Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kamelia czarno czerwona

******I PIERDUT******

Polecane posty

A ma któraś wiadomości od Kasiuni ? Już chyba urodziła :) I w ogóle mam nadzieję, ze nasze topikowe mamuśki lagodnie przeszły święta :) Pimach, wierzę, ze świeta pogoiły wszystko, co było do pogojenia .... i pogodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak .... żadna nie pisze ...... ciekawe jak się teraz bździągwy będziecie tłumaczyły ....... uprzedzam, że w zamiłowanie do matki- ziemi i rolnictwa tudzież ogrodnictwa większości nie uwierzę :P znam się trochę na tym :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
muszę zacząć od odczytania prawie pół setki stron które zapisałyście :-) od dawien dawna nie wiem co u Was słychać...u mnie bryndza, albo jak kto woli hujnia z pleśnią, nawet nie dół ino wykopalisko głębokie, czarna dziura depresyjna pomimo wiosny. Wobec powyższego daruję Wam moje wypociny i opowieści dziwnej treści, bo szkoda stron zapisywać. Zresztą przymróżonym okiem patrząc, mąż ten sam, niezmiennie niestety, tak samo upierdliwy i marudny z odwiecznymi słowami na ustach \"nie da się\" albo \"nic z tego nie będzie\", niestety nie zmienił się stan mojego konta ani zasobność tkanki tłuszczowej pomimo poznania kolejnych cudnych diet i wzmożonej aktywności ruchowej. Nie zmienił się też charakter mojej teściowej :-(...A problemy jak to bywa na świecie zamiast maleć piętrzą się w górę, choć zawsze trzeba mieć na uwadze że może być jeszcze gorzej. Trudniejszy mam do Was dostep i pewnie będę troszkę żadziej do Was zaglądać :-( ale mam nadzieję że póżniej wszystko się poukłada i zajrzymy na polankę :-) Muszę wejść na NK obejrzeć sławetne spotkanie, do którego tak namawiałam, a które opuścić musiałam :-( W święta latałam dogadzając gościom, a mi do dzisiaj nie dogodził nikt, nawet nie wypiłam drinusia, ani winka, ani piweńka ...ale za to polatałam z dzieciakami po lesie, szukając zajączka wielkanocnego, one szukały zajączka a ja jakiegoś Banderasa przystojnego....niestety oprócz grasujących starszych pań z pudelkami imć innymi jamnikami, oraz moimi kundlami nie było na kim zawiesić oka....tak też ze zwieszoną smutną głową powróciłam jak syn marnotrawny na łono rodziny, żeby dalej donosić im schabiki w galarecie, chrzanik i jajeczka. Wczoraj zaległam w łóżeczku pożegnawszy szacowną rodzinkę z uśmiechem na ustach i odetchnęłam z ulgą.....ale drinusia nie mogłam sobie zrobić bo mi wszystko wypili :-( oczywiście to nic straconego, przecież niedługo piątek więc spokojnie nadrobię zaległości. Kochanieńkie całuje wszystkie mocniutko, w szczególności nasze mamusie kochane i spadam Was poczytać...Acha no i zapomniałam dodać że nie zmieniło się również to że się odchudzam, oczywiście od jutra he he he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ory !!!!!!!!!!!!!!!!!!!! 👄👄👄 czekam na szczegółową relację z tego co było jak Cię tu nie było :) Lolencja 👄 Mogę sobie być nawet grubasem , ale za to jaka ja seksowna i ponętna jestem :P żebyś wiedziała, co się u mnie wczoraj w nocy w sypialni działo ...... ale nic Ci nie napiszę, bo Cię zazdrość zeżre :P 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majeczko, słoneczko !!! Bez Was to było smutno i żałośnie !!! Oj jak żałośnie !!! No mateczki ciężarne odzywać się, bo ciotka Ory nic nie wie w temacie Waszych pociech !!! A przy okazji Szczęśliwa jak tam ? udała się dietka ? Muszę się cofnąć i poczytać co u Was, ależ mam braki :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Abstrakcjonistko !!!! Pisz co u Ciebie, jak się czujesz i wogóle...👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
❤️ ❤️❤️ dzieki :D kochane jesteście że o mnie nie zapomnieliście👄 ja miałam dosyć ciezki okres, poszłam na zwolnienie bo dostałam krwotoku i zabrało mnie pogotowie do szpitala , ale po badaniach okazało sie że z dzidziusiem jak narazie wszystko OK. ale ciąża jest zagrożona, wiec mam się nie przesilać , wiec siedziałam biedna w domu i nawet nie miałam się kumu wyżalić przez ten okres, teraz mam nadziejej że jest wszystko OK. dopiero jutro idę do lekarza, na kolejna wizytę i zobaczymy czy bedzie dalej kazal mi iść na zwolnienie, co prawda za pare dni idę na urlop ( miesiąc) i lecę do kraju wiec sobie odpoczne bez stresu, bo i tak na zwolnieniu ciagle do mnie dzwonili z pracy:P, a teraz siedze w pracy zawalona papierzyskami,:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌼 pewnie wszyscy korzystaja z uroków wiosny dlatego nic nie piszą , albo leczą sie po świątecznym obrzarstwie, ja mam takiego pecha że nadal mnie mdli i mam diete z przymusu 😭, wiec o przejedzeniu nie ma mowy,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlaczego nikt nie pisze , może macie inny topik😭, a ja jeszcze 30 min i do domku, juz czuje się zmęczona, a za okmem mam słoneczko i chyba bedą kwitły kasztany:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Buziolki kochane👄 klikne wieczorkiem bo padam po jeździe w korkach :o A w świeta nie pisałam bo niestety w wielkanoc stracilismy naszego pieska 😭 kochanienikie do wieczorka pa, pa DZIEKUJĘ WSZYSTKIM ZA ŻYCZENIA👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam coś pisać, ale jakoś mi się nie chce. Strasznie mnie przybiła wiadomość o tym pożarze. Tak się składa że ja w kamieniu pomorskim mam rodzinę[brata mojego taty i kuzynostwo] i niestety ucierpiała tam rodzina męza mojej kuzynki:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heloł Tiję rozumiem, ale do Mafinki i Kici to pytanie mam - co wy Lalki stopa łapiecie, że tak tylko machacie przeszczepami? :P Ja to sobie dziś robotę wymyśliłam popołudniu .... przycinać takie jedno krzewo-pnącze mi sie zechciało ..... do domu wróciłam o 21.30 .... Spadam sie suszyć i spaćku ..... jeny!!!!! jak ja po kilkudniowej przerwie w pracy wstanę o 6 rano ?????????????????? 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć słoneczka😘 Od dzisiaj wracam na łono dietowiczek. Przez święta na szczęście nic nie przytyłam, ale też nie schudłam:o Dzisiaj na śniadanie kefir z siemieniem, a wczoraj i przedwczoraj ćwiczyłam. ponad tydzień temu do swoich ćwiczeń dołączyłam hula-hop i efekt jest taki że mam po 2cm mniej w biodrach i w talii. Kręcę sobie pół godziny dziennie i muszę przyznać że sama jestem zaskoczona rezultatami:) Tak więc zachęcam do kupienia sobie takiego zwykłego hula-hop, kosztuje tylko 4,50zł. obciążyłam je grochem i sobie kręcę. Dużej kwoty nie ryzykujecie, więc jedyne co można stracić to boczki Rodzina mojej kuzynki dochodzi powoli do siebie, mają lekkie poparzenia i urazy kończyn ale fizycznie jest nieźle. Gorzej z głową, ale tym muszą ająć się specjaliści i wszystko wymaga czasu. Kasiunia❤️ jesteś już mamusią???? czy mamy już pierwszą topikową dzidzię??? mów nam szybko bo coś ostatnio brakuje nam okazji do toastów:) Ory❤️ wracaj do nas bo smutno bez Ciebie🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę że ruch tu dzisiaj jak na Marszałkowskiej!!! Chyba już się nie kochamy i nie możecie swojej absencji tłumaczyć przesileniem wiosennym bo mamy już wiosenkę w pełni. :O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tija👄 a ja myśle że te podstepne baby załozyły nowy popik, a co do pożaru i tej ogromnej targedii , to współczuje poszkodowanym , aż wierzyć się niechce że tyle ludzi może zginąć w pożarze, teraz miejmy nadzieje że rząd sie wywiąze z obietnic i tym ludziom udzieli pomowcy jakiej potrzebują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BUZIOLE PSIAPSIUŁECZKI👄👄👄👄👄 lece nadrobic cos cie klikały przez te dni :) i kawka częstuję (\'\'\'\'\'\'\'\')o \\_/> o w czym tam chcecie sobie pic :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Halo , halo a to KASIUNIA JUŻ ?????? TIJA kochana współczuje rodzince to straszna tragedia :( ale dobrze ze nim nic sie nie stało i zyją . Ok czytam co klikałyscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do2do❤️ nic się nie dzieje dziewczyny poprostu śpia chyba calymi dniami , bo mało kto zagląda a na pogodę to nie mają co narzekać , bo chyba juz wiosna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc👄 u mnie lato, gorąco.... a ja spie po13h..... :( Na wiesci o Kasiuni narazie czekamy..... podejrzewam ze moze juz... a moze lada dzien.... Lola - jak nauka jazdy Ci idzie pipko?? Tija - jestes moja motywacja, wiec cwicz, ja popatrze ....narazie:D Do2do - co sie stalo twojej psince?? Majka - bo my lubimy tak sobie z Kicia pomachac....:P Ory👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane to ja ze sklepu przyleciałam bo lodówka puchami swieciła :O ale juz pomidorówa sie pichci i schabowczaki czekaja na patelnię :) Własnie co z KASIUNIĄ urodziła Abstrakcjonistaka ???pisz bo juz gratulowałas wierz coś????Jestesmy juz ciotkami ????? MAFINKA- a no kochana śmierc naszego psiska spadła na nas jak grom z jasenego nieba bo nic na to nie wskazywało w niedziele rano wstalismy pies szalał na trawie z patykiem o 10.00 usiedlismy do sniadania psisko tez zjadło kawałek jajeczka i szyneczki i poleciał na trawe do patyka i nagle patrzymy a on wstaje i ma takie jak by opuszczone do dołu otwarte oko i troche sliny mu leci z jednej strony i dziwnie na trawe szczeka jak by sie bał myslelismy że moze na żabe bo tak reagował zawsze na zaby no ale te oko ... jeszcze przez myśl nam przeszło że może to ropucha bo ropuchy maja taka truciznę że nawet na 10minut może pies byc zamroczony no ale z minuty na minute zaczeło byc gorzej zaczoł tracic równowage jak by błednika nie miał zaczoł upadać łapy mu sie rozjezdzały na wszystkich szczekał jak by nas nie poznawal więc mąższybko z tesciem wzieli go do weterynarza i niestety Okazało się że nasze kochane psisko miało wylew nie reagowały juz źrenice na światło latarki nie poznawał nikogo żucał się na męza i weterynarza .Lekarz powiedział że niestety to jest młody pies bo miał zaledwie 7 lat ale że w tej chwili bardzo cierpi a i leczenie może byc bardzo długie jesli wogle pies wytrzyma bo bardzo cierpi i może miec wogle problem z załatwianiem bo bedzie sparalizowany ( tłumaczyl ze tak jak u człowieka nastepuje wylew i paraliz i tu jest tak samo ) powiedział ż enie widzi i będzie agresywny bedzie gryzł i ze on jako lekarz jest ostatni do usypiania zwierzat ale niestety tu to sugeruje bo pies bardzo cierpi i bedzie cierpiał i zmarł na kolanach męza błyskawicznie merdajac ogonem więc mam nadzieje że czuł że jest przy nim ktos kto go kocha może czuł sie bezpieczny wiedział ż ejuz nie bedzie cierpiał jak na ironie wybrał sobie 12.04 godzine 11.48 więc za 12 minut 12.00 12 .04 pochowaliśmy go na działce pod sosną gdzie lubił lezeć połozyliśmy wielki kamień i maz przyczepił tam tabliczke z jego podobizna z furtki wiem że moż eto głupie bo zwierzęta sie grobów nie robi ale on był naszym członkiem rodziny . Całą tą sytuację najlepiej zniusł nasz syn , co nas bardzo zaskoczyło . Bo jeszcze przed jazda do weterynarza rozmawiał znim mąrz i mu tłumaczył że moze byc tak że nie będzie psa . Młody popłakał chwilke jak sie dowiedział i pocieszał nas a my wylismy jak bobry zwłaszcza mój mąz bo był bardzo zrzyty z naszym kundliskiem kochanym .Teraz w domu tez jaes tak cicho i pusto mam nadzieje że jakos damy radę .Przepraszam że tak sie rozpisałam ale musiałam to z siebie wywalić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌼właśnie wrócilam od lekarza, wiec wszystko jak narazie jest OK. mam oczywiscie się nie przmęczać, ale zagrożenie mineło i dzidziś rozwija się prawidłowo:), A co do Kasiuni , to ktos tu napisał że chyba urodziła wiec jej pogratulowałam, niestety nie mam z nią bezpośredniego kontaktu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do2do🌼, przykro mi z powodu waszego pupila, my tez straciliśmy naszego pieska w dziwnych okolicznościach , ale mineło jakieś 3 miesiące i wzieliśmy ze schroniska szczeniaka, wiec pustka troche się wypełniła , ale nadal wspominamy naszego pupilka co on wyprawiał bo był jedyny w swoim rodzaju, pomimo że nie był tresowany to mieliśmy wrażenie że nas rozumie, juz tylko wspominamy jak oglądamy zdjęcie choć mineło przeszło 2 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×