Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ariadna s

Dlaczego nie które wdowy lub rozwódki uwodzą żonatych

Polecane posty

Gość ariadna s

Mąż z kolegą przez miesiąc wykonywał usługe u pewnej kobiety wdowej od 2 lat.Dwa tygodnie temu dowiedziałam sie od tego kolegi że ta kobieta wyraznie uwodzi męża.Sam mu też powiedział ona normalnie leci na ciebie.Kilka dni temu okazało sie że 2 razy wieczorami spotykali sie w restauracji,bo ona mieszka z synem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iza miko
A co to, wdowie czy rozwódce, nic już od życia się nie należy????? Sama należę do rozwódek, jakieś małoletnie ścierwo rozwaliło mi rodzinę i ma się całkiem dobrze. Widocznie takie czasy, że trzeba brac chłopa na siłę, nawet innej babie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyutyutyu
🖐️ takie zycie, coz poradzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do iza miko
"A co to, wdowie czy rozwódce, nic już od życia się nie należy????? Sama należę do rozwódek, jakieś małoletnie ścierwo rozwaliło mi rodzinę i ma się całkiem dobrze. Widocznie takie czasy, że trzeba brac chłopa na siłę, nawet innej babie." no tak, tobie się należy najbardziej w końcu skoro tobie kiedyś "ścierwo" rozwaliło życie, to najwyższa pora dla ciebie, żeby teraz stać się takim samym ścierwem, no nie? jesteś na dobrej drodze, słownictwo już masz odpowiednie, podejście też tak trzymaj! w końcu takie czasy, bierz chłopa innej babie! :D P.S a jak się "bierze chłopa"? wyjaśnij proszę... jest jakiś sposób? jak na myszy na przykład czy motyle? :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ariadna s
Teraz wyszło wszystko na jaw,sprawdziłam biling i przez tydzien wydzwaniał do niej po kilka razy dziennie i wysyłał sms wieczorem .W tych dniach kiedy niby pracował do 21 ej to pojechali sobie do restauracji hotelowej na uboczu miasta.Zapewnia że nic sie nie stało że tylko rozmawiali o pracy,ona mu opowiadała o swim życiu jak to ją mąz zdradzał ,a ona jemu nie była dłużna itd.Wiem że on bez winy nie jest,ale jak ona mogła tak zrobić drugiej kobiecie.Nie stać ją na wolnego faceta .A ja nie moge mu tego też wybaczyć.Brzydze sie wsiąść do samochodu wiedząc że ona tam siedziała a bóg wie co jeszcze tam sie działo.Do tej restauracji jedzie sie przez las.Wiem jak sie nazywa gdzie mieszka i nr telefonu.On pracuje już gdzie indziej ,sprawdzałam nie dzwoni już do niej , ale kilka razy kasował jakieś sms wieczorem,które dostawał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do adriany
dziewczyno, powiem ci tak - stan cywilny tej pani ma akurat najmniejsze znaczenie...powinnaś raczej się zastanowić, dlaczego twój mąż nie zwraca pod uwagę SWOJEGO stanu cywilnego! to on ci do cholery przysięgał, on powinien byc wierny i lojalny, bo to ON jest w związku i ON ma zobowiązania wobec ciebie, NIE OBCA KOBIETA!! nie rób z siebie pośmiewiska i nie dzwoń do niej, tylko zrób porządek z własnym mężem, bo to jest jego zadanie, żeby odmówić, nie odpisać na smsa czy nie zgadzać się na propozycje innych kobiet, bez względu na to jak by te propozycje były kuszące! wymagasz lojalności od obcej baby, która cie nawet nie zna - ja tego nie rozumiem jasne, zachowała się nie fair, ale prawda jest taka, że ona nie ma obowiązku być fair wobec ciebie, ma swoje własne życie i trudno, żeby obchodziło ją czyjeś szczęście bardziej niż jej własne problemem jest tylko i wyłącznie tówój mąż, bo to on ma obowiązek zachowywać się odpowiednio do stanu cywilnego i nosić obrączkę nie tylko na palcu ale przede wszystkim w głowie i w sercu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ariadna s
Wiem że on zawalił na całej lini .Tłumaczy sie że sam nie wie jak to sie stało,że do tego doszło .Zapawnia ,że mnie kocha ,i prosi o wybaczenie .Nie wiem czy mu to wybacze.Ale ona jeżeli myśli tylko o swim życiu i szczęściu to chyba po trupach i nie liczy sie z tym że inna kobieta może cierpieć.Czyli swoje szczęście chce budować na czyims nieszczęściu.Może po tym jak ją mąż zdradzał celowo to robi żeby inne też cierpiały i związek sie rozpadł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ariadna s
To w których własćiwie sytuacjach ma zastosowanie powiedzenie JAK SUKA NIE DA TO PIES NIE WEZMIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do adriany s
piszesz: \"ona jeżeli myśli tylko o swim życiu i szczęściu to chyba po trupach i nie liczy sie z tym że inna kobieta może cierpieć.Czyli swoje szczęście chce budować na czyims nieszczęściu.Może po tym jak ją mąż zdradzał celowo to robi żeby inne też cierpiały i związek sie rozpadł.\" może i tak, może nie nie wiesz co jej powiedział twój mąż, prawda? faceci potrafią wciskać niezłe kity sama pomyśl, która kobieta poleciałaby na faceta, który na wejściu mówi: KOCHAM SWOJĄ ŻONĘ, UKŁADA NAM SIĘ ŚWIETNIE, DO PĘT JEJ NIE DORASTASZ - znasz taką? bo ja nie... więc musiał inaczej coś powiedzieć... poza tym, ja też nie rozumiem dlaczego wymagasz lojalności od niej a nie od męża? ona jest wolna kobietą, może się spotykać z kim chce i kiedy chce, to czy ona ma zasady nie powinno cię w ogóle obchodzić, bo ona jest fair, ona nikogo nie oszukuje, ona nikogo nie zdradza - robi to twój mąż, bo to on buduje z tobą związek nie sądzisz, że wytłumaczenie \"kochanie nie wiem jak to się stało\" jest strasznie dziecinne?? co pijany był, że nie pamięta? poza tym czego on właściwie nie potrafi wytłumaczyć? nie wie jak wysyłał do niej smsy? nie wie jak to się stało, że do niej wydzwaniał? czy nie wie jak to się stało, że zabrał ją do restauracji i przeleciał w waszym samochodzie? a co on chory na zaćmienie? mówię ci dziewczyno, skup się na swoim mężu, bo ta kobieta ma tu najmniejsze znaczenie, ona niech sobie robi co che, pogonisz ja to pojawią się następne i co będziesz wszystkie ganiać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do adriany s
a to powiedzenie stosuje się do puszczalskich panienek, które usprawiedliwiają się, że tak naprawdę to nie chciały i że to facet je namówił, a wszyscy wiedzą, że one dają każdemu, bez względu na to czy namawia czy nie - ale wśród ludzie wolnych! w twojej sytuacji to nie ma znaczenia, bo u ciebie "suka" może sobie dawać komu chce a to "pies" jest odpowiedzialny za to czy ją weźmie, czy wróci grzecznie do żony i zachowa się jak mąż powinien się zachować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to cie zdradzil na bank
to cie zdradzil na bank;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to cie zdradzil na bank
tak jak suka nie da to pies nie wezmie;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do adriany s
jeszcze mała przypowieść: mam psa. uczę go, że wolno mu jeść kiełbasę TYLKO kiedy ja mu ją dam. w ramach nauki czasem zostawiam kiełbasę na widoku, żeby psa kusić, sprawdzić. zawsze był grzeczny, nie ruszał. ale kiedyś wyszłam z domu na dłużej, kiełbasa była na widoku, kiedy wróciłam już jej nie było, pies ją zjadł. kogo mam winić? psa, że ją zjadł, chociaż wiedział, że mu nie wolno? czy kiełbasę, że się dała zjeść? sama wyciągnij wnioski...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atrakcyjna singielka
Ariadna. To nie jest do końca tak, jak Ci się wydaje. Owszem, są kobiety, które uwodzą, ale na ogół robią to mężczyźni. Sama jestem singlem i wiem, jak to wygląda. Większość tzw. męskich prac wykonuję w domu sama. Mogłabym poprosić kogoś ze znajomych, ale wolę nie. A to dlatego, że często ktoś próbuje przylepić mi się do tyłka. To tak niby w ramach zapłaty, np. za naprawę gniazdka. Jeśli pytam o koszt usługi, to słyszę \"dogadamy się\". Wtedy już wiem, o co chodzi i szukam innego fachowca. A są to często mężowie moich koleżanek, którzy przy żonach udają, że nie pamiętają, jak mam na imię. Facetom często wydaje się, że jak kobieta jest sama, to marzy jedynie o tym, żeby poczuć coś między nogami. I próbują. Raz się uda, a raz nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ariadna s
Może macie racje. Nie chce robić tu z niego niewiniątka.Tylko że ta kiełbasa nie leżała sobie spokojnie,a wywijała sie na wszystkie strony przed nosem psa.kiedyś na początku tej pracy u niej powiedział że ta kobieta to chyba jakaś alkoholiczka ,bo ciągle goni z drinkami,i jemu też proponuje.A w tych dniach kiedy sie spotykali to wracał do domu wstawiony.Powtarza ciągle że nic nie było między nimi .Widziałam te kobiete,jak on mógł sie z nią spotykać ,żeby to chociaż młoda ,ładna była.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zszywkaaa
Kiedyś reagowałam podobnie, jak Ty, obwiniając kochankę mojego eksa, że się pojawiła w jego życiu i omotała go nie robiąc sobie nic z mojego istnienia. Na szczęście w porę dotarło do mnie, że skoro człowiek, który przysięgał miłość i wierność nie czuje się moralnie za te słowa i naszą rodzinę odpowiedzialny, to z jakiej racji i w imię czego miałaby to robić zupełnie obca mi osoba? Babczka była wolna i bez zobowiązań, a że mój chłop stracił dla niej głowę, no cóż, jedynie do niego mogłam mieć o to pretensje. Zamiast zapiekać się w złości do tamtej kobiety zastanów się lepiej, jakim naprawdę Twój mąż jest człowiekiem i czy warto dalej w niego inwestować. Ja w mojego przestałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i panny przecież uwodzą żonatych ... Stereotyp zdesperowanej rozwódki czy wdowy, która pazerna na chłopów jest niedorzeczny .... Desperatka to stan ducha a nie cywilny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość albo desperat
czemu desperatka? a może to on jest zdesperowany, skoro mając żonę i rodzinę szuka dalej, nie przebierając w środkach - przecież mógł sobie znaleźć ładną młodą pannę a zamiast tego przeleciał nieładną i niemłodą rozwódkę...dla mnie to właśnie jest desperacja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do brunetki
tak, brunetko, wszystkie kobiety, bez względu na stan cywilny uwodzą żonatych... :o a nie pomyślałaś nigdy, że na całą sprawę powinno się patrzeć z drugiej strony i że to ci żonaci mężczyźni uwodzą kogo popadnie, bez względu na stan cywilny ? do tanga trzeba dwojga, moje panie, jak mężczyzna jest wierny to nie ma dla niego znaczenia ani czy dziewczyna jest ładna ani czy młoda ani jaki ma stan cywilny - ona go poprostu nie interesuje! a to czy jej się podoba i jak ona się zachowuje nie powinn mieć żadnego znaczenia, jej sprawa! liczy się tylko jego reakcja! ona może przed nim koziołki wywyjać, a on powinien grzecznie podziękować i wrócić do żony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saphirre.
Bo same nie sa szczesliwe i nie moga patrzec na udane zycie rodzinne innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość santora
Choć by był jak wierny to w takich sytuacjach mało który chyba by sie oparł,to godzi w ich męskość.A są takie ,uwierzcie co tak faceta omamią że zaczyna mysleć fiutem a nie głową. I nie ma tu znaczenia czy kocha żone czy nie i czy ma to wszystko czego potrzebuje.Żadna z was nie wie czy jej mąż nie miał kiedyś takiej sytuacji i czy nie skorzystał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez odbioru
"Choć by był jak wierny to w takich sytuacjach mało który chyba by sie oparł,to godzi w ich męskość.A są takie ,uwierzcie co tak faceta omamią że zaczyna mysleć fiutem a nie głową. I nie ma tu znaczenia czy kocha żone czy nie i czy ma to wszystko czego potrzebuje.Żadna z was nie wie czy jej mąż nie miał kiedyś takiej sytuacji i czy nie skorzystał." No i mówcie sobie tak dalej, rozgrzeszajcie facetów, wmawiajcie sobie i im, że są bezmyślnymi stworzonkami, co to MUSZĄ wsadzić jak im się podstawia, że taka ich ułomna natura, że to kobiety odpowiadają za wszystko, muszą myśleć o wszystkim, muszą kontrolować siebie same oraz ich. Róbcie z facetów biedne ofiary podłych suk, takich misiów nieporadnych, takie żuczki biedniutkie, co to same nie wiedzą jak się dzieje, że zapominają, ze mają żony, dzieci, kredyty do spłacenia. No przecież jasne, że facet nie ma mózgu, że nie potrafi nad sobą zapanować, to ona, to ta zdzira wszystkiemu winna! Ech, baby głupie wy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i same sie nakręcacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EwelinkaMalinka
Mojego starego też podrywała rozwódka w klubie (znam ją z widzenia) ale siarczysty liść przemówił jej do rozumu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do autorki Jestem wdową i ja nie uwodzę żonatych/zajętych ,za to żonaci tak.A jakie to "bajki" opowiadają......hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale się szmaty tłumaczą jakie to one niewinne. Im wszystko wolno: uwodzić żonatego, szarpać go za rozporek, robić loda w zakładowym kiblu zaraz po oddaniu moczu prze faceta jak jeszcze nie zdąży schować penisa, a później szantażować, zastraszać, wydzwaniać do nie go i smsować na okrągło, mścić się gdy facet stanowczo odmawia i wyzywać go pantoflarza uwiązanego na smyczy. My żony doskonale już wiemy jakie zagrywki potrafią stosować wredne szmaciska, co sobie upatrzyły cudzego męża. Obserwowałam taką jedną przez dłuższy czas, obserwowałam swojego męża, ludzie też mi trochę donieśli i wiem, że dobrze zrobiłam, gdy strzeliłam w pysk szmatę na środku ulicy. Nawet nie wiedziała od kogo dostała. Ludzie mieli ubaw, a szmacisko stało jak sparaliżowane. Od tej pory telefon męża przejęłam ja, a on wziął mój. Wymieniliśmy się na jakiś czas telefonami i tylko czekałam kiedy zdzira sie odezwie. No i długo czekać nie musiałam. Przez 1 noc 6 połączeń nieodebranych i 3 smsy od niej. Maż się nie odzywał pierwszy, bo spał koło mnie. Rano odebrałam, gdy zadzwoniła ponownie i puściłam jej taką wiązankę, że dała spokój już chyba na zawsze, bo od znajomych wiem, ze teraz innego żonatego bajeruje. Chyba poinformuję jego żonę i podpowiem co ma zrobić. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9'07 Czemu Twoj mąż nie zgłosił na policję,że jest molestowany??.. Bo rozumiem,że ona weszła do męskiej toalety,zamknęła drzwi od środka i zasyfionego fiutka Twojego męża siłą wzięła. A Twój misio taki biedny,ze nie mógł sam sprawy załatwić tylko Ty musiałaś oprać babkę na ulicy? To kto tu bardziej winny?-Ona za przymuszanie Twojego męża do seksu?On za swoja bezwolność?Czy Ty na pobicie kobiety? Rynsztok:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Opowieść gościa z 9.07 krąży po kafe od dawna :) Jeśli to nie jest ściema to laska jest nieźle posrana :) Mężuś rucha na boku a potem żonie pierdoli że to praktycznie gwałt był i on szantażowi tylko uległ :D A żona jak bezmózg ostatni wierzy. No kupa śmiechu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z 17'09 to oczywiscie ironiczne zapytania,bez wulgarności jak w ost.poście. Wiem,że ona od dawna tak obleśnie pisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×