Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość koronkowa panna

20 latkowie - ile dostajcie kieszonkowego od rodzicow?

Polecane posty

na pewno pracuja wszyscy na wydziale :D w to w zyciu nie uwierze tez studiuej na polibudzie,znam min po kilkanascie osob z kazdego wydzialuu i jakos nie wszyscy pracuja w ciagu roku akademickiego. tym bardziej w wieku 20 lat czyli wlasciwie zaraz po rozpoczeciu studiow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fikam i znikam
studiuje dziennie, pracuje, mieszkam z rodzicami. zarabiam ok 700 zł, do rachunkow sie poki co nei dokladam ale obiecalam sobie ze jesli bede zarabiac od 1000 wzwyz to bede sie dokladac do czynszu i rachunku za gaz i internet, bo z tego najwiecej korzystam. narazie nie mam mozliwosci wyprowadzki no i nie mam po co, jedzenie czesto kupuje z wlasnych pieniedzy, chociaz nie ukrywam ze rodzice jednak finansuja to bardziej niz ja ;) ogolnie jesli rodzice cos daja to sumujac miesiecznie jest to ok. 200-300 zł, reszte mam z tego co zarobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co z wamiiii
W sumie opinia innych mnie nie obchodzi. Moi rodzice postawili sprawę jasno "do końca studiów bądź spokojna. Stawiaj tylko i wyłącznie na naukę". A w wakacje wolę robić bezpłatne praktyki w zawodzie (branża IT) niż robić np jako kelnerka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a zeby nie bylo ze ejstem leniem to poza studiami mam jeszcze prace spoleczna czyli samorzad wydzialowy,uczelniany i komisje dydaktyczne. czyli sie nie obijam :P a nie pracuje bo poki co to co mam wystarcza mi na zycie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne to dla mnie
ja nie dostawałam w tym wieku kieszonkowego, rodzice opłacali mi akademik, dawali wałówkę, na resztę, kosmetyki, ciuchy, przyjemności sama zarabiałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co z wamiiii
I ten tekst z wydziałem dobre... ;) U mnie na wydziale nie znam nikogo pracującego. Studiuję Informatykę i Ekonometrię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem na dziennych i mam czas na pracę jakos. zarabiam 700 na miesiać, specjalnie się nie męcząc. rozpieszczona stara dupa z ciebie jest, rodzice wychowali pasożyta :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fikam i znikam
coz ja poszlam na praktyki wakacyjne do pewnej firmy i mnie zostawili bo sie sprawdzalam jako pracownik, poszli mi na reke i teraz studiuje i pracuje, wiec da sie to pogodzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co z wamiiii
robaczek, w jakie dni pracujesz i w jakim wymairze. ponadto co to za studia? i w jakim miescie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fikam i znikam
robaczek przepraszam, czy to bylo do mnie, zacytowalas mojego posta czy napisalas do odnosnie siebie? przepraszam za durne pytanie ale tak mi zabrzmialo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko - jesli jestes w tak komfortowej sytuacji, ze rodzicow na wszystko stac, to w jakim celu sie pytasz, ile ludzie dostaja kieszonkowego? :-O Zeby sie pochwalic? :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co z wamiiii
Pyta, bo chce porównać. Proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ellinka - nie studiuje na Polibudzie, ale na Uniwersytecie, studiuje kierunek techniczny, ale nie w Polsce.Uczelni i projektom poswiecam okolo 40-45 godzin w tygodniu. Sama oplacam czynsz, rachunki, przejazdy, jedzenie. Pracuje na zlecenia, okolo 15-20 godzin w tygodniu, zazwyczaj sobota-niedziela, lub jakis wieczor. Do tego mam maly biznes, ale szybko sie rozkreca, bede musiala kogos zatrudnic. Rodzice mogliby mi pomagac, ale po co? :-O Cenie swoja niezalenosc i samodzielnosc. I jeden miesiac wakacji to dla mnie az za duzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wracając do pytania: uważam, że jeśli dostajesz pieniądze od rodziców, a mimo to nie starcza Tobie, to albo zmniejsz swoje wydatki, ale znajdź jakąś prostą pracę, która da ci dodatkową kasę. Uważam, że w życiu nie można być sępem. Masz już w końcu 20 lat!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W wieku 20 lat nie dostawałam kieszonkowego :o Miałam gdzie mieszkać i dostawałam jeść. Na resztę dorabiałam korepetycjami, rozdawaniem ulotek itp. Gdyby ktoś pytał, rodziców byłoby stać na kieszonkowe dla mnie, a ja studiowałam dziennie, na kierunku przyrodniczym i tygodniowo miałam średnio 40 godzin zajęć :o Nie, żebym znów taka cudowna była :o tyle tylko, że dopóki rodzice dają Ci pieniądze, dopóty mają nad tobą kontrolę, a tego nie byłabym w stanie znieść:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co z wamiiii
morgaine, ale mieszkalas z nimi! Ludzie! Wychwyccie w koncu roznice :/ Co niekotrzy pochodza z malych miast i wyjezdzaja do innego miasta na studia! I nagle nie ma sie swojego pokoju, a mamusia nie gotuje obiadkow :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fikam i znikam
no ok i co w zwiazku z tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość że Ci nie wsytd
brać od rodziców kieszonkowe mając 20 lat, zacznij roznosić ulotki i nie marudź

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No mieszkałam, do 21 roku życia :o Dlatego piszę, że miałam gdzie mieszkać i co jeść i uważam, że to dorosłemu dziecku jako pomoc od rodziców wystarczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co z wamiiii
fikam, a moze to ze trzeba oplacic wynajecie pokoju i to owe 'zarcie'?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fikam i znikam
sorry ale ja akurat oddzielam kase na mieszkanie i "żarcie" od kasy na "pierdoły" - bo dla mnie na to drugie bierzecie tzw kieszonkowe. jesli rodzice wam placa za mieszkanie winnym miescie to jest to calkowicie ok pod warunkiem ze pracujecie i zarabiacie jakas kase na wlasne wydatki. wiadomo ze na poczatku studiow nikt nie zarabia minimum 1500 zł zeby sie utrzymac samodzielnie w obcym miescie i jeszcze do tego dziennie studiowac, jest to prakrycznie awykonalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co z wamiii
No ja o tym mowie. A w tym kraju panuje cholerna hipokryzja! Bueh. nienawidze tego kraju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koronkowa panna
pytam tylko zeby porownac :) i nie naskakujce na mnie ze jestem leniem i pasozytem, mog e byc tylko dumna,ze moich rodzicow stac na utrzymanie mnie w komfortowych warunkach, ale nie o tym topic :O poza tym rodzice maja obowiazek utrzymawc dziecko do 25 rz, oczywscie jezeli sie uczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koronkowa panna
moze ktos jeszcze sie wypowie?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koronkowa panna
maja, jest taka ustawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Art. 91. § 1. Dziecko, które ma dochody z własnej pracy, powinno przyczyniać się do pokrywania kosztów utrzymania rodziny, jeżeli mieszka u rodziców. § 2. Dziecko, które pozostaje na utrzymaniu rodziców i mieszka u nich, jest obowiązane pomagać im we wspólnym gospodarstwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fikam i znikam
ustawa ustawą, ale pomysl ze nie pracujac automatycznie obnizasz sobie szanse na dobra prace po studiach. pracodawcy bardzo patrza na to co kto robil na studiach, czy wolal tylko zyc na garnuszku rodzicow czy podejmowal jakiekolwiek dzialania w kierunku zdobycia doswiadczenia. oczywiscie wykluczam studentow medycyny bo w ich przypadku raczej niemozliwym jest pracowac i nawet nie ma takiej potrzeby, bo lekarz jesli ma znalezc prace to ja znajdzie i bez doswiadczenia. natomiast cala reszta w trakcie studiow powinna pokazac na co ja stac i jest to dla mnie oczywiste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koronkowa panna
ale ja o prace sie nie martwie, bede pracowala w firmie taty, a pozniej ja przejme:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×