śmierć osoby i narodziny dziecka, często się zdarza???

moja mala kuzynka zginela w wypadku a 3 miesiace po tym urodzil sie nasz kuzyn

zajscie w ciaze moje i poronienie mojej kuzynki.

JAk urodzilam mojego pierwszego syna po niecalych dwoch tygodnach zmarl moj dziadek,nagle,ogladajac telewizje.Nie chorowal.........

Znam jeszcze taki przypadek.Kolegi siostra zginela w wypadku i tego samego dnia(w tym samym czasie jakos) jego mama urodzila kolejne dziecko.........

U mnie było tak: gdy umarł teść dowiedziałam sie że jestem w ciąży z pierwszym synem gdy urodził sie drugi mój syn zmarł mój tata

uridzil sie moj brat, zdazyl do tylko zobaczyc i zmarl, doslownie kilka dni roznocy bylo :(

Ja mam 19 lat i jestem w ciąży i mój tato zmarł nie wiedział że będzię dziadkiem . Właśnie niedawno dowiedziałam się że urodzę chłopca. chyba coś w tym jest..

Właśnie. Ja też mam przeczucie, że jak się ma urodziś nowy domownik to ktoś niebawem umrze. Niestety tak się dzieje u mnie w rodzinie od paru lat :( Byłam w ciąży - dziadek wiedział że będzie mała dzidzia ale nie dożył. Miesiąc przed porodem dziadek zmarł. Moja mama jak była w ciąży 25 lat temu to babcia mojego taty też zmarła zanim urodził się mój brat. Jakoś ten dziwny przesąd się sprawdza u nas :O

zakonnica u mnie podobnie Jak ja sie urodzilam , po miesiacu zmarł moj dziadek Jak urodzil sie syn brata zmarłą moja babcia, a jak ja urodzilam to zmarł mi moj najukochańszy tato.

teść zmarł w lutym nagle...atak serca...52 lata mial..w niedziele sie z nim smiałam z poniedzialku na wtorek był koniec...ja urodzilam w kwietniu..

Urodziłam synka a kilka dni później zmarło dziecko w naszej rodzinie :(

U nas powtarza się ta sytuacja za każdym razem jak ktoś się rodzi, u moich znajomych w większości też. Dlatego tym razem się boję, bo w ciąży jest moja siostra, i dwie najbliższe kuzynki, wszystkie są w 12 tygodniu. Matko...3 od razu...

u mnie też tak się zdarza. chyba 1 osoba przez te 30 lat się urodziła i nikt nie umarł, a tak to za każdym razem.

W październiku 2011 pochowaliśmy męża kuzynki w styczniu dowiedziałam się, że jestem w ciąży, we wrześni tego roku urodziłam a tydzień później zmarł ojciec mojego partnera... ktoś przychodzi ktoś odchodzi...

U nas w rodzinie w sumie zawsze to sie zdarza. W grudniu 2008 urodzilam syna, w sieprniu 2009 zmarl brat meza (mial byc chrzestnym synka). W listopadzie 2011 zmarl moj dziadek, nie zdazyl zobaczyc prawnuka, urodzilam w lutym 2012.

A mojemu kuzynowi (czyli bratu tej kuzynki) urodził się synek dwa miesiące przed moim. Dwóch osób zabrakło, dwie się urodziły..

dużo osób tak mówi, nie wiem na ile to prawda a na ile ludzkie gadanie ;) nawet moj tata ostatnio tak powiedział... bo mój dziadziuś (86 lat) leży w zaawansowanym stadium alzheimera i złamanym kręgosłupem a ja w 7 mies ciąży. tata stwierdził, ze to normalne że jedno umiera i robi miejsce drugiemu... na szczescie nikt nie umarł jak córę rodziłam w 2008 roku :P i w sumie jak mojemu bratu urodziła się córa to tez nikt nie umarł.. więc może i mój dziadek jeszcze pożyje ;)

dajcie spokój. u nas dzięki Bogu nic takiego nie miało nigdy miejsca, a dzieciaków w rodzinie łącznie 9cioro

codziennie

u nas w rodzinie łącznie urodziło się ostatnio 7dzieci zmarła tylko Babcia ale była już schorowana, z demencją, leżąca także to nie jest prawidłowość:)

U nas się tak zdarzyło kiedy moja mama była mna w ciazy. 3 tygodnie przed moimi narodzinami zmarła moja babcia (mama mamy). Ale jakby tak pomyslec logicznie to ja nie wierze, ze to jest jakas zależnośc. Żeby sie za wszystkie dzieci w rodzinie wyrównało to by trzeba wybic wszystkich dorosłych plus pare osób z ulicy bo by nie wystarczyło ;P

o tak nie chce nawet o tym myśleć , było takich przyoadków u mnie rodzinie kilka, a także u męża ja jestem w połowie 7 miesiąca cały czas drżę czy mojej mamie nic sie nie stanie bo ma skoki ciśnienia i problemy z sercem do tego moja siostra od 1,5 roku leczy sie na nowotwór i akurat na 4 tyg przed moim terminem porodu na badania kontrole któe maja ustalic czy guz nadal jest , znikł czy sie pogłębił stan choroby gdy moja babcia zmarła - urodziła ciocia córke gdy moja ciocia zmałra- jej córka urodziła syna gdy zmarł wujek- jego synowa urodziła syna gdy zmarł kolejny wujek- szwagierka urodziła synka, który niestety dzien póżniej takze zmarł gdy zmarła babcia- kuzynka urodziła córke i nie były to odelgłe terminy miedzy smiercia a narodzinami zaledwie 2-3 miesieczne

po pieciu miesiącach od narodzin starszego syna zmarł mój ojciec. Gdy urodził się młodszy to dwie godziny później zmarła moja babcia.

mój dziadek zmarł w maju, a ja w czerwcu zobaczylam 2 kreski, staralismy się o dzidzie 1,5roku.dla mnie to był 'cud' wiedzialam, że dziadek odszedl i 'dał' nowe zycie.

Dlatego lepiej w to nie wierzyc bo w paranoje mozna wpasć :D ja o takich rzeczach w ogole nie mysle, bo mam rodzicow w podeszłym wieku a i dziadek męża też juz nie ma zdrowia na tip top :/ chyba łatwiej jednak nie brac pod uwage takich zalezności czego wam zyczę :) Tak jak i spokojnej ciazy oraz szybkiego i łatwego rozwiązania :)

U mnie też tak było, moja siostra urodziła, a dwa miesiące później zmarł nasz kuzyn, miał raka :((

moja znajoma urodzila dziecko, a dokladnie o tej samej godzinie w tym samym szpitalu zmarl jej ojciec.

u mnie było tak że urodziłam dokładnie 19 dni po śmierci dziadka mojego męża z ktorym był bardzo zżyty

o 10 umiera siostra mego taty a o 10.05 ja rodze syna...

Babcia męża zmarła 2 tygodnie przed narodzinami naszych bliźniąt.