Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gabbinia

Pociażowe kilogramy...

Polecane posty

tija oj tak opieprzaj nas od czasu do czasu... mnie sie przyda napewno... ja dzis zjadlam 2 kanapki chleba pelnoziarnistego z jajkiem... i jakos nie jestem glodna wiec dzis nie bede wiecej jadla... poza tym juz ta godzina ze nawet nie powinnam... tija ja wlasnie waze 92kg a dokladniej teraz 92,3kg... na poczatku jak zaczynalam bylo 96 kilo tyle ze ja wielka baba jestem bo mam 180cm wzrostu... no ale i tak waze za duzo pomimo ze wysoka jestem... chcialabym wazyc 64kg (tyle wazylam przed pierwsza ciaza) ale wiem ze to mi dlugo zajmie... mam nadzieje ze na nastepnego sylwestra juz bede miala ta wymarzona wage...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hop hop... a co wy jeszcze spicie??? ide sobie jakies sniadanko wymyslic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem uff... Dopiero co wrocilam do domku i powiem wam ze nie wiem w co mam rece wlozyc..mala spi wiec wypadaloby nadrobic zaleglosci w sprzataniu ,prasowaniu itd a mi sie dzis tak nic nie chce ze obled:(Zmachalam sie bo mialam kupe zalatwiania z papierami i naganialam sie jak szalona wiec teraz chyba legne na kanapie z malutka i normalnie sie zdrezmne:P tija79-hihi,jasne ze mozesz mnie opieprzyc raz na jakis czas ,to dziala bardzo motywujaco:)Ale zastanowilam sie nad tym co napisalas i normalnie wjechalas mi na ambicje..Racja,ale kyrcze co zrobic zeby nie jesc po 19?Wydaje mi sie to nierealne doslownie...Ja wstaje do malej 3,albo i 4 razy w nocy plus raz wieczorem i po kazdym jej karmieniu jestem tak glodna ze szok,nie dam rady wytrzymac do sniadania...Chociaz zaraz ...zaraz....w sumie moglabym pic zamiast jesc i to tez jest jakas opcja.. No nic,sprobuje nafaszerowac sie jakimis bawarkami i moze przetrwam noc:( A wogole dziewczyny,zaszlam dzis do sklepu kupic sobie jakies dzinsy bo normalnie nie wchodze w kompletnie nic i po raz pierwszy w zyciu kupilam rozmiar 33:(,Nawet nie wiem dokladnie jaki to rozmiar bo zawsze nosilam 28,max29..Normalnie zalamka..... Musze jakos przetrwac te najblizsze tygodnie a jedyne spodnie ktore mialam juz mi sie przetarly od codziennego zakladania przez cala koncowke ciazy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sobie postanowilam nic nie kupowac na razie bo jak nie mam co na siebie zalozyc to mnie bardziej motywuje zeby schudnac i wejsc w ciuchy (szczegolnie spodnie) sprzed ciazy... mam nawet takie jedne z przed pierwszej ciazy jeszcze i mam nadzieje je kiedys zalozyc... dzis zjadlam gruszke i 2 cienkie kromki pelnoziarnistego z chuda wedlina... za niedlugo jeszcze kasza z jakims lekkim sosikiem i na dzis zakoncze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć odchudzaczki 🖐️ Asia k - za mało jesz, proponuję dorzucić jeszcze jeden posiłek bo jeśli ograniczysz tak bardzo ilość spożywanych kalorii a jednocześnie nie będziesz wykonywać ćwiczeń siłowych to jedyne co spalisz to będą mięśnie a tłuszcz pozostanie nietknięty. Naszych kilogramów nie dorobiłyśmy się w miesiąc więc przestańmy się łudzić że je w miesiąc stracimy:(. Mamy karmiące pamiętajmy o tym że jeśli zbyt szybko będziemy tracić na wadze to toksyny z naszego organizmu dostaną się bezpośrednio z naszą krwią do mleczka, więc przede wszystkim NIE WOLNO NAM SIĘ GŁODZIĆ!!! Te które nie są już w połogu powinny ćwiczyć. I NIE CHCĘ SŁYSZEĆ WYKRĘTÓW ŻE NIE MACIE CZASU PRZY DZIECIACH!!! bo dzieci zwłaszcza małe dużo śpią i czas się znajdzie jak się dobrze zorganizujecie. Skąd to wiem? bo sama zasłaniałam sie brakiem czasu, ale odkąd się zmobilizowałam to ćwiczę 1,5 godz niemalże codziennie i jakoś daję radę. Muszę Wam powiedzieć że mam dwoje dzieci, męża w delegacji rodziców daleko i nieżyjących teściów więc nie ma mi kto pomóc przy opiece nad dzieciakami a mimo to daję radę. Marzę o tym żeby chodzić na zajęcia fitnesu ale skoro to niemożliwe to ćwiczę w domu. Starsza córka chodzi do 4 klasy i też trzeba jej pomóc w lekcjach, ugotować obiad i zrobić zakupy. Wieczorami padam na pysk, ale zawsze jak poćwiczę to tak jak bym dostała dodatkowy zastrzyk energii. Jeśli moje wypociny nie robią na Was wrażenia to może zachęci Was fakt że od 24.10.08r straciłam 10 KILO NIE GŁODZĄC SIĘ, ALE ĆWICZĄĆ I ZWRACAJĄC UWAGĘ NA TO CO MAM NA TALERZU. Zmiany w stopce zamieszczę jutro bo na topiku na którym jestem często w środy wprowadzamy zmiany do tabelek o osiągnięciach w odchudzaniu:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tija9-uff....to mi sie upiecze bo ja jestem jeszcze w pologu:D A tak na powaznie,rzeczywiscie mobilizujace ze zrzucilas juz 10 kilo nie glodzac sie...Ja jestem troche niecierpliwa ale teraz najwazniejsze zeby niunia dostawala to co najlepsze wiec wiadomo ze wszystkie dziwne diety odpadaja,z tym ze mam apetyt:( Nie bardzo moge nad nim zapanowac ale jem oczywiscie rzeczy ktore nie zaszkodziblyby malej..Ale nie masz racji,bo moja mala bardzo malo spi:(Nie mam tyle szczescia ale w zamian za to chyba w nagrode w miare ladnie przesypia nocki takze i ja jestem nawet wyspana:) asia-k- ja tez mysle ze za malo jesz...o ile pamietam ty tez karmisz wiec chyba jednak powinnas jadac jakis dodatkowy posilek jak pisze tija no i moze jeszcze jakis owocek w miedzyczasie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od 40min do godziny dziennie chodzę na steperze:) http://www.allegro.pl/item482969733_steper_skretny_ltt_z_gumami_wyprzedaz_99_zl.html to jest trening aerobowy Około 40 minut to ćwiczenia na brzuch, grzbiet, i z hantlami na biust i ramiona. Ja preferuję ćwiczenia z Cindy Crawford ale wybór jest ogromny i można znaleźć coś dla siebie w necie. Gabbinia:) mój Igor w ciągu dnia śpi dwa razy po godzinie, a jak już nie śpi to włazi wszędzie bo staje m przy meblach i trzeba go bardzo pilnować, co chwila ma nowe guzy i siniaki a i tak daję radę więc ty też dasz. Serdecznie polecam steper bo jest idealnym sprzętem do ćwiczeń nawet w ciasnych mieszkaniach🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie mamuski!mój synek ma już ponad 1,5 roku wiec czas mysleć o drugiej dzidzi ;-)ale może napiszę troche o sobie i moich pociążowych kg...przed ciażą moja waga wahała ssie miedzy 70-72 kg, myslałam, że nigdy nie bede wazyc poniżej 70 ,bo od dłuższego czasu to włąsnie widziałam na wadze, w ciaży przytyłam 15 kg, które straciłam bardzo szybko, nawet wiecej, bo doszło do tego że straciłam 25 kg, byłam w szoku...karmienie piersia zdziałało cuda (nadal karmie ale tylko w nocy, mój smyk nie chce tak łatwo pożegnać sie z cycusiem...)ale to juz nie to co na początku...dieta-dużo wody gazowanej, zero słodyczy, wielogodzinne spacerki, dania na parze....to właśnie spowodowalo mój mega szybki spadek wagi...niby nadal ważę mniej jak przed ciażą, ale nie chce tego zaprzepaścic, ostatnio zapomniałam, ze slodycze mnie gubią, ciągłe pochwały mojego wygladu tez spowodowały, że siadłam na laurach i waga zaczela powolutku rosnać...teraz ćwiczę bardzo intensywnie, unikam słodyczy i staram sie zdrowo odżywiać, wierze ,że sie uda...nam wszystkim tego życzę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tija79 -ja ci wierze ale przyznam ze jak mala zasnie to przynajmniej narazie dopoki sie nie przyzwyczaje do nowych obowiazkow to wole sobie w tym czasie posprzatac,poprasowac,ugotowac obiad itd,na wiecej nie mam poprostu sily..moze kiedys z czasem lepiej sie zorganizuje.Narazie jedyne na co mnie stac to rozsadna dieta aby powrocic do starej wagi,a cwiczenia...hm..mze kiedys:) kasiulak-witaj:D Strasznie podtrzymuja mnie na duchu takie posty jak twoj..Ja marze o powrocie do poprzedniej sylwetki ne mowiac juz o schudnieciu jeszcze troche dodatkowo,ale ja tez pije bardzo duzo wody,jem gotowane itd a waga stanela w miejscu jak zaczarowana:(Juz nawet mysle ze poprostu naleze do tej grupy kobiet ktora nie schudnie dopoki nie przestanie karmic piersia..A mozna wiedziec ile czasu dokladnie ci zajal powrott do wago sprzed ciazy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana, ja właśnie tez sie dziwiłam, ze są kobiety,które karmią i tyją...tłumaczę to wzmorzonym apetytem, wiadomo, jak dziecko z ciebie wszystko wyciaga to tak jest, ale ze mna byłoinaczej...w 2 tyg zrzucialam 12 kg, w sumie w m-c ubyło mnie 17 kg a potem cała reszta, także nie trwało to długo, zobacz w stopkę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jestem pod wrazeniem:) Naprawde..Kurcze sama nie wiem jak to wytlumaczyc tym bardziej ze wszystkie moje kolezanki mowia to co ty...ze karmienie odchudza samo w sobie a mi jakos ciezko uwierzyc:(to znaczy chodzi o to ze poprostu mi toco mialo spasc po porodzie to spadlo a potem nic,mimo ze jem bardzo lekkostrawnie:( Ty w miesiac wrocilas do wgo sprzed ciazy....Gratuluje oczywiscie ale wiem ze ja niestety nie mam na to szans..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasiulak zazdroszcze... ja karmiac piersia nie chudne a tyje niestety wiec w moim przypadku tylko dieta moze pomoc... tija owszem masz racje z tymi cwiczeniami ale mnie nic do tego nie zmusi bo ja nigdy nie lubilam wysilku fizycznego... poza tym tez mam 2 dzieci meza pracujacego od rana do wieczora tesciowa nie zyje tesc powaznie chory a mama daleko i poza tym pracuje wiec sytuacje mam podobna do ciebie z tym ze ty drugie dziecko juz masz spore i wiecej jej w domu pewnie nie ma jak jest no a moj starszy syn ma dopiero 5 lat i jest caly czas w domu... starsza corka pewnie tez ci od czasu do czasu pomoze spojrzy na dziecko itd. ja niestety nie moge tego od swojego syna wymagac... pewnie by sie nawet z checia zgodzil ale moim zdaniem jest za maly jeszcze aby powierzyc mu tak odpowiedzialne zadanie... zwyczajnie bym sie bala o mala... no nie wspomne juz o tym ze jestem leniwa bo to sie samo przez sie rozumie... moja corka spi tez 2 razy dziennie po godzinie i wtedy gotuje sprzatami i sie ucze (odbilo mi po ciazy i postanowilam na drugi kierunek studiow isc)... ale owszem masz racje ze jakbym chciala to pewnie dalabym rade... tyle ze mnie sie nie chce... ale tak sobie mysle ze jak juz troche strace na wadze dzieki diecie to i tak bede cwiczyc zeby troche cialo ujedrnic zeby mi nic nie wisialo... mysle ze za jakies 10 kilo moze mniej... tija a tak wogole podziwiam cie naprawde ze masz tyle samozaparcia i energii... o i tu kolejny moj problem- permanentnie sie nie wysypiam bo moja corcia lubi sie budzic kilka razy w nocy (potrafi nawet i z 10) i wstaje juz o 7-8 rano a w dzien sie nie mam jak polozyc bo jest jeszcze starszy syn i jego tez trzeba pilnowac)... no dobra juz sie nie tlumacze bo wiem ze jakbym chciala to dalabym rade... ale obiecuje ze zaczne cwiczyc... jeszcze nie teraz ale zaczne... wzielam sobie do serca wasza opinie ze za malo jem i dzis zjadlam wiecej gdyz naszla mnie ochota na niezbyt zdrowe jedzenie i zjadlam 2 kajzerki z salami i pomidorem pozniej jablko a na kolacje kasza z sosikiem... a moze lepiej na kolacje zjesc zupe pomidorowa z ryzem??? co myslicie??? zupa na indyku i wloszczyznie wiec wiele kalorii nie ma ale ryz mam tylko bialy... a no i nie ludze sie ze schudne miesiac... ja bym chciala w rok a i tak obawiam sie ze moze sie to jeszcze dluzej przeciagnac... w sumie chcialabym wazyc 68-64 kg (zalezy jak bede wygladac)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny :) to nie jest tak że ja Was napadam czy oskarżam że jesteście leniwe. Tłumaczyć mi się też nie musicie, ale skoro podjęłyście decyzję i chcecie coś zrobić ze sobą to chciałam Was do tego zmobilizować właśnie swoim przykładem:) Pewnie powiecie \"jaki przykład może nam dać ktoś kto dopuścił do wagi 92kg.\" i pewnie będziecie miały rację, bo nic nie jest w stanie mnie wytłumaczyć, ale ja postanowiłam że pokonam siebie i pokażę że potrafię nie tylko schudnąć ale i utrzymać wagę. Długo dojrzewałam do takiej decyzji i tak samo piętrzyłam przed sobą problemy, nigdy na nic czasu mi nie starczało i zawsze było coś ciekawszego do zrobienia niż trochę skłonów i przysiadów. Aż znalazłam topik na tym forum który bardzo przypadł mi do gustu i co ważne są tam dziewczyny które nie prowadzą głodówek ani diet cud, żadna też nie wspomaga się chemią, po prostu ćwiczą ograniczają kalorie i chudną. Asia-k;) żebyś ty wiedziała jakim terrorystą jest moja młodsza latorośl to chyba by się kolana pod tobą ugięły. Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że po córce nie wiedziałam co to jest mieć dziecko za to teraz mimo że planowaliśmy jeszcze jedno, mocno zweryfikowałam swoje plany i chyba więcej dzieci nie będzie. Co ja bym dała żeby móc pospać do 7.00 w moim przypadku fajnie jest jak do 5.30 synuś pośpi. W nocy budzi się wielokrotnie i wcale nie chce od razu zasypiać. Zdarza się że 3godziny w nocy się bawi bo ma taki kaprys i człowiek czy chce czy nie musi pilnować. Jeśli chodzi o córkę to zgrzeszyłabym mówiąc że nie pomaga mi wcale, ale też nie mogę jej nadwyrężać bo jest pływakiem i ma 14godzin basenu w tygodniu oprócz normalnych lekcji więc jak przyjdzie do domu to musi posiedzieć przy książkach. Zrobicie jak chcecie mi pomógł zakup stepera, pomyślałam że skoro już go mam to trzeba go wypróbować a potem stwierdziłam że warto poćwiczyć chociaż tydzień żeby sprawdzić czy będą jakieś efekty. Po tym tygodniu różnica była porażająca więc tak długo deptałam steper aż go zadeptałam i teraz czekam na nowy bo poprzedni nie wytrzymał zbyt długo ale to nic jeden muszą mi wymienić a drugi zamówiłam dodatkowo żeby mieć na zapas jakby ten pierwszy znowu padł:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie tija ja mysle ze z tym spaniem to taki wiek i ludze sie ze moja corka wyrosnie bo ma podobnie do twojego syna... tez budzi sie czesto i wcale nie chce isc od razu spac... poza tym jak nie spi to chce aby caly czas sie z nia bawic... jak posiedzi sama to z 5 minut (akurat tyle abym mogla do toalety skoczyc)... a jak sie z nia nie chce bawic to wlacza syrene... poza tym nie lubi zabawek i musze co chwila wymyslac jakies zabawki ze sprzetow domowych... najchetniej by sie bawila pilotem i telefonami komorkowymi ale na to jej niestety nie moge pozwolic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:D Ja tez dopiero teraz mam chwilke ,no i przy piersi wisi mi corcia wiec probuje pisac jedna reka hihi... Z jednej strony ciesze sie bo cichaczem weszlam dzis na wage i widze ze troche drgnela a dla mnie to juz super ,z drugiej tak mnie boli glowa ze obled:(Moja mala zrobila mi pobudke o 2 w nocy i do tej pory pospala ze 3 razy po 15 min...Do tego jeszcze moge wam powiedziec ze ja mieszkam z tesciowa pod jednym dachem ale oddaabym wszystko zeby byc gdzie indziej..Mimo ze po urodzeniu niuni rzeczywiscie pomagala mi gotujac mezowi obiady plus dwa razy zostala mi z mala jak musialam wyskoczyc pozalatwiac z papierami dzidzi to wczoraj wszystko mi wykrzyczala i wypomniala...Masakra,jestem na nia tak wsciekla ze doslownie nie moge sie do dzisiaj uspokoic..Wierzcie mi marze o tym zeby mieszkac sama,zeby nikt w niczym mnie nie wyreczal i mi tego nie wypominal..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie...mój synek własnie ma drzemkę wiec wpadłam, żeby sie z Wami przywitać i zobaczyć co slychać... Gabbinia-widzisz, trudno stwierdzić od czego to zależy, że jedne chudną szybciej , inne wolniej, ale ciesz sie każdym ubytkiem czy dkg czy cm tonaprawdę mobilizuje i cieszy...nie poddawaj sie i wiećej cierpliwości, moze musisz dłużej poczekać na spadek... asia-k-co do cwczeń, tija ma rację, musimy sie ruszać, to naprawdę pomaga...ja urodziłam synka w maju wiec całe lato spedzaliśmy na wielogodzinnych spacerkach (ni emusiałam leciec do domu by nakarmic smyka, bo cycuś był pod ręką, to naprawde wygoda...)myslę, ze dzieki diecie stosowanej podczas karmienia oraz tym spacerkom tak szybkotraciłam na wadze, wiecie jakie to wspaniałe uczucie...w ciaży spodnie wchodziły mi do kolan, byłam załamana, a potem jedne luźne, później spadają aż musiałam kupić nowe ubrania, bo nie mialam w czym chodzić.... tija-ja również ćwwicze na steperku i nie tylko (podskoki, skłony, brzuszki...)ćwiczę zawsze wtedy jak mały śpi...to sprawia że i na duchu czuje sie lepiej i na ciele również...powiedz mi jak długo ćwiczysz i jakie juz masz osiągnięcia? Dziewczyny, nikt nam nie mówił, że bedzie łatwo...bycie mama, żoną wiąże sie z dodatkowymi obowiązkami, ale my, silne babki damy radę... Ja jestem po cesarce, nie mogłam od razu intensywnie ćwiczyc, dlatego spacery były moim jedyną forma sportu, na początku tez ni eprzesypiałam nocek, mały ciągle mnie doił, zdażało sie , ze co 30 min, co 1 h wiec byłam naprawde wykonczona...ale i tak sie ciesze, ze mogłam i nadal moge go karmić...oczywiście przed ukończeniem 2 lat chce juz przerwac karmienie...wystraczy... Jakdbacie o ciało?wiadomo po ciąży wszystko sie zmienia...ja akurat nie mam rostepów na brzuchu, nie mam oponki ani boczków, tylko skóra juz nie tak elastyczna, sucha a o piersiach nie wspomnę... pozdrawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasiulak-pewnie masz racje ze bede musiala dluzej poczekac no ale coz...da sie zrobic:D Ja tez jetem zdziwiona ale nie mam kompletnie zadnych rozstepow na brzuchu,na reszcie ciala tez niezauwazylam nie wiadomo czego..kilka kreseczek wiec nie jest tak zle..Ja narazie wcieram w cialo tylko oliwke dla dzieci i na tym konczy sie moje dbanie o cialo..nie mam poprostu czasu i zazwyczaj kApe sie w biegu a potem pedze do dzidzi..Tez chcialabym zaczac cwiczyc ale poczekam jeszcze troche,az skonczy mi sie okres pologu,moze chociaz sie wysile na jakies brzuszki.. A mam takie pytanko,nosilyscie pas poporodowy?A jak tak to kiedy mozna zaczac go nosic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja nie nosilam, z powodu cesarki, ale mój brzuch całkowicie sie wchlonął-na szczęsie, nawet o tym nie myślałam, taka byłam pochłonieta dzieckiem... ale nie wiem kiedy można go zakładać, ile trzeba odczekać...co do dbania o skórę, próbuje raz w tyg. robić piling kawowy, wcieram codziennie balsamy ujędrniające i antycelulitowe...w ciaży tak mi sie powiększył celulit, ale teraz jest juz znacznie lepiej...dbam o siebie jak mam czas;-( a wiadomo jak to jest jak ma sie dzieci...narazie jestem na wychowawczym, ciekawe jak to bedzie jak wróce do pracy, wtedy to juz wogole na nic nie znajde czasu...juz to widzę, narazie ciesze sie każdą chwilą spedzoną z dzidzia...zreszta myślimy z męzem o córci wiec moze do pracy tak szybko nie wrócę...a jak jest u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi tez ladnie wchlania sie brzuch wiec nie wiem czy jest sens wogole kupowac taki pas..dlatego pytam.. Moj maz tez bardzo chcialby drugie dzieciatko ale nie ma szans zeby mnie tak wczesnie namowil:) Jeszcze sie nie zagoilam do konca wiec dluugo sobie poczeka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasiulak powiedz mi czy podczas karmienia piersia mozna robic peeling kawowy bo on jest rewelacyjny ale ja slyszalam ze nie mozna wiec nie robie a tez bym sie z checia wysmarowala... ja tez nie mam rozstepow (hura!!!!) ale rozciagnieta skore na brzuchu i troche jeszcze wisi ale po pierwszej ciazy bylo to samo i po jakims 1,5 roku sie pieknie wchlonelo calkowicie i nie bylo widac ze rodzilam (wtedy jeszcze szczupla bylam)... wiec licze na to ze teraz tez sie wchlonie... a jeszcze mam takie kremy ujedrniajace ale na razie ich nie uzywam bo podobno tez nie mozna ale sa dobre bo urzywalam ich przed ciaza... tak poza tym to jakos nie mam apetytu ostatnio i troche na sile jem... co do cwiczen to namowilyscie mnie... od poniedzialku ruszam z brzuszkami (bo u mnie brzuch najgorszy wiec za niego sie chce wziac w pierwszej kolejnosci)... i na razie na wiecej mnie nie namawiajcie bo dla mnie to i tak duzy sukces ze wogole bede cos robic... pewnie z czasem dolacze do tego jeszcze jakies cwiczenia ale na razie musze sie wogole z cwiczeniami oswoic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaa gabinia ja nie mialam pasa po pierwszej ciazy i moge z czystym sumieniem powiedziec ze po jakims czasie (dluzszym niestety) brzuch byl dokladnie taki jak przed ciaza wiec tym razem tez nie kupilam bo stwierdzilam ze skoro za pierwszym razem nie byl potrzebny to teraz tez nie bedzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja tak na raty odpisuje... kasiulak ja sie do pracy nie wybieram na razie... za jakis czas bedziemy mysleli czy wogole wroce czy zostane w domu na stale... za jakies 5-6 lat chcialabym jeszcze jedno dziecko... no jak mi sie bardzo bedzie w domu juz nudzic to wtedy do pracy pojde ale ja nie mam jakiegos szczegolnego pedu do kariery bo ja sie spelniam w maciezynstwie... na szczescie mam prace i wyksztalcenie bardzo zblizone do tego co lubie bo jestem pedagogiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eh no wlasnie chyba i ja daruje sobie ten pas:) W sumie mysle ze wszystko sie wchlonie bo juz i tak jest ogromna roznica a nie minal jeszcze miesiac:) asia-k- 5.6 lat i trzecie malenstwo?Odwazna kobitka z ciebie:)Chociaz ja tez uwielbiam dzieci i tez zawsze chcialam miec przynajmniej dwoje...Narazie jeszcze pomysle ale i tak wiem ze bedziemy pracowac nad drugim za jakis czas:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak zakladaja topiki
a potem trzeba samemu z soba rozmawiac:( a szkoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nie prawda nie trzeba samemu z soba rozmawiac bo ja jestem jeszcze a poza tym ja mam co robic wiec nie siedze cale dnie przy kompie i nie czekam ciagle na nowe posty... to do pomaranczowej bylo... gabbinia jak tam??? ja ide sobie jakies sniadanko przyrzadzic wlasnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak zakladaja topiki
a ja was nie chcialam obrazic:( zycze powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć mamuski! Dzis kolejny, pochmurny i zimny dzionek...no niestety takie uroki zimy, ale przynajmniej możemy byc spokojne, bo do lata mamy trochę czasu by zadbać o swój wygląd ;-) Gabbinia-ty jesteś bardzo świeżo po porodzie, wiec musisz byc cierpliwa, twój organizm musi mieć czas by sie zregenerować...także narazie daj sobie spokój z pasem, myslę, że twoj brzuch sam, w naturalny sposób dojdzie do swojej formy, no chyba , że bedzie inaczej, bo są kobiety, które po porodzie mają tak rozciagnieta skorę, że jedynie ćwiczenia moga trochę polepszyć jej stan, ale tez różnie z tym bywa...także trudno mi cokolwiek ci doradzić...ale napewno musisz poczekać, bo to jeszcze za wcześnie by martwić sie, że waga nie spadai że brzusio nie wraca do formy... asia-karmie nadal i stosuje ten piling od dluższego czasu i nie zaobserwowałam jakis niepokojących zachowań u dziecka, ale napewno nie robilam tego zaraz po porodzie...może po 6 m-cach, ale już nie pamiętam, moze później, wczesniej nie mialam czasu na to, bo dziecko wypełniało mi cały dzień...i nie myślałam o sobie...no i trzymam kciuki za twoje mocne postanowienie-ćwiczenia... Miłego dnia, musze synka zagonić do łóżeczka-na drzemkę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hop hop i jak tam dziewczyny dzis z dieta??? radzicie sobie jakos??? ja dzis zjadlam 4 kromki chleba pelnoziarnistego z wedlinka i papryka i taka salatke meksykanska z puszki konserwowa... niestety chyba moja obietnice cwiczen szlag trafi bo od poniedzialku do pracy ide i czasem moze to byc nawet na 12h wiec nie bede miala kiedy... no i ja tez bede sie rzadziej pojawiac ale i tak postaram sie jak najczesciej pisac... no i obiecuje trzymac diete...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×