro zabic takiego czlowieka ? kazdy tworzy tak naprawde wlasny system (oczywiscie na podstawie nieprzekraczania juz bardzo jasnych ranic naruszania granicy 2 czlowieka), moze ci mniej "normalni" trzymaja sie juz z gory ustalonych zasad, i nawet dla nich lamanie ich to szalenstwo np sciaganie muzyki z internetu, albo przejscie na czerwonym swietle. wiec zlo jest takie w jaki bardzo "nowoczesnym" ? kraju zyjemy, zlo ustala reszta, zlo jest pojeciem wzglednym, bo chyba chodzi zeby zyc i 2 czloeiwkowi "nie przeszkadzac" dla mnie nie ma czegos takiego jak grzech - grzech to takie zlo pod dodatkowa restrykcja kosciola ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyznaje ze nie sciagalam z
cd "grzechu" a wiadomo im zwierze w siaśniejsze splatane sznury tym albo sie moze zuplenie wyrwac albo stracic wlasny charakter

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nktznikąd
co prawda pobieżnie zapoznałem się z tekstami waszych wypowiedzi (uczynię to za moment) lecz już teraz chciałbym sformułować nast. pytanie ,,czy eskimos wie że popełnia grzechy,, lub indianie ,,jeomani,, -fonet. grzech popełniam ja czy mój umysł. proszę -jestem b.poważny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Poszukujesz bo cos Cię niepokoi. Twoje wewnętrzne przeczucie nie zgadza się z obrazem jaki serwuje Ci rzeczywistość. Tak jak w matriksie. Natomiast jeśli chodzi o definicje pojęć, to trudno je tworzyć od nowa. Możesz ale do czego dojdziesz? Chcesz opracować swój system wartości a więc sama przyznajesz, że na czymś musisz się oprzeć. Definicje mają to do siebie, że są opracowane przez szereg ludzi, są jakby ujętym w ramy opisem, przetartą drogą. Równie dobrze możesz przyjąć istniejący już system filozoficzny, niż tworzyć własny, który pewnie zginie wraz z Tobą. Pojęcia dobra i zła, grzechu istnieją i funcjonują. To co Ty nazywasz dobrem i złem to po prostu pewna korzyść dla okreśłonej grupy. Zacznijmy od grzechu. Grzech to jest zrobienie czegoś wbrew sobie, bo z jednej strony wiemy ze tak nie powinnyśmy (mamy przekonanie, wynika to z naszej logiki, itp.) a z drugiej strony coś nas pcha ku temu. Jest to rozdwojenie i świadomie przekraczamy coś w co sami wierzymy. To jest grzech. inną sprawą jest to czy tym szkodzimy innym czy nie. Możemy komuś zrobić krzywdę ale może to być dla nas grzech lub nie. Istotą więc odrzucenia grzechu jest dążenie do jedności, istotą grzechu jest dążenie do dualizmu i ciągłym postępowaniu wbrew sobie. Dobro i zło natomiast oznaczają postępowanie dobrze lub źle dla czegoś tylko w ograniczonym rozumieniu. Pytanie jest czy istnieje taki punkt widzenia, uniwersalny, ktory pozwoli na rozróznienie tego? Bycie ponad wszystkimi punktami widzenia? Nadrzędna świadomość? Bo są różne poziomy. Np. przepuszczenie kogoś do egzaminu mimo że nie zasłużył z reguły uznajemy za dobre, a co tam niech studiuje dalej. Jeśli jednak taki np. niedouczony specjalista popełni błąd to już jest źle. A więc ważne są owoce, rezultaty. Albo inaczej, zjedzenie jabłak przez robaka jest dobre dla robaka, złe dla człowieka bo to jest konkurencja, ale dobre jeśli człowiek sam zje, źle znowu jeśli zniszczy przez to drzewo alb odobrze jeśli to drzewo miało kogoś przyduśić w wyniku wichury. Zaczynasz rozumieć, że rzeczy nie są w sobie ani dobre ani złe, liczy się postępowanie człowieka, dlaczego tak robi. Tworzysz sobie system wartości, np. wiara, nadzieja, miłość, życie. To jest dla Ciebie ważniejsze od czegoś innego. Liczyś się TY, bo nie jesteś w stanie tego wszystkiego ogarnąć. Nie możesz uzyskać wszystkich odpowiedzi. Jednak jeśli jest uniwerslane pojęcie dobra i zła to na najwyższym poziomie. Wtedy wchodzimy w kwestię istnienia Boga. Jest to kwestia wiary, sumienia, przekonań, nie można przeprowadzić dowodu, ale i można na to w co się wierzy. Są teorię mówiące o tym, że istnieje ale teorie mają swoje alternatywne teorie. Kwestia jest więc za czym się opowiadasz? Gdzie widzisz siłę świata i czy idziesz z Nią czy przeciwko Niej? Nie ma 3 opcji, tak jak rzeka ma wodę i ziemię - brzegi i nie ma nic poza nimi. Kwestia jest czy wierzysz w Boga czy Nie albo czy jesteś z Nim czy w opozycji. Jeśli widzisz siłę w człowieku, możesz być z Nią lub przeciwko Niej, jeśli w Bogu, tak samo z Nim lub przeciwko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do watpie
a umiesz poprawnie wkleic link wyletancie informatyczny ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
he he pozwoliłem sobie przeczytać w końcu ten wątek. O słodka autorko jak ja lubię taką domorosłą filozofię. Postaram się nie być zbyt złośliwy, choć bardzo mnie świerzbi:). Pozwolę sobie oprzeć się na Twoim podsumowaniu uno: \"skołowananieco_posumowanie\" Jak wynika z Twojego podsumowania i wypowiedzi wcale skołowana nie jesteś. Bardzo dokładnie założyłaś wyniki jakie chcesz osiągnąć i bardzo konsekwentnie do tego dążyłaś. Moje gratulacje za upór w tym dążeniu. \"no niestety sprawdziły sie moje przeczucia, ze nikt mi nic mądrego od siebie nie powie. \" No cóż, sprawdziły się dzięki Twojej konsekwencji. Jest to świetnie zdefiniowana hipoteza tej dyskusji. Wytłumaczyłaś się że podobno dążysz do poznania przedmiotu dyskusji, a w trakcie i w podsumowaniu wyjawiłaś że miałaś założone wyniki jakich chcesz dowieść. I wszystko było by ok gdyby nie taki jeden bezczelny gość:) który napisał rozprawę \"o metodzie\" (nijaki Kartezjusz). Jeśli chcesz dążyć do poznania musisz wyzbyć się wszelkich założeń które mogą zakłócić proces badania. He he zapewne nie pozwolisz się zbić z tropu taką wypowiedzią:) 1. odsylano mnie powielokroc do wikipedii ale żaden z odsylajacych niewyjasnil dlaczego wlasnie tam. Równie dobrze mogę zapytać czemu tak sobie upatrzyłaś systemy totalitarne i dlaczego swoje rozważania opierasz na tak wąskim zakresie materiału. W moim subiektywnym odczuciu ludzie skierowali Cię do definicji która według nich jest wystarczająco czytelna. Od i cała sprawa:D. Natomiast bardzo mnie interesuje dlaczego jeśli odwołujesz się do indywidualnych odczuć czy poglądów jednostek ludzkich sama obracasz się w zakresie systemów totalitarnych których systemy wartości jakoś trudno mi odnieść do odczuć indywidualnych. Oczywiście nie spodziewam się że otrzymam odpowiedź na to pytanie.;) \" 2. wielokrotnie prosilem o wyrazenie prywatnej opinii n/t grzechu ale nie doczekalem sie zadnej, chocby jednej konkretnej opinii.\" he he. No tak. To jest bardzo inspirujące zdanie. Penie zastanawiasz się dlaczego tak się stało:) Z bardzo prostej przyczyny. Może Cię zaskoczę ale zamiast wykładu na temat gdzie \"przegapiłaś\" w swoim zapatrzeniu się w hipotezę takich opinii zadam dwa pytania. 1. Jaka jest Twoja definicja \" wyrazenie prywatnej opinii\"?? Może nikt jej nie wyraził bo masz bardzo specyficzną definicję tego pojęcia. 2. Jaka jest Twoja definicja \"jednej konkretnej opinii.\"?? Już samo zestawienie słów potraktowane nieco Freud\'owsko sugeruje że oczekujesz przytoczenia definicja jaką sama uznajesz za jedyną słuszną. Oczywiście nie spodziewam się otrzymać odpowiedzi na te pytania:) \"3. dysykutanci wielokrotnie przywali terminy i pojecia kluczowe dla okreslenia zasadniczych kwestii ale zaden z nich nie potrafil wyjasnic, co to takiego np. zlo i dobro albo prawo naturalne.\" he he no tu moja złośliwość aż się gotuje:). Postaram się jednak zachować spokój:) choć to nie łatwe. Pozwolę sobie dodać tylko taką aluzję że sama umieściłaś się wśród ludzi których obrażasz w punkcie 5. Wiesz to że przeczytałaś jakieś prawnicze interpretacje procesu norymberskiego nie znaczy że pojęłaś jakąś prawdę. Może wiesz, może niewiesz (a raczej na potrzeby tego wątku odrzuciłaś tę część wiedzy) istnieją takie nauki jak filozofia i etyka. Nauki zajmują się pewną ewolucją pojęć o które pytasz. Przeczytaj przynajmniej jedną książkę z tej materii. W trakcie \"dyskusji\" żądasz dowodu na istnienie dobra czy zła. Odwołam się do matematyki:) dlatego że tam rozważania są najbardziej jednoznaczne. Wiesz co to jest punkt?? (taka kropka na papierze):) albo linia prosta?? albo płaszczyzna?? Oczywiście wątpię byś miała odwagę odpisać na te pytania. :) W pewien sposób próbujesz podszywać się na empiryka. Ale wykazujesz olbrzymie braki w znajomości tego nurtu. \"4. zarzucano mi wielokrotnie brak wewnetrznej logiki latwo zapominając o jej braku we wlasnych wypowiedziach; jeszcze raz potwierdzilo się ze najłatwiej walic własnym kułakiem w cudza pięść.\" Zechcesz rozwinąć tę myśl?? Wygląda na całkiem zabawną:) Chciałbym się w nią zagłębić:) \"5. przydałoby się co poniektórym posiedzieć w książkach, celem uzupełnienia wiedzy w zakresie choćby podstawowym.\" To porozmawiajmy o książkach:D. Może czytałaś chociaż \"Świat Zofii\"?? (oczywiście to też pytanie retoryczne). Bardzo przyjemny przekrój nurtów filozoficznych:). Polecam skupić się na wstępie:) wyjaśnia podstawowe przesłanie filozofii:). Może przynamniej jakieś dzieło z etyki?? Zapewne o Panów: Kartezjusza, Spinozę, Kotarbińśkiego, Tatarkiewicza, Sokratesa, Platona, św Augustyna, św Tomasza z Akwinu, to nie wypada bym pytał osobę tak światła;) Może zapytam prościej co w ogóle przeczytałaś?? (to też retoryka) \"6. jestem rozczarowana.\" A mnie się spodobało:) Jeśli pozwolisz zachwam sobie to dla potomnych jako przykład fatalnie przeprowadzonedo rozpoznania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wykładowca-blablablablaaaaaaaa
aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa dupa cwancisz kuń dupa ołówek. nawiedzony neofita nie posiadający oparcia w soie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blabla teorie
na świecie zostaje jeden eskimos i jeden filizof który pożyje dłużej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Link wklejam poprawnie, niestety system kafe wprowadza sam spację miedzy \" id \" a następującym po nim przecinkiem, skutkiem czego jest jego niedziałanie :) Powinieneś/powinnaś to wiedzieć, specjalistko informatyczna :) ten fragment linka powinien wygladac tak - id,3690595 a niestety w linku jest tak id ,3690595 Trzeba samemu poprawić, kopiując link i po wklejeniu usunąć spację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyznaje ze nie sciagalam z
wykladowco - przeczytalam co napisales, musze sobie cos poukladac bo kilku rzeczy nie jestem w stanie ogarnac ale to pewnie kwestia nie zrozumienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyznaje ze nie sciagalam z
*ale to pewnie nie jest kwestia niezrozumienia ( w typowym znaczeniu )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niktznikąd
można przeczytać ze zrozumieniem wszelkie dzieła traktujące o moralności i logice. można udowodnić sobie i innym taką lub inną tezę. można w nią wierzyć lub odrzucić . można błyszczeć stosując logiczne zasady manipulacji. może byc jednak sytuacja że definicja którą wyprowadziłem nijak ma się do tego co czuję. umysł tworzy myśl a ja zapytam Cię ,,autorko,, CO CZUJESZ dlaczego jest jak jest a miast logiki ciemnota zabobon i szamanizm wkradają się frontowymi drzwiami do cywilizacji gdzie wiedza podwaja się co dwa lata. dlaczego tryumfu nie święci oświecenie i dobro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyznaje ze nie sciagalam z
Wykladocwa tak - porownywalam rzeczywistisc z matrixem, przeciez nie mozna uogolniac bo kazdy jest inny, kazdy ma swoja prawde droge uczucia. Nie chodzilo mi raczej o nowe definicje pojec, chcialam je poczuc, nie chcialam zeby byly dla mnie tylko pustym slowem, niosacym jedynie przekaz w dosc ograniczonym zakresie. tzn moze chce stworzyc wlasny system ale w tym znaczeniu ze dla mnie jaknajbardziej korzystny, zgadzajacy sie z moim sumieniem i rozumem. bo przeciez sokratesowi wiem ze nie dorownam;) czy ktos przejmie moje prawdy juz mnie to wiele nie ocbhdozi ... szukam swojego szczescia i tylko tyle. nie chce byc nieswiadoma masa zaspokajana tym co innym sie wydaje ze jest im potrzebne. ja chce siebie poczuc. Rzeczywiscie moze zignorowalam sile "grzechu" ale najprawdopodobniej nie jestem na tym "poziomie" (wiem dosc wolno sie posuwam w swoich wywodach ;) ) albo poprostu grzech nu nie kojarzylam z moim poczuciem bycia w zgodzie ze sama soba, moze kwestia nazewnictwa ...albo mojej ignorancji wszytskiego co "wiaze sie " sie z religia ...w ogolnym znaczeniu ....(bo czym jest religia jesli nie deska ratunku dla ludzi ktorzy nie maja odwagi pomyslec "a co jesli np jezusa nie ma ....", religia jest naiwna moim zdaniem, nie myslic z wiara w Cos ponad czlowieka) czy mozna przez czesc zycia miotac sie samemu ze soba wlasnie przez ta rozbieznosc ?dualizm ? bo ja mam poczucie ze jak pojmuje pewna prawde przycodzi wyciszenia a ja znow pakuje sie w nieznane ....choc z 2 str dzieki temu zaczynam pojmowac zycie na innym poziomie w dosc ktorkim czasie ... Nie wiemczy jest absolutna prawda, dobro , ja napisales to tkwi w nas samych , a kazdy przeciez ma wlasny punkt widzenia , choc rzeczywiscie bedac na wyzsych poziomach swiaodmosci zrozumienia swiata moze z latwoscia dostrzec Absolut (w kazdym razie ja bym chciala ale malo rozumiem :/) SIle swiata widze w umysle czlowieka, w jego swiadomosci, checi poznania swiata ale uwazam tez za odrebnosc przyrode - mysle ze to w Niej siedzi cos ignorowanego ... Bog moim zdaniem jest wszedzie, we wszystkim, tzn ta Sila, prawda ....rodzaj panteizmu....chcialabym isc z Nia ale czesto sie boje , wiec mozna powiedziec ze czasami kijem wbijam sie w muł i probuje ani z rzeka plynac ani isc pod nurt , troche dziwne ale mam wrazenie ze nie nadazam za ta "plynnoscia" moze powinnam troche poczytac o filofozii moze latwiej mi przyjdzie zrozumiec swiat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agrypina Czerwiec
Ale fajnie. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×