najbardziej kontrowersyjna

Nie moja droga ----obraziłam sie i mam Cie w dupie bo przez takie kretynki mam same kłopoty w realnym nie napisałam ze mam kłopoty realne przez wirtualnych ludzi.Miałam na mysli ze przez takie kobiety jak Ty REALNE mam miałam kłopoty. wirtualne kłopoty mam przez wirtualnych ludzi realne przez realnych uznaje temat za zakończony

ależ ona jest obrażonym dzieckiem- weszła do pokoju zabaw z napisem na czole "jestem groźna" tylko nie bardzo umie to komukolwiek pokazać- trzeba jej wierzyć na słowo:D a że nikt na słowo wierzyć nie chce- to rzuca się jak umie- bo nie rozumie, że sam napis może tylko śmieszyć

wysmiewczyni- nie ma problemu- ty płacisz my interpretujemy nie będę pytać jak sobie bez nas radzisz w życiu realnym:)

ujelas ike, nic dodac nic ujac, choc ja probowalem cytatami, bo wiem, ze takie "poukladane " osoby lubia miec czarno na bialym interpretowane - widac nie zadzialalo

ok ok ale czekam na jasna interpretacje ktora bede mogla zrozumiec bo jak na razie to ja nic nie rozumiem z tych wypowiedzi:) Ike moze blysniesz tutaj intelektem bo jak widac ja mam problem. Sami napisala ze przez takie kretynki jak ja ma problem w realu. Jaki problem ma w realu? Ja jestem winna ike ze realu tez spotyka inne kobiety? Cos chyba przekrecilas i jak widac nie blysnelas. Sprobuj jeszcze raz:)

poziom dystansu u wysmiewczyni siegnal zenitu, na nic sie zdalo tlumaczenie

wymiewczyni- powiedziałam ci - dla wszystkich jasno- dla ciebie niekoniecznie- nie proś mnie o rzeczy niemożliwe:) nie nauczę noworodka biegle władać chińskim

ustalmy-, że po raz kolejny pozostaniesz nieuświadomiona z durnym napisem na czole.. ok??

ostrzegalem, no jak nie ostrzegalem skoro ostrzegalem? ach te zdystansowane emocje, jak szampan uderzaja do glowy

Przestancie sie podszywac pod pomaranczowe niki a bedzie nam sie latwiej rozmawialo. Ike a co ty sobie tak pieknie schlebiasz co? No piekne te wypowiedzi ktore sobie wypisujesz. A wracajac do tematu widze ze sam nie wiesz co to wszystko znaczy i jak sie z ato zabrac. Bidulko ty najpierw sama musisz sie kolezanki zapytac co ona tam nabazgrala bo sama ni w zab ni w dupe nie potrafisz tego ugrysc. No nic ike jak sie juz dogadacie co do czego to napiszcie piekna jednolita wypowiedz, a nie jakie seplenienie pod nosem. Bedzie nam sie wtedy latwiej rozmawialo:)

No piekne te wypowiedzi ktore sobie wypisujesz. też uważam, że piękne:) do reszty bzdur się nie odniosę :) nie ma sensu:)

jednak kolejny raz sie mylilem, bo juz myslalem, ze ktos pojdzie po rozum do glowy i odpusci, ale nie, skad! dystans nie pozwala...a co do pomaranczowych nickow...to przyganial kociol garnkowi.. a co do tresci sporu, to przeciez wszystko zostalo powiedziane, tylko niektorzy (sztuk jedna) nie umieja, lub udaja, ze nie umieja tego zrozumiec, czasem warto przeczytac raz jeszcze

Przestancie sie podszywac pod pomaranczowe niki a bedzie nam sie latwiej rozmawialo napisała pomarańcza......... hit dnia:D

i zajmujaca hmmm konwersacje wielkie dzieki i ike i wysmiewczyni, przyjemny relaks

Jak narazie to ja mam jeden napis na czole ike, nikt i nic nie sa w stanie wplynac na moje poczucie wartosci, dystans do siebie i innych ludzi. Naprawde wisi mi i powiewa kto cos sobie o mnie moze pomyslec tym bardziej ktos kogo nie znam a wiec nie mam powodow nawet zwracac uwagi na to co o mnie sadzi. Tym bardziej ze nie padla tu jeszcze zadna wypowiedz ktora mogla by mnie zainteresowac w sposob inny niz w tej chwili. To znaczy dala mi do myslenia, wyciagniecie wnioskow zastanowienie sie nad pewnymi rzeczami. Pustka emocjonalna a wrecz powiedziala bym depresja intelektualna. Nic musisz sama dojsc do pewnych wnioskow:) Troche ci sie zejdzie bo to nie jest takie proste ale mam nadzieje ze zrozumiesz;)

skarbie- jak wrócisz- do wypowiedzi o tym, że w napisy na czole nikt tak po prostu nie wierzy- to sobie pogadamy:)

prosze wysmiewczyni, podziel sie jeszcze paroma cennymi przemysleniami, bo moga sie kiedys w zyciu bardzo przydac, czekaj czekaj, jak to bylo aaa tak ...depresja intelektualna - dobre!

depresja, trudne slowo, intelekt jeszcze trudniejsze:0 Nic braki w edukacj zawsze mozna nadrobic zamiast siedziec na kafe i wtracac wypowiedzie bez ladu i skladu. A wracajac do napisow to hmmm ustalmy-, że po raz kolejny pozostaniesz nieuświadomiona z durnym napisem na czole.. ok?? Wiec jesli chodzi o napisy to ja mam tylko jeden Ale sens tego to pewnie i tak ciebie nie dotyczy wiec nie przejmuj sie tym tak bardzo.

Czytam, czytam i wiesz co wole czytac jej durne wypowiedzi niz twoje kwasy. Kwasisz i kwasisz. Nie masz nic madrego do powiedzenia? Zenua.

:D:D:D ale sama chociaż odrobinę rozumiesz z tego co tu wypisujesz? posłuchaj mnie dziewczynko- jeśli juz lubisz z siebie wylewać potoki głupio- mądrych zdań to je jakoś uzasadniaj- bo sama z siebie robisz niezłą komedię- i w zasadzie na tym poprzestańmy- bo oprócz zabawy nie wnosisz absolutnie nic innego mi to wystarcza lubię się dobrze bawić czytając takie kwiatki- jakie próbujesz tworzyć ale zdajesz sobie sprawę , że bawimy się w tej chwili twoim kosztem- na twoje własne życzenie?

pomarańczo- a może ty za to zabłyśniesz intelektem??:D

ze to typ osoby - racja=moje jest na koncu, bez wzgledu na to, czy dana wypowiedz ma sens czy jej nie ma slowem, zabawa bedzie trwala do momentu, gdy bedzie podawana karma (dla jasnosci slowo pisane )

dobrze ci się wydaje- ale przynajmniej niechcący człowiek ma dobry ubaw:)

niechcacy, ja to zupelnie i calkowcie z premedytacja

tak kwaszenie to dobry wyraz na ujecie jej zabaw:] hi hi ike czemu ty taka oporna na intelekt jestes? A ty to masz od urodzenia czy to nabyte? Kwasimodo :P "jak sie bawie to sie bawi ze mna caly swiat" znassz to? Ike pieknie sie tu wypowiadasz tylko nie zabradzo rozumiesz co z czym sie je, ale nic probuj. Kto szuka ten znajdzie. Moze ty tez znajdziesz sens swoich wypowiedzi;)

ze w rownoleglym swiecie, w ktorym zyje wysmiewczyni inteligencje mozna nabyc, no coz...u nas nie

na czym polega problem kogos takiego jak ona? stopien trafnosci bedziemy oceniac po reakcjach obiektu testowego

a o jakiej karmie mowisz? chyba ze znasz tylko jedna:P

A ja sobie tak czytam i właśnie naszła mnie refleksja nad tym jak długo przetrwa ludzkość. I już wiem :) Gdy za kilka/kilkanaście tysięcy lat zniknie ostatni chromosom Y i już nie przyjdzie na świat żaden chłopiec to gdzieś tak po dwóch tygodniach świat ulegnie zagładzie. Same się wykończycie :O Swoją drogą cieszy mnie bardzo, że nie będę tego oglądał :O

Mało stanowczy, dobry tekst :D