katiaa85 1 Napisano Styczeń 14, 2011 justysia88 ja tez nie wiem jak bym to zniosla w tak prawie donoszonej ciazy. Latwiej jest to zniesc jak ciaza jest wczesna, tak mi sie wydaje. Mysle ciagle o tym ale nie jest tragicznie. Dla mnie ta ciaza to jak sen byla... a ze snu czlowiek w koncu sie obudzi ale,ale koniec o mnie lepiej piszcie co tam u was? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Wanda23 Napisano Styczeń 15, 2011 katiaa teraz bedzie Ci duzo latwiej Napewno jestes duzo silniejsza Inaczej spojrzysz na sprawe Nie tak jak nakrecona wariatka taka jak ja Uswiadomilas mi jedna rzecz ze zajscie to nie wszystko... Bedziemy sie wzajemnie dalej wspierac Ja w tym miesiacu najadlam sie tyle nadzieji A teraz wydaje mi sie ze bede juz madrzejsza A dzieki Wam jakos tak mniej boli ze @ przychodzi Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
katiaa85 1 Napisano Styczeń 15, 2011 Ja za to nie moge sie teraz @ doczekac. Wanda ja nadal jestem nakrecona nawet jak w ciazy bylam. Niedawno kupilam pare ciuszkow i co leza sobie i czekaja na nastepne dzieciatko. Mialam je wydac bo moja ciocia jest w 3 ciazy a mialysmy terminy z roznica 10 dni,ale zatrzymam je dla mojego nastepnego groszka. Cos nie moge spac Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość paula 26 Napisano Styczeń 15, 2011 Witajcie dziewczynki :) Napiszę w skrócie ; 4 rok starań.PCOS,półtorej roku na prochach ,później odstawiłam,mięsiączki co 30,40,60,80 dni generalnie bawię się fajnie:) Właśnie zaczynam przygodę z castagnusem,biorę po 2 rano,nic oprócz tego,jak się uda to będzie zasługa tylko i wyłącznie ziółka,na użytek społeczny robię z siebie królika doświadczalnego:D Mam do was prośbę,jestem z Małopolski,tak w połowie drogi między Krakowem a Tarnowem,za kilka miesięcy mam zamiar ponownie podręczyć służbę zdrowia,szukam dobrego gina,jak coś wiecie to podrzućcie będę wdzięczna.Jak w pierwszym cyklu się nie uda to w drugim dorzucę sobie olej z wiesiołka,i tak co miesiąc będę coś dorzucać,może to troszkę nie mądre ale nie mam teraz czasu na lekarzy ,więc działam sama,jak sytuacja w pracy mi się uspokoi to jak już pisałam zaczynam dręczenie.:) Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zora85 0 Napisano Styczeń 15, 2011 katiaa85, spac nie możesz zapewne z emocji. Takie rzeczy wychodzą po czasie. Tez oglądałam ten film. Mój M ma świra na punkcie wszystkich części :) A ja wciąż się źle czuję :( Wczoraj cały dzien na kleiku i marchewce. Ani razu nie wymiotowałam a mimo to mdłości mam niesamowite. Łykam tabl.na bakteryjne zakażenia układu pokarmowego i w sumie to pomagają ale i tak jestem bardzo osłanbiona. Najgorsze to te drżenie mięśni. Masakra!! Katiaa85, jest taki przesąd (przynajmniej u mnie) że nie kupuje się ubranek za wcześnie, a łóżeczko i wózek na samym końcu. Nie wiem ile w tym prawdy a ile zabobonów, ale moja znajoma kupiła ciuszki niemal od razu gdy się dowiedziała że jest w ciąży i potem ją straciła. Najważniejsze jest to że byłaś w ciąży i wiadomo na 100% że z M możecie mieć dzieci, trzeba tylko ,,pomagać'' fasolce się utrzymać. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zora85 0 Napisano Styczeń 15, 2011 paula 26, z lekarzem ci nie doradzę bo jestem z kuj-pom ale myślę że najważniejsze to uregulować cykle (prawdopodobnie poprzez podanie progesteronu). Miesiączki miałam identyczne do Twoich. Teraz biorę Luteine i są co 30-31 dni. na PCOS się nia znam ale przy tak długich cyklach bardzo trudno trafić w owu i niestety często są cykle bezowulacyjne. pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
katiaa85 1 Napisano Styczeń 15, 2011 Zora85 ja caly czas bralam luteine na podtrzymanie i dlatego myslalam ze wszystko jest ok. Gdyby nie luteina to pewnie dawno by wszystko bylo juz po fakcie. A residenta lubie wszystkie czesci. Ta pogoda dzisiejsza mnie doluje ale i tak wybiore sie w odwiedziny do ciotki bo jest u niej moja mama Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zora85 0 Napisano Styczeń 15, 2011 katiaa85, no właśnie ta luteina. Rysiada miała tak samo. Bez sensu bo jak nie wezmiesz to nie zajdziesz a jak z nią zajdziesz to niewiadomo czy jest ok :( Nie zdziwie sie wcale gdy uda mi się zaciążyć że spotka mnie ten sam smutny koniec ciąży. Pogoda tez mi się udziela Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość paula 26 Napisano Styczeń 15, 2011 Jej,jaka szybka reakcja,luteine brałam,miałam całą kuracje na uregulowanie i wywołanie owu,poza tym że faktycznie @ były jak w zegarku owulacja nie występowała.Dlatego dałam sobie spokój na jakiś czas,mam wrażenie że to z powodu stresu,nadziei,comiesięcznego oczekiwania i rozczarowań.Teraz na luzie wypróbuje ziółka i zobaczymy,nie zaszkodzi a pomóc może... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zora85 0 Napisano Styczeń 15, 2011 paula 26, mi przed luteiną @ ,,skróciła się'' do 60dni. A gdy brałam castagnus nie miałam jej ponad 70 dni. W wiekszości castag.wydłuża cykl ale może z toba będzie inaczej. trzymam kciuki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość paula 26 Napisano Styczeń 15, 2011 Zora85-Dziękuję,jak coś się wydarzy dam znać:)Słyszałam jeszcze o jakiejś zakonnicy produkującej ziółka podobno babka zna się na rzeczy,zajmuje się tym całe życie i jej specyfiki bardzo pomagają.Ma kilka ciąż na koncie hehe ale się wyraziłam oczywiście nie swoich :D. Jak się dowiem czegoś to napiszę.Miłego dnia pomimo aury i dużo uśmiechu pa. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mooniaaa123 Napisano Styczeń 15, 2011 hej wszystkim. Katia, no współczuję, faktycznie, na tym topiku jedynie Villa jest w ciąży. Mam nadzieję, że przetrzesz dla nas szlak ciążowy. Katia, czy Ty masz niedoczynność? Bo w ciąży trzeba zwiększyć dawki leku. Z drugiej strony jak zarodek jest uszkodzony i dziecko miało by się urodzić jak roślinka, to wyobrażcie sobie takie życie, być cały czas przywiązane do łóżka dziecka i uczyć go 15 lat wiązać sznurówki. Nie wyobrażam sobie siebie w takiej sytuacji. Może wydam się nieczuła, ale lepiej nie mieć wcale. Mojego męża znajomi mają 2 letnią dziewczynkę chorą na raka. Po poronieniu najłatwiej zajść w ciążę podczas następnych 3 m-cy. Wtedy jakiś tam hormon ciążowy działa i najłatwiej o zapłodnienie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Wanda23 Napisano Styczeń 15, 2011 Paula 26 jak tylko bedziesz wiedziala o jakis ziolkach to pisz Ja wezme wszystko ;) Zabralam sie troche za meza Bo ostatnio okazalo sie ze ma kamienie na nerkach i bral jakies leki ktore oslabiaja plemniczki Wiec kupilam mu witaminki dzisiaj seen, magnez i takie tam jeszcze Tak sie boje ze i to nic nie da Mam kurcze bardzo slaba psychike A co do ciuszkow to tez slyszalam Ale to moim zdaniem sprawdza sie tak jak wszystko Chodzi raczej o to zeby jak cos sie stanie z dzidzia to nie miec ich w domu Bo raczej niemozliwe zeby kupic wszystko po porodzie Moze wozek i lozeczko pozniej A powiem Wam ja nie kupuje ale jak widze u innych jak kupuja to wyje po kryjomu To naprawde siada na psychike Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
katiaa85 1 Napisano Styczeń 15, 2011 NIe mam problemow z tarczyca ani z hormonami. Teraz sie nie moge doczekac na @ i chcialabym zajsc dosc szybko ale mam stracha. A ty zora nie gadaj glupot ze i ciebie to spotka. Zacznijmy pisac o czym innym a nie o poronieniach. Ja juz nie chce by ktos o tym wspominal, to jest zamkniety rozdzial w moim zyciu i nie ma po co wracac do tego. Piszmy o starankach, nie tracmy nadziei. Nadzieja umiera jako ostatnia... Ja planuje wrocic do wiesiolka i luteiny na regulacje ( co do luteiny najpierw pogadam z lekarzem czy mam ja brac) Testy owu nadal bede robic ,ale badac szyjki nie bede. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Wanda23 Napisano Styczeń 15, 2011 mooniaa123 to nie jest takie proste Moja wczesniej wspomniana siostra urodzila dziecko w zamartwicy, z porazeniem mozgowym Ale cala ciaza przebiegala prawidlowo, dzicko zdrowe do samego porodu... Nasi cudowni lekarze spiepszyli sprawe Bo za pozno zrobili cesarke ( moja siostra ogólnie jest slabego zdrowia)Kazali rodzic normalnie i pekla macica a dzicko zachlysnelo sie krwia Prawie sie duszac A bylo calkiem zdrowe.... Lzy, zal... strach ze nie przezyja A teraz droga przez meke rechbliltacje itp. A powiem Wam ze mimo calego pragnienia ciazy przez ta sytuacje tak sie boje porodu, ze wiele osob mowi mi ze to mnie blokuje i jest glowna przyczyna tego ze nie moge zajsc Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mooniaaa123 Napisano Styczeń 15, 2011 matko, Wanda, ileż to wszyscy mają dramatów w tym życiu. A ten ich dzidziuś to wraca do normy, czy nie bardzo? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Wanda23 Napisano Styczeń 15, 2011 Tak sredni Niedawno zacząl sam jesc (wczesniej przez sade) ale ma juz ponad rok i ni siedzi nie chodzi nie mowi i nie placze Do tego pluca sie jeszcze nie zregenerowały A Takze porodu boje sie cholernie Moj maz juz ma zaznaczone ze chociaz bedzie mdlal i zwracal to nie moze mnie zostawic Takze okazuje sie ze szczesliwy final jest dopiero jak trzymasz dziecko w ramionach Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość betina340 Napisano Styczeń 15, 2011 dziewczyny nie poddawajmy sie i nie myslmy o przykrych rzeczach lecz o tym iz bedziemy szczesliwymi mamami zdrowych dzieci i ze te dni sa coraz blizej pozdrawiam was serdecznie:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość anna888 Napisano Styczeń 16, 2011 Cześć dziewczyny, Jak sądzicie czy branie tabletek: Elevit , gdy planuje się ciążę( próbuje w nią zajść ) jest odpowiednie? Pozdrawiam was Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość njhjuh Napisano Styczeń 16, 2011 jakąś reklamę tu robisz?! niby ten lek bierze się przed ciążą i w jej trakcie takie ma zastosowanie. Ale ja bym tego nie brała bo pierwszy raz o nich czytam i nawet firma produkująca to jest mi w ogóle nie znana więc odradzam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zora85 0 Napisano Styczeń 16, 2011 zgadzam się z poprzedniczką. Tez nie słyszałam o tym specyfiku. Ale skutki uboczne mnie zdecydowanie zniechęciły ,,...Działania niepożądane: Rzadko: zaburzenia żołądkowo-jelitowe np. zaparcie, biegunka i nudności. Bardzo rzadko: uczulenie, w tym: wysypka, trudności z oddychaniem, nagłe opuchnięcie okolicy twarzy, rąk i nóg, stawów i swędzące bąble na skórze. Przy regularnym stosowaniu leku może wystąpić ciemnożółte zabarwienie moczu i czarne zabarwienie kału - są to objawy nieszkodliwe dla zdrowia...'' Nie wiem czy trudności z oddychaniem itd są ,,...nieszkodliwe dla zdrowia...'' Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość anna888 Napisano Styczeń 16, 2011 Nie robię żadnej reklamy. Mąż kupił mi ten specyfik i nie bylam pewna czy mozna go brac jeszcze przed ciąża Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MalgaK 0 Napisano Styczeń 16, 2011 Cześć dziewczyny ...długo tu nie zaglądałam i widzę, że jest nas coraz więcej... bardzo mnie to cieszy. Miałam trochę spraw do załatwienia związanych z otwarciem firmy, ale już się z tym uporałam i będę zaglądać częściej. Katiaa85 trzymaj się dzielnie, wiem co czujesz ... nie ma co się załamywać , życie toczy się dalej. Szkoda, że nie jesteś z kuj-pom poleciłabym Ci dobrego lekarza. Buziaki Kończę trzecie opakowanie castagnusa a mój M kończy PROMEN, niestety efektów brak. Ja i tak już pomału odpuszczam, ponieważ jak już kiedyś wspomniałam staramy się z mężem o adopcję. We środę mamy już siódme spotkanie tzw. Wywiad społeczny dotyczący małżonków ubiegających się o ustanowienie ich rodziną adopcyjną. Może jest nam dane pomóc małej, porzuconej istotce ? Dziewczyny głowa do góry ...nic nie dzieje się bez powodu. Zora85 z jakiego jesteś miasta ...? Może robimy zakupy w tym samym sklepie ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Wanda23 Napisano Styczeń 16, 2011 Czasem tak smutno... Tez kiedys myslalam o adopcji Ale to wcale nie jest latwe. Bardzo chcialabym czuc to wszystko co czuje kobieta noszaca dziecko pod sercem Ja sie rusza, jak ma czkawke... Znow wyje... :( Mam @ i wtedy zawsze wszystko jest do d... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Wanda23 Napisano Styczeń 16, 2011 Malga K długo sie starcie o dziecko?? Leczylas czyms przed castagnusem Dla mnie on jest taka nadzieja Mezowi kazalam brac selen iinne witaminki Czekam juz poltora roku Wczesniej zadne z nas niczego nie brało A jest mnostwo specyfikow robiacych nadzieje Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
katiaa85 1 Napisano Styczeń 17, 2011 Witam a mnie grypsko do tegpo wszystkiego zlapalo :/ Ja sobie daje spokoj na razie ze staraniami za bardzo sie boje. Caly czas mam plamienia niech juz sie to wszystko skonczy. Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość paula 26 Napisano Styczeń 17, 2011 Witam poniedziałkowo:) MalgaK mam pytanko,też zastanawiam się nad adopcją,mój M jest za,tylko przerażają mnie te wszystkie procedury,bardzo Cię proszę napisz kilka słów jak to wygląda od środka bo na necie znalazłam tylko prawny bełkot z którego nie wiele rozumiem.Dodam jeszcze że interesuje mnie adopcja starszego dziecka,podobno ze starszymi jest większy problem.Czy faktycznie jest tak że urzędnicy maglują całą rodzinę i jeszcze wywiad środowiskowy u sąsiadów? I ile to wszystko trwa ?Z góry dziękuje za odp.Miłego dnia wszystkim pięknym paniom życzę:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Wanda23 Napisano Styczeń 17, 2011 katiaa główka do góry Taka dzielna jestes a grypa sie załamujesz? Organizm wszystko odreaguje i bedzie ok Teraz taka pora Zora tez cos miala, ja w sylwestra chorowalam Wiec nic sie nie martw Odpoczywaj i mysl pozytywnie Tak jak ja:) (nie tak dosłownie) Mnie sie własnie @ konczy i skonczyc nie może Moze znow castagnus cos namieszał W kazdym razie Zaczynam sie starac Moze tez mam owu po @ Wykorzystam te kupione przez pomylke testy:)nic sie nie marnuje Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość betina340 Napisano Styczeń 17, 2011 zostaly mi 4 dni do @ i czuje iz mimo naszych staran znow sie nie udalo bo jak zawsze o tej porze mam bole brzucha typowe jak na zblizajacy sie @ coraz trudniej myslec pozytywnie lecz nie moge sie zalamac i poddac bo to nie jest rozwiazanie zastanawiamy sie tylko z mezem czemu nie mamy dziecka jak lekarze mowia ze wszystko z medycznego punktu jest ok Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zora85 0 Napisano Styczeń 17, 2011 katiaa, wirus jakis panuje. większość moich znajomych i rodzina chorują. Mi już przechodzi i dzis kończę opakowanie tabl. MalgaK ja bym wolała pozostać anonimowa. Ale powiem ci że mieszkam w okolicach Bydgoszczy. Podziwiam ciebie i twojego męża za to że zdecydowaliście się na adopcje. My z M raczej bysmy się na to nie odważyli. Przynajmniej nie na dzień dzisiejszy. A tak w ogóle to niby objawów choroby nie mam już żadnych ;) ale za to jestem bardzo osłabiona a w głowie mam istną karuzele! Za jakieś 13 dni powinna przyjśc ta wredna @. W sumie to wolę ją zobaczyć niż gdyby miała się spóźniać i narobić nadzieii Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach