Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gabbinia

Pociażowe kilogramy...

Polecane posty

Cześć dziewczyny 🖐️ Troszkę mnie nie było ale już się poprawiam:) Na razie po łebkach przeczytałam co tu piszecie, jak juniorek pójdzie spać to ię zagłębię w lekturze 🌻 Maga:) ze steperkiem to jest tak że trzeba minimum 30minut ćwiczyć najlepiej codziennie, ale jeśli się nie da to chociaż 4 razy w tygodniu. Ćwiczyć powinno się na najmniejszym obciążeniu robiąc płytkie szybkie kroczki. Chodzi o to żeby przyspieszyć puls bo wtedy spala się tłuszcz. Dopiero po 20 minutach ćwiczeń nasz organizm sięga do rezerw zgromadzonych w tkance tłuszczowej. Małe obciążenie też jest ważne po to żeby nie rozbudować sobie nadmiernie mięśni łydek i ud bo raczej chyba tego nie chcemy. Podaje wam linke do strony na której sprawdzicie swoje zapotrzebowanie energetyczne. W pierwszej kolumnie jest wiek, płeć trzeba wybrać przelicznik w centymetrach i wpisać wzrost oraz kilogramy i wpisujemy swoją wagę. Druga kolumna to nasz wysiłek. W pierwszej pozycji wpisujesz ile czasu śpisz w drugie ile ile czasu siedzisz w ciągu dnia i tak dalej aż do intensywnego wysiłku fizycznego razem oczywiście muszą być 24godziny. Trzecia kolumna; tam klikasz i wyskakuje ci informacja i le twój organizm potrzebuje energii na podstawowe funkcje życiowe i ile w ciągu dnia spalasz przez swoją aktywność, oraz łączne zapotrzebowanie kaloryczne. Mamy karmiące powinny sobie doliczyć około 400kalorii. Jeśli od wyniku który tam wyjdzie odetniecie powiedzmy 700 kalorii to myślę że powoli stopniowo powinnyście chudnąć:) http://exrx.net/Calculators/CalRequire.html Tu macie kolejny link w którym możecie sprawdzić jaki jest optymalny dla was przedział tętna w którym wasz organizm spala nagromadzony tłuszcz. Oczywiście to dotyczy ćwiczeń najlepiej aerobowych, czli: bieganie, rower, steper, orbitrek, i tak dalej Bardzo ważne jprzy ćwiczeniach na stepku jest to żeby nie doprowadzać do zadyszki. Trzeba się zmęczyć i spocić ale nie tracić tchu http://www.apz.pl/poradnia.php?p=pormed&q=nadwiotyl&s=okreslprzedzialtetna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczeta... dzis ide pierwszy raz do pracy... alez jestem podekscytowana... mam pytanko jakie herbaty moge pic karmiac piersia??? bo czarnej za bardzo nie lubie... najbardziej lubie zielona i czerwona ale nie wiem czy moge... pozdrawiam i do jutra zapewne bo jak wroce z pracy to juz mi sie pewnie nie bedzie chcialo do kompa usiasc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asia-k ja zieloną piję cały czas i nic się młodemu nie dzieje więc myślę że jest oki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Chyba do was dołączę. Ja też walczę z kilogramami po ciąży, choć mój synuś ma już 2 latka. Na początku ciąży ważyłam 63 kg (też troszke było za dużo), a dzień przed porodem ważyłam 83 kg. Jak wyszłam ze szpitala z małym ważyłam 73 kg i niestety ciężko było mi zrzucić. Wczoraj się ważyłam i ważę 65,10 kg, czyli prawie tyle co przed ciążą. Fakt, że 7 dni męczyłam sie na diecie kapuścianej, teraz nie łączę np. ziemniaków z mięsem, chleba z wędliną itp. i oczywiście nie jem od 18 i waga spada, poza tym jeżdże codziennie na orbitreku, który sobie kupiłam. POzdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:D moge dolaczyc?? jestem juz 9 miesiecy po porodzie i zostalo mi 10kg do rzucenia.. bardzo chce..ale brak motywacji..lenistwo (?) ehhh... potrzebuje wsparcia to pewne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość owocek32
hej dziewczyny, nieodzywalam sie przez wekend bo mnie niebyło, ale juz jestem. dziekuje ze przyjelyscie mnie do waszego grona:) Jak juz pisalam mam juz za sobą ok 8 kg, chciala bym zejsc do wagi 60kg, Gabinka, wiem ze to duzo 8 kg w ciagu mies, ale nawet 5 by mnie zadowoliło;) no zobaczymy, napewno sie nie bede głodzić, od kwietnia walcze na dobre z moimi kg, poległam na laurach we wrzesniu, i narazie nic mi nie wrociło, waga sie tak wacha +/- 1kg. Widze ze tu większosc karmi jeszcze, no moja dzidzia niedlugo skonczy 1,5 roku, a ja niekarmie jej juz od roku :( a co do warzyw, to wasnie odradzala bym wszystkie wydymające, jak groch fasolka, czy kapustka, po za tym kalafior tez powoduje wzdęcia, no i pomidor jest uczulajacy, niewolno tez świezych ogorkow. natomiast bez ograniczen mozna jesc brokuły, marchew, buraczki, szparagówke, pietruszke, koperek, dynie, kalarepke, culinie, kabaczki, zielony groszek, pomidor, czy kalafior, mozna wprowadzic jak dziecko skonczy ok7,8 m-cy Jak mi jeszcze cos przyjdzie do głowy to wam napisze;) postaram sie zaczernić zachwilke;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość owocek32
asia-k z tego co mi wiadomo, to w okresie ciazy i karmienia nie wolno pic, czerwonej, bialej, zoltej herbaty, nie jestem pewna co do zielonej, Ale czarną mozna ale ty piszesz, ze nielubisz:( ja piłam czarną niezamocną z dodatkiem soku malinowego, albo samą, niesłodziłam, bo oduczyłam sie słodzic zarowno kawe jak i herbate. Oczywiscie kawy czarnej nie polecam pic przy karmieniu. piłam natomiast tez zbozową kawe, na mleku, lub na wodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juz jestem:) z nową stpką:) iwona22 naprawde podziwiam,ja na diecie kapuscianej niewytrzymalam 2 dni po 2 miseczkach tej zupy mialam dosc:P napisz procze w jakim czasie zrzucilas tyle kg. moje postanowienia to niejesc po 18 i co najwazniejsze pic duzo wody z cytryną. Niestety jestem uzalezniona od kawy, i przynajmniej 1 rano musze wypic z 2 łyzkami mleka bez cukru, mam nadzieje ze taka kawa niema duzo kalorii. po za tym oczywiscie dieta MŻ ech to chyba na tyle, jak bede miec jak to sie odezwe;) jak macie jakies pytania to piszcie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dietę kapuścianą zaczęłam 14 listopada 2008 r. nie ukrywam, że ciężko było, ale dałam radę. Teraz staram się trzymać zasady niełączenia, dużo piję wody, herbaty, czasem kawy ale wszystko oczywiście bez cukru (nie słodzę od jakichś 8 lat). Nie zamierzam rezygnować, będę walczyc, bo chciałabym ważyć jak dawniej 55 kg przy wzroście 165 cm, myślę że to idealna waga, poza tym czuję już po ciuszkach, że waga spada, tak na marginesie już od 12 dni wspomagam się tabletkami wspomagającymi dietę (na receptę) zelixa 10. Pewnie ktoś słyszał i muszę przyznać że apetyt mam dużo mniejszy i mniej zachcianek które niestety gubią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie...długo mnie nie bylo, bo ciągle coś stawało na przeszkodzie, ale już nadrabiam zaległości.... Gabbinia-co do preparatów antycellulitowych, ja stosowałam je poźniej, nie na samym początku karmienia, ale nie zauwazyłam złych skutków....możesz po6 m-cu spróbować, stopniowo....a najlepiej zapytaj sie lekarza...co do Karmii-polecam, rzeka mleka gwarantowana... asiak-to opłaca ci sie wracać na m-c do roboty?ja czasami wolałabym wrócić do pracy, troche zmienić swoj plan zajęć, ale im bliżej tym gorzej to widzę, tak zżyłam sie z synkiem...poza tym nie mam wyjścia i muszę sama zajac sie dzieckiem dopóki nie pójdzie do przedszkola... Witam równiez nowe Mamuski pragnące gubić kg....razem raźniej i weselej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
owocek ja nie slodze herbaty przeszlo 10 lat juz... slodka to juz mi wogole nie smakuje... nic to bede pila herbatki na laktacje w pracy... kasiulak no wlasnie ja sie chce tylko na chwilke tak oderwac od domowych obowiazkow... wiem ze po miesiacu zatesknie i bede chciala wracac do moich potworkow... witam nowe mamy i zapraszam do wspolnej walki z kilogramami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja rowniez Witam nowe kolezanki:)Fajnie ze jest nas coraz wiecej.. Juz sie tlumacze....:PMala caly dzien szalala i powiem wam ze nie mialam nawet sekundy zeby zjesc co dopiero usiasc przy komp.ale to akurat dobrze z tym jedzeniem:) asiak-ja tez nie lubie slodkiej herbaty:)Kwestia przyzwyczajenia:)Ale z tego co wiem to mozesz pic zielona i oczywiscie hebatki owocowe ktore napewno nie zaszkodza ale czerwonej raczej nie,dopoki karmisz.Jak tak w nowej pracy?Napisz koniecznie.. kasiulak-chyba masz racje..zeby poczekac z tymi antycell...wlasnie wiem ze w ciazy nie mozna uzywac a wiec skoro w ciazy nie to podczas karmienia tez nie bardzo:) iwona22,adziam...,-damy rade dziewczyny!Motywacja moze byc to ze na wiosne do ktoej zostalo juz niewiele mozemy wygladac super,dlaczego nie zawalczyc?Ja chcialabym znow wbic sie w moje ulubione rurki i zakiecik ehh...dam z siebie wszystko:) tija79-nie znikaj juz wiecej:) owocek32-ja napisalam tylko ze to duzo 8 kilo ale to nie znaczy ze nierealne..Glowa do gory...Ja jestem raczej za nieglodzeniem sie ale rozsadnie jedzac i iecej sie ruszajac jestem pewna ze przynajmniej 5 sie pozbedziesz:)A ja karmie bo moje malenstwo ma zaledwie miesiac ale tak naprawde to chcialabym karmic do ukonczenia 6 miesiaca przez mala i nie dluzej..Zreszta slyszalam ze pokarm po tych 6 miesiacach nie ma juz zadnych wartosci odzywczych ,zaspokaja tylko pragnienie i sama potzrebe ssanaia...Nie wiem czy to prawda ale cos w tym moze byc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie... Gabbinia-uwierz mi, że odstawienie od cyca nie jest prostą sprawą, ani dla Ciebie ani dla dziecka...ja karmię synka juz tylko w nocy (trwa to tak od kiedy skonczył rok) zdarza sie ze zje raz a nawet i 5 razy....chce go odstawić ale mam tyle pokarmu, ze jak zje tylko raz to na drugi dzien mam piers jak kamień i wielki zator....wiec modle sie by w nocy zechciał pić....a poza tym karmienie piersią strasznie łączy dziecko z matką...mój mały poprostu tuli sie do mnie, mówi am am am swoim słodkim głosikiem, serce sie kraja....wiec nie tylkoja jestem do tego przywiązana, nie tylko psychicznie ale i fizycznie.... Co do dietkowania....jakoś daję radę, staram sie codziennie ćwiczyć, jeśc odpowiednie posiłki, ale aż boję sie Świąt....a na Sylwka i tak nie ide na Bialą Sale tylko do koleżanki wiec nie mam problemu typu w co sie ubrać ;-)choć do końca Roku chciałabym ujrzeć na wadze 65 ;-) ale widząc jak mi skacze to raczej tracę nadzieję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasiulak, wow tobie tez udalo sie duzo zrzucić:) podziwiam;) MAmy dzieci w podobnym wieku:) Gabinka, to nieprawda, ze pokarm matki po 6 mies zycia dziecka niema zadnych wartosci odzywczych, bo niby czemu mialby mieć np w 5 mies, a w 6 juz nie? Pokarm ma tyle witamin, minerałow, i wszystkich innych \"wzmacniaczy\" ile ty zjesz, oczywiscie częśc zostaje tobie, a reszte idzie w cyce:D . Mam kuzynke, ktora swoje dzieci karmiła do 2 roku życia, dziewczynki chodzą już do przedszkola, i do szkoły, a są zdrowe jak rydze, zadnych powaznych chorob, oczywiscie to nie reguła. No i wiadomo ze po 6 mies wprowadza sie dziecku inne pokarmy. Karmienie to twoja decyzja, i bedziesz karmić ile zachcesz, ja tez tak chciałam, ale niestety dostałam zapalenia ropnego piersi, i po tyg stosowania antybiotykow i okładów, poprostu pokarm mi zanikł:(. A teraz napisze jak tam moje dietkowanie;) wiec wczoraj kompletna klapa😠 i dzis rano tez, ale zaliczylam szybki spacerek z malutką, i mam zamiar dzis juz przystopować z żarełkiem;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej owocek...dzieki za miłe słowa...widzisz niby szybko zrzuciałam tyyyle kilosów a te 5 idzie jak po grudzie....a co do karmienia jestem tego samego zdania co ty....pozdrawiam serdecznie i życze powodzenia....dzis sie nie udałoale jutro bedzie lepiej ;-) ważnie by sie nie poddawać chwilowym niepowodzeniom....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasiulak dzięki ;) niemoge sie poddac, obiecałam sobie ze do swiat trochu zrzuce, to dam rade, szczegolnie ze zrzucilam juz te kilka kg, i to bylo wlasnie w okresie światecznym wielkanocnym, co przeciez zazwyczaj sie wtedy tyje:), wiec, musze wytrwać. pozdrawiam.odezwe sie juto;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa i jeszcze mam do was pytanie co robicie, zeby zchodziło wam z brzucha, i zeby skora sie sciągała a niewisiała jak worek, bo niestety ale przy mojej wadze brzuch mam spory:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
owocek skora sie sciagnie po jakims czasie sama... ja tak mialam po pierwszej ciazy... wtedy szybko zrzucilam zbedne kilogramy i wlasnie skora tak wisiala ale gdzies po pol roku sie wciagnela i nie bylo widac ze w ciazy bylam... a w pracy nudy na razie kociol sie zacznie przed swietami ale przynajmniej nie bedzie mi sie nudzic... poza tym jak jestem w pracy to nie jem wiec tez plus bo moja dieta na tym nie cierpi... do jutra dziewczeta i powodzenia w odchudzaniu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a owocek start mamy z tej samej wagi tyle ze ja juz mam 5kg mniej ale wiem co znaczy miec tyle kilogramow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie no...prawda jest taka ze rzeczywiscie kazdy ma do karmienia indywidualne podejscie...Kasiulak masz racje..ja czuje to samo jak moja mala je z piersi,doslownie rozplywam sie ze szczescia..,ale to ze chcialabym ja odstawic po 6 m-cach to sie zobaczy narazie to sa poprostu plany.. W tej chwili mam inny problem..dziewczyny nie wiem czy mojej malej czasem nie brakuje mleka?Mozliwe jest zeby dzidzia sie nie najadala wystarczajaco skoro ciagle ssie lapki i chce sie dorwac do pierszi,znow jak ja przystawiam troche poje,a potem wielki placz ni z gruchy ni z pietruchy...Nie wiem czy to bol brzuszka czy moze jest nerwowa bo nie starcza jej mojego mleczka...Dodam ze jak jest u mnie na rekach to momentalnie sie uspokaja i posypia a jak tylko odloze ja do lozeczka albo do lozka nawet kolo mnie wielki wrzask juz po minucie.. Kurcze martwie sie nie ukrywam ale juz nie wiem w co rece wlozyc bo noszac ja w sumie od rana do wieczora na nic nie mam czasu:( Moze wy cos doradzicie? A z tego wszystkiego to strasznie malo jem chociaz staram sie oczywiscie duzo pic:)No ale waga stoi...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gabbinia teraz to nic nie zrobisz ale jak mala bedzie miala 6 tygodni to mozesz sprobowac podac jej smoczka... prawdopodobnie ma duza potrzebe ssania a jak ssie piers to jej leci mleko a ona sie denerwuje bo wcale glodna nie jest a tylko chce sobie possac... wczesniej ze smoczkiem bym nie ryzykowala bo moze zaburzyc odruch ssania i umiejetnosc ssania piersi i moga byc klopoty z karmieniem... a poza tym to sprawdz czy mleko ci leci jeszcze z piersi po nakarmieniu malej... jak nacisniesz piers i mleko jeszcze bedzie wyplywac to bedzie oznaczac ze mleka masz dosyc a mala pouscila piers bo juz sie najadla a nie dlatego ze jej nie leci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asia-k-ale ja smoczka jej podaje praktycznie od samego poczatku:( Ona uwielbia ssac i rzeczywiscie czasem sama widze sie wkurza ze jej mleko leci z piersi i wtedy daje jej smoka to sie uspokaja ale czasem jest na odwrot...daje smoka to sie wscieka i dalej szuka wiec daje piers a ona wrzeszczy:(Ale masz racje ze smoczek tak wczesnie zaburza ssanie..czasem jak chwyci piers to sobie tak mamle jakby to byl smoczek i sie denerwuje bo nic nie leci..ale bez niego bym nie wyrobila.. Mozliwe ze to sa kolki?Tak sie dzieje juz od poludnia a czasem od rana i zawsze do poznego wieczora..jedyne na spacerze sie uspokaja,ja naprawde juz nie wiem czemu moja dzidzia jest taka nerwowa:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale widzisz..nacisnelam piers po jej jedzeniu i nic nie leci:(Chociaz tak szczerze to nie wiem czy dobrze to zrobilam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gabinia, niestety możliwe, ze są to kolki:( wiekszosc dzieci dostaje kolek ok pierwszego mies. zycia:( typowa kolka, obiawia się ok południa i trwa do wieczora, Kochana, niewiem, czy mozesz podać jej espumisan w kropelkach , czy jest jeszcze za mała, musisz sie kogoś dopytać, najlepiej pediatry jak to jest ulzyla bys jej troszke, ale pij herbatke z kopru, lub podawaj jej z butli, no i uwaznie przeanalizuj co jesz, moze szkodzic jej jakis skladnik, np papryka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
owocek no wlasnie tak mi sie wydaje ze to nie o pokarm chodzi tylko to kolki:(Mała pieknie przybiera na wadze nawet ponad norme..chyba ze jest tak lapczywa ze zjadlaby wiecej,ale glodna napewno nie jest.. Kupilam jej dzisiaj infacol,nawet polozna mi polecila to jest cos podobneo jak wlasnie esputicol no i od jutra mam zamiar jej podawac dwa razy dziennie, trzymajcie kciuki bo inormalnie zbzikuje jak choc troszke sie nie uspokoi... teraz zasnela umeczona:( biedactwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polecam diete South Beach
Ja co prawda mialam do zgubienia "tylko" 16 kg, nieciazowych - ale za moja namowa kolezanka zakupila ksiazke i pozbyla sie 35 po ciazy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasandra28
czesc dziewczyny jesli mozna to chcialabym do Was dolaczyc.widze ze nie tylko ja zmagam sie z pociazowymi kg.jestem 3 miesiace po porodzie (cc) w ciazy przytylam bardzo duzo jakies 25-26kg duzo z tego to byla woda po wyjsciu ze szpitalam spadlo ze mnie jakies 10-11kg a przez ten czas jeszcze 10.mam jeszcze pare kg do zgubienia jakie 5 jednak chce schudnac wiecej bo przed zajsciem w ciaze przytylo mi sie tez pare kg.piersia nie karmie bo mialam za malo pokarmu jem ogolnie malo jednak gubia mnie slodycze ehh no i jestem na zelixie.jesli chodzi o sport to jak narazie basen raz w tyg ( a chce dwa razy) no i raz w tyg gimnastyka poporodowa w wodzie.w domu cwicze tez brzuch.mam oribitreka jednak na nim nie biegam bo moja dzidzia mi nie daje.pozdrawiam wszystkie dziewczyny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczupła po ciąży
Witajcie dziewczyny. Ja pod koniec ciąży ważyłam 75 kg, sześć miesięcy po porodzie 53, ale od kiedy wprowadziłam do diety malucha inne potrawy przybyły mi 2kg i teraz ważę 55 kg. I tak teraz ważę mniej niż przed ciążą. Co mogę wam poradzić kobietki? Ja w czasie karmienia jadłam dosyć często ale lekkie posiłki, bywało tak, że po karmieniu o 3 w nocy jadłam kanapki, bo tak byłam głodna, karmienie tak działa. Jadłam ok. 7 posiłków dziennie ale nic smażonego ani pieczonego, słodycze owszem ale z umiarem. Codziennie jakieś 15, 20 minut starałam się przeznaczyć na lekką gimnastykę np. serię brzuszków. Dziewczyny nie ograniczajcie ilości posiłków. Częste posiłki, picie dużej ilości wody i gimnastyka czy inna forma aktywności fizycznej doskonale przyśpieszają przemianę materii a oto chyba nam chodzi!!! Pozdrawiam Szczupła po ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×