Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Quleczka

KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY??? cz.2

Polecane posty

Gość GAG
Witajcie Dziewczyny (a może tez chłopaki?) Trafiłam na wasze forum przypadkowo w poszukiwaniu pomocy w moim nałogu... Bo ja też codziennie masakruje sobie twarz i potem obiecuje że juz nie bede... i koło sie zatacza... ale po przeczytaniu waszych postow sie troche zmotywowalam i postanawiam przestać od nowa, a teraz bede czesciej tutaj zagladac, moze pomoge sobie sama...? Pozdrowienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zacznę od tego, że chcę wiedzieć wszystko na temat Philiogelu, bo jeśli dobrze myślę, to mówicie o kremie, a ja używałam tylko żelu do mycia twarzy ;] Niestety nie wytrzymałam dzisiaj - jak zwykle - wycisnęłam dwie gule na lewym policzku...heh najpierw jedną, po czym drugą, bo już nie mogłam się powstrzymać... ;/ Ale ogólnie muszę powiedzieć, że jest ok. Pierwszy raz od baardzoooo długiegoooo czasu wytrzyłam w szkole do końca i to bez żadnej presji, stresu , że fatalnie wyglądam....na luzie heh. Kurcze tylko strasznie się boję, że to się lada dzień skończy :( Naprawdę... Teraz potrafię się powstrzymać, bo nie mam za dużo do wyciskania, ale jak znowu zaatakują mnie ogromne paskudne gule...to nie ma opcji żebym ich nie wycisnęła :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajne to srebro:) a stosowałaś wewnętrznie? Może zamiast wody utlenionej spróbuję przez miesiąc stosować srebro do niszczenia bakterii w organiźmie, hmmm muszę pomyśleć:) Gag :) każda motywacja jest dobra, nawet parę dni bez wyciskania to odpoczynek dla naszych twarzy:) dermatolog mnie obejrzała i stwierdziła, że antybiotyk mam dokończyć i już przestać stosować, bo 3 miesiące to długo. Pocieszyła mnie, że biorę tak małą dawkę, że nie powinno nic się dziać po odstawieniu (ucieszyłam się, bo taką dawkę biorę dwa i pół miesiąca i jakoś mnie wyleczyło). Przepisała mi dalej differin, potwierdziła, że to trzeba długo stosować:) czyli generalnie to samo, tylko koniec antybiotyku:) i dowiedziałam się, że stosując differin można sobie zrobić jakiś peeling u kosmetyczki (czasem nawet differinem przygotowuje się skórę do zabiegu), tylko już po peelingu nie można stosowac differinu. Czyli moja mikrodermabrazja za jakies 2 lata:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym sie bala peeling po differinie jak widze jak teraz juz mnie nawet glupie zdezynfekowanie krostki bardziej piecze.... to wole nie myslec jak musi byc z peelingiem choc pewnie racja, ze jak skora ciensza bo differinie to moze byc bardziej skuteczny peeling :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enchilada
ziazik może odczekaj chwilę z kuracjami oczyszczającymi, po antybiotyku organizm na pewno jest troszkę przeciążony. Ja sie boję antybiotyków tak samo jak lekarzy:p srebra wewnętrznie nie stosowałam, szczerze mówiąc 'oszczędzam' bo butelka niewielka, drogie jest a używam b często na skórę. u mnie rewelacja, jak wczoraj rano- po wczorajszych kilku zaskórnikach tj ich usunięciu, nie ma śladu, nawet ten na policzku- został tylko blady strupek, a myślałam że sie bedzie odnawiał miesiąc... jak to u mnie te policzkowe. kurde, zawsze miałam totalne przebarwienia na czole skroni i żuchwie, a teraz broda i nad ustami. 2 miesiące temu zrobił mi się jeden nad wargą, ale taki tyyyci... i jedna gula na brodzie no i poszłooo, rozdrapywałam miesiąc, rozniosło się i teraz ciapki. A w tych miejscach w ogóle nie umiem zakryć, smaruję a i tak widać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
enchilada - masz racje - ja mysle, ze antybiotyk juz i tak wybil praktyczne wszystkie bakterie i grzyby (niestety te dobre rowniez)... ja juz bym raczej zainwestowala w jakis probiotyk (o ile nie bralas go razem z antybiotykiem) by ta dobra flore bakteryjna odbudowac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
biorę probiotyk i będę brała jeszcze z miesiąc po antybiotyku:) oczywiście, ze poczekam, aż organizm dojdzie do siebie, i jak nic się nie bedzie działo (tzn. jakis wysyp po odstawieniu antybiotyku), to nie będę kombinować. rozważam to srebro, czy wodę utlenioną w przypadku nawrotu, żeby już nie brać antybiotyku znowu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GAG
Taak, Pierwszy dzień bez wyciskania... jakoś sie udaje, ale też mam schizy ze sie to szybko skonczy! PS.: Czytałam przelotnie, ale wypowiem się tylko ze Physiogel jest super! Opłaca się go używać, nawet samego żelu do twarzy... nic dodać, nic ująć. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jednak nie wytrzymałam, dziś powyciskałam to co było widać, jestem na siebie zła, ale co ja mogę zrobić. Teraz robią mi się ciągle jakieś krosty. Jeśli mam małą grudkę i choć troszeczkę ją naruszę, to na drugi dzień robi mi się z niej bolący pryszcze. Od dziś kończę z wyciskaniem i dotykaniem twarzy, bo tylko tak ogę pozbyć się pryszczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi physiogel polecila i nawet dala probki moja pani dermatolog :) > Jeśli mam małą grudkę i choć troszeczkę ją naruszę, to na drugi dzień robi mi się z niej bolący pryszcze. dokladnie - tak to niestety najczesciej jest :o ja niestety dzis tez troche ruszylam pare grudek :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na odwyku
ja też. ale nie łamiemy się!! pomysł jest taki aby wypełniać sobie na maxa każdy dzień zajęciami, a wieczorem padać ze zmęczenia; zmywać, nakładać i wszytskie inne czynności na twarzy tudzież innych miejscach wykonywać po omacku. ja na to idę:) do lustra będę się tylko uśmiechać z daleka, zobaczymy co z tego wyjdzie;p absurd, ale może taka durnota pomoże-jedynie makijaż będzie robiony z bliska.. hmm.. ale to zawsze na szybko:) pozytywne myślenie. mimo, że jest źle z twarzą, dekoltem, plecami i można by jesczez wyminiać.. poztywnie. mimo wszytsko. NO!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi humor nieco siadł, ponieważ obudziłam się z czterema malutkimi grudkami, ale one są wypełnione chyba czymś dziwnym - jakąś wodą?? z tych czterech dwie są w skupisku i miejsce jest zaczerwienione, nie wiem, czy coś jeszcze nie wylezie. A już było tak dobrze: przez trzy ostatnie tygodnie wylazły mi tylko 2 pryszcze nowe! Możliwe, że winne jest moje niechlujstwo w diecie ostatnio, trochę więcej słodyczy i przez dwa ostatnie dni czipsy:o no i nieco więcej alkoholu ze względu na andrzejki:o a może to stres, że mam odstawić antybiotyk i wszystko wróci?? błędne koło normalnie... tym mało optymistycznym akcentem kończę moją wypowiedź i idę szukać więcej informacji o srebrze koloidalnym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie też już nie jest tak wesoło.... wiedziałam, że to długo nie potrfa.. teraz muszę się pilnować, żeby tego co wychodzi w żadnym wypadku nie wyciskać, bo pogorszę jeszcze swój stan...nie jest jeszcze wprawdzie najgorzej...ale boje się, że tak będzie. :( miłego dnia, 3majcie się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma cudow, to nie jest tak, ze jak tylko przestaniemy wyciskac to juz nic nam nie wyjdzie... szczegolnie jak latami meczylysmy skore, pory sa pomaltretowane, porozszerzane i tak dalej... ale nie wyciskajac plus stosujac odpowiednie leki powinna skora z czasem zaczac dochodzic do siebie - jak damy jej szanse :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LittleBlack
Jak tak czytam wasze wypowiedzi to stwierdzam, ze nie tylko ja mam taki problem. No wiecie, z tym wyciskaniem. Mecze sie juz z tradzikiem dobre 6 lat;( na poczatku było naprawde masakrycznie. Pryszcze i grudy na calej twarzy. Nawet jak o tym wspominam to mi sie plakac chce. Brr. Teraz jest lepiej, chociaz nie powiem, ze rewelacyjnie, bo krosty wolna sie goja, a co najgorsze to zostaja slady po nich. Nie potrafie sie obejsc bez wyciskania..Jak widze nowy pryszcz to poprostu nie moge sie opanowac! Mam bzika na tym punkcie. Nie wiem juz co mam robic. Chcialabym miec gladka buzke:( Stosowałam juz wielu rzeczy, ale pomagalo tylko na troche. Dzis zakupilam brevoxyl, bo czytalam duzo opini i wszyscy zachwalali. Nie wiem jak bedzie ze mna, ale powiem szczerze, ze nie wiaze z tym kremem zadnych nadziei. Mam juz dosc:( bleh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak nie wiazesz zadnych nadziei - to po co go kupilas? :p zartuje :) szczerze, brevoxyl moim zdaniem zly nie jest tylko, ze dziala tyle ile sie go stosuje ...no i mnie wysusza dosc mocno, nawet stosowny 1 na 2 dni i zawsze o tym zapominam, przez pare dni sie ciesze bo widze efekt, a potem musze robic przerwe bo sie luszcze... i w efekcie nigdy nie udaje mi sie go stosowac regularnie tak jak sie powinno szczerze - brevoxyl nie jest zly na nie za duzo i nie za oporne problemy z tradzikiem - jak sie ma wieksze klopoty to jednak chyba warto wybrac sie do lekarza po cos na recepte :) no i przede wszystkim nie stosowac za duzo typowych drogeryjnych rzeczy antytradzikowych to te zazwyczaj nic nie daja,a wrecz przeciwnie - nie wiem dla kogo one sa - byc moze dla nastolatkow z malymi pojedynczymi krostkami okresu dojrzewania ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak poza tym jesli ciagle bedziesz wyciskac i meczyc skore to jak dobry by brevoxyl nie byl to i tak niewiele da...i slady wyciskania beda bo jak mialoby ich nie byc :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ONA111
Od nowa, wczoraj i dziś po dwa na koncie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LittleBlack
No mi np, te 'drogeryjne rzeczy antytradzikowe' nic nie daja. Uzywalam naprawde wielu i po zadnym nie bylo efektow. Pryszcze ciagle wyskakiwaly i wyskakuja nadal;/ Jakes skaranie boskie. Tak sie czasem zastanawiam dlaczego to akurat na mnie padlo:( Moze chociaz z wiekiem kiedys przejdzie:P No, ale to mnie i tak nie pociesza. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gule atakują!!! znowu! :[ ale wytrzymuję na razie. jak tylko przyszłam schowałam lusterko. tym razem się nie poddam. po ptostu ostatnio zobaczyłam iskierkę nadziei i nie mogę tego zaprzepaścić...trzymajcie kciuki, błagam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>Moze chociaz z wiekiem kiedys przejdzie no ja dzis doszlam do wniosku, ze u mnie niedlugo bedzie pryszcze i siwe wlosy razem :D dzis wyrwalam z glowy dobre kilkanascie siwych wlosow, a to byla tylko czesc..bo odechcialo mi sie po prostu :o goh2- posmaruj czyms miejscowym te gule i nie daj im sie 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gule atakują!! :D ;) No, u mnie też niestety :( Jedna na brodzie, druga na płatku nosa. Bolą jak cholera :/ cały płatek mam czerwony, nie mogę nawet nosa wydmuchać. Smaruję na noc obficie korektorem i poooowooli się zmniejszają. Ale bardzo uciązliwe to jest, bo nawet się dotknąc nie można :/ Zapomnialam wspomnieć, że od ok. 2 tygodni nie myję buzi wodą (tylko kiedy zmywam np. maseczkę). Używam płynu micelarnego, a potem toniku i powiem Wam, że policzki jakoś lepiej wyglądają :) Nos i czoło mi się niestety święcą, ale to przez suche powietrze. Bronią się chyba i same próbuja nawilżyć. Kiedyś to było dla mnie nie do pomyślenia, żeby nie umyć twarzy wodą, ale jakoś się przyzwyczaiłam i nie czuje się brudna ;) A wodę mam bardzo twardą i myślę, że nie za dobrze działała na moją buzię. Pozdrawiam :) P.S. Nawet się trzymam z tym niewyciskaniem :) Trzymam i za Was kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co...ja nie daje rady jednak...mimo ze tych duzych nie ruszam, to te male ciagle...:( i z tego sie robi zakazenie i wiadomo co potem:/ wlasnie tak doprowadzilam moj policzek...ropa:/ jakas okropna gula:/ moja wina:/ i tak sie nie naucze:/...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie to samo... nie zdążyłam się nawet poprawą nacieszyć, bo już się zdążyło pogorszyć..znowu mam całą twarz wysypaną...nie wiem, jak to zniosę :( bleh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×