Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jkkg

TERMIN SIERPIEŃ 2009!!!

Polecane posty

witam Was wszystkie Mamusie i Brzuchatki ja juz po terminie pierwszy dzien!! zawsze myslalam,ze urodze wczesniej a tu niespodzianka!!teraz juz nastawiam sie na wywolywany za 10 dni porod.Wszyscy juz tak czekamy,ze momentami to wariacji idzie dostac a wczoraj to juz dola na maxa mialam,no ale dzisiaj kolejny dzien i trzeba do przodu isc.Mam tylko nadzieje,ze Julus jest w brzuszku bezpieczny. Pozdrawiam wszystkie i zycze Wam i sobie duuuzo cierpliwosci!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc laski ja dalej 2w1 ale za to moja kolezanka wczoraj urodzila synka 4590 56cm obwod glowy 40cm miala cesarke bo takiego klocka to by chyba nikt nie wycisna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jejku Uleczka,dobrze,ze sie odezwalas bo juz zastanawialam sie czy wszystkie rodza!! ja drugi dzien po teminie,ale jakos daje rade. Milego i lekkiego popoludnia zycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam melduje sie ze juz jestesmy w domciu:))) usg pomyliło sie u nas az 500g... ciecie cesarskie miałam bardzo szybciutko zrobione nawet mezowi nie zdarzyłam powiedziec ze rodze poniewaz miałam bardzo złe wyniki i lekarze w ciagu 5 minut wzieli mnie na stół... ale juz jest wszystko oki, ja czuje sie rewelacyjnie, karmie piersia i maja jest kochana... pozdrawiam,... jak znajde chwilke napisze wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
melduję sie nadal 2 w1. ktg wyszło ok-książkowo,jak to powiedzial lekarz. cc zrobią mi na 100%-ale dopiero wtedy gdy dostane skurcze albo gdy wody mi odejda. wiec pewnie niepredko zobacze moje malenstwo.nic sie nie zapowiada na porod. juz jestem sporo po terminie... a co tam u was? koteczek gratuluję!!! u mnie straszny upał-dobrze ze mam basen bo inaczej bym nie wytrzymala w tym upale. a jak wy dajecie rade?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koteczek gratuluję!!! U mnie usg pomyliło się o 600g!!! :) Jak znajdziesz chwilke daj znać jak się czujecie , ile waży i mierzy Maja . Pozdrawiam,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Kobitki Jak samopoczucie kto zacznie kolejkę rozpakowywania w tym tygodniu...:) Koteczek moje gratulację fajnie że dobrze się czujesz bo ja jeszcze trochę cierpie...:(no ale mam Jagodę przy sobie i ona mi to rekąpensuje....Ja jestem trochę podłamana bo chyba mi żródełko wyschło i nie mam pokarmu..:( a tak chciałam ja karmić piersią....pocieszam się że to może przejściow dzisiaj przychodzi do as położna może ona coś zaradzi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc Dziewczyny po pierwsze-Kotek gratulacje i ucaluj Majke!!!!!!!musze przyznac,ze szczesciara z Ciebie,ze juz mozesz alowac te raczki i nozki!! Poza tym w niedziele jak bylam u poloznej sprawdzala mi rozwarcie i malam na jeden palec a poza tym polozna mogla dotknac glowki Juleczka.Zrobila mi krotki masaz szyjki. Po powrocie zrobilam 5 km i myslalam,ze padne i odszedl mi albo caly albo czesc czopu (czopa-nie wiem jak napisac):)) mialam nadzieje,ze moze cos sie zacznie,ale niestety :(( jejku,tak mi sie ten czas dluzy.Jakbym mogla cos zrobic to bym zrobila zeby juz byl kolo mnie,ale nie moge :(( mam chwile podlamania,bo boje sie zeby nic mu nie grozilo...tez tak macie???? trzymajcie sie i mam nadzieje,ze jestescie bardziej cierpliwe ode mnie.....pozdrawiamy!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Kobietki:)U Nas nadal cisza.Wspołczuje Tym ,ktore sie juz przeterminowały:)Wiem jak musicie sie czuc ja juz nie moge sie doczekac i strasznie mi ciezko,a co Wy musicie czuc eh szkoda słow;)Znowu tu straszna cisza.ciekawe ,gdzie Uleczka z Martusia ,czyzby juz rodziły:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brrrr witam niestety u mnie cisza bylam dzis u gin rozwarcie na 2 cm krzyze bola coraz bardziej ,no kolejny tydzien przed nami,nocki ciezkie pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny🖐️ Ja nadal 2 w 1 i nie cieszy mnie to zbytnio:( Mama mi dziś powiedziała, że pewnie się przeterminuję, bo ona też każdego z nas rodziła po terminie.... Upały straszne i nic mi się przez to nie chce:( A dzisiaj jeszcze pół dnia spędziłam za kierownicą. Zawiozłam rano mamę z siostrą i jej synkiem na "wczasy" - zaledwie 30 km od domu, ale za to w super domku nad jeziorkiem;-) Może się tam do nich wybiorę jutro lub pojutrze, bo u mnie nadal nic nie zapowiada, żebym moja Kruszynka pchała się na ten świat:( Wczoraj udało mi się porobić trochę soków i drzem ze śliwek renkloda, tylko jak stałam przy sokowniku albo przy myciu słoików to kręgosłup nie wytrzymywał. Co pół godziny musiałam robić przerwę i trochę posiedzieć:( Przez to chyba i przez te upały nie spałam dziś całą noc:( Mam nadzieję, że u Was lepsze samopoczucie;-) Miłego wieczoru i buziaki dla brzuszków i dzidziusiów😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Dziś dla odmiany u nas deszcz od samego rana, ale z czegoś trzeba być zadowolonym, przynajmniej nie ma upału;-) Na 16stą mam wizytę u mojego gina - mam nadzieję, że już ostatnią:) Kończy mi się dzisiaj L4 i teraz nie wiem czy gin będzie chciał dalej wystawiać mi zwolnienie czy będzie chciał mnie już wysłać na macierzyński.... Mam pytanie do dziewczyn, które już urodziły - jak to było w Waszym przypadku? Bo ja chcę dalej L4, bo szkoda mi dni z macierzyńskiego, które wolę spędzić z Dzidziusiem. Co u Was? Buziaki😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Kobitki Jak tam u Was Kobitki cisza w eterze....:( Martusia lekarz po prostu wypisuje Ci dalsze l4 które przerywa sie w momęcie przyjścia na świat i szpital wystawia Ci taki dokumęt gdzie już masz wszystko obliczone tzn. od kiedy do kiedy masz macieżyński....tak bynajmniej było w moim przypadku.. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hey;-) Mysia82 dzięki za pomoc:) Tak właśnie myślałam, ale szwagierka mnie przestraszyła, że jak już się zbliża termin to mój gin wypisuje macierzyński. Ona też do niego chodziła. Byłam właśnie dzisiaj u niego i wypisał mi L4 do 21 sierpnia, bo powiedział, że najpóźniej tydzień po terminie muszę i tak się zgłosić do szpitala, więc w razie dalszego opóźnienia to już szpital się tym zajmie... i też mi powiedział, że szpital wypisuje macierzyńskie. Także nie wiem skąd moja szwagierka miała takie informacje:o Badań oczywiście żadnych nie zrobił, bo oczywiście powiedział, że skoro i tak niedługo pójdę do lekarza to przecież tam mi zrobią... Zmusiłam go tylko do zbadania tętna Maluszka:(:(:( Odzywajcie się Dziewczyny, bo taka tu cisza panuje... Miłego wieczorku;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to się odzywam... Nadal w dwupaku. Już mogę odliczać dni po terminie. Wczoraj cały dzień kręciły się skurcze, ale bardzo nieregularne. Godzinę były, godzinę ich nie było. Bolą mnie krzyże i standardowo brzuch. W dodatku wczoraj spuchły mi ręce. A tak poza tym to w piątek idę do gina, ale się zdziwi jak mnie zobaczy. Taki był pewny swojego. Ech... Mąż właśnie poszedł do pracy, ale na szczęście ok 14.00 przyjdzie do mnie mama. Chyba jak tak dalej pójdzie to mogę wyprać i wyprasować większe ubranka dla Grzesia, bo w te na 56 może być ciężko go wepchnąć. Ma już na pewno sporo powyżej 4kg. Szpital, w którym chcę rodzić przyjmuje dopiero w 12 dobie po terminie. Do tego czasu to ja zwariuję. Trzymajcie się i miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie zniecierpliwione brzuchatki :) Ja równiez 2w1 a jutro termin i nic sie nie zapowiada :( Juz nie wiem co ze sobą robić, kręce sie jak cień po domu i juz wszystko mnie drażni Moja kumpela urodziła wczoraj w naszym szpitalu synka ale pocieszyła mnie, że nie mam miejsc na oddziale :o Ona urodziła prawie 3 tyg po terminie. Nie wyobrażam sobie tego 😭 Pozdrawiam🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam brzuchatki u mnie nadal nic. jestem ponad tydzien po terminie.mam juz dosyc, w moim szpitalu przyjmuja 14 dnia po terminie...ja do tego czasu nie wytrzymam. juz nie mam sily sie ruszac...w nocy nie moge spac...i jeszcze ta zgaga. bardzo zazdroszcze tym ktore uz maja swoje malenstwa przy sobie. mam strasznego dola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczynki! Widzę, ze na topiku panuje atmosfera ogólnego zniecierpliwienia. Ale głowy do góry - już bliżej niż dalej :) My jakoś dajemy radę. Problem piersi już jest opanowany. Wczoraj miałam ogromne zgrubienie w prawej piersi tak w okolicy pachy. Położna poradziła, żeby małą ułożyć do karmienia tułowiem pod moją pachą. No i podziałało, mała zlikwidowała mi to zgrubienie, bo laktatorem nie dało rady. Teraz malutka śpi w łóżeczku, ale od kilku dni jest jakaś marudna od rana. Dostanie mleka, potem niby spi na rękach po odłożeniu do łóżeczka pośpi 10 minut i się budzi i tak ciągle. Ale popołudnia i nocki są OK. Przez te dni kiedy brałam antybiotyki Majka dostawała sztuczne mleko i miała kłopoty z wypróżnianiem, strasznie przy tym płakała, ale od wczoraj dostaje moje mleko i jest już ok. Całuje i pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć brzuchatki. Nie wiem czy mnie jeszcze ktoś pamięta - pisałam z Wami mniej więcej do połowy ciąży. Później mój czas pochłonął remont naszego mieszkania no i doszła moja anemia i wizja wczesnego porodu. Anemia nadal jest ale na szczęście udało się donosić. Widze, że się sporo tutaj pozmieniało. Mam nadzieję, ze ktoś mnie jeszcze pamięta. Ja nadal w dwupaku - bardzo chciałabym już urodzić. Od tygodnia mam straszne bóle krzyża, brzuszek też kilka razy dziennie się napina i jakoś to wszystko się nie może rozkręcić, a tak bym już chciała. Mam wrażenie że urodzę po terminie :( a już ledwo chodze. Nogi mi strasznie puchną, ostatnio doszły także ręce, najgorsze są noce, bo nie mogę spać. No dobra, ponarzekałam trochę, ale musiałam się komuś pożalić :) Najważniejsze żeby maleństwo było zdrowe. Gratuluje wszystkim tym, które mają już swoje maleństwa przy sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Fajnie, że się odezwałyście:) Aż miło jak jest co poczytać:) Mnie wczoraj na wizycie gin powiedział, że NAJPÓŹNIEJ na 7 dzień po terminie muszę się zgłosić do szpitala. Nie wiem dlaczego u Was dopiero na 12 lub 14? Czy to aby nie za późno? Ja mam termin na piątek. Ale też coś czuję, że Dzidzia urodzi się kiedy indziej, a tak bardzo chciałabym ją już tulić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak się zastanawiam czy jak będę już po terminie i nadal nic się nie będzie działo to iść mimo wszystko do szpitala czy czekać rzeczywiście jeszcze te 7 dni? Jak myślicie? Bo u nas można iść do szpitala obojętnie kiedy i Cię przyjmą, zwłaszcza po terminie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martusia, pytanie jest raczej kiedy u Ciebie w szpitalu zaczynają wywoływać. Bo być może przyjmują 2 dni po terminie, robią KTG, USG i kładą na oddział i każą czekać. To by było dziwne gdyby od razu wywoływali. W takim układzie to już lepiej czekać w domu zwłaszcza te pierwsze 7 dni i jeździć sobie do gina na KTG. Ja nie wyobrażam sobie leżeć w szpitalu tydzień. Też się martwię o swojego dzidziusia, ale mam nadzieję, że mnie jeszcze zaskoczy i postanowi wyleźć sam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ligia masz rację, tylko, że mój gin nie robi KTG w ogóle, a jak już coś to każe i tak jechać do szpitala. Wiem, że najgorsze to leżenie w szpitalu, ale boję się, żeby nie było tak jak któraś z dziewczyn opisywała na lipcówkach:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A zastanawiam się też czy jak bym już po terminie pojechała do szpitala na KTG to czy by mi tylko wykonali badanie czy by chcieli mnie już zostawić? Ale to pewnie byłoby też uzależnione od mojego ciśnienia, bo wczoraj znowu miałam to drugie za wysokie, bo miałam 135/100. A w lipcu mnie właśnie przez ciśnienie zostawili...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja po 4 dniach pojechalam na ktg i polozna powiedziala ze ksiazkowe. i teraz co dwa dnie jezdze i jest wszystko ok. u mnie po 14 dniach dopiero przyjmuja do szpitala.... niestety. tez myslalam ze szybciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×