Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jkkg

TERMIN SIERPIEŃ 2009!!!

Polecane posty

koteczku tak sie muwi ze sex pomaga,albo przysiady,czy ciepla kapiel,ale tak naprawde to dzidziulek sam znajdzie pore i czas jak to sie powiada wszystko w rekach boga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bolało, ale do zniesienia. Bardziej niż brzuch to krzyże. Dla mnie to było tak ogólnie bardzo męczące, ale pojedyńcze skurcze naprawdę, myślałam, że to bardziej boli. Skurcze były regularne przez parę godzin, ale potem zamiast rosnąć to zaczęły słabnąć. Kazali mi chodzić, polewać brzuch pod prysznicem ciepłą wodą, ale to nic nie dawało, po prostu przeszło. Dla mnie to tez jest niezrozumiałe dlaczego może się tak nagle zatrzymać i to w moim zdaniem, dość zaawansowanym momencie. Ale była tam taka fajna lekarka i powiedział, że przy pierwszym dziecku tak się zdarza i to kwestia kilku dni, jak wszystko wróci. Sama jestem ciekawa. Pewne jest, że wiecznie w ciąży nie będę :-) A co do wagi dziecka, to mój lekarz nie mówi, że powyżej iluś musi być cesarka. Jego zdaniem wyznacznikiem jest, czy główka ładnie schodzi, a poród przesuwa się do przodu. Osobiście znam dziewczynę, która sn urodziła chłopca o wadze 4800 bez najmniejszych problemów, a wcześniej rodziła córkę o wadze 3600 i mała się zaklinowała. Niby ta sama kobieta, a różnie bywa. Nie ma reguły. Mój ojciec ważył 4500 i też bez problemów wylazł. Ja ważyłam 4200 i moja mama prawie mnie zgubiła w drodze do szpitala. No i usg często się myli. Koleżanki synek miał mieć 4500 a urodził się z wagą 3700, tyle że długi 62cm i chudy jak patyk. Ja wychodzę z założenia, że nie ważne ile mały będzie ważył chcę spróbować rodzić sn, a jak coś będzie szło nie tak, to wierzę, że lekarze w odpowiednim momencie zdecydują się na cc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
liga masz racje,mi sie wydaje ze tez w duzym stopniu zalezy to od nas jak przebiega porod ,niekture dziewczyny panikuja i sie poddaja opadaja z sil ,a niekture sa silne i twarde i radza sobie z bolem i z cala reszta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jedynie czego sie boje to tego ze tu u mnie w szpitalu nie nacinaja krocza ,jedynie co robia to masaz i naciaganie ,a znowu inne dziewuszki boja sie naciecia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie uleczka. Tu chodzi o nastawienie. A co do cc, to wydaje mi się, że to nie jest takie proste... Po wszystkim też nie tak od razu dochodzi się do siebie. Wydaje mi się, że po porodzie sn to jednak trwa krócej. Nie wiem, może się mylę. U mnie w najbliższej rodzinie wszystkie dzieciaki wylazły same, więc nawet nie mam z kim pogadać o cesarce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja to sie nie moge doczekac tego spaceru po korytarzu widoku meza i wogule tej chwili,bo ostatni moj porod to jedynie pospiech wielki placz i strach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie się gadało, czas szybko zlatuje, ale pora ruszyć tyłek i zrobić zakupy. Wpadnę do was wieczorkiem. Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pa pa ja tez nastawiam sie pozytywnie,i wierze ze wszystko bedzie dobrze,tez zaraz znikam mezulek z pracy wraca a ciche dni sie skonczyly:) noi goscie przyjda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki piszecie o sn i cc. U mnie w rodzinie tylko moja mama rodziła naturalnie i szwagierka. Siostra i kuzynki miały cc. Ja do zeszłego tygodnia chciałam, żeby mimo wszystko zrobiono mi cesarkę, ale właśnie gadałam z mamą i siostrą i siostra powiedziała, że po cc do teraz (urodziła synka 5 lat temu) czasem coś się jej robi na tej ranie. Czasem krwawi, czasem ropieje. Moja siostra bardzo dba o różne rzeczy i na pewno nie zaniedbała tej rany w tamtym czasie. Ale z drugiej strony i przy sn może zrobić się rana, która będzie ciężko wyleczyć. I teraz sama nie wiem. Zdam się na decyzje lekarza, który będzie przy porodzie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny jak to wyglada po cesarce?strasznie boli? ja sie boje bo prawie na 100% bede miala cc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haniu to tak jak sn, każdy przechodzi inaczej. Ale po cesarce z tego co wiem nie można mieć od razu kolejnego dziecka tylko za jakiś czas. Moja siostra nie wstawała tydzień, mama się zajmowała Małym, a kuzynka, która rodziła w lutym na drugi dzień już sama wszystko starała się robić. To sprawa indywidualna organizmu każdej z nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam cesarkę 4,5 roku temu, dodam że byłam przygotowywana do porodu naturalnego, poród wywoływany, miałam już 10 cm rozwarcie i skurcze 3 h męczyłam się po tym jak mi odeszły wody i dopiero po 13h od podania kroplówki wywołującej poród miałam zrobioną cesarkę z powodu nieprawidłowego rozwierania się szyjki macicy. Cesarka zrobiona pod całkowitą narkozą z tego powodu że miałam wcześniej podane znieczulenie w kręgosłup. Po cesarce trzeba leżeć cały dzień, na następny dzień wstałam o 4 rano i poszłam sama pod prysznic. Rana trochę ciągnie, u mnie podobnie rana pięknie się zagoiła, nic się nie sączyło itd. No i jeść po cesarce nie można jakiś czas nie pamiętam dzień albo 2. Teraz gdybym uparła się na poród sn to mogłabym próbować - ja wolę cesarkę... Ale to jest moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobitki,ale zescie sie rozpisały:)Co do nacinania krocza u Nas tez nie nacinaja i tego sie obawiam.Ostatnio znajoma rodziła odeszły jej wody ,ale zero skurczy rodziła na sucho do tego strasznie,ale to strasznie wolno pekała podobno masakra ,no ,ale wiadomo,ze my mozemy inaczej to przechodzic.Jejku w ogole to jak coraz blizaj to zaczynam sie bac,a tak byłam pozytywnie nastawiona:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koteczku chodzę do lekarza prywatnego i u nas jak się miało 1 cesarkę następny poród to wskazanie do następnej cesarki, jak wspomniałam mogłabym uprzeć się i próbować rodzić sn, ale wolę cesarkę - troszkę bojąc się że drugi poród będzie wyglądał podobnie jak 1 czyli nieprawidłowe rozwieranie się szyjki macicy i i tak cesarka. Ja akurat nie wspominam cesarki źle - wiem że to też kwestia odczuwania bólu i gojenia się rany - każda z nas odczuwa to indywidualnie dlatego też gdybym wiedziała przy 1 porodzie że to się tak wszystko potoczy od razu ,,wybrałabym\" cesarkę .... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesć Dziewczyny, Witam nowe osoby na naszym forum :). Rozmawiacie o cieciu cesarskim i porodzie naturalnym, ja wolałabym urodzić naturalnie i lekarz mówi, że najprawdopodobniej tak bedzie. Mały ułozony jest podobnie jak u Szczęsliwej i Uleczki, główka na dole, plecy po prawej stronie brzucha i nogami przy żebrach. Nie wiem ile teraz wazy, w 30 tygodniu ważył 1540, teraz jest 35 tydzień. Wolałabym naturalnie ponieważ mam wrażenie, że szybciej dochodzi się do siebie po takim porodzie i my kobiety jesteśmy już przez naturę przygotowane do porodu więc jakoś musimy dac radę. Moja siostra rodziła naturalnie i bardzo dobrze to wspomina, szybko doszła do siebie i po 2 godzinach juz wstała z łóżka, a moja bratowa 4 lipca miała cesearkę i jej skutki odczuwa do teraz. Rana ją ciągnie, boli ja kręgosłup, synka karmi na leżąco. I generalnie cały czas ktoś musi jej pomagac w opiece nad małym. Ale to jak bedziemy wracały do kondycji po porodzie zależy od naszego orgaznizmu. Każda ciaża jest inna, każdy podód też. pozostaje mieć nadzieję, że wszystko bedzie dobrze. Dziś miałam wizytę, rozwarcia brak, wszystko przebiega prawidłowo, tetno syneczka ok. Trzeba czekać, spokojnie miesiac przede mną. Następna wizyta 10 sierpnia. Czekam wiec, oby było mało upałów, na pewno bedę bardziej cierpliwie czekała ;) Pozdrawiam Was serdecznie, trzymajcie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jamajka rodzić będę w św. Rodzinie. No chyba, że mnie nie przyjmą, to wtedy będę myśleć. Teraz jak mnie wypisywali to taka dziwna położna powiedziała, że oni mają takie oblężenie, że nie wiadomo, czy się jeszcze spotkamy. Ale cóż wolę rodzić w innym szpitalu niż leżeć tam na patologii nie wiadomo jak długo i słuchać strasznych opowieści współtowarzyszek. Nie lubię szpitali.... Teraz jak byłam to udało mi się dostać na salę rodzinną, tą płatną, bo jest też jedna bezpłatna, ale trzeba wcześniej złożyć podanie do dyrekcji szpitala o możliwość rodzenia w niej. Jak ma być to będzie. W każdym razie uderzam na pierwszy ogień do św. Rodziny, potem pewnie na Polną, albo Lutycką. Raszei odpada, bo gin mi odradza, ale kto wie jak będzie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jamajka rodzić będę w św. Rodzinie. No chyba, że mnie nie przyjmą, to wtedy będę myśleć. Teraz jak mnie wypisywali to taka dziwna położna powiedziała, że oni mają takie oblężenie, że nie wiadomo, czy się jeszcze spotkamy. Ale cóż wolę rodzić w innym szpitalu niż leżeć tam na patologii nie wiadomo jak długo i słuchać strasznych opowieści współtowarzyszek. Nie lubię szpitali.... Teraz jak byłam to udało mi się dostać na salę rodzinną, tą płatną, bo jest też jedna bezpłatna, ale trzeba wcześniej złożyć podanie do dyrekcji szpitala o możliwość rodzenia w niej. Jak ma być to będzie. W każdym razie uderzam na pierwszy ogień do św. Rodziny, potem pewnie na Polną, albo Lutycką. Raszei odpada, bo gin mi odradza, ale kto wie jak będzie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje za wiadomosci o cesarce. ja wolalabym rodzic normalnie ale jesli maly sie nie obroci to bedzie cc. mam nadzieje ze bedzie ok... u mnie straszna burza,duszno a stopy mam tak napuchniete-jak balony. i dziwnie sie czuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale zescie sie rozpisaly,ja jedynie co moge powiedziec na temat cesarki to jedynie to ze jak lezalam w szpitalu to widzialam dziewczyny po cesarce,i ciezko im karmic wstac a juz jak chodzily to zgiete w pol,ja pamietam ze jak mie przywiezli juz na sale po porodowa to poszlam do budki i dzwonilam zeby przywiozla mi paczki bo mam pusto w brzuchu:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas 1 cesarka jest wskazaniem do drugiej chociaż nie wyklucza porodu sn, ja jak pisałam chcę mieć drugą cesarkę i powiedziałam o tym wprost lekarzowi prowadzącemu mnie, a on powiedział że nie będzie mnie zmuszał do porodu naturalnego i już od początku ciąży wiedziałam że cesarkę mi zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny...nie miałam dostępu do internetu ale bardzo się cieszę, że topik tętni życiem :) Zaraz doczytam co u Was :) Ja sama zaczynam się bać ...już tak mało czasu zostało a pierwszy raz rodziła 7 lat temu i trochę zapomniałam już jak to jest... Przynajmniej zaczęłam od wczoraj przygotowywać ciuszki dla maleństwa, w piątek mam wizytę w szpitalu na badaniu ktg i zapytam co wziąć ze sobą i zacznę pakować torbę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki Ligia za info.Ja wybieram sie na Lutycką bo w sumie mam najbliżej. Chodze co prawda do lekarki, która dyżury ma na Polnej ale jakos nie jestem przekonana do tego wielkiego położniczego szpitala. Faktycznie nie wiadomo jak bedzie i gdzie wyladuje,ale na razie nie dopuszczam do siebie mysli,ze może byc inaczej. Tez nie lubie szpitali i troche przeraza mnie fakt,ze jest juz coraz bliżej. Boje sie i jednoczesnie nie moge doczekać,ale podejrzewam,ze nie jestem w tej kwestii odosobniona. Wogóle nie myśle o tych całych nacinaniach i innych mało przyjemnych sprawach. Wierze,ze pojdzie sprawnie i naturalnie,ze maz bedzie mi towarzyszył i ze razem jakos to wszystko ładnie sie uda. Marze o tym zeby było po wszystki zeby jak najszybciej byc w domku z maleństwem. No nic pozostaje jeszcze troche poczekac,trzeba cwiczyc cierpliwosc... Aha!Stopy mam jak słon dzisiaj bo cały dzien na nogach. Wogóle to mam wrazenie,ze cała zamieniam sie w słonia;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny:) Witam też nowe sierpniówki:) Byłam dziś na kontroli u lekarza:)Ogólnie wszystko wporządku ,niby na dniach mam sie spodziewać dzidziusia:)zobaczymy!!! Jak to wkońcu jest z aktywnością naszych szkrabów tuż przed porodem są bardziej aktywne czy raczej nie,bo ja juz zgłupiałam,dziś lekarka mi powiedziała jak malutka będzie bardziej aktywna niż zwykle to znaczy że to już na nią czas:P sama niewiem!!! Zgaga też mnie męczy oj Amelka będzie miała chyba bujną czuprynke hihi. Jeśli chodzi o opławy to od paru dni też mam ich troche więcej niz zwykle ale dziś miałam wyniki i jest ok.czyli tak musi być:P czop to raczej nie jest bo to kolor bardziej zółtawy niż galaretkowaty. ciekawe jak tam neta ma termin tak jak ja:) moze już po i tuli maluszka:):) pozdrawiam wszystkie brzuszki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja chciałabym rodzić siłami natury , dwa lata temu miałam operacje na mięśniaka i zle dochodziłam do siebie. Moze to nie cesarka, ale jednak przeciecie jest podobne. Po dwoch tygodniach po operacji jeszcze nie mogłam sprawnie chodzić, do dzis nie zbielała mi blizna. Nie wyobrazam sobie jak w takiej sytuacji zajmowac sie maleństwem. Tym bardziej, ze ja bede wychowywać dziecko sama. Tez boje sie troszke porodu, szczegolnie konsekwencji po naciencu krocza. Wole chyba pęknąć, bo z tego co słyszałam pęka jedynie naskórek, a nie mięśnie. A przy nacięciu przecinaja tez mieśnie i mozesz peknąć dalej. Mam nadzieje urodzci jednak sn, bo moja mała jest bardzo mała, wazy zaledwie 2650 gr a jutro zaczynam 38 tc. Pozdrawiam Brzuchatki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry wszystkim mamusiom. Ja od 5 na nogach. Jakos dzisiaj nie dało rady dłuzej pospac. Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien dobry:) ja tez dzisiaj cala noc blakalam sie jak duch ,m sie budzil i tylko wolal kobieto gdzie ty jestes a ja w kuchni uzeduje groch wyciaglam namoczylam i se mysle skoro spac nie moge to grochowke ugotuje ale se mysle przeciez groch twardy :)m wchodzi i pyta co ty robisz a ja grochowke gotuje a on zwarjowalas jedziemy do szpitala czy co ,ciekawe co mial na mysli porodowke czy psychiatryk:) pozatym ze nie moge w nocy spac to u mnie cisza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×