Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Quleczka

KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY??? cz.2

Polecane posty

Quleczko - no zgadza sie, chcialam wlasciwie Brevoxyl, bo tak chwalilyscie, ale aptekarka nie miala, wiec zaproponowala mi ten. Nazywa sie to Cordes. Bardzo ladnie zasusza syfki, no i szybko, ale wlasnie potrafi tez wysuszyc niemilosiernie. Nie mam zamiaru calkem z niego zrezygnowac, ale bede uwazac na to, jak czesto go nakladam. Slonecznikonik - jedyne co kojarze to to, ze sa takie specjalne kremy na mroz i niepogode, ale jak przypuszczam: sa to kremy tluste. Wiem, ze sa takie serie z Penathen lub Bübchen, przeznaczone dla niemowlat i malych dzieci. Mozna wyjsc z zalozenia, ze nie sa napakowane konserwantami i innymi, ale nie wiem czy nie beda zapychaly porow. Pewnie trzeba by zajrzec w sklad...To co piszesz o mazidlach brzmi naprawde dobrze. A mozesz napisac, co sie kryje pod tajemniczymi nazwami "hydrolat" i "macerat"? To jest plynne czy o jakiej konsystencji? Myszqnia - wiesz, znam ten stan :( Ale z perspektywy widze to tak, ze towarzyszyl mi w takich okresach jakis nieuswiadomiony stres. Byc moze obciaza Cie psychicznie ten slub i przygotowania do niego? U mne czesto wlasnie tak bylo. Nawet jak sie na jakies wydarzenie szczegolnie cieszylam (a wlasciwie szczegolnie wtedy) to potrafilam tak dac czadu, ze strach sie bac. U mnie byly emocje, ktore w ten sposob znajdowaly ujscie... OK, mam nadzieje, ze ten post pojdzie, bo cos sie na kafe psuje caly czas :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rzeczowo - spiesze z wyjasnieniem. hydrolat to woda kwiatowa, produkt uboczny w procesie otrzymywania olejkow eterycznych. stosuje sie go jak tonik, najlepiej rozpylic go no twarz i poczekac, az sie wchlonie, nadmiar zetrzec wacikiem po jakims czasie. tu jest opis hydrolatu oczarowego, ktorego uzywam: http://mazidla.com/index.php?page=shop.product_details&flypage=shop.flypage&product_id=31&category_id=12&option=com_virtuemart&Itemid macerat powstaje poprzez umieszczenie w oleju bazowym czesci rosliny, ja uzywam maceratu brzozowego. tu opis: http://mazidla.com/index.php?page=shop.product_details&flypage=shop.flypage&product_id=29&category_id=15&option=com_virtuemart&Itemid naprawde polecam. ale na pewno jakies bardziej wartosciowe wnioski bede mogla wyciagnac dopiero po ok. miesiacu czy dwoch stosowania. teraz jestem zadowolona :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja hydrolaty jako tonik stosuje od dawna ...fajne sa :) i szczerze mowiac ja nie mam nadmiaru do wytarcia pozniej :) po prostu stosuje tak jak tonik :) maceratow jeszcze nie mialam okazji ale moze sie skusze przy najblizszym zamowieniu :) ogolnie mam zamiar zaopatrzyc sie w zapas kwasow by dojsc do ladu z przebarwieniami i sladami na placach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belaaaaa
czesc dziewczyny:) znalazłam ten wątek i widze ze dużo wiecie na temat zmian skornych..mam więc do was pytanie.. kilka dni temu miałam zaskórnika takiego białego malutkiego (srednica ok 1mm) ..wkurzał mnie strasznie więc postanowiłam się go pozbyc. i co? jak wieczorem wycisnelam i rozdrapalam to rano miałam w tym miejscu spuchnieta gulę wielkosci ziarenka groszku. nigdy wczesniej nic takiego sie nied ziało. myslicie ze to stan zapalny? gulka jest tward i boli nawet jak ruszam szczęką;/ miałam kiedys takie problemy ale dermatolog i kosmetyczka moja cere doprowadziły do idealnego porzadku. a tu nagle jeden malutenski syfek z ktorwgo wyszlo niewiadomo co;/ mialyscie cos takiego? jesli to stan zapalny to chyba saama nic na to nie poradze...? ps. co do tematu wątku...o nie drapaniu... to nie jest prawdą ze samo niewyciskanie pomoze..bo jesli cos wyskakuje to znaczy ze problem leży głębiej. U mnie głuwnie była to tłusta cera którą zaleczyłam dobrmi kosmetykami ( effaclar z la roche possay) i mikrodermabrazja u kosmetyczki. mam teraz matowa cere bez skazy:) tylko teraz ta cholerka gulka;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na jedna gulke to ja bym kupila po prostu w aptece paste cynkowa za 2zl...i smarowala nia na noc...to dziala antybakteryjnie i przeciwzapalnie... wiec powinno pomoc jej zniknac szybciej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belaaaaa
mam masc cynkowa i smaruje ale to nie znika ani sie nie zmniejsza ani troszke. z tego juz nawet woda nie leci. to jest twarde zbite i wypukłe. ... a musze sie tego pozbyc chociaz troche bo mam w srode kolejna mikrodermabrazje... 3majcie sie laseczki i powodzenia we wstrzymywaniu się od drapania i wyciskania. ja tez nie moglam zniesc tych grudek i siadalam przed lustrem i robilam masakre;] aqle jakos mi przeszło...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to tak awaryjnie to zostaje jeszcze tribiotic (jedna saszetka jakies 2-3zl) ... powinien sie uporac z ta gulka i stanem zapalnym w niej :) tylko to nalezy stosowac mozliwie rzadko i mozliwie krotko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belaaaaa
dziekuje bardzo bardzo za wszelkie rady:) mam nadzieje ze nie bedę musiała juz tu zagladac:) wiec wesołych swiat wszystkim zycze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strupka12345
witam ponownie, ja dalej mecze sie z moimi podskórnymi grudkami, wiem juz ze to głębokie zaskórniki, i ze sa ciezkie do usunięcia :/ ale slyszalam ze na taka nierowna skóre, czyli wlasnie taka z grudkami wspaniale dziala oczar wiginijski, jest on ekstraktem dostepnym w aptekach, i calkiem nie drogi :) myslicie ze warto sprobowac? to ponoc sama natura :) wiec moze jednak? slyszalyscie o tym oczarze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
strupka--> "Ekstrakt z oczaru działa przeciwzapalnie, odświeżająco, bakteriobójczo i przeciwkrwotocznie. Doskonale pielęgnuje cerę zanieczyszczoną o rozszerzonych porach lub z siatką popękanych żyłek. Oczar działa na skórę pojędrniająco, gdyż poprawia krążenie podskórne i ukrwienie skóry, zmniejsza także kruchość włosowatych naczyń krwionośnych." ze strony www.we-dwoje.pl osobiscie uzywam hydrolatu oczarowego z mazidel juz od tygodnia i polecam. napina skore, uspokaja i rozjasnia. ewentualne zaczerwienienia szybko po im znikaja. i pieknie pachnie, jak dla mnie. uwielbiam go. nie wiem tylko, o jakim ekstrakcie piszesz? bo jesli to ekstrakt alkoholowy, dla mnie np. by sie nie nadal. bo moja skora alkoholu nie znosi. w kazdym razie oczar wirginijski jest jak najbardziej polecany do cery zanieczyszczonej czy potrzebujacej regeneracji. ja siedze wlasnie z maseczka aspirynowa z jogurtem, jedna gulka ciagle mnie meczy. ale tylko jedna! moj mezczyzna mi powiedzial, ze mam sliczna cere. czyli faktycznie jest duzo lepiej. a, i wyszlam dzis tylko przypudrowana. nawet bez korektora! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezsilna i smutna
juz bylo u mnie troszke lepiej( tylko blizny i 4 strupki) a dzis nie ma juz szkoly wiec postanowilam posmarowac buzke na caly dzien.i sie zaczelo - zrobilam istna masakre na prawym policzku.wygladam jakkby mi ktos z kastetu przywalil ;/ nie mam juz sil, zwlaszcza ze zauwazylam, ze robi to kiedy mam dobry nastroj, wydarzylo sie cos milego.macie jakis pomysl dlaczego tak jest?moze to karanie siebie za szczescie, ze niby na nie nie zasluguje czy cos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszqnia
bezsilna i smutna--> ja też często maltretuje twarz kiedy mam dobry humor... może po prostu gdzieś tam w środku uważamy , że nie należy nam się szczęście... że ładna buzia by jeszcze to szczęście dopełniła? nie wiem czemu tak się dzieje ale z pewnością to wszystko "zasługa" naszej genialnej psychiki...która widzi tylko pryszcze, zaskórniki, zatkane pory... i nie chcemy przyjąć do świadomości, że możemy mieć śliczną buzię... przynajmniej ja tak chyba mam:( a póki co wszystkim tym, którzy walczą, walkę zaczynają lub już ją skończyli - wszystkim Wam życzę radosnych Świąt i NIEWYCISKANIA! życzę aby wasze buźki były śliczne, a przede wszystkim żeby nie było na nich ran i zadrapań, żeby każda z Was bez żadnych obaw siedziała przy wigilijnym stole (najlepiej bez pudru:) żebyście trzymały się z daleka od wszelkich lusterek... no i ogólnie wszystkiego naj, zdrówka tego fizycznego oraz psychicznego, które jest nam bardzo potrzebne w tej walce! Ho Ho Ho Merry Christmas:))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezsilna i smutna
taaaak i abysmy w Nowy Rok weszly z ladna buzia i perspektywami na niewyciskanie.moze noworoczne postanowienie jakos pomoze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość n-s
hej dziewuszki :) wiadomo w sumie jakie każda będzie miała noworoczne postanowienie i czego w głebi duszy bedziemy życzyć samym sobie na opłatku.......ale życzę wszystkim żeby te smutne podsumowania roku nie zdomimnowały was i żebyście znalazły siłę i miejsce w swoim umyśle na inne ciekawe rzeczy :) u mnie niestety kiepski - jak zwykle miałąm miec łądna buzię na wigilie i nici - rozgrzebałąm coś czego ewidentnie nie było:(no i termin i marzenia o ładnej buzi przesuwają sie na sylwestra... ale już nie mam siły się tym przejmować,już mi wszystko jedno,mam nadzieję że znajdę radość w tych dniach płynąca z czegoś innego.:) ps.:) a o ten oczar to jak mam w aptece zapytać ? płyn, maść czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, wszystkiego pięknego i ciepłego na te Święta, zdrowia - przede wszystkim promiennych twarzyczek, miłości i uporu w dążeniu do celu, abyście weszły w Nowy Rok jeszcze silniejsze, mądrzejsze i pewniejsze siebie, emanujące pozytywną energią! buziaki! :D a ja dolączam się do Ciebie, n-s, jeśli chodzi o marzenia o pięknej skórze na sylwestra. przyszedł okres i zasiał spustoszenie na mojej buzi. pierwszy raz nie masakrowałam tego, co wyszło, ale to niewiele pomogło. trzeba mi przeczekać ten czas pozasuszanych czerwonych placków, bo niestety nie minie to w dwie noce. do tego mam wrażenie, że ostatnie mroźne dni zrobiły swoje, chociaż już cieplej za oknem, skóra mi się wysuszyła maksymalnie, a jak wiadomo, taka wolniej się regeneruje. ale mam nadzieję, że za tydzień będzie już z głowy i w Nowy Rok wejdę pełna nadziei i radości, a przede wszystkim dumy, że udało mi się zapanować nad czymś, co toczyło mnie tyle lat... i o Was będę myśleć, za Was trzymać kciuki, bo bardzo mi pomogłyście, bo jesteście i tak jak ja wierzycie, że można wygrać wojnę z tym okropieństwem. jeszcze raz serdeczne pozdrowienia, Siostry Słonecznikowe! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strupka12345
ja tez Wam Kochane zycze Wesołych i Ślicznobuziowych Świąt ! i jednego najwazniejszego postanowienia noworocznego-niedotykania buzi! bysmy wszystkie wytrzymaly w tym postanowieniu jak najdluzej lub nawet na zawsze !!!!!! n-s ja po świętach ide poszukiwac tego oczaru w aptekach, mama mi powiedziala ze miala kiedys masc z oczaru i faktycznie wspaniala, ale ja to bym chyba wolala cos w stylu toniku, trzeba porozmawiac z farmaceutka, moze ona cos doradzi, dobrze bedzie jesli wogole cokolwiek oczarowego bedzie w aptece bo ponoc ciezko to dorwac :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość n-s
aha czyli ten oczar to jest jakiś składnik? bo myslałam że to jest nazwa tak jak tonik czy mleczko heheheh no głupia troche jestem bo się nie znam w tych sprawach.:) też popytam o coś z oczarem może coś bedzie, na razie kupiłąm humektan i jest bardzo fajny - właśnie nie tłusty a jednak sprawia że mi skóra nie odchodzi płatami:) moje rany zadziwiająco szybko schodzą,moze na jutro już strupa nie będzie tylko płaska plama łatwa do zamaskowania:)chyba taki prezencik siąteczny dostałam od życia :) pozdrawiam i trzymajcie się (z dala od luster hehe :) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmmm.....
Gdybym tylko mieszkała sama w domu, pozasłaniałabym wszystkie lustra :/ I wyjmowała małe do makijażu. Wszystko jest fajnie, dopóki nie zobaczę się w lustrze :/ Chociaż czasami oglądając film czy siedząc przed komputerem potrafię specjalnie się zebrać i iść wyciskać syfy.. Ale co ja wam piszę, same doskonale to znacie. Przez to oczyszczanie wokół wyciskanego syfa pojawia się kilka następnych... Strupy, dziury... Masakra :/ Jak tak można?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczy kochane zdazylam jeszcze ufff z zyczeniami swiatecznymi Zycze tego wszystkiego czego i Wy zyczylyscie, bo co sie bede powtarzac... Duzo sily, cierpliwosci, samoakceptacji i milosci, a przede wszystkim do siebie samej Usciski i buziaki PS tez musze sie za tym oczarem rozejzec :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczy kochane zdazylam jeszcze ufff z zyczeniami swiatecznymi Zycze tego wszystkiego czego i Wy zyczylyscie, bo co sie bede powtarzac... Duzo sily, cierpliwosci, samoakceptacji i milosci, a przede wszystkim do siebie samej Usciski i buziaki PS tez musze sie za tym oczarem rozejzec :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, cos dziwnego stalo sie na buzi mojej. mianowicie skora zlazi mi platami, ale to takimi ogromnymi, ze juz nie wiem, co z tym zrobic. nie ruszam, natluszczam maceratem brzozowym, ale cholerka jakos dziwnie sie zluszcza. moze to po ostatniej maseczce aspirynowej dopiero teraz schodzi? nie wiem. a moze ostatnie mrozy ja tak zalatwily... pod spodem jest rozowa, swieza skora. w kazdym razie hydrolat oczarowy sie przydaje, bo lagodzi. wiec jesli chcecie znac moja opinie, hydrolat oczarowy jest super. podejrzewam, ze inne preparaty z oczarem wirginijskim rowniez beda swietne. ja ze swojej strony polecam mazidla :) mimo wszystko - jestem w dobrym nastroju. nie drapie i nie gniote - skora ma kolor skory, niewazne, ze sa jakies zaskorniki, niech beda. swieta zaliczam do udanych, rowniez dzieki temu, ze pomimo nadmiaru czasu wolnego, nie rozgrzebalam buzi. i niech tak zostanie. mam nadzieje, ze Wy rowniez dzielnie sie trzymacie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczerze? mi po maseczce aspirynowej nigdy nic nie schodzilo w widoczny sposob :) a cos jeszcze stosowalas nowego...poza olejami i hydrolatem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nic nowego nie stosowalam, bo mam taka zasade, ze lepiej nie przedobrzac :P poza tym, wtedy nie wiadomo, po czym nastepuja zmiany, a co nie dziala. no to moze po prostu mroz tak podzialal. nic, zrobie przed pojsciem spac peeling i sie naolejuje. moze rano bedzie lepiej. i tak jest dobrze. podstepna gula z zuchwy juz schodzi. a duza blizna na policzku od oleju konopnego prawie sie wyrownala, tzn ma kolor skory :) takze dobrze jest! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strupka12345
hmm a moze to łuszczenie twarzy to po jakims kosmetyku który za bardzo wysuszyl skóre ? ja np od jakiegos czasu uzywam peeling garnier activ (ten najnowszy) i mysle ze to jest strzal w 10! :) i wlasnie z poczatku zlazila mi skóra z buzi ale teraz jest juz super, naprawde krostki zaczely znikac :) i nie pojawiaja sie jako tako nowe :) ten zel jest taki świezy, normalnie czuć chłód na buzi jak sie nim myje :) mam nadzieje ze tak bedzie dalej! bo zaskórniki z nosa zniknely calkiem! zostaly mi tylko dziurki po nich... takze polecam :) ale oczaru nie odpuszcze i tak ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ech. tam, skad zlazla skora, pojawily sie czerwone plamy nowej, rozowej. nie wiem, co mnie tak zluszczylo, ale w sumie wyszlo na dobre - nie ma zaskornikow i blizny plytsze. na noc zaaplikowalam olej konopny i skora jest gladka. n-s, a jak Twoja buzia? bo moje marzenie o ladnej buzi na sylwestra staje sie coraz bardziej realne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od jakiegos miesiaca musialam pic 2 razy dziennie olej rybi omega 3 na gardlo i zarabiscie podzialal mi na skore. Jest bardzo miekka i elastyczna, ma ladny koloryt i jest idealnie nawilzona, nawet za bardzo nie musze kremow uzywac, no i zdecydowanie syfow mam - wydaje mi sie, ze to jego zasluga rowniez. Fakt, ze smak byl wstreny, ale mozna sie przyzwyczaic. Teraz przerzucilam sie na olej lniany, ponoc ma takie same wlasciwosci, a smakuje lepiej... zobaczymy Polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezsilna i smutna
hej czy ktoras z was sposowala peeling z papaji?jesli tak to chcialam sie dowiedziec czy pomoze mi on na przebarwienia bo aktualnie walcze przede wszystkim z nimi, bo strupy juz prawie zeszly, ale pozostaly mi kolejne czerwone placki i chcialabym sie ich pozbyc najlepiej do sylwestra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Papaja jest cudowna, owszem wyrownuje koloryt, ale nie wydaje mi sie zeby do Sylwestra zlikwidowala blizny; na pewno Ci nie zaszkodzi sprobowac, a stosuje sie ja tak ze dwa razy w tygodniu. Kilka stron wczesniej rozpisywalysmy sie na temat papai, wiec moze sobie sprawdz rozne nasze doswiadczenia i opinie Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
soki napisalam blizny, a chodzilo mi o przebarwienia... a z reszta to zalezy jakie masz te przebarwienia?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja stosowalam papke z papai na twarz, co dwa dni, na 20 min. dziewczyny polecaly i sprobowalam. jesli o mnie chodzi, ladnie wyrownala koloryt, ale wydaje mi sie, ze nie ma co liczyc, ze w tydzien znaczaco pomoze. ale polecam. po pierwszym uzyciu da sie zaobserwowac jakas poprawe. na dluzsza mete dziala. jesli zalezy Ci na silniejszym efekcie polecam peeling z bromelaina, enzym z ananasa. ale jesli masz nadwrazliwa skore, moze lepiej nie probowac przed sylwestrem. poza tym sprobuj sie zorientowac w kwasach AHA i BHA, to dobry czas na walke z przebarwieniami, bo jest malo slonca, a przy kwasch trzeba uzywac filtrow 50+. w necie jest ogrom informacji na ten temat, jesli ktoras z Was ma doswiadczenie w tym temacie, proponuje by sie wypowiedziala. ja sama zastanawiam sie nad taka kuracja. mozesz sprobowac toniku aspirynowego lub z sokiem cytrynowym. one tez ladnie rozjasniaja przebarwienia. ale, co z pewnoscia wiesz, we wszystkim trzeba systematycznosci. tydzien to malo czasu, ale zawsze lepiej zaczac teraz niz za tydzien, nie? :) ewentulanie, jesli stac Cie na zabieg, niektorzy chwala sobie mikrodermabrazje. podobno po pierwszym zabiegu widac efekt na skorze. i przede wszystkim spokojnie, jesli juz wyleczylas ranki i zostaly same slady, dobry makijaz sylwestrowy pomoze :) a po sylwestrze - do dziela! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×