Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
natalka2384

CASTAGNUS - łatwiej jest zajść w ciążę?

Polecane posty

elus pisz nam szybko amarantowy nie robiłam jeszcze drugiego testu jeszcze chce troche poczekac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kachaxx
z tym siemieniem to jest tak że to pomysł mojej pani gin ale ja nie dawałam rady tego przełknąć, jeszcze jednym pomysłem są tabletki na kaszel typu ACC które pije się po jednej pastylce raz dziennie od 5 do 10 dc jednak rzadna z tych metod nie jest prze zemnie sprawdzona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może jednak kupię to siemię... :) wart spróbować... Ja już 40 dc nie mam @ więc już sama nie wiem co jest :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CARMEN - to może zrób jeszcze raz test .... kachaxx - co do tych tabletek to nie słyszałam a co do siemienia to ja jak wysygł to go rozcięczałam z wodą bo tak to bym też nie przełkneła.... Rybcia a ty robiłaś jeden test? zrób drugi może teraz coś ci pokaże...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem że was namawiam trochę na te testy ale co wam szkodzi a jak się nie uda zawsze jest drugi raz ja też czekam i robiłam oczywiście test a tam nie było śladu 2 kreski ... ale cały czas mam nadzieje bo jak nieprzyszła @ to zawsze jest jeszcze nadzieja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie ja też mam taką iskierkę nadziei :) Dziś bolą mnie trochę piersi, może zbliża się @...:( a może to oznaka czegoś innego... :) chce w to wierzyć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna2806
Witajcie :) Widzę, ze buszujecie na forum od rana :D U mnie bez zmian, czekam spokojnie na @ Co ma być to będzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja to się gorzej denerwuję jak nic nie wiem jak robię test to przynajmniej wiem czego się mogę spodziewać ale jeśli was to stresuje to faktycznie lepiej poczekajcie.... :):) ja jestem niecierpliwa i narwana ciekawe jak Elus....?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marturka
Eluś, Carmen trzymam kciuki za 2 krechy! Rybcia2010 ja piłam siemię i bardzo mi sie poprawił śluz. Zalewałam zmielone siemię ciepłą wodą i po pół godz. wypijałam. Pozdrawiam wszystkie staraczki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna2806
Dzięki Marturka:) A Ty jak się czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marturka chyba też zacznę pić to siemie :) A jak często pijesz? Raz dziennie czy więcej? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Carmen nawet jak pojawi się druga słaba kreska to już będzie coś a jak nie to mamy czas i czekamy dalej ... nie przyśpieszymy natury możemy tylko dzięki testom zobaczyć czy już będziemy szczęsliwsze bo jak nie ma @ to zawsze jest nadzieja.... jak zrobisz to napisz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziendoberek laseczki! No i co z tymi dwiema krecham moje drogie? Ja chcialam komus gratulacje skladac od rana a tu cisza. Dajcie znac babki. U mnie 10dc, prawy jajnik znowu daje mi czadu i nikt nie wie dlaczego. W ogole zauwazylam ze musze cos miec z lewym jajnikiem, bo tylko prawy daje mi znac o sobie. No a poza tym piatek i tance dzis wieczorem. Oby do rana! Jutro prwnie bede nieprzytomna. Buzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja szwagierka miała dostac @ 7 stycznia zrobiła test 12 i nic ale nadal nie miała@ zrobiła test 18 i juz były dwie krechy takze wszystko sie moze zdażyc u mnie jak narazie tempka sie utrzymuje 37,4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CARMEN** mam nadzieję że może będzie u mnie tak jak u Twojej szwagierki... :) ale bym się cieszyła :D A ja tempki sobie nie mierze, bo nie mam dobrego termometru :( Ten elektroniczny to raczej kiepsko działa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kachaxx
DZIEWCZYNY A JAKIE MACIE DOŚWIADCZENIA I OPINIE NA TEMAT TESTÓW OWULACYJNYCH.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kachaxx - ja raczej im do konca nie ufam. Zawsze pokazuja mi cos innego niz jest w rzeczywistosci a dodam ze uzywam testow przyzwoitej firmy ClearBlue. Robie je i notuje wyniki ale to bardziej dla wlasnych obserwacji niz podstawy do czegokolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja u tej dziewczyny kupuję extra biżuterię sztuczną naprawdę niedroga jak na jakość przedmioty są śliczne i o wiele ładniejsze w realu jak was interesuje sztuczna biżuteria to popatrzcie ja jestem uczulona na nikiel i od żadnej z rzeczy mi uczulenie nie wyszło i można nazbierać sobie kilka rzeczy i wtedy zapłacić http://koscieszko.otwarte24.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kachaxx ja zgadzam sie z smily4kama ja robiłam 5 dni pod rząd i raz pokazał mi 2 kreski jedna słabszą i to niby jest tez negatywnie a tego dnia bolał mnie cały dziń prawy jajnik więc podejrzewam że miałam owulkę a test niby negatyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kachaxx
Dziewczyny a jak wasi panowie odnajdują się w tych staraniach, rozczarowaniach, oczekiwaniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jeszcze nie używałam tych testów, ale w przyszłym cyklu chyba spróbuję... :) A mój mąż też chciałby już maleństwo, pociesza mnie i nie każe mi o tym cały czas myśleć... tylko że to nie takie proste :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi mój M już ze 2 lata temu o dziecku mówił ale byłam w połowie studiów to nie chciałam bo po licencjacie moja koleżanka co urodziła na magistra juz nie poszła a ja w tym roku kończę pewnie będę się jak wtedy grzebać do września ale mi się nie śpieszy po co mam się stresować .... a teraz to się cieszy tylko tez się trochę martwi bo niewiele zarabiamy i staramy się o kredyt na wykończenie domu co dostaliśmy od jego rodziców a dziecko też ma swoje potrzeby.... ale on ma już w tym roku 28 lat to mu się nie dziwię że chce ja mam dopiero w tym roku 24 ale tez juz teraz chcę nawet bardzo !!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amarantowa- Tobie to dobrze, że już dawno chciała dzidzię.. mojego nie mogę namówić i prędko nie namówię, bo jest uparty... a ja nie chce rodzić po 30tce pierwszego bobasa:( Pewnie jest od Ciebie starszy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepraszam, nie doczytałam... :) właśnie zauważyłam,że jeśli facet jest starszy od dziewczyny, to są szczęśliwi, bo mężczyzna już inaczej patrzy na te czy inne sprawy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też mi się tak wydaje bo jak miał tyle lat co ja to jeszcze nie nadawał się na ojca .... a co rodzenia dzieci toteż bym nie chciała tak późno ... ale czasem tak bywa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj maz ma 29 lat a ja 26 ale gotowa na macierzynstwo bylam juz 3 lata temu, kiedy poronilam swoja pierwsza ciaze. A moze gotowa bylam juz wczesniej, tylko nie bylo mi dane sprawdzic? W kazdym razie nigdy nie ustawialam checi posiadania dziecka w jakiejs kolejnosci, w sensie: najpierw studia, potem slub, potem dom, potem samochod, potem to i jeszcze tamto a gdzies tam pozniej dziecko. Od zawsze wiedzialam, ze chce byc mama i bylo mi obojetne kiedy to nastapi. Moze dlatego, ze wychodze w zyciu z zalozenia, ze nie ma sytuacji bez wyjscia i nawet jesli dziecko pojawiloby sie w najmniej spodziewanym momencie, to zrobilabym wszystko a nawet wiecej, zeby stworzyc mu najlepsze warunki. Zycie jednak nie potraktowalo mnie ulgowo i stracilam swoja pierwsza ciaze i potrzeba posiadania dziecka zwiekszala sie z kazdym rokiem. Moj maz twierdzi, ze jest gotowy na dziecko, ale przyznaje ze trudno mu sobie wyobrazic siebie w roli ojca. Sam mi powiedzial, ze fakt zostania ojcem dotarlby do niego chyba dopiero kiedy dziecko pojawiloby sie na swiecie. Moj maz wie, ze czekalam bardzo dlugo, zeby moc sie starac o dzidziusia i wie ile cierpien, badan, szpitali musialam najpierw zaliczyc, zeby byc gdzie jestem teraz i zwyczajnie nie mialby odwagi wymagac ode mnie, zebysmy jeszcze poczekali. Zreszta na co tu czekac? Oszczedzam mu tez informacji na temat moich dni plodnych, owulacji, itd. Po prostu kiedy trzeba zabieram go do sypilani i tyle. Wiem, ze niektorzy mezczyzni stresuja sie niepowodzeniami w staraniach, a ja chcialabym tego uniknac w moim zwiazku i nie sprawiac wrazenia, ze traktuje meza jak maszyne zaplodniajaca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×