Dopłaty do invitro ? jestem przeciw !

co do tematu to jestem za dofinansowaniem in-vitro. a co do osoby kwiatka...wiekszego debila nie widziałam, nie wiem co swoimi beznadziejnymi postami chcesz udowodnic?!że jesteś takim inteligentem który zna sie na wszystkim lepiej niz osoby które sie tym zajmuja??pokazałes tylko jak bardzo niedojrzały jestes.poza tym to nie jest topik o udowadnianiu Tobie że ktoś ma odpowiednia wiedze, tylko o in- vitro.to tyle co miałam do powiedzenia.pozdrawiam

"co do tematu to jestem za dofinansowaniem in-vitro." moze zaspoosorujesz w takim razie sąsiadce in vitro za bagatela 50 tysiecy PLN? co mądralo? czy tez nie masz pieniążków i np. ja mialbym je wyłożyć :D bo to bardzo wygodne - niech inni zrobią :d

i dominiczka - uwazaj sobie na słowa - masz szescie ze to internet cie chroni, bo jakbys mi w oczy powiedziala tak jak w poscie...

Hmm to idźmy dalej... Idąc tropem myślenia co niektórych Ja nie mam ochoty płacić na jakieś staruchy co leżą w szpitalach. nie mam ochoty płacić na przeszczepy - ktoś się urodził z problemem? Widocznie natura tak chciała i ma umrzeć.... Jestem przeciwna leczeniu białaczek, nowotworów...sorry, ale ludzie po leczeniu umierają, często rak wraca. Strata kasy... Jestem przeciwna leczeniu czegokolwiek... A i jestem przeciwna istnieniu pogotowia ratunkowego...

sadadss - kiedys nie bylo takich wymyslnych rzeczy jak kasy chorych. byli znachorzy wioskowi i jkaos ludzie tez zyli. teraz medydyna jest nawyzszym poziomie ale temat jest o IN VITRO a nie o leczeniu zdrowia albo ratowaniu zycia - sprobuj wartościować te sprawy

do sadadss Głupoty wypisujesz kompletne.puknij się porządnie,a moze juz jakieś leczenie?

\"Głupoty wypisujesz kompletne.puknij się porządnie,a moze juz jakieś leczenie?\" ale to nie za moje pieniadze please :D glupote nalezy tępić a nie dopłacać do niej :D

Dlaczego? Invitro jest jedną z metod pomagania ludziom, gdy natura ma problemy... Leczenie jest jedną z metod przedłużania życia pomimo tego, że natura chciała inaczej... Więcej takich debili co argumentują, że in vitro to strata pieniędzy, bo jeżeli jest problem z zajśćiem w ciążę to po co płacić. OK to ja mówię, ja nie chcę finansowania leczenia raka...bo po cholerę?

asdasd - to płać do cholery z wlasnych pieniedzy ludziom za in vitro! daj sąsiadce 50 tysiecy na invitro bo taaaaka biedna jest. dasz jej, co??? mądrala sie znalazła kolejna :P :P

i debilami to wy, zwolennicy placenia obcym ludziom za in vitro jestescie (jak juz na wyzywki idziemy) :P :P

Kwiatek a powiedz mi już tak bez wyzywania. Wolisz dać 50 tys na leczenie kogoś z zaawansowanym rakiem? Kto być może i tak umrze w ciągu 5 lat?

A ja jestem ciekawa co powiedzą zwolennicy in vitro matką dzieci chorym na różne ciężkie genetyczne wady.Jak wiadomo państwo nie dopłaca do lekarstw dla dzieci z rzadką chorobą genetyczną, ich rodzice muszą sami starac się o bardzo drogie leki i chore dziecko nie dostanie lekarstwa i musi cierpieć, a osoba bezpłodna ma mieć finansowany zabieg pozaustrojowego zapłoodnienia z kasy chorych....Niech zwolennicy in vitro powiedzą matką chorych dzieci, że chęć posiadania dziecka jest ważniejsza, niż leczenie dziecka już narodzonego, które bardzo cierpi.Są jacyś odważni??

Cała ja...zapraszam na darmowe lekcje polskiego. MATKOM>>>> matką to coś innego.

\"Kwiatek a powiedz mi już tak bez wyzywania. Wolisz dać 50 tys na leczenie kogoś z zaawansowanym rakiem? Kto być może i tak umrze w ciągu 5 lat?\" tak, wole dac na leczenie raka niz na in vitro. zwsze o 5 lat przedluzy czlowiekowi zycie. a z in vitro to nie wiadomo czy w ogole zaskoczy i dojdzie do zapłodnienia. czyli jest to i tak duża niewiadoma. powtarzam - dbajmy o zycie ktore juz jest w pierwszej kolejnosci...

asdasd to jdz se na bali albo gdzies i tam zyj:D Kwiatek ufff dobrze ze na chorych chcesz placic:)

to o bali mialo byc do sadadss a nie asd.....chbya ze to jedna i ta sama osoba:P

Nie czytałam, wiec moze powtórzę, co już było zapisane. Budźet na te wszystkie refundacje to nie jest WÓR BEZ DNA. Jak się da na jedno, to sie nie da na drugie. Uwazacie, że należy położyc w takim razie lachę na umierających, np. na raka, którzy nia mają za co kupic lekarstw, zeby jeden z drugą mogli zrobic sobie dziecko ? Jakbym ja miała problemy z zajściem w ciażę - a wygląda na to, ze mam - to po prostu uskrobię skąds tych pieniedzy i sama opłacę. Wstyd by mi było, jakbym umierającemu człowiekowi odebrała kasę na lekarstwa.

Ale każdy z nas płaci podatki i np. ja za to co do tej pory mi potrącili mogłabym mieć kilkanaście in vitro i jeszcze na jakiś nowotwór by starczyło. To o jakim wstydzie Ty mówisz? chyba płacisz podatki nie? nikomu nie musiałabyś odbierać tylko uznać że Twoje podatki poszły na Twoje leczenie i koniec

Moze ty sieleczysz prywatnie, ale ja zawsze chodzę z ubezpieczenia, bo jak juz płacę tyle a tyle, to chcę z tego miec. I nie chciałabym, zeby te pieniądze były przeznaczone na moje czy czyjekolwiek in vitro, bo jak na razie in vitro mi niepotrzebne, a za to miałam robione różne cytologie, borowania i inne rzeczy. Zresztą jak tak wielce dzielisz pieniadze na moje-niemoje, to załóż własną działalność, nie ubezpieczaj się, płac za wszystko ze swojej kieszeni, to bedziesz sobie mogła robic in vitro co miesiąc, a ani jeden chory sie do twojej kasy nie dobierze. Tylko ciekawe, czy wyjdziesz na tym lepiej.

a jak kiedyś to twoje dziecko z próbówki zachoruje tak - czego oczywiscie nie życzę - że bedzie potrzebowało drogiego leczenia i leków, a ubezpieczalnia ci powie - niestety, wydajemy pieniadze na in vitro i NIE WYSTARCZA na ratowanie juz urodzonych, to ciekawe, czy cie to zadowoli

No wiesz nie chodzi o to że dzielę, ale nie możesz się czy kogoś obwiniać za to, że ktoś inny nie dostał kasy na leki bo może to nie akurat przez in vitro byłoby spowodowane tylko przez np. diety poselskie nie pomyślałaś o tym? Przecież z naszych podatków opłacanych jest szereg rzeczy, o których nawet nie mamy pojęcia i z nich nie korzystamy

Trzeba po prostu zmienić polski system, ale na to ani ja ani nikt inny nie ma wpływu. Topik jest o dopłatach i ja na ten temat wypowiedziałam swoją opinię. Nie mam zamiaru nikogo zmuszać do zmiany poglądów, ale nie mogę czytać głupot

na jakiegos debila, ktory leczy sie na raka pluc z wlasnej winy, na alkoholika, ktory leczy sie na marskosc watroby, na ludzi chodzacych do dentysty, bo nie dbali o zeby ... Wedlug mnie invitro powinno byc refundowane i juz. Ci ludzie tak samo placa skladki zdrowotne jak my i powinni byc na rowno traktowani, jak kazdy inny czlowiek leczacy sie u lekarzy.

Dokładnie tak jak już pisałam wcześniej jest to metoda leczenia niepłodności, a wszyscy do usług medycznych powinni mieć równy dostęp

dobra, to refundujmy wszystko - raki płuc, in vitro, powiekszanie cycków, szprycowanie sie botoxem - w końcu czemu nie, to są pieniadze tych ludzi, dlaczego ma sobie z WŁASNYCH pieniędzy cycków nie powiekszyc; jej przez swoje małe cycki nieszczęśliwa i to odbija się na jej samopoczucie tylko ciekawe, ile będą odciagać na te składki

jesli porownujesz zabieg estetyczny do leczenia czegos musisz byc niezle pierdolnieta ;/

Ale Ty masz wyobraźnię, jak możesz porównywać chorobę do medycyny estetycznej? no ale przecież każdy argument (nawet bez sensu) jest dobry

a ty jak porównujesz sztuczne zapłodnienie do leczenia ciężkiej choroby i ratowania życia ? analogicznie - też bez sensu

Bezpłodność również może być spowodowana ciężką chorobą. Pisałaś że nie możesz zajść w ciążę a tego nie rozumiesz? dziwne jakieś

\"Dokładnie tak jak już pisałam wczeœniej jest to metoda leczenia niepłodnoœci, a wszyscy do usług medycznych powinni mieć równy dostęp\" nie ma czegos takiego jak równy dostęp bo nie ma czegoœ takiego jak równoœć wœród ludzi... i.. radziłbym ci wiecej pokory bo TY jestes opłacana z moich pieniędzy jako pracownik naukowy a nie odwrotnie :P