Z BIEGIEM LAT - Z BIEGIEM DNI dla 50-60 -siątek.

Jestem po rozmowie telefonicznej z moją mamą, która wróciła z wojaży ;) i miała duuuużo do opowiadania:) Jest cała, zdrowa, zadowolona, pełna energii i wrażeń. Saro- grzyby, chyba jakoś niedługo będzie można je zbierać?! Ja nie umiem ale...mój mąż to specjalista- wszystko znajdzie:D Dzięki niemu mam zaopatrzenie na zimę...bigos, pierogi z kapustą i grzybami, no i oczywiście zaprawione w occie. A co do czarnych porzeczek- spróbuj ( nie wąchaj :P ) są pyszne. Pa Dobrej nocy!

Dziewczyny, wróciłam i jestem padnięta ale szczęśliwa. Tyle się nagadałam z siostrą, Robota nawet się nie nużyła. Przywiozłam też sporo porzeczki czerwonej do zaprawienia. Ale jutro ugotuję też kompot Saro. U mnie wcale nie tak ciepło, wiatr chłodny, trochę słońca było w dzień. Saro, mnie też porzeczki czarne cuchną. Miłego wieczora

Klaro tak szybko wypadłaś z Chatki??? No tao ja wieczorem jeszcze zajmę się kocurkami :) a potem Sara je przytuli ;) Dobrej nocki , śpijcie spokojnie

Aniu dobrej nocki bo zmordowana jesteś ale szczęśliwa i o to chodzi, praca którą się lubi daje szczęście , dlatego tak ważne jest co robimy. A kocurki oczywiście dopieszczę bo ja dzisiaj miałam dzień leniwca i została mi niezużyta energia Klara , Ty już jesteś po robocie i spać się szykujesz? No tak musisz wypocząć po wojażach. Ania rozumiem że umordowana ale szczęśliwa, fajnie że Aniu miałaś taki udany dzień, a kocurki już zaczęłam dopieszczać bo mam wolne moce przerobowe. Dzisiaj miałam dzień leniucha , ale się umordowalam bo przez parę godzin nic nie robić to naprawdę trzeba mieć zacięcie. No ale na leżaku leżalam i gazetki czytałam. M. położył się w słońcu i był szczęśliwy, trochę się opalił i poszedł na ryby. Ja od słońca uciekam, lubię słońce ale się nie opalam. To trzeba mieć ogromną wytrwałość ażeby leżeć na słońcu, ja takiej nie mam. Posiedzę sobie trochę w chatce i kociaki posmeram a do wazonu wstawiłam róże żółte i czerwone a nawet biała się zaplątała. Kotki mruczą Wam kołysankę do zaśnięcia.

Dziewczyny , 2x pisałam tekst bo mi 2x zeżarło a na końcu wyszło tak że trochę z jednego wpisu a trochę z drugiego, ale się połapiecie. ;) :D

Puk, puk śpioszki czas wstawać. Ja już po "wizycie" na łące i porannych kontemplacjach:) Kawa i herbata już na was czeka (_)>, mleczko również. Zbój i Kicia się oblizują :) U mnie słonko ale nie za ciepło, może później będzie lepiej. Dziś zaprawiam porzeczki a na kompocik już wstawiłam- wystarczy dla wszystkich. Dobrego dnia Wam życzę

a u mnie piękna pogoda i już ciepło a będzie jeszcze cieplej aż żal siedzieć w pracy :( Aniu dzięki za kawkę, do której dolałam mleka:) przyniosłam ze sobą drożdżówki z jabłkiem, z serem i z glancem:) Na razie, miłego dnia

;) Witam Was pęrełki, wcale nie jestem gorsza też ze mnie ranny ptaszek. A obudził mnie głupi sen , że kupowałam krowę i tak martwiłam się co ja z tą krową zrobię w bloku na 6 piętrze. No można się przestraszyć. :D Kawusię też sobie chlapnę , oj jaka dobra, Aniu do mojego obiadu chętnie skorzystam k kompociku bo u mnie już nie ma owocó, dziadek mróz je zeżarł. Klarcia, napewno już w pracy, to niech Ci dzisiaj szybko dzień w pracy poleci a jak ktoś Cię wkurzy to pomyśl jak blisko masz morze, żabi skok i niech sami pracują. Penelope od dziś chrzszczę Cię "Pene" i milej i krócej, Niki teZ przwchrzciłam i szybko się przyjęło. Napewno masz dzisiaj szaleństwo porzeczkowe, to baw się dobrze ale nie zapomnij zrobić sobie maseczki porzeczkowej na bużkę. Miłego dnia Babeczki;)

Wszystkie błędy są nie moje , jakiś złośliwiec mi je podrzucił.;) :D

:( :( :( Dziewczyny, wyjeżdżam już 15 lipca :( Właśnie miałam telefon od zmienniczki. Zabieg, który miała zaplanowany na wrzesień, będzie 18 lipca i musi być w kraju. Cóż mam robić, bardzo mi to nie w smak ale może ja kiedyś będę potrzebować pomocy i co wtedy??? To dzisiejszy dzień mam z głowy:( i wiem, że dzieci się zmartwią. A "pan" będzie wściekły bo znów jadę na urlop, przecież!!!! Ale niestety realia są jakie są. Idę posiedzieć pod jabłoń na huśtawkę i wszystko przemyśleć.

Aniu, współczuję Ci, że Twoje plany wzięły w przysłowiowy łeb:( no ale takie jest życie, które często nas zaskakuje negatywnie, niestety. Przemyśl wszystko i znajdź w tym jednak coś pozytywnego Saro, sny są niewytłumaczalne ale .... ta krowa??? :P ale się uśmiałam. Ale jak to się mówi "sen mara, bóg wiara". Ja też czasami mam podobnie i... naszczęście budzę się ( choć mokra!!!:D ) i jest INACZEJ! Dziewczyny u mnie straszliwy upał, dobrze, że okna mam od północy (w pracy) i teci trochę ochłody jak wiatr zatrzepoce pionowymi żaluzjami. Och Saro, Ty pewnie pod śliwą a Ania pod jabłonią Miłego popołudnia

Klara -oczywiście że wyłożyłam swoje wdzięki na leżaczek pod śliwę i wiecie co Babeczki , strasznie to lubię, Oj jak mi dobrze, Maryla Rodowicz śpiewa że leży pod gruszą i jak ja ją dobrze rozumiem. Aniu a Tobie współczuję że z dziećmi dłużej nie będziesz ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, przynajmniej odpadnie Ci widok na "Pana" a pies go trącał, czym Ty Aniu się przejmujesz że nie będzie miał Ci kto nerwów psuć? Nie martw się , babcia godnie go zastąpi. A tak czy inaczej mniej człowiek przeżywa gdy obcy mu dopiecze niż swój. Aniu nie martw się , dzieci masz dorosłe więc dadzą sobie radę a resztą się nie przejmuj. Zdalnie będziesz kierować a może być i Tobie potrzebne kiedyś wolne , tak jak piszesz. Jutro Aniu zostawiam Was sierotami, muszę jechać do domu i sprawdzić czy tam jeszcze mieszkam, wrócę w piątek, najpóżniej popołudniu. Lapka zostawiam tutaj więc gdybym w piątek się nie odezwała , to znaczy że lapek zmienił właściciela. Jeszcze nik nas nigdy nie okradł tylko raz jakiś uprzejmy złodziej podrzucił nam w zimie rower. Ja to mam szczęście. Na razie dziewczynki a Pene, śpi czy się rozmarzyła?

A kto tak głośno chrapie? Chyba kocurki, śpijcie smacznie Laseczki .Dobrej nocki ;)

Witam Was o poranku:) Porządzę się w Chatce, jak zwykle. Mleko dostarczone,kawa i herbata czekają, bułki i miód na stole. Wymieniłam wodę w różach Sary;) Z dziećmi już rozmawiałam, no cóż, to dorośli ludzie zrozumieli. Ale jeszcze dwa tygodnie będę z nimi:) Muszę tylko poplanować szybciej różne rzeczy. Miłego dnia

mnie dziś wypadła NIESPODZIEWANA rzecz (urzędowa!!!:( ) i musiałam ją załatwić! Teraz jeszcze "przetrawiam" i.... zobaczymy efekt. Jednym słowem.... nie tylko lekarze się "trzymają" razem inni też, czasami człowiek trafia na "ŚCIANĘ" i czego tu użyć??!!:) :( . Anka- jesteś pogodna ( podziwiam Cię ) albo już UODPORNIONA :( jak to się mówi???se la vie??? chyba tak,.....takie jest życie. Ja dziś po "walce" z urzędasami jestem wykończona idę....spocząć :P czekam co z tego wszystkiego wyniknie i mam nadzieję, że dzisiejszy dzień mojego urlopu nie pójdzie na marne!!! Saro- mieszkania Ci nie przenieśli???:P tak żywię,hę???? Pa- Wypoczywajcie

Witajcie Wiedzminki :) Zeszlo mi sie troche w tym realu ,ale juz chyba bede bywac . Dziekuje za maile ,milo bylo poczytac tak cieple slowa. Teraz biore sie za nadrabiane zaleglosci na topiku. Buziaczki

Nikuś - JESTEŚ aż mi lżej :) co tam zły los, przecież kiedyś się odmieni Klaro, jesteś dziś zmęczona urzędasami :( trzymam za Ciebie kciuki aby Ci WSZYSTKO SIĘ UDAŁO!!! Na podwieczorek stawiam więc w Chatce naleweczkę na tę "intencję" :P Nikuś ale dziewczyny się UCIESZĄ , że wróciłaś!!! Ja to już wiem a one pewnie dopiero jutro przeczytają Twój wpis. Pozdrawiam Was wieczorkiem

:) witam , Dziewczyny Chatka już żyje i unoszą się zapachy kawy i herbaty z hibiskusa, w dzbanku mleczko i na talerzu pyszne ciepłe drożdżówki- wstawajcie już . Zbój i Kicia najedzene gdzieś wałęsają się po ogrodzie ;) Zaopatrzyłam Was na początek dnia. Dziś jadę do miasta z tej mojej wsi ( a to wyprawa nie lada) do dentysty i gina. Każdy od jakiś otworów :P :D. Przepraszam ale tak jakoś mi się skojarzyło:O Pozdrawiam

Laski:) częstuję się kawką, dziś się przyda. Pada, ochłodziło się, zero słońca:( a wczoraj po południu była jeszcze burza i ulewa a dzień był upalny. Niki, mam nadzieję, że się "poukładałaś" w realu a resztę załatwi CZAS. Cóż , powtórzę -se la vie. Witam Cię ponownie Aniu Tobie życzę szybkiego załatwienia wszystkiego u medyków. Saro a Ty? Lap cały i zdrowy;)? Pene, zginęłaś w tych porzeczkach albo co??? Miłego dnia

:D Witam Was wszystkie Dzieweczki. Uffff wróciłam, och jak mi dobrze. Ale najpierw przywitam buziakiem i różami Niki, na stolik specjalnie dla Ciebie Nikuś wstawiam same bordowe róże no i Niki przywitałam. Aniu, jesteś nam kochaną gosposią, widzę że laski pod kołderkami się przeciągają a Ty w chatce już rządzisz i nasz zwierzyniec ogarniasz, a z tymi otworami to świetnie trafiłaś, za dobre poczucie humoru nie przepraszaj. Jak zauważyłaś , sama lubię nieraz sobie ulżyć, a co , życie jest i tak smrodliwe , więc musimy je brać z przymrużeniem oka. Na szczęście uśmiechów jeszcze nam nie opodatkowali a więc korzystajmy z tego. Klaruś, nie myśl sobie że tylko Ty walczyłaś z urzędami , bo ja też , w księgowości naliczającej koszty mieszkaniowe. Najpierw dzwoniłam, póżniej poszłam i zaczął się cyrk na 40 fajerek. Pani księgowa pomyliLa sobie w komputerze w tamtym roku w sierpniu i jakoś o dziwo wszystko jej się zgadzało, a teraz obudziła się i dopiero panika. Babeczki nie wiem jak młodzi dzisiaj uczą się księgowości, bo ja gdy chodziłam do ekonomika to 5 lat , a dzisiaj szkoły prywatne uczą księgowych 2 lata i skutki są bardzo ciekawe. No ale diabli z nimi, gdybym miała opisać co z nimi dzisiaj przeszłam to strony by brakło. Dlatego z taką radością przyjechaliśmy na działkę, zakopię się tutaj w lasach do póżnej jesieni i nosa nie wyściubię. Penelope, gdzie się podziewasz, zajrzyj do nas i sprawdż czy Cię tu nie ma !!!!

Dobrze, ze choć Ty Saro jesteś! Co do spraw urzędniczych, to u mnie w poniedziałek c.d.n . i nie wiem jaki będzie rezultat! Czas pokaże :(:) Koniec- napiszę o efekcie końcowym- :P mam nadzieję, że korzystnym dla mnie Dziś wraca teściowa...synek za chwilę zadzwoni....:D też jestem ciekawa! Saro, wczoraj były jakieś trąby powietrzne w B??? dziś w internecie oglądałam Szwederowo?- chyba dobrze napisałam.??? Dziewczyny poszły spać....Niki chyba się "dociera". Ach...ŻYCIE! Pozdrawiam Dobrej nocki

- dla Adonisa Klara, za szybko uciekasz mi z topiku i nie mogę Cię dogonić. Na moim osiedlu nie odczułam żadnej burzy ale z radia rano dowiedziałam się że w niektórych dzielnicach tak burza waliła że dachy z gararzy zrywała, Koleżanka dzwoniła do mnie z Federowa że u niej strasznie leje od rana a ja żadnego deszczu nie widziałam , dopiero po południu. Gdyby Klara nie radio to bym nawet nie wiedziała że były burze. A teraz jestem na działce i leje bez burzy i jest zimno, po przyjeżdzie M napalił w kominku, a jutro z rana w kuchni w piecu, nie wstanę dopuki ciepło nie będzie a moja piesa razem ze mną.Zaraz zagrzebię się pod 3 kołdry z tym że jedna puchowa a dwie z cieplutkiej fliselinki i aby do jutra. Dziś piszę wcześniej bo miałam nadzieję że któraś tu się zaplącze , ale noc przed moim wyjazdem napisałam do Was o 1.00 w nocy , poczytam jeszcze książkę a jutro się odezwę, buziaki Acha, weszłam na forum internetowe Agaty Młynarskiej , jutro dam Wam namiary bo teraz to zimne nóżki mi się robią.:D

Witam Was Spiochy, pobudka!!!! zaczynamy dziś ten piękny dzień, zimno, leje i ciemno od chmur ale co z tego? Najważniejsze że jest lato, to się na razie nie zmieni a deszcz jest bardzo potrzebny, może jak się uda to wygniją mo ogórki? Przyniosłam kawusię jeszcze gorąca i herbatkę z prądem na ten cudny dzień, kociakom wlałam mleczko które Ania wczoraj zostawiła, no dobrze , no dobrze śniadanko śpiochom też się należy, no to dzisiaj jecie jajecznicę z cebulką i z prawdziwkami do tego chlebek z masełkiem i starczy bo inaczej za bardzo pojedzone to ruszać się byłoby Wam ciężko. Miłego dnia Laseczki :D ;)

Klara - muszę się poprawić , koleżanka dzwoniła do mnie z FORDONU to błąd z powyższego wpisu.

Saro- u Cibie po burzy. Fajne nazwy- fordon,... U mnie wszystko ok ( jak może być ) i u dentysty i gina- musiałam załatwić przed wyjazdem :( Dziś zimno, wiatr ale do tej pory jeszcze bez deszczu. Tak się cieszyłam na powrót Nikuś :) :( Jestem dziś sama, idę do sąsiadki na pogaduszki z winem. Jeszcze tylko ostatnie prządki, prasowanie na godzinę. Źle się żyje Razem a jednocześnie Osobno:( Chyba jednak NIE CHCĘ JUŻ INACZEJ!!! To ponad moje siły.:( Dziewczyny pozdrawiam

Aniu, dzisiaj pogoda sprzyjająca chandrom może poprawi Ci się nastrój na pogaduszkach u sąsiadki. Na chandrę mam taki swój sposób że wyszukuję pozytywne strony mojego życia. Nie myśl sobie Aniu że problemy w życiu tylko Ciebie się czepiają , bo prawda jest taka że każdego a życie uczy nas odporności i jak sobie z problemami radzić. Jeszcze mam taki sposób że jak mnie dowali to staram spojrzeć się na sprawę tak trochę zdalnie , z boku - lepiej się widzi i mniej doskwiera. A więc Aniu głowa do góry, niedługo zmieni się pogoda i przegoni smutki. A nawiasem mówiąc to nasze laski śpią czy coś je przymoczyło? ;) :D

Wiem, że późno jest:) Ale Sara pisze czasami później! Caravaning ODJECHAŁ! Przed 22-gą!!! DOBA!!!! Wczoraj mojej kuzynce popsuł się samochód z caravwan... czy coś tam! Zawsze jeździli na Mazury a teraz Rewal! Swarzędz ich zatrzymał- ja byłam pod ręką! Doba na "wariackich papierach" :P Muszę teraz TO wszystko ogarnąć! Prosiłam ( już mi było wszystko jedno) aby zostali do jutra bo dziś deszcz, wiatr.... ale moja kuzynka "nawiedzona"...belferka....mówi, ze chcą jutro zobaczyć morze a potem prześpią się w swoim caravaningu !Dla mnie to- przyczepa kempingowa ale... rzeczywiście super warunki (jak na wakacje) Swoją drogą- trochę mojej siostrze ciotecznej zazdroszczę......Fantazji! Dziewczyny - dobrej nocy

I"m the best

Hi,hi,;) a co mi tam, mogę pisać nawet jak śpicie bo taki tłok się zrobił że same nieobecne. Klara , cały dzień Ciebie nie było, wpadasz jak po ogień i wypadasz jak z pożaru.Ja nie piszę tak bardzo póżno bo 2 dni temu wyszła mi 1.oo w nocy a to już po godzinie duchów i można. Lubię póżne godziny buszowania ale ze względu na M. nie mogę za bardzo rozrabiać bo najchętniej coś bym robiła z praniem i przestawianiem mebli włacznie, w nocy są najlepsze pomysły, a gdy przychodzi dzień to przynosi obowiązki i nowe zdarzenia którym trzeba podołać. Dla przyzwoitości muszę udawać że spanie mnie męczy a tak naprawdę to do rana mogę hulać. Dobranoc Babeczki, śpijcie spokojnie bo cały dzień bardzo rozrabiałyście ;)