Sponsoring--- Ktos z Was sponsorowal?Byl sponsorowany?

porobiło. Prostytucję nazywa się sponsoringiem, prostytutki hostessami a alfonsów managerami. I całe to skurwiałe towarzystwo wyzywa normalnych ludzi od moherów. Sami oceniają wszystkich ale swoje puszcalskie dupy kzabraniają oceniać. Dziewczynki, jeśli nie widzicie w tym nic złego, to dlaczego żadna się nie chwali tym co robi? Czy szczęśliwa narzeczona powiedziała kiedykolwiek rodzicom jak poznała przyszłego męża? CZy wasze mamy pochwalają taki sposób zarobkowania czy raczej udajecie, że dorabiacie jako kelnerki? Uczciwy człowiek nie musi się ukrywać z tym jak zarabia pieniądze. Wy jesteście wyjątkowo podłe. Bo ukrywacie swoje zajęcie i często udajecie przed ludźmi cnotki niewydymki. A potem wychodzi taka za faceta, który pojęcia nie ma, że jego ukochana była (jest) kurwą. Bleeee, ohyda

pokolenie galerianek? :D

nie no , nie moge- 'chupa chuck Ja też byłam sponsorowana... A potem ten układ seksualno-finansowy zaczął przeradzać się w uczucie, z czasem coraz cieplejesze... I od 2 tygodni jestem szczęśliwą narzeczoną ' -przez takie bzdurne posty jakas naiwniara da sie wykorzystac w nadziei ze z kasa dostanie milosc w pakiecie. sponsoring jest obrzydliwy i nie powinno sie o tym mowic pozytywnie, nawet jesli zdarzaja sie JAKIES tam wyjatki. eh ... :D

A jak to wygląda od stony finansowej?

up

Ja jestem sponsorowana , odkąd poszłam na studia i przeniosłam się do innego miasta. Kiedyś też wydawało mi się, że nie dam rady tak , że to sprzedawanie swojego ciała itp. Ale kiedy dostalam propozycję, skusilam sie.Jest to nie tylko sex , także kolacje, wyjeżdżam z Nim na różne kilkudniowe delegacje , na urlopy itp. W zamian dostaję gotówkę - tyle ile akurat potrzebuję, prezenty różnego rodzaju, doładowania telefonu , opłacił mi tez kurs językowy... Facet ma 40 lat,biznesmen, zadbany, z klasą, fajnym poczuciem humoru, nawet spoko. Tak, jak juz jakas dziewczyna tu pisala, u mnie też było warunkiem to, że mialam byc dyspozycyjna praktycznie 24 h / dobę. Teraz też tak jest, ale mysle że to już nie tylko sex, czy spotkania za forsę. Kiedy Jemu jest np. smutno, to ja zawsze jestem przy Nim , choćby po to żeby Go przytulić , kiedy jest zdenerwowany, teraz np. o wielu rzeczach sobiemowimy, o wszystkim rozmawiamy,często spotykam sie z Nim zupełnei bezinteresownie.... Nie wiem , co to jest, czy mozna to nazwać swego rodzaju przyjaźnią. ? Jest mi tak dobrze, nie musze się martwic o finanse i wiem, że gdyby co, to zawsze mam dokąd pójść. Czasem chcialabym miec normalny związek, chłopaka, ale tylko czasem... Poza tym , odpowiada mi to. i nie sądze by ktoś byl uprawniony do oceniania mnie ;) pzdr

" to nie byl tylko seks..to byly rozmowy..o wszystkim..spacery tylko sponsorowane.." -rozmowy o kasie za sex -spacery z uwzględnieniem sexu raz na ławeczce , a raz pod cóż teraz takie ładne czasy , że nawet zwykłe kurewstwo nazywa się sponsoringiem :D a tfu wam prosto w mordę !!!!!

Kazdy ma prawo robic w zyciu co chce, kobieta moze nawet sie rozkraczyc na rynku w krakowie i dopuszczac do siebie przypadkowych przechodniow za 1zl, jej prawo, ale to nie zmienia faktu, ze to prostytucja. Kobiety sponsorowane uprawiaja seks za kase, wiec sa prostytutkami. Maja do tego prawo? Maja, oczywiscie, ale to nie zmienia faktu, ze sie prostytuuja. Zycze wam mniej hipokryzji

Nie asiula, to nie przyjazn, to uklad klient-prostytutka.

"kobieta moze nawet sie rozkraczyc na rynku w krakowie i dopuszczac do siebie przypadkowych przechodniow za 1zl, jej prawo" no nie wiem , nie wiem czy nie dupnęłaby ją za to chociażby straż miejska :D

a może by pomyśleć o tym żeby taki automat do ruchania postawić

jabłko z pestkami - :D :D :D :D :D ale do automatu trzeba kasę wrzucać :D

ale tylko 1 zł :)

2lata w takim ukladzie,doilam go jak krowe na pastwisku,cyniczna,wstretna suka...tak teraz mysle,w sytuacji gdy teraz to ja jestem ta co siedzi w domu z wielkim brzuchem,chwile przed porodem,a moj partner szuka sobie na internecie ruchania za kase...przykre to,punkt widzenia-zmienny z tym...no siedzeniem,ha,ha,przewrotny ten los

że jesteś dfziewczyną do towarzystwa, czyli troche "lepszą' prostytutką. Nie ma się czym chwalić.

Ależ ja się nie chwalę . odpowiadam jedynie na pytanie, zawarte w temacie i przedstawiam swoją sytuację. Bo, zdaje się, o to prosiła autorka . Nie mówię, że to jest OK, że to jest normalne i nie nakłaniam nikogo do tego. Prostytucja ? Spoko, nazywajcie to jak chcecie. Ja sie nie bronię, sama zdecydowałam o tym,że bede to robić. I tylko ja, nikt inny, poniesie ewentualne tego konsekwencje. Niektórzy oceniając, wyzywając, zapominają niejednokrotnie o tym, że sami mają zapewne wiele grzeszków na sumieniu, może nawet gorszych ? Zdrady, kłamstwa wobec partnera np. , intrygi ... czy aby na pewno jesteście na tyle bez winy, żeby rzucać kamień ? Ja przynajmniej nikogo nie krzywdzę tym, co robię.

tez mialam kilku sponsorow ale jest problem bylam nie raz na zcasie oglaszcajac sie, chcac poznac potecjalnego sponsora i wyslalam zjdecia bez twarzy (cialo) i sama twarz teraz sie boje ze ktos mogl je dotsac.. mam wrazenie ze czesc ludzi ze studiow wie.. Wyprzec sie?

Krzywdzisz, ale sama siebie. Potrafisz przyznac sie sama przed soba, ze uprawiasz prostytucje? Na pewno nie. Takie brzydkie slowo nie przechodzi Ci przez gardlo, prawda? Jestes moloda i jeszcze pewnie nie rozumiesz, ze najwazniejszy w zyciu jest szacunek do samej siebie, a tego nie mozesz sobie kupic za zadne pieniadze. Rozumiesz, ze przed Toba cale zycie wypelnione strachem czy ktos ze znajomych sie nie dowie? Czy jak bedziesz miec dzieci, to im powiesz kto i za ile mogl Cie kupic na kilka godzin?

no niestety, ale prawie większość mężczyzn korzysta z tego typu usług. Jedynie podział który tu istnieje to podział na zamożnych panów którzy nie korzystają z agencji tylko maja jedną stałą dziewczynę i sponsorują ją, i panowie średniej klasy których nie stać utrzymywać takiej dziewczyny wiec korzystają z usług agencji. Na co dzień pracuję z ludźmi którzy do mnie przychodzą z powodu rozpadu ich małżeństwa, i co jest w tym najlepsze to że dowiadują się jako ostatnie, bo nic na to nie wskazywało wcześniej.

tez mialam kilku sponsorow ale jest problem bylam nie raz na zcasie oglaszcajac sie, chcac poznac potecjalnego sponsora i wyslalam zjdecia bez twarzy (cialo) i sama twarz teraz sie boje ze ktos mogl je dotsac.. mam wrazenie ze czesc ludzi ze studiow wie.. Wyprzec sie?

zgadza się, prawie każdy facet zdradzam a już na pewno każdy zaznaczam każdy myśli o innej kobiecie będąc w związku, i chęci nawiązania z nią kontaktu. Miłość miłością, ale pożądanie pożądaniem. Kobiety niestety ślepo i infantylnie wierzą w miłość bez granic, w wielkie uczucia i w uczciwość swoich mężczyzn, nawet gdy mają czarno na białym dowody zdrady próbują szukać racjonalnego wytłumaczenia.

a jak myślicie jak wyglądają bankiety czy wyjazdy szkoleniowe:) no wiecie...:)

jhej laski czy ktokolwiek mi odp.......

Jestem świadoma tego, co robię. Jest to prostytucja i nie wypieram się tego. Branie pieniędzy za seks jest prostytucją i doskonale zdaję sobie z tego sprawę. Ale sama to wybrałam i nie krzywdzę nikogo. Może siebie,chociaż narazie nie odczuwam żadnych tego skutkow. Jednak jeśli one nastąpią, to tylko ja poniose konsekwencję. Nikt inny. Nie wiem, czy bede miala dzieci, jeśli tak - dlaczego niby mialabym mowic im o tym ? A czy znajomi siekiedykolwiek dowiedzą? Hmmm mialam/mama tylko tego jednego sponsora i Jemu rowniez zalezy na dyskrecji, wiec nie sadze by ktos o tym wiedział... jak już to, że jestem jego dziewczyną, bo niektorym dalekim znajomym tak mnie przedstawial.

hej laskii - ja mialam podobny problem, tyle ze ktos sie pode mnie podszywal i na czacie wyslal moje zdjecia jako ze szukam sponsora:o potem chodzily glupie ploty, ktore musialam dementowac:o przykre, ale do tej pory nie wiem kto to zrobil i dlaczego.. wrogow nie mialam zbytnio.. najlepiej sama zacznij temat ze ostatnio do ceibie dzownilo 3 kolesi i sie chciali umowic z toba na seks ze niby z czata i powiedz ze chyba ktos twoj nr wysyla na jakims czacie .. moze podziala:)

Najwięcej za jedno spotkanie dostałam 2 tys. zł, w tej chwili spotkania wyglądaja różnie, często nawet śabezinteresowne z mojej strony np. oglądamy razem jakiś film, jemy kolację i razem zasypiamy - bez sexu. Czasem jest to sex, chociaż teraz już nie ma tak że tylko sex i wracam do domu, zazwyczaj zostaję u niego na noc, rozmawiamy ze sobą. Na początku to był głównie sex, każde spotkanie kończyło się sexem , teraz nie . W tym roku np. byłam z Nim na 2tyg. urlopie na Teneryfie. Na różne delegacje też mnie z sobą zabiera.

asiula - moim zdaniem kłamiesz, zaden normalny facewt nie zaplaci 2tys za pojedynczy sostunek, tyle to bierze ekskluzywna call girl za jakies 3 godziny a nie za pojedynczy seks, zwalszcza ze zapewne jestes przecietna studentka..:o Bajkopisarek pełno jest ja jestem w 3 ukladach sponsorowanych i za cala noc od jedengo dostaje 1tys. z drugim mam ustalona miesieczna kwote z trzecim spotykam sie sporadycznie - dzieli nas odleglosc spora, i zawsze on po prostu bierze na weekend hotel i zabiera mnie na zakupy :) taki przyjemny weekend we dwoje mi funduje:)

ja ostatnio otrzymałam honorarium za kolację w restauracji, tylko za samą swoja obecność, w wysokości 1500zł, także wierzę w te 2000 zł. Wszystko zależy od wyglądu dziewczyny i jej wieku....

Ja nie powiedzialam przecież , że to jest za pojedynczy stosunek :) Powiedzialam zresztą, że dostałam tyle najwięcej, to znaczy że zawyczaj dostawałam/ dostaję mniej. Nie dostaję zawsze tyle samo. Ja mam tylko jednego sponsora i tylko jednego w życiu miałam, więc wybacz, że się zbytnio nie orientuję w "stawkach" :P Widać na mniej zamoznych niż moj trafiłaś, ale to już Twoj problem :P

Asiula8989 spoko, masz jednego i pierwszego sponsora bo młodziutka jeszcze jestes, proste że nie miłas jeszcze okazji miec innych.