Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gabbinia

Pociażowe kilogramy...

Polecane posty

hej, Ja sie nie wazyłam bo mam okres a i duzo było grillowania wiec narazie wole sie nie załamywac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej mamuśki! Luukka-mój synek nigdy mnie nie dziabnął wiec mogłam karmic tak długo bez problemu...moja mama sie śmiała, że onma dydka przy samym gardle to od razu mu mleko wlatuje i nie musi tarmosić sutków...jeżeli chodzi o warunki do karmienia, to mialam, zreszta to jak długo karmiłamo tym świadczy, ale nie mam na myśli wielkości piersi, bo nigdy nie mialam wielkich, no może tylko w czasie karmienia i na samym początku...to co ja mam powiedziec o wyglądzie moich piersi?nie sa rewelacyjne, staniki musiałam powymieniac na mniejsze i bez push ap ani rusz...ale nie żałuję...mam nadzieję, że w tym roku uda nam sie z drugą dzidzia i jak tylko bede mogła karmic to będę szczęśliwa... moja kuzynka odsatwiła w 9- m-cu bo synek tez ja gryzł do krwi, nawet przez te nakładki sylikonowe...twoje maleństwo bardzo szybko dostało ząbki, mogę sie domyślać jak cierpiałaś... pegy-nie wymiguj sie @,zważ sie w tym tyg...a z grilla to pewnie większość z nas załapie dobre parę dkg więcej, no ale cóż poradzic...trzeba korzystać, zimą nie będziemy przeciez grilować ;-)buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc, zapraszam na kawe . Unas ciepło ale strasznie pada, typowa pogoda barowa. Ja karmiłam tylko 3 miesiace al ena przemian butelka i piers niestety miałam nie wystarczjaco pokarmu i po 2 tygodniach musiałam włączyc sztuczny pokarm A zwaze się jutro:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Obserwuję i cieszę się Waszymi postępami Moja córka ma już 4 miesiące a ja nadal karmię piersią z karmieniem nie ma na razie problemu, chociaż zaczyna się ząbkowanie, i ciekawe co to będzie... moja waga stanęła na ok. 65 kg i muszę o nią walczyć, nie ma szans na razie ważyć mniej postanowiłam to zaakceptować i wyglądać dobrze przy tej wadze. W końcu jestem mamusią, dzidziuś musi się mieć do czego przytulić. W sumie tak kobieco nie wyglądałam nigdy, postanowiłam widzieć w tym pozytywy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Munia i po porodzie waga ztaneła tak 70-71 i prze rok ani kg nie zrzuciła a tera pomąłu osiągam sukces co prawda jeszcze 10 kg zostało ale najwazniejsze ze juz cos poszło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesć dziewczyny!!! U mnie też waga stoi w miejscu jak narazie chociaz po grillowaniu myślalam ze pojdzie ostro w gorę i bałam się wejść na wagę w niedzielę z rodzinką wybraliśmy się na wycieczkę rowerową ponad 3 godziny jeździlismy po lasach i powiem wam że nawet nie miałam zakwasów a mały był poprostu w siódmym niebie:) ja karmilam równy rok Oliwiera i to był najpiekniejszy czas dla nas, nie miałam zadnych problemów z karmieniem i maly jadła na zawolanie glodomorek, miałam dużo pokarmu i wcale nie gryzł sutkow, i wydaje mi się ze dzięki temu mój mały jest bardzo odporny bo za miesiac ma 2,5 roku a jeszcze nigdy mi nie chorowal, nie brał zadnych antybiotyków tylko może kilka razy mial katarek chyba na ząbki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i zapomniałam przerwalam blonnik bo jestem chora i nie chcę mieszać lekow:( ach zawsze cos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane🌻 długo nie pisałam gdyż ostatnio byłam trochę zajęta, miałam zaliczenia i egzaminy końcowe w szkole fryzjerskiej, teraz już jest po wszystkim więc mogę wziąć się za siebie bo przez ten stres trochę się zaniedbałam...albo nie jadłam wcale...albo rzucałam się na lodówke w efekcie nadal 82 kg. Melduję jednak posłusznie,że się poprawię, POZDRAWIAM i zapraszam na kawkę 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesć:D ja dopiero kolo 10 pije kawkę:) waga bez zmian niestety ale z mojej winy oczywiście bo nie postaralam się i malo ćwiczeń kurcze za rowny miesiąc będziemy na wczasach także musze jeszcze troszkę zrzucić choć opornie mi to idzie a co u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Która się przyłączy do popołudniowej kawki? Wlaśnie wróciłam ze spaceru z maluchami, na drzemke nie ma szans... na szczęsćie jest kawka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No no kochaniutkie, co się dzieje?Nikt juz tu nie zagląda?jak minął Wam weekend....ja mialam rodzinną imprezkę...baaardzo udaną, były to okrąglótkie urodzinki mojej mamy, wiec musiało byc hucznie i baaardzo uroczyście. Jedzenia, picia było sporo, ale nie mialam wogóle apetytu, nie wiem czy to przez te wspomagacze, które zażywam od jakiegoś czasu< a moze to po prostu mój organizm tak reaguje, bo wieczorami nic nie jem (tak po 18 zero jedzenia) i pewnie to tez wpłynęło na moje zachowanie...co do wagi to jetem zadowolona, bo juz wyskakuje cyferka 66 kg ;-) zaraz zmienie stopkę i oby tak zostało to bede zadowolona...trzymajcie sie cieplutko i czekam na wasze relacje odnośnie weekendu i cotygodniowego ważenia...moze cos zauwazyłyście w swoim wyglądzie?buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka :) ja jestem cały czas, chociaż teraz więcej na wsi i nie ma czasu przed kompem usiąść kasiulak gratuluję:D a jakie wspomagacze stosujesz? ja mam @ i narazie sie nie ważę, dopiero w piątek zobaczę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiulak - gratuluje wyniku!!! U mnie weekend podobny - chrzciny malucha- spora imprezka jedzenia też było dużo i mocno się objadałam. Co najgorsze zostało całe mnóstwo ciast :(((( a to źle wróży mojemu brzuchowi ;( Boję się wejść na wagę. Idę zrobić sobie kawkę, bo padam bo wczorajszej imprezce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam mamuśki! olenka-nie poddawaj sie nawet jak nie będziesz widziala szybkich efektów swoich staran...ja mialam taki okres po karmieniu, że waga początkowo stała albo jak zaczarowana, a potem zaczęła rosnąć, z tyg. na tydz. było o parę dkg więcej...wiec wzięłam sie w garść, ćwiczenia po 20-30 min dziennie, nierza biegam, wody niegazowanej piję codziennie około 1 litra, najpierw wypróbowałam Aplefit ( z octem jabłkowym) i chrom-podziałało, bo waga zaczęła powoli spadac, a teraz testuje z mama Slimitin...i efekty tez widać i czuć...np w ostatnim tyg zrzuciłąm ponad kg (w tydz.)nie mam ochoty na słodycze, a jak uda mi sie przegryźć coś słodkiego to nie jest to tak smaczne jak kiedyś, nie smakuje mi...a słodycze od dawien dawna były moją zmorą...może coś wypróbuj, żeby sobie pomóc... lukka-piękna waga, już prawie Cię doganiam ;-) dzięki za miłe słowa, to dużo dla mnie znaczy...ciesze sie każdym zgubionym dkg, nie martw sie na zapas ważeniem, nieraz można sie pozytywnie zaskoczyc...powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ,ja jetsem tylko cos mi czasu brak, bo sa moje baranice u mnie i mam 3 dzieci:) Urwanie głowy, więc ja chyab narazie zostane przy tym jednym. Ja ostatni tez mam mniejszy apetyt ale strasznie słodkeigo mi sie chce narazie sie nie waze boje sie ze alebo wga w gorę albo stoi w miejscu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ! i znów leje...ciągle deszcz, pochmurno i co się tu dziwić, że takie nastroje...nigdy bym ni epomyślała, że w czerwcu tak bedzie lać...lato w koncu zawita czy nie? peggy-pamietam, że miałaś brać Topinulin...zauważyłaś jakieś rezultaty...a z dzieciakami zawsze jest urwanie głowy...my zaczynamy staranka, choć ciężko u mnie z wyliczeniem dł. cyklu, bo mam ostatnio nieregularne okresy (od kiedy przestałam karmić), mam nadzieje ze niedługo sie to unormuje i może ustrzelimy córeczkę ;-) buziaki kochane...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:D u nas pogoda do spania co prawda nie pada ale pochmurno jest i wiatr wieje, no rzeczywiście czerwiec do bani, mam nadzieję że w polowie lipca nad morzem bedzie pogoda a kasiulak dzięki za wsparcie i 3ymam kciuki za wasza córeczkę heh:) mój Oli zasnał i chyba ja sie położe z nim bo coś mnie ścina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny pogoda rzeczywiście do bani,zero motywacji na aktywny wypoczynek,rower odpada, skakanka też,spacer...chyba że w strugach deszczu,dzieci przewracają dom do góry nogami z nudów,a mi łeb pęka cóż żyć nie umierać. Pod koniec lipca planujemy na tydzień wyjechać do Zakopanego bo u nas nad morzem to też widoków nie ma na kąpiele ani te słoneczne,ani wodne,ale miejmy nadzieję,że wkrótce to się zmieni. Już nie smucę idę robić obiadek dla moich kochanych szkodników.PA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane dzis u mnie więcej slońca, ale chyba nie na długo , bo wieczorkiem nagła zmiana pogody...brrrrr mamm do was pytanko, trochę z innej beczki: chciałam sie zapytać czy używałyście testów owulacyjnych?ja od kiedy przestałam karmic mam nieregularne cykle (kiedyś dawno miałam co 28 dni teraz to juz 32-33 dni), ale z tym tez różnie, zobacze jak będzie w tym m-cu, z tego co sie orientuję robi sie te testy w przewidywany dzień owulki czyli połowa cyklu, mozna robic je pod rząd kilka dni, musza wyjść 2 ciemne kreski co oznacza, ze owulka nastapi za dzięń-dwa, wiec jak chce ustrzelic dziewczynkę to musze próbować przed owulka(2-3 dni) i tak sie zastanawiam jak 1 z tych kresek bedzie bledsza to oznacza ze sie zbliza owulka i wtedy działać? zależy mi na córci;-) baaaardzo, ale najbardziej na tym by sie udało i dzidzia była zdrowa....buźka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki! u mnie totalny upał 30 stopni. Musiałam z maluchami wróćić do domu, bo mały w wózku płakał z gorąca. To jego pierwsze upały :). U mnie też zero motywacji.. do ćwiczeń z kolei.. przez ten męczący upał ale również przez to że córcia zaczęła już wakacje i do przedszkola nie chodzi. Z dwójką w domu mam ręce pełne roboty i nie starcza mi czasu na chwile dla siebie.. a brzuszek wisi. aha i jeszcze jedno, odkąd nie karmie.. to zaledwie kilka dni ale już są efekty uboczne... przytyłam 0,5 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lukka-zazdroszczę Ci tych upałów, ja już mam dość tych deszczy...choć dziś jestem zadowolona, słońce świeciło, w miare ciepło i właśnie wóciłam z placu zabaw....synek przeszcześliwy, bawił sie ze 4 h....a co do tycia po karmieniu...normalka, ja tez początkowo tyłam po parę dkg tyg. , byłam przerażona, nie wiedziałam co sie dzieje, bo prowadziłam normalny tryb życia, ale to chyba hormony zaczęły szaleć...ale przyszedł czas jak waga sama zaczęla spadac i nadal spada ;-) wiec głowa do góry, nie martw sie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEJ:) U nas zaczynają się upały niby weekend ma być 30 stopni no zobaczymy 🌼kasiulak- nie mam pojęcia jak to jest z tymi testami bardzo chciałabym ci pomóc, może poczytaj więcej na necie:) 🌼lukka- wiesz kasiulak ma racje nie martw sie ta wagą hormony szaleją i poczekaj troszkę a waszystko wróci do normy glowa do góry dziś prawie nic nie zjadłam cały dzień zabiegana jakoś normalnie padnięta jestem, @ się skonczył i jutro ważonko do juterka 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no jutro to obowiązkowo wszystkie sie ważymy...ja praktycznie jestem przed @ wiec nie nastawiam sie na rewelacje....wczaraj na wieczór była mega ulewa,, grzmoty, a dzis znów parno wiec nie wiem czy znów nie bedzie na wieczór padac....ale jak tylko mały wstanie to pójdziemy na jakiś plac zabaw, trzeba korzystac z każdego dnia, szczególnie jak jest ciepło i słonce świeci...buziaczki mamuśki i do jutrzejszego ważenia ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O-lenka i kasiulak : dzięki dziewczynki z słowa wsparcia i wyjaśnienie. Poczułam ulgę jak powiedziałyście że to tylko chwilowe. Narazie ze strachu nie będę się ważyć, za tydzień podam wagę. Co z oczu to i z serca ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam:) moja waga pokazała 55,4 kg :):D już niedługo osi.agnę mój pierwszy cel mam nadzieję dziś troche pokręciłam hula hop, brzuszki i 30 min na rowerku stacjonarnym i własnie zaraz zmykam jeszcze 30 min pokręcić bo mam chwilę:) miłego weekendu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brawissimo olenka! u mnie 65kg nadal.... ale niedługo zaczynam chodzic na basen także walka o figurkę trwa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej mamuski....sama pilnuję cotygodniowego ważenia a tu dziś ja nawaliłam, chciałam się dziś zważyć, staję na wagę a tu bateria wyczerpana ;-) także musze zaczekać do jutra... olenka-gratuluję wagi...śliczna, oj jak ja bym tak chciała....a i podziwiam za umiejętność posługiwania sie hula-hopem....ja w tym jestem dętka, ale za to moje ćwiczenia polegają głównie na bieganiu w miejscu i podskokach takich jak na skakance, ale bez skakanki, bo nie mam zbytnio miejsca w domu... Munia-ty też masz powód do dumy...zwazywszy na to jaką wagę miałaś do porodu to super wynik (podobnie jak ja, ja troche wiecej, bo 86)ale tez juz dawno bozbyłam sie pociążowych kg...cieszą mnie nasze sukcesy, oby tak dalej....miełego dzionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc, ja sie nie waze boje sie stanac na wage ze zobacze wiecej kg. Ale do dzis ostar dieta za iesaic wesele wiec musze schudnac. A teraz zapraszam na kawe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×