Mam głupie problem i czekam na jakąś dobrą rade...

słodkich snów. ostatnie ode mnie w tym temacie.

malutka10 pisalem do wlasnie tak..ona/on mnie krytykuje..i dobrze. ma prawo. do Ciebie nic nie mam. do niego zreszta tez nie. to co pisałaś pomimo dobrych chęci nie sprawdzi sie bo nie rozumiesz sytuacji..nie znasz jej. fajnie że jesteś szczęsliwa:) w kazdym razie za łagodnie mnie traktowałaś. nie szukałem współczucia ani pocieszenia,,;) w kazdym razie dobranoc:). pozdrawiam

no dobra. na koniec się przynam. troche potrzebowałem pocieszenia. nie rozczulania ale nadzieji że coś jednak da się zrobić. nie chce jej stracić. dobranoc....wszystkim

daj sobie juz spokoj z ta kafeteria i idz spac. i tak jestes i bedziesz dla mnie załosny. za wszystko.

każdy ma swoje kłopotki mój drogi, niestety tak to już w życiu jest, po co miałam Cie krytkować, nikt nie jest doskonały. żeby być szczęśliwą dużo musiałam przejść. wierze że wam się uda mimo wszystko, nie znasz siły miłości:) . Wyśpij się dobrze a jutro odważ się porozmawiać z dziewczną, co ma być to będzie. Pozdrawiam i życzę powodzenia. Dobrej nocki życzę!!!!

nie kumam tej wrogości. idz juz spać dziewczyno:/ a zreszta twoja opinia niezbyt mnie obchodzi. mysl sobie co chesz.."koles ma dziewczyne i idzie na streptise". mysl sobie co chesz.wolny kraj.nie będę Cie przekonyal jak bylo wszystko napisałem. skąd sie biora takie frustratki. rany. ok dobranoc wszystkim. Tobie również. mniej neta i kafeterii zycze a więcej zycia. może ci humor to poprawi...i nastawienie do zycia. lol frustrat zone. eh. dobra. wylaczam ten glupi net. end. ps.do wszystkich pozytywnie nastawionych.trzymajcie kciuki.nic was tonie kosztuje.

dzieki.wzajemnie!..papa

ej chłopie.. poczekaj aż ochłonie... i nie wmawiaj sobie, że ona ci nie uwierzy itp. rozumiem znasz ja ale takie ślepe zapatrzenie tylko w to ze ona tak postąpi do niczego nie prowadzi... ludzkich czynów nie można przewidziec;) bedzie gotowa może sama sie odezwie... a ty pisząc i dzwoniac możesz pogorszyć to tylko, dobranoc i powodzienia

widze ze robisz inie wyzywaj mnie od sfrustrowanej baby

? widze ze robisz? nie rozumiem cie:D albo nie tlumacz mi juz. eh nie mam sily na twoje posty. poczytaj swoje wypowiedzi. nie znasz mnie a oceniasz i krytykujesz a nic konstruktywnego nie wniesiesz do rozmowy. ewidentna frustratka. ale co tam. nie twierdze że w jakims stopniu nie masz racji ale jaki sens ma takie naskakiwanie na innych? dobra. nic juz nie pisz bo i tak nie odczytam. idz spać :) dobranoc wszystkim po raz ostatni! hej

dlaczego wy tu piszecie ze dziewczyna przesadza? wcale nie przesadza,glupio postąpiłes, facet tego nie zrozumie, dziewczyna jest zla i ma do tego prawo. powinienes kupic kwiaty i jechac do niej. mam nadzieje ze bedzie dobrze

Całości nie czytałam tylko początek ale powiem ci, że jesteś mięczakiem a Twoja dziewczyna to jakaś nienormalna i pewnie zakompleksiona młoda siksa! Co w tym złego że poszedłeś do lokalu ze striptisem? Niektóre kobiety faktycznie sa beznadziejne. Ty raczej poszukaj sobie innej - NORMALNEJ !!

Patipati bardzo przesadza a on nie ma za co przepraszać, szczególnie że nie wiedział że tam jest striptis. Czy związek to jakies więzienie? czy nawet popatrzec na inna kobiete nie można - dla mnie to chore. Ja byłam na męskim striptisie i mój facet nie miał nic przeciwko - tymbardziej że wie doskonale że ma bardziej zajebiste ciało niz ci którzy tam tańczyli... Ta dziewczyna ma chyba kompleksy i ze 20 lat nie więcej - musi dojrzeć i zmądrzeć.

brak pomysłu powiem tak, mój mężczyzna też był w takim lokalu i w dodatku był wtedy daleko ode mnie, ale powiedział mi o tym- to się nazywa zaufanie...hmm, nie zrobiłam mu awantury, bo co by mi to dało-najwyżej już nic by mi nie powiedział. Oczywiście nie byłam zadowolona, ale w sumie nic nie powiedziałam. Rozmawialiśmy na ten temat. Rozmowa to podstawa. Twoja dziewczyna musi ochłonąć, pod wpływem emocji o czarny scenariusz nie trudno. Trzymaj się!

PS. Musisz też ją zrozumieć. A TY byłbyś zadowolony, gdyby ona tak postąpiła, jak TY?DAj jej czas, nie naciskaj i nie tłumacz 100razy.Musi zrozumieć sama-to własnie jest dojrzałość.

Hejka! i jak dziś twoje samopoczucie brak pomysłu?

brak postępu. nie odbiera ani nie odpisuje...zrobię tak jak mi sugerowano. Powiedziałem co miałem powiedzieć. nie wierzy mi. dam jej troche czasu.. teraz muszę jechać na uczelnie a mi się wybitnie nic nie chce:/

Myślę że długo też nie możesz czekać aż jej przejdzie bo może pomyśleć, że ci nie zależy. Jesteś w trudnej sytuacji i jeszcze nauka........ troszeczke Cie rozumiem, a może więcej niż troszke. NIe można się nad niczym skupić a co tu dopiero siedzieć na wykładach albo myśleć na ćwiczeniach. Masakra! Napisz jak będziesz jeszcze chciał. Zajżę tu później.

brak pomysłu jesteś tam? ehh dziś i ja mam doła

brak pomysłu jesteś tam? ehh dziś i ja mam doła

Stary: Po pierwsze wyrwales cnotke niewydymke, wiec szczescie w nieszczesciu, ze sama odeszla. Po drugie masz nauczke, zeby nastepnym razem wybadac jaki lokal odwiedzasz Koniec tmatu.

zero kontaktu:/ mam isc i ją zmusic do rozmowy? nie rozumiem czemu nie może ze mną pogadać. boje sie że się będzie mściła o ile juz tego nie zrobiła...wkurwia mnie to że nie chce porozmawiac:/ nie wiem po cholerę taka cisza....zaczynam tracić cierpliwość.

W nerwach napewno nic nie wskórasz. Jak wcześniej coś przeskrobałeś to w jaki sposób ją przepraszałeś?

wczesniej ze mną rozmawiała. miałem szanse sie wytłumaczyć, przeprosić...a teraz nic. może już mnie olała i ma innego?

jutro ma wolny dzień. pewnie jest teraz gdzies w klubie i sie odgrywa. taka mam wizje. ale szpiegował jej nie będę. niech robi co chce. jesli uważa że na to zasługuje, ok. przed chwilą się obudziłem bo mi sie śniła. w pólśnie zadzwoniłem ale nie odebrała. wkurwiłem sie bo mnie męczy ta sytucja. wkurwia mnie że ja miałem odwagę się przyznać a ona nie ma odwagi mi powiedzieć że zrywa czy co? taki wielki problem 5 minut rozmowy? zawsze podkreślała i kazała mi że mam o wszystkim odrazu mówić. ale widzę że zrobiłem źle mowiąc:D szczerość w związku nie popłaca!!! eh idę spać..

sorki za tak długą nieobecnośc ale wywala mi neta. Jesteś tam jeszcze?

Również nie lubię milczenia, strasznie to denerwuje ale niestety moja natura jest taka, że mi szybko przechodzi , nie lubię kłótni i nieporozumień

A szcerość w związku jest ważna i to bardzo! Nie pisz że tak nie jest. Ona cierpi i się zawzięła jak cholera więc Twój ruch, musisz poprostu do niej pójść, chyba nie masz wyjścia

Widze, że śpisz więc również zwijam żagle i oddaję się w ramiona Morfeusza......... Jutro nowy dzień.............jeszcze 19 takich dzionków ehhhhhhhh, kiedy to minie bo serduszko bardzo tęskni ;/ Trzymam za Ciebie kciuki - brak pomysłu a trzymaj za mnie.

ona sie nie odezwie pierwsza.wiem to na pewno. zawsze ja robiłem pierwszy krok w stronę zgody. ja wyciągałem rękę nawet gdy była jej wina. więc jeśli nie wymuszę rozmowy to taka cisza pozostanie na zawsze.