Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wrronka

W tej sytuacji - kupować prezent??

Polecane posty

Gość wrronka

NIe dostaje od swojego faceta nic, ani na imieniny ani na urodziny :O - kwiaty w walentynki i rocznice jedynie, a na pozostałe już zero, nic null, nawet kwiatka :( Ja robie mu prezenty, chodze, wymyślam, chce zeby był zadowolony... Znowu nic mi nie dał, przykro mi było, ani jednej rózyczki (ni emówiąc o jakimkolwiek prezencie) Niedługo ma urodziny - KUPIŁYBYŚCIE mu cos w takiej sytuacji???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no chyba zwariowałaś
:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrronka
nie? nic a nic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2 opcje
albo kupic mu cos zeby mu sei zrobilo glupio, chociaz mowisz ze coagle mu cos kupuejsz i nie dziala.a najlepeij to nic nie kupic.i wogole nei rozuimiem co ty z nim dziewczyno jeszcze robisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrronka
ciągle... tzn. zawsze na urodziny, imieniny - dla mni eto norma! czy jestem inna jakas? On jescze ani razu mi nic nie kupił :( dziwnie mi tak, a teraz nie długo ma urodziny i zaczełam sie zastanawiać :O Dodam - oboje pracujemy, on ma 32 lata...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem o co ty jeszcze
pytasz ?! Ja bym mu dała ...ale po łbie !:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie jest tak samo
;) Kwiatka w ogole nigdy nie dostalam :P Ale nie zalezy mi na tym. Natomiast lubie dawac mu prezenty. I sprawia mi to radosc, wiec dlaczego mam z tej przyjemnosci nie skorzystac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrronka
Kiedy po moich imieninach zobaczył w moim mieskzaniu bukiety kwiatów (z pracy, od znajomych) nic nie powiedział ale nir wiem czy mu nawet głupio było ! WIęc nie kupowac? naiwna moze jestem ale mam taki odruch, u nas w rodzinie zawsze sobie kupujemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awaeee
a czemu nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czy on wie, że sprawia ci przykrość swoim zachowaniem? Może powinnaś z nim porozmawiać, ale tak na spokojnie bez płaczu, i uświadomić mu to. Wiadomo że nie jesteś materialistką (tak sądzę) i nie o sam prezent chodzi ale o symbol, że ktoś o tobie po prostu myśli i mu zależy. Pod pretekstem gwiazdki pogadajcie o tym na przykład, może (choć to dziwne) od małego nie obchodzono u niego żadnych okazji i nie jest nauczony a nie zdaje sobie sprawy ze to ważne. Skoro do tej pory mu się głupio nie zrobiło ze od ciebie zawsze coś dostanie to nie ma co liczyć że nagle się ocknie, ale mimo wszystko jakiś drobiazg na urodziny możesz mu dać. Ładnie zapakuj i powiedz przy tym, ze bardzo się starałaś bo chciałaś sprawić mu radość i okazać mu tym że ci na nim zależy. Że chcesz żeby chociaż drobiazg, to był ze szczerego serca wybierany specjalnie dla niego, bo sama też lubisz jak ktoś ci w ten sposób okazuje uczucie. A nawiązując do gwiazdkito właśnie mozesz coś pół żartem wspomnieć o liście do gwiazdora, albo czy już zaczął zbierać pieniądze bo ponizej Chanell w tym roku nie uznasz - coś co mu da do zrozumienia że jednak oczekujesz czegoś od niego. Jeżli to nie pomoże to zostaje rozmowa wprost niestety i podziękowanie za fantastyczne urodziny że tyle dla niego znaczysz ze na głupiego kwiatka się nie wysilił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2 opcje
niewiem,dla mnie to jest conajmnije dziwne.ja mam akurat takieog faceta ktory mi kupuje rpezenty co chwile,a jak mam urdoziny czy jakas inna okazje to juz wogole dostaje cos wystrzalowego.ale wczesniej bylam krotko z takim typkiem,ktory mi nawet zlamanego kwaitka nie dal an urodziny.i powiedzial cos w stylu sory,ale nie mam rpezentu:/ heeh.idiota.nie jestem materialstka,nie zalezy mi na jakis niewiaodmo jak drogich prezentahc ,ale rpzeciez tu chodzi o gest.jezeli ktos nie daje rpezentu an urdoziny to znacyz ze cos jest z nim nie tak i raczej nei darzy wielkim uczuciem tej drugiej osoby:/bo jak sie kogos kocha to chce sie go uszczesliwiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrronka
widze że wiecie o co mi chodzi... :) nie potrafi emu powiexziec - dlaczego nic nie dostałam - jakoś głupio tak :P On jednocześnie robi prezent np. mamie - tel komórkowy :O, koledze na urodziny, dziecku znajomych - zawsze wylicza ile kosztowało, dziecku znajomych - a niech sie dzieciak cieszy, stac mnie :O ale ja nigdy nic nie dostałam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolinka z ciechocinka
wiesz co, dziwna jesteś, ze w ogóle masz ochotę z takim typem byc A jak wyglada zycie codzienne? Też myśli tylko oswojej dupie i o mamusi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolinka z ciechocinka
a jak juzwidzisz jakieś powody, zeby z nim być, to nie dawaj nic, no ja po prostu nie rozumiem, jak można mu jeszcze prezenty robić, jak pn nigdy nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to juz twoj drugi ten sam temat...nie rozumiem ludzi,ktorzy zakladaja 2 takie same tematy...lubia,jak ktos sie nad nimi uzala,czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrronka
ok, dzięki :( może musiałam to usłyszeć, taka po prostu jestem, ni ewyobrazam sobie nie dac najblizszej osobie prezentu z takiej okazji... czy jestem naiwna? on ma urodInyy za dwa dni, nic nie kupowac? opamięta się ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak nie umiesz powiedzieć "dlaczego nic nie dostałam" to powiedz to żartem - jak przyjdzie na przykład to zrób wielkie oczy i zapytaj "a kwiatek to gdzie". Albo pokaż ile osób o tobie pamiętało ze tyle kwiatków dostałaś i powiedz że jest ci przykro że on jeden, najbliższa ci osoba nie potrafi się postarać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrronka
salsera -masz racje ... :D tylko kurcze za późno, imeininy miałam kilka dni temu :P ale dzięki ;0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W tej sytuacji pozostaje ci chyba nawiązać do problemu przy okazji jego urodzin czy co on tam za chwilę ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie kupuj nic. ja tez miałam takiego darmozjada, który nawet nie miał 5 zł jak wychodziliśmy do baru i ja durna płaciłam :O z prezentami to samo, ja myslałam, szukałam prezentów na urodziny, święta, żeby tylko zrobic mu tylko przyjemność, a ten nigdy NIC, nigdy nie miał kasy [choć na siebie zawsze miał]. a najlepsze jak na 18 nie kupił mi nawet złamanegi badyla, choć cały tydzień ostro balował za swoją kasę z kuzynem, który do niego przyjechał na wakacje. POSOŻTYOM STANOWCZE 'NIE' a jak mu ni nie kupisz nic, to może zastanowi sie sknera jedna 'dlaczego?'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
świetlna pała boże co za typ ten o którym napisałaś;/ wrronka zrob tak jak Ci ktos poradził zebys mu w żartach powiedziała gdzie kwiatek czy coś podobnego;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrronka
on taki nie jest że nie ma 5 zł i ja zawsze płace :D on ma kase i to dużo większą ode mnie, na swoje zachcianki np. hobby potrafi wydac dużo :P Tak jak pisalkam, innym kupuje prezenty, ja jescze nie dostałam hmm.... nie zasłuzyłam czy co? :D mi by było głupio - jakbym od niego dostawała a ama nie dała..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mleczna czekoladaa a ja byłam taka durna , że nie widziałam tego przez 3 lata :( on wychodził z założenia [tak przypuszczam], że skoro to ja ciągle namawiam go na jakieś wypady na piwo i mam kase [ba, rodzice maja, bo wieku 17-18 lat nie zarabiałam] to mogę go sponsorować ;] a jak ktos cos kupił [jakiś czipsy, orzeszki] to normalnie wyzerał jak dzieci w prl pomarańcze na gwizdkę, a nigdy sam nic nie kupił do wspólnego podziału. jedna historia była niezła. zaproponował mi wspólny wyjazd! do mojego domku nad jeziorem :D a ja na to 'a kase masz?' [przeciez jeść coś byśmy musieli], a on na to 'nie, ale ty masz' :O a nie chciałam z nim jechać własnie dlatego, że musiałabym za wszystko płacić. jak pojechaliśmy ze znajoma parą to on nie wziął ze sobą złotówki! normalnie jak do hotelu na zaproszenie :D oczywiście grile, piwko, etc. ja sponsorowałam. ehhh, jednak po jakims czasie nawróciłam sie i zrobiłam się bezczelna :P [w sumie pod koniec związku jak juz miałam go serdecznie dość i myślałam jak to skończyc] i jak wychodziliśmy to nic mu nie kupowałam, a sama zamawiałam drinki i jedzenie, a trn siedział jak sierota przez cały wieczór przy jednym kuflu piwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaproponował mi wspólny wyjazd! do mojego domku nad jeziorem a ja na to 'a kase masz?' [przeciez jeść coś byśmy musieli], a on na to 'nie, ale ty masz' matko święta co za typ:|:/ takiego to miotłą pogonić;D ja miałam taką koleżankę która miała dużo starszego chłopaka i tez za wszystko mu płaciłA BO RODZICE MIELI KASE I WYDAWAłA NA NIEGO STRASZNIE DUżO:| wszysyc to widzieli tlyko nie ona , aż w końcu się skończyło a on został z jej aparatem cyfrówką:| masakra ta dziewczyna wydała na niego tyle kasy;/ co do przypakdu autorki to chamsko, skoro innym kupuje a jej nie, co to za problem kwiatka kupić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
święta blisko, więc jeszcze opowieść swiąteczna :D chybaz z miesiąc przed świątami zaczął się wypytywac co chcę dostać i takie tam, ze kupi mi to, tamto, i to kilka razy. chwalił sie, że mamie, tacie i bratu [30 letniemu facetowi z rodziną] tez coś tam kupi]. no ja oczywiście kupiłam mu dobre perfumy [no bo skoro on tak miał mnie obdarować to czułam się zobowiązana]. i kurcze w święta się okazało, ze owszem, i mama, dostała, i tato i brat, a o mnie zaponniał [bo już mu się kasa skończyła] ;] kurcze, nie jestem chytrą osobą, lubię kupować coś innym [uczono mnie, ze nalezy się dzielić], ale w tamtym przypadku moja, powiedzmy zaleta okazała się wadą naiwniaczki :( dobrze, ze teraz mam normalnego faceta i nie szkoda mi wydac na niego większych sum, wogóle jakiejkolwiek kasy. ale on potrafi spontanicznie coś mi kupić, ostatnio dostałam ekstra, skórzany portfel i perfumy [bez okazji, bo dostał podwyżke :)] ehhh, jakos mi głupio jak dostaję coś bez okazji, a najgorzej jak chce zapłacić za jakies moje zakupy to wtedy jest kłótnia przy kasie i wyścigi, kto pierwszy wyjmie portfel :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
świetlna pała ale to w sumie miłe obdarowywać i być obdarowywanym;) ja też lubię coś komuś dawać, no ale wiadomo, że miło jest coś od kogoś dostać;) a tamten to jakiś dupek, tyle gadał i zapomniał:| no aż mnie skręca jak czytam takie coś;/ dobrze, że teraz masz normalnego faceta;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe....ten typ tak ma. po naszym rozstaniu spotkalismy się 'przypadkiem' [bo znajomi chcieli nas z powrotem zeswatać] i on już pracował [no bo jak studiował to oczywiście nie mógł; dziwne, że ja mogę przy trudnych studiach-->prawo i przy pomocy materialnej rodziców-mama wręcz mi zakazywała iść do pracy :P] to zapytał się nas po ile jest cola, bo on ma w portfelu 2 zł i nie wie, czy mu starczy :O teraz ma sporo młodszą od siebie dziewczyne [takie najlepsze do urobienia] i będąc w barze z moim facet, widziałam jak ona!! kupuje im piwa :O a laska nie pracuje, a on podobnież tak. naszło mnie na wspomnienia po przeczytaniu topiku, normalnie książkę bym mogła napisać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boshhe kobietki skad Wy takich palantow wzialyscie? Jak ja ide ze swoim to on wie,ze musi zaplacic.Przeciez ja nie bede placila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×