Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jkkg

TERMIN SIERPIEŃ 2009!!!

Polecane posty

Marzenie, już dawno byłam na L4, ale dopiero w tym tygodniu odpuściłam pracę. A teraz siedzę nad projektem do szkoły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kapucha ja też mam 7 kilo na plusie, moze nie bedzie aż tak źle ;)Gratuluje wielkiego Maluszka, fest chłopak bedzie...niech rośnie:) Marzenie sliczny brzusio :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na obiad mam leczo z wczoraj, także dzień lenia (gdyby nie praca:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marzenie, śliczny brzuszek :) też chcę taki!!! mój jest tylko na dole powiększony, a Twój taki okrąglutki :D a pępek póki co mam rozciągnięty, ale wklęsły jak zawsze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja dziewczyny zrobiłam mężowi drugi kawał, pytam go gdzie ma portfel bo idę na zakupy a on, że w kurtce więc ja szukam, szukam i mówię nie ma no a on, że pewnie zgubił bo ta kurtka nie ma kieszeni od wewnątrz itp. śmiałam się z niego że znowu się dał zrobić. :-) Nilli powodzenia na wizycie i udanego wieczoru ja też muszę mena namówić na jakieś wyjście. Kapucha jakie masz duże dzidzi moje jest starsze o 2 dni a waży tylko 375 a jego mama plus piętnaście, biedna dzidzia chyba ja jej wszystko zabieram wg teorii Pikle to ja jestem pasozytem :-( :-( :-( Ja już okno umyłam, posprzatałam trzy szafki w kuchni i pomalowałam drugi raz krzesła teraz idę na zakupy mała przerwa mi sie przyda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wielki ten Moj maluszek:P Ciekawe jaki bedzie wielki do porodu...az sie boje:):P Ale co zrobic Tata wielki...to i synus duzy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaletą mojego dużego brzucha jest to, że np nie stoję w kolejkach ;-) Zwłaszcza na badania śmiało idę przodem i nikomu nie muszę już mówić, że jestem w ciąży, bo widać to od razu. Martwię się tylko jak faktycznie będę wyglądała w 7 miesiącu i czy wytrzyma to mój kręgosłup, a w lato to już chyba na prawdę będę się szybko męczyła. Zobaczymy... Nilly myślałam, że dopiero teraz idziesz na zwolnienie i przestajesz pracować. A Ty pracowałaś na zwolnieniu... ojej ja bym chyba nie była zdolna do takich poświęceń dla mojego pracodawcy;-) No ale to duża firma i nie liczą się tak z Tobą bardzo więc stąd moje myślenie. Zmykam na chwilę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale zapracowane jesteśmy ;) Alidżi, nie martw się wagą :) po porodzie zrzucisz wszystko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pracodawcą jest mój tata... jakbym pracowała u obcego to dawno bym była na zwolnieniu. Ale przez pierwsze 30 ileś dni płaci pracodawca, więc wiesz... trzeba było na siebie zarobić... mama tylko cały czas dogaduje, że ona do 8 m-ca pracowała, że przecież dobrze się czuję, że w domu pewnie się nudzę i bla bla bla... już nawet na to nie reaguję... dzisiaj rozmawiałam z ciocią i mówiła, że z córeczką przytyła ponad 25kg, a z synkiem to nawet schudła (miała kamienie i jak więcej zjadła, to ją bolało - coś jak u Aśki). Dzieciaczki urodziły się zdrowe. Młody mimo schudnięcia ważył 3800g :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nici 198010
Czesc dziewuszki,u mnie dzis tak slicznie,ze juz nawet zaliczylam spacerek Monia trzymam kciuki,na pewno niedlugo wszystko bedzie dobrze, freckled,kapucha,gratuluje synusiow, Tupa,Kapucha ja tez wczoraj sie przestraszylam jak zobaczylam,ze mam juz 7 kg na plusie Ale ten moj maz to swirus, rano nagadal malutkiej,ze ma nie meczyc mamusi i tak sie nie rozpychac,bo mama jest super babka i nie moze jej,czyli mnie bolec brzuszek i chyba sie posluchala,bo dzisiaj czuje sie swietnie :)))zastanawiam sie co by tu porobic,na gotowanie jak dla mnie jeszcze za wczesnie,chyba powoli wezme sie za pakowanie,bo do przyszlego czwartku juz niedlugo:)))ale sie ciesze ,ze wracam do Polski no i ze nie musze pracowac:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam 4 kg na plusie ,ale zawsze byłam przy sobie :) do ślubu w sierpniu ubiegłego roku udało mi się fajnie schudnąć,ale bez odchudzania, tylko stresik:) ale w czasie podróży poślubnej nadgoniłam..:P apropo odchudzania mój sikorek poprosił mnie,abym mu dietę kapuścianą zrobiła http://www.poradnikzdrowie.pl/odchudzanie/diety/kapusciana-kuracja-odchudzajaca_33882.html bo wiosna idzie i ma troszkę to tu to tam,oprócz tego chodzi 3 razy w tygodniu na siłownie....zazdroszczę mu....jeśli zupa mi zasmakuje i poskutkuje,to po ciąży też sobie ją zaserwuje.Co prawda opinie są różne na temat tej diety,ale jak się samemu nie spróbuje, to nic nie mówię na jej temat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marzenie - boski brzuszek! fajowy ten pępek, mi się tak jeszcze nie robi... Alidżi - świetna fotka, ja też chcę na coś więcej niż 2d. muszę nakręcić mężula. freckled - na diecie kapuścianej kiedyś byłam, faktycznie schudłam, ale i przebrałam potem prędko. potem poszłam po rozum do głowy - lepsze jest stałe wymienienie nawyków i ruch. ale pierwszego kopa zupka daje, dla mnie nawet smaczna była, przez pierwszy tydzień - potem bleee:P ja już też po spacerku, a na obiad planuję naleśniczki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zupka dobra ja czasami ją miksowałam ale niestety nic po niej nie schudłam :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
freckled,ja 2 latka temu zrobilam sobie diete kopenhaska,schudlam na niej 7 kg,wszyscy mi mowili,ze taka rygorystyczna,ze nabawie sie anemii no i ze na pewno za 2,3 miesiace bedzie efekt jojo,tymczasem waga utrzymala mi sie idealnie,oprocz tego schudlam jeszcze 1.5 kg,bo zdrowo i rozsadnie sie odzywialam i w sumie 8.5 kg mniej mialam az do zajscia w ciaze,a po diecie pilam sobie zelazo i bylo wszystko ok,takze polecam,a co do kapuscianej to trzeba ubustwiac kapustke,no i przynosi chyba mniejsze efekty,ale to chyba zalezy od wagi wyjsciowej,bo podobno im ktos bardziej ''przy kosci''to wiecej schudnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli chodzi o dietę to ograniczyć ilość jedzenia, jeść częściej, a mniej, zero słodkiego i alkoholu o i nie jeść po 19. I obowiązkowo ćwiczenia fizyczne. Ja tak schudłam jakieś 4kg bez efektu jojo. z 52 na 48. także wszystkie diety są do bani. Trzeba się racjonalnie odżywiać, wolniej chudnąć, ale zdrowo i bez powrotu zbędnych kilogramów! :) mój mąż też na wadze przybiera, ale do sportu to się zabiera od roku już... eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko do tej diety trzeba miec naprawde silna wole,bo jak tu wytrwac 13 dni zjadajac 700kalorii dziennie:))),mi sie udalo,bez oszukanstwa:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie słyszałam różne opinie:)że ta dieta jest bez sensu, bo tylko wodę się traci itd.........po tygodniu na bank mu obrzydnie :P.......ale chciał to robię :) napiszę Wam czy przyniosła jakiś wynik :) po ciąży każdą z nas tak dzidzia "wykończy",że chwila i będziemy szczypiorki :D wszystkie mamusie to mówią,więc i my się do nich zaliczymy:) jak się będę dobrze czuć to pojadę oglądnąć wózki dzisiaj,ale dalej boli mnie żołądek :( dziewczyny wypiłam herbatę miętową i nic....chyba zostaje mi apteka,bo w domu oczywiście wszystkie inne leki,tylko nie te, co są potrzebne i kupię coś na żołądek....oj boli,boli....coś mi tam siedzi na nim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też byłam na tej diecie 13-dniowej wytrwałam schudłam wtedy 5 kg. ale efekt jojo był szybki ta dieta jest dość drastyczna mimo, że trwa 13 dni bo ja dostałam odrazu @ i raz zemdlałam (biegłam na autobus i padłąm z wysiłku przed samymi drzwiami) Ja mam taki plan że jak przy karmieniu nie schudnę tyle ile chcę to jakąś chemię będę musiała wziąść Zelixa lub Meridia ale jescze kupa czasu do tego mam nadzieję że obejdzie się bez. Dzidzia fajna już bym po główce pogłaskała i przytuliła do cyca eh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alidżi, Twoja mała to chyba modelką będzie :) śliczna dzidzia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny!!! Ale cudowna wiosna, aż chce się żyć!!! Gratuluję wszystkim dziewczynom, które poznały płeć :) Co do diet to ja kiedyś stosowałam tzw dietę diamondów, chodzi w niej o niełączenie ze sobą pewnych produktów. Białek z tłuszczami i węglowodanami, węglowodanów z tłuszczami itp. W zasadzie można jeść wszystko z warzywami. Dieta przynosi rewelacyjne efekty, ale jest niestety niepraktyczna, bo kto na długo zrezygnuje np z kanapki z serem albo z szynką i będzie jadł sam chleb z warzywami. na dłuższą metę się nie nadaje. Moim zdaniem wystarczy jeść wszystkiego z umiarem + dużo warzyw i owoców + odrobina ruchu i będzie dobrze. Aaaa i ja od lat piję zieloną herbatę w duzych ilościach, bo ją lubię. U mnie fantastycznie działa na przemianę materii. Tylko w ciąży trzeba podobno ją trochę ograniczać :/ Dziewczyny czy którejś udało się sprzedać suknię ślubną? Ja wczoraj wystawiłam na allegro swoją, bo zalega mi w szafie, tylko zajmuje miejsce, poza tym przydałoby się parę groszy na ciuszki dla maluszka :) Ale konkurencja jets ogromna i widzę, że niewielu osobom udaje się sprzedać :/ Ostatnio teść mi oznajmił, że kupno wózka bierze na siebie, więc się bardzo ucieszyłam, mi pozostanie wybrac model. Idzie wiosna pełna parą, a ja wszystkie wiosenne płaszcze miałam raczej dopasowane, no i okazuje się, że ledwo się w nie dopinam :D Kupiłam sobie wczoraj w Orsay\'u taki leciutki rozkloszowany płaszczyk w sam raz na ciążę. I wreszcie mogę oddychac pełną piersią:D Idę na spacer, bo grzech siedziec w domu w taką pogodę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alidżi śliczny profilek Malutkiej...kurka że tym naszym Maleństwom w brzuszku nie ciasno, my narzekamy, a one w tych ciasnotach musza siedziec...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już w żadnej płaszczyk się nie dopinam... chodzę w rozpiętych :P z tego, co czytałam, to jeszcze w tej chwili dzidziakom nie jest ciasno i mają bardzo dużo miejsca, dlatego tak kopią i się kręcą :) a co do zielonej herbaty, to też piję przynajmniej 1 szklankę dziennie :) pytałam lekarza... powiedział, że mogę pić ile chcę i jakie herbaty chcę. ale oczywiście woda też jest niezbędna, bo herbata trochę odwadnia organizm - jak kawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×