mam zeza i wlasnie uswiadomilam sobie ze nie ma szansy

niedoli

z takim zezem jak ty, nawet gorszym, a ma meza i jest szczesliwa osoba.

takich kobiet ?

z tym cholernym zezem to jeszcze mam taka sytuacje nerowa w domu ze szkoda gadac. najchetniej to bym sie wyprowadzila tylko nie mam gdzie

osoby z tym problemem???

sie meczy z zezem????

dno:-( jeszcze mam taka znajoma ktora sie chwali ze ona miala zeza jak byla mala ale rodzice jezdzili z nia po okulistach i sie wyleczyla. i po co ona to przy mnie mowi????

czytać, cały wątek przeczytałam. Kobieto!!! Niestety życie jest niespawiedliwe!! no i co mamy Ci powiedziec taka jest prawda, nigdy nie będziemy równo piękni, mądrzy... zdrowi. Ja jak mam problem z czymś, jak mam dołka to sobie mowię tak "Jest do dupy! wszystko jest do dupy!, ale mam to szczęscie, że moge życ, że mogę dokończyć swoje życie a nie wszyscy mają taką możliwość, tylko ode mnie zależy jakie to życie będzie". Na cmentarzu koło mojej babci leży chłopak,18 lat miał jak zmarł na glejaka mózgu, on życia nie dokończył. Zawsze się za niego modle. Koniecznie jedź do dobrego psychologa (dobrego nie jakiegoś pseudo-idiote bo niestety sporo takich na świecie). A skąd Ty wiesz, że nie masz talentu żadnego? Jak tak będziesz mówić to napewno tego talentu nie odkryjesz.:D Łapać sie wszystkiego musisz co ci tylko do głowy wpadnie trzeba tego sprobować. Ja to już wszystko robiłam byłam na kursach tatralnych, chodziłam do szkoły plastycznej, uczę się językow, chodziłam na taniec ( ale sie okazało, że beznadziejna jestem:P:P:P, potem zrezygnowałam). Głowa mi pęka od pomysłów mam w zanadrzu jeszcze nauczyć sie rosyjskiego, zapisać sie na taniec brzucha i na śpiew operowy. Szukam siebie i talentu (ale chyab mam plastyczny). Ty tez napewno jakis masz. Kiedys myslalam, ze nigdy sie angielskiego nei naucze, mówiłam sobie ze nie mam talentu do jezyków. Potem doszłam do wniosku,że talent to nei wystarczy, tylko KUĆ trzeba. I jestem całkiem niezła:D Więcej uśmiechu, musisz poczuć tą swoją wewnętrzną energie, zarażaj nią innych a wtedy napewno sie zajedzie jakis odpowiedni męzczyzna. Musisz się wyrózniać wspaniałą niebanalną osobowością. No chwytaj to życie w swoje ręcę!!!!!!!!!!!! Zaczni cos robić dla siebie, pokochaj siebie a wtety ktoś innych będzie mógł pokochać Ciebie!!!!!!! Masz wiele talentów tylko odkryj je. Urządzaj wnętrza, gotuj, projektój ciuchy, kup sobie maszynę do szycia, zacznij robić zdjęcia, może wymyśklisz jakis nowy nurt w sztuce:D a cholera wie czy tak nie będzie!!!!! I błagam nie poddawaj się!!!! Facet to nei wszystko, myśle, że jak zmienisz troche podejście do życia to sie znajdzie odpowiedni!:D Poza tym wiesz gdybybs miala dobrą pracę to mogłabyś zaadoptować dziecko. POjedyńcza adopcja jest możliwa. Naprawdę jeżeli wzięcie slubu i urodzenie dziecka to Twoje największe cele w życiu.... to naprawde bez sensu. Jak już wyjdziesz za maż i urodzisz dziecko to co potem? Wiesz ile małżeństw się rozpada.

mam nadzięję, że nie narobiłam zbyt wielu błędów ort bo się strasznie spieszyłam jak pisałam. Mam nadzieję ze autorka wejdzie jeszcze na swój topik.

piszesz , ale nie kazdy ma takie mozliwosci i dostep do tych wszystkich rzeczy o ktorych piszesz. w malych miasteczkach nie ma zadnych kursow itp nic sie nie dzieje

ale uwierz ze sa osoby, ktore nie maja zadnych talentow . czegokolwiek sie dotkna to spierrdziela. ja np nie mam zadnych talentow : nie umiem rysowac, slon mi na ucho nadepna wiec o spiewie tez nie ma mowy, tanczyc tez nie umiem i chyba nie lubie , talentu do jezykow tez nie mam, igla mnie parzy, gotowac nie umiem itd

może tak naprawdę nie chcesz? Poza tym jak się chce coś osiągnąć to nie wystarczy tylko i wylącznie sam talent, taka prawda, nie można sie poddawać, trzeba nad sobą pracować. Możę fotografia? to jest ciekawe a nie potrzeba do tego jakiegoś specjalnego sprzetu przynajmniej na początku. Wyobrażam sobie że mniejszych maisteczkach jest trudniej, ale trzeba walczyć o swoje życie.

Nie ma ludzi bez talentów, każdy człowiek jakiś ma, są tacy którzy mają ich wiele i odnajdują sie w wielu rzeczach, a są tacy którzy mają np jakiś jeden talent i muszą sie napracować żeby go odnaleźć. Rozumiem, że nie zawsze jest dostęp do tego wszystkiego ale można sobie spróbować poradzic jakoś inaczej, tylko trzeba chceć. CHCIEĆ TO MÓC! Nie możesz swoich porażek życiowych usprawiedliwiać faktem, że masz zeza. Nie możesz swoich porażek miłosny usprawiedliwać zezem, myśle, że to raczej kwestia charakteru. Nie mówie, że jesteś złą osobą, jesteś napewno dobrym i wartościowym człowiekiem, ale męzczyźni nie chcą spotykać sie z kobietami, które ciągle narzekają. A Ty jesteś ciagle na NIE i na NIE. Napisałaś to co czujesz na forum, nie wiem czego oczekujesz. Nikt nie jest w stanie Ci naprawić tego zeza, skoro jesteś pewna, że lakarze tesz nie mogą, to musisz sie z tym pogodzić i zastanowić się co robić ze swoim życiem dalej. Nie masz wrażenia, że wegetujesz??? Tylko dlaczego tak jest? Dlatego, że masz zeza? Nie, dlatego, że do wszsystkiego jesteś nastawiona negatywnie. Powinnaś powiedzieć "może nie jestem w tym dobra, ale spróbuje". Nie można czegoś wygrać nie biorąc w ogóle udziału w grze. Chcesz żeby było inaczej, żeby było lepiej, ale samo to nic się w życiu nie robi. Trzeba samemu walczyć o życie i o te piękne chwile. A co by było jakbyś nagle nie miała zeza, zakładając taoretycznie. To myślisz, że nagle by się wszystko zmieniło? Nie prawda. Nadal miałabyś takie same problemy ze znalezieniem pracy, znalezieniem faceta oraz urodzeniem dziecka, bo jak powiedziałaś nie jesteś coraz młodsza i czas leci. Z takim podejściem jakie masz teraz nie zmieniłoby się nic, jestem o tym przekonana. Wydaje mi sie, że Ty myślisz, nawet jezeli sie do tego nie przyznajesz, że jakbyś miałą zdrowe oczy to wszystko byłoby takie prostsze i o wiele lepsze. A to tak naprawdę złudne wyobrazenia. Może nie miałabyś hamulców przed spotykaniem się z facetami, ale jakich byś spotkała na swojej drodze to też nie wiadomo.

Ogólnie to Ci powiem szczerze, że wkurzają mnie tacy ludzie, którzy całe swoje życie marnują tak jak Ty. Ja nie twierdze, że masz łatwo, jesteś kobietą, wiadomo, że kobieta chce sie czuć piękna atrakcyjna dla mężczyzny to normalne. Możesz przecież ładnie się ubrać zrobić fajna fryzurę, wiem że zaraz mi odpowiesz "co z tego skoro mam zeza". A powiedz mi czy chciałabyś być z facetem, który jest z Tobą tylko dla Tojego wyglądu który Cie zdradza i traktuje Cie przedmiotowo, byłabyś róznie nieszczęśliwa. Wiadomo, że jest telewizja, ze są media to kreuje taki obraz kobiety która jest raczej rzadko spotykana wśród takich normalnych ludzi, no chyba, ze ma sie 18 lat. Ja nie twierdze, ze to świetnie mieć zeza, że to nie przeszkadza, bo napewno Ci przeszkadza, ale chcesz żebśmy Cię na forum tu żałowali? użalali się na Tobą? "Biena kobieta z zezem, nikt jej nie kocha, jeste samotna, nie ma męża i dzieci i nigdy nie będzie miała, umrze w samotności", przecież to okropne. Jeszcze możesz coś zmienić i musisz zacząć od siebie. Niestety ale potrzeba Ci psychologa bo albo masz taki oropny charakter, że tak narzekasz na wszystko ( w co raczej nie wierze), albo po porstu to są już takie głębsze problemy zakorzenione głeboko w Twojej głowie. Pisałaś, że nie byłas zadowolona, ale to tak ze wszystkim jest. Zatrudnisz jednego fachowca jest beznadziejny a nastepny jest wspaniały. Jeden prawnik będzie dobry a drugi nie. Także z tego wynika, że dobrzy psycholodzy też się zdarzają.

Acha i jeszcze jedno! Masz szanse na wszystko co dobre, masz może i zeza, ale masz jeszcze dwie nogi i dwie ręce i umysł, który może pracować. Wykorzystaj swoj potencjał a nie ciągle gadaj ,że nic nie umiesz tylko sie tego naucz! Nie umiesz gotować to sie nausz rób cos poki Ci wyjdzie! Jak masz się poddać i żyć w beznadzeji to po co, równie dobrze możesz się pochować za życia skro wszystko jest takie bez sensu ....

nie wiem jaki kąt, ale dosyć duży, wada rzuca się w oczy od razu. Krępuję się przez to patrzeć ludziom w oczy, kiedy z nimi rozmawiam, chociaż lubię i gdybym pracowała w zawodzie to nawet musiałabym to robić (sektor usługowy). Zez mi nie przeszkadzał, dopóki nikt mi o nim nie mówił. Pracowałam kiedyś w fabryce i tam taki jeden "kolega" śmiał się ze mnie, że dla mnie powinni specjalnie poszerzyć taśmę, żebym w nią trafiała (de facto to on miał z tym trafianiem problemy a nie ja:)). Inny z kolei robił mi z ukrycia zdjęcia i pokazywał koledze, jakiego mam zeza. Myślał, że tego nie widzę. Operacja w moim wypadku nie wchodzi w grę, gdyż istnieje bardzo duże ryzyko podwójnego widzenia. Na co dzień noszę okulary, chociaż mam bardzo małą wadę wzroku i nie musiałabym, ale w nich mam wrażenie, że zez jest troszkę mniejszy. Oprócz zeza mam jeszcze wiele innych wad, np krzywe zęby, grube nogi i wielki tyłek, małe piersi. Jeśli mogę coś zrobić, żeby pozbyć się swoich kompleksów, to to robię: ćwiczę, chcę założyć aparat na zęby. A do reszty muszę się przyzwyczaić i inni też muszą. A facet jak jest dojrzały, to mu nie przeszkadza zez, wiem, co mówię.

dojrzalego mezczyzne zeby mu zez nie przeszkadzal??????? do autorki powyzszych wypowiedzi---- wiesz, to nie jest takze ja nicego nie probuje. otoz robie to ale nic mi nie wychodzi. przeciez nie bede tu pisac jak swietnie rysuje czy spiewam skro jestem w tej dziedzinie zupelnym antytalenciem, nie mam sluchu muzycznego ani poczucia rytmu . tak jakby mi slon nadepna na ucho. chodzilam na kursy jezykow obcych ale nie mam talentu jezykowego wiec sie tylko na nich meczylam i tak jest z wieloma innymi rzeczami....

A tylko mi powiedz, co Ty teraz zamierzasz zrobić? Bo sama jestem ciekawa? Chcesz sobie życie zmarnować? Napisała Ci osoba wyżej, że też ma zeza i twierdzi, że sa faceci, którzy to akceptują, skoro napisała, że wie co mówi, to pewnie kogoś ma. To dlaczego Ty nie możesz. Raz Cię ktos odrzuci, drugi raz i trzeci, ale to znaczy, że jest idiotą ,że odrzuca Ciebie tylko ze względu na wygląd. Skoro masz dużo kompleksów zdajesz sobie sprawę, że zez może być dla wielu nieatrakcyjny, to musisz to nadrobić jakos inaczej, musisz popracować nad charakterem, nad podejściem do zycia. A fotografia? Spróbuj, może masz to tego talent, z resztą na samym początku to kwestia prób i błedów, czasami da się uchwycić jakąs fajną sytuację, załapać dobry kadr. Każdy ma aparat fotograficzny, a nawet jak nie to nie są takie drogie a zdjęcia można robić wszdzie bez wzgledu na w jakim mieście się mieszka. Nie wierzę, że nie masz żadnej pasji. Co ty robisz w ogóle w ciągu dnia? Nie pracujesz, nie spotykasz się z ludźmi, siedzisz przed kompem cały dzień?