Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kamelia czarno czerwona

******I PIERDUT******

Polecane posty

weekendzik? :P aha to znaczy, że u mnie dłuuugi dzień dzisiaj 😭 zaraz zacznę maraton i tak do 18. i tak na szczęście odpadła mi jedna lekcja O bo bym siedziała do 20.00 masakrejszyn 😭 aaa, zapomniałabym, kawkę ktoś sobie życzy? :P ❤️ TIJA ty to jednak świnia jesteś 😭 porzuciłaś nas :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też ,ale chyba za późno przyszłam i się skończyła ,albo wystygła :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam , witam :) A więc kochane po wizycie u lekarza okazało się że mam alergie bo gardło nie czerwone kaszel to od zapchanych zatok że w płucach oskrzelach czysto węzły też ok uszy cacy tylko w gardle charakterystyczna wydzielina biaława jak przy alergii :O dostałam leki bo ponoć mogę mieć nawet własnie 37.3 leki dostałam mam skierowanie na badanie i jeszcze jakieś zastrzyki w tedy dostanę jak dla mnie to dziwne fakt faktem że lekarz ok się wydawał opinie w necie tez w sumie ok no i badał mnie 25 minut :o sama nie wiem co mam myśleć o tym a nos zapchany jak był tak jest i kaszel :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolorowych dziewczynki Do2do :) zdrówka :) Dziadek :) no jestem pod wrazeniem, że kolejnej stronki potajemnie nie przyatakowałaś ;) chyba, że sie jeszcze czaisz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieńdobrek!!! :D jakby kto chciał, to kawa jest ;) ❤️ u mnie biało, biało :) ale wczoraj do południa też tak było :( a potem zaczął padać deszcz Fuj! jak szłam do sklepu, to taka ciapa była, że szok. Dzisiaj śnieżek ładnie to przykrył :P zobaczymy co będzie dalej ;) a tak w ogóle, to trzymajcie kciuki. dzisiaj będę ratować świat. 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ratowanie świata przełożono na wtorek rano niestety od wczoraj mam sraczkę i nie mogłam się tym zająć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kicia :) ja nic śmiesznego nie widzę :) Ani w ratowaniu świata (???cokolwiek miałoby to znaczyć), ani tym bardziej sraczce ;) A sraczka w sferze psychicznej jest, czy jak najbardziej fizjologicznej? :P Bo na tą drugą to jeszcze można coś zaradzić :) U mnie dalej deszcze :O Dziś od samego rana .... końca nie widać 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I co? Nadal wszystkie śpią? Kicia🌻 jak zdrówko? Do2do🌻 jak wyżej:P Majka🌻 od jutra masz ten szlaban na neta? TO PISZ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziadek, od jutra , ale jakos się tam będę odzywać, jak swoje rekiny od kompa odgonię :) dzieci swoje kochane znaczy :P A dziś zalegałam przed pudłem, ale w duzej części w związku z zaległościami do pracy :O sprawozdania , opinie i inne bzdety. Nie wiem, kiedy mi laptopa zrobią, więc wolalam sobie popisać, bo zaraz po feriach muszę się z papierów wyspowiadać :P Mam nadzieję, ze nie trzeba będzie części żadnych wymieniać tylko czyszczenie samo. Wentylator, stacja dysków i takie tam. Jeśli czyszczenie to i szybciej i taniej , mam nadzieję. Ale jeszcze jutro postaram sie zadziałać na serwisantów moim wrodzonym czarem i urokiem osobistym :P moze jakoś w trybie przyspieszonym to zrobią :) Nieciekawe jest to, ze muszę do Szczecina z tym gonić, bo u mnie serwisy to takie ... hmmm... No w każdym razie wolę do Szczecina :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
robaczki kochane kawa (_)> podana , ciekawe czy jestem dziś pierwsza:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak dużo napisaliście, że czytałam ... i czytałam, rano mam trochę czasu w pracy kiedy się wszyscy zbiorą i zaczną wymyślać:P, a w domu brak neta, niestety od kilku dni coś siadło i jak na razie nie ma określonego dnia kiedy to naprawią wiec pisze w pracy, a że źle się czułam w piątek , coś mnie strasznie osłabiło że nie poszłam do pracy, mój towarzysz życia:P , oczywiście zaraz składać na dietę i moje uporczywe odchudzanie( jemu by sie bardziej przydało) ja sama nie wiem co to było ale na szczęście minęło ale wczoraj przypałętała się @ :P, wiec, tydzień zaczął się kolorowo:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyszło psychodelicznie, ale wcześniej tam był spam i było napisane "hi hi", dlatego pytałam co w tym śmiesznego. Ale zaraz też zgłosiłam ten spam do usunięcia, i o dziwo dosyć szybko został usunięty. No i ... wyszła bzdura :O Zdrówko ok, tzn nie wiem :P bo wczoraj dostałam @, a pierwszy dzień to raczej spędzam na kibelku, bo ... mam sraczkę. Więc zatrucie przeszło, ale sraczka nie ;) Jestem tak pojebana, że za mnie kciuki trzeba trzymać 24/7 bo ... kłopoty to moja specjalność :classic_cool: Jezu, jak to jest??? Że jedni mają wrodzony talent do omijania problemów, a drudzy mają wrodzoną zdolność do pakowania się we wszystko? Do wynajdywania wręcz problemów na prostej drodze? Zamiast się odwrócić i udawać, że nie widzę, zapomnieć to co się widziało ... to ja nie. Lezę... patrzę... i ściągam na siebie coraz to nowe kłopoty. Bo nie umiem udawać, że nie widzę, nie słyszę. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kicia,🌼 to nie wada to zaleta zależy z której strony się patrzy, a wartość człowiek ocenia się po czynach a nie słowach, wiec ty narzekaj a ludzie i tak cię ocenią, ja wiem o czym piszesz ja mam też ten paskudny charakter widzenia wszystkiego i zajmowania się wszystkim i wszystkimi oprócz siebie, pewnie jak większość kobiet, bo czasem myślę że mężczyźni są jakoś odporni na tę zaletę:P, jakoś równowaga musi być:O,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i trafiło się jak ślepej kurze ziarno:P:P:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze w święta znalazłam szczeniaka :( ale, że za dwa dni jechałam do PL, to oddałam ją do takiej tymczasowej przechowalni. Płacę za to prawie po 2 dziennie :O a warunki tam są takie, że u nas by policja przyszła. A oni kuźwa pozbijane z desek komórki nazywają "wolierami" i kasę za to biorą. Zostawiłam ją, bo nie było wyjścia. Mieli szukać jej domu, ale nic nie robią :( Poprosiłam moją komendantkę, nawciskałam jej strasznych kitów i mogę wziąć tego psa na parę tyg. Nie wiem jak to będzie. Przecież to dzikus, pewnie będzie szczać gdzie popadnie :( R powiedział, że nie przyjedzie dopóki będzie pies. Obraził się :( wiem, on ma mnie za idiotkę, uważa, że przeginam. Ale na Ukrainę nadciągają mrozy po kilkanaście stopni, ona tam zamarznie! Jest mała, a sierść ma króciutką :( Kuźwa, nie wiem co robić. Muszę jej znaleźć dom na CITO!!! A nawet nie wiem od czego zacząć :( SERUM - poradź coś 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobitki :) Popołudniową kaweczkę leję więc kubasy nadstawiać :D U mnie jesli chodzi o alergie to bez zmian :( kaszel dalej męczy ale już bólu gardła nie czuję :D więc to cieszy no i katar meczy rano i wieczorem noc już bez smarkania przesypiam :D ❤️DZIĘKUJĘ WAM WSZYSTKIM ZA ŻYCZENIA ZDRÓWKA KOCHANE JESTEŚCIE 👄❤️ a tak na zmiane tematu widziałyście jakie w zarze przeceny moje szpile które kupiłam za ciężkie pieniądze 49 zł teraz kosztują :O chyba dokupię sobie w kolorze naturalnym :D ....wiem wiem znów wam o butach piszę no ale wy wiecie że ja mam ten teges tam pod sufitem nie tak jesli o buty chodzi :D KICIA- mi się wydaje że jak weźmiesz psiaka do siebie to tak zawładnie twoim serduchem że już jej nie oddasz bo ty ( tylko się nie obrażaj ) mięciutka jeśli chodzi o zwierzaczki a psina się łatwo przywiązuje do człowieka a człowiek do psinki :)Może wśród uczniów poszukaj chętnego który przygarnie psiaczka skoro ty na stałe go nie możesz mieć :O A co do R to on cię tak kocha że dzisiaj się złości a jutro sam pierwszym samolotem czy pociągiem przyjedzie :D A jak w końcu decyzja zostajesz czy wracasz bo chyba przegapiłam to jak pisałaś no chyba że mnie pisałaś :) MAJKA- kochana proszę o dalszy jadłospisik dietowy bo walczę dalej :)przerabiam twoją dietkę pod swoje gusta kulinarne i nawet , jakoś daje radę z głodu nie padam i w końcu portki lekko latać zaczynają :D Zawzięłam się i do kwietnia 7 Kilosów muszę zgubić :D DZIADEK- jutro ciacha robię :D ABS- może właśnie przez nadchodzącą @ osłabiona byłaś :o ale dobrze ze juz ci przeszło :) pisz jak najwięcej z pracy bo ja motywacji jak cholera potrzebuję :) Halo, HALO, halo a co u reszty ??????PIMACH,MAFINKA, TIJA, DONIA MAMA,MYCHA, MYSZKA HALOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam was bardzo gaco porzyczyłam sobie od szwagra laptopa i musze posprawdzac wiadomosci Jednak nie leniuchujecie stronki pieknie zapisane A ja krecka dostaje z braku kompa w domu to juz chyba jest uzaleznienie W soboete robilismy dzieciaka kulik i ognisko w lesie A teraz sa skutki nie moge słowa powiedziec ale dzieci zadwolone 🌼🌼 u mnie sniegu az pod dostatkiem nie chcecie troszku 🌼🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myszka🌻🖐️ Do2do🌻 ciastka są pycha! uzależniające:D Kicia🌻ja też bym wzięła tego szczeniaka...myślę, że każda normalnie wrażliwa osoba tak by postąpila...a że takich własnie ludzi jest dzisiaj jak na lekarstwo to inne rzecz:O Reszta?????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Muszę Wam coś napisać, bo nie mogę przestać o tym myśleć:O to historia mojej mamy...pierwszy raz dzisiaj mi o tym opowiedziała...może to dla kogoś śmieszne...dla mnie to masakra:( Otóż ...w liceum dostała od wójka psa, pięknego ogara, wielkie psisko, kochane, nazwała go Lord i kochala nad życie. Ale mojej mamie nie było w życiu łatwo, prababka była chorą sadystką, kiedy mama szła do szkoły wiązała tego psa do budy i tłukła kijem Dziadek i babka nie za bardzo się kochali:(, dziadek miał kochankę, która była dyrektorką domu dziecka...Ale to inna historia...Pewnego dnia mama wróciła ze szkoly i psa nie było. Już się nie odnalazł. Całymi dniami chodziła po wiosce zapłakana i wołała za nim w nadziei, że się jednak odnajdzie:O:O:O Pół roku później jej koleżanka z klasy powiedziała jej, że dziadek "taką piękną niespodziankę" zrobił dzieciom z DC bo pieska im przywiózł:D:D:D Dranie...całymi dniami patrzyli na rozpacz dziecka i NIC nie powiedzieli, mama sobie tłumaczyła, że w ten sposób zapobiegli dalszemu katowaniu psa przez prababkę (kretynkę!!!!), ale...Jak można coś takiego zrobić własnemu dziecku????? Mama jeżdziła na rowerze do tego domu dziecka i z ukrycia patrzyła na swojego psa:O nigdy nie powiedziała rodzicom, że wiedziała....a ja jej powiedziałam (furia niemal rozłupała mi czachę), że NIE ZASŁUŻYLI NA TO!!! NIe zasłużyli na spokój sumienia....wyrzygałabym wszystko takim draniom! Idę sobie poryczeć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DZIADEK- no żeż KrWa Mać tylko się na usta ciśnie normalnie zabiła bym za coś takiego toja mama to dzielna kobita że tak się umiała powstrzymać i nic nie powiedzieć :O Co do ciastek to właśnie się boję że jak mi zapachną to z mojej diety będzie jedna wielka lipa :( MYSZKA- normalnie rekwiruj laptopa i nie oddawaj :D:D:D super że kulik się udał sama bym chętnie się przejechała :D A gdzie reszta kobitek :o PISAĆ I TU MIGUSIEM !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do2do🌻właśnie...ja nie ukrywam ,że do diety to te ciacha mają się nijak:D:D:D A co do mamy.....to Święta kobieta...całe życie gloryfikowała dziadka....dopiero teraz takie cyrki wychodzą:O:O:O Już w naszym domu mieliśmy psa...wielkiego, mega wielkiego mieszańca owczarka niemieckiego i owczarka kaukaskiego.....dziadek chwalił się wszystkim, że taki wielki pies,taki fajny....ale jak Monster zaczął rozrabiać to pierwszy leciał do mojego taty...."oddaj go, wywieź go"...i jak tylko matka się dowiedziała....jak zjebała.....iskry leciały....JEJ DOM!! i nikt jej się nie będzie wtrącał! Wybaczyła...ja nigdy!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a widz DZIADEK moja babcia wywinęła mi podobny numer, ale "słabszy" :O wtedy myło mi przykro, ale szybko jej wybaczyłam. Otóż moja babcia pracowała prawie całe życie w "żłobie", czyli w domu małego dziecka, takie kluski 0-3, wiesz... ten dom był niemalże po drugiej stronie ulicy od naszego domu. Babcia czasem i po dwie zmiany pracowała, a moja mama i jej siostry bawiły się z tymi dziećmi, pomagały swojej mamie. No, kiedy były dziećmi, oczywiście. Kiedy ja się urodziłam, to babcia miała już wiek emerytalny i odeszła. Zajmowała się wnusią. Ja w ogóle do 6 roku życia to wychowywałam się u dziadków i przez nich byłam wychowana. No, ale wracając do tematu. Będąc paroletnią dziewczynką zauważyłam, że zniknęło parę moich misiów i innych zabawek. Nie miało się ich za wiele, to łatwo zauważyć. Wyjaśniono mi, że widocznie nie dbałam o nie i sobie poszły. ze łzami w oczach, ale pogodziłam się z tym. O pozostałe misie dbałam jak umiałam. Po paru latach rzecz wyszła na jaw ;) Jak się domyślacie, babcia widząc, że nie bawię się niektórymi zabawkami... cichcem wynosiła je do "żłoba"... :( Nie mam jej tego za złe. Wtedy nie było ani Owsiaka, ani innych fundacji. Te dzieci nie miały żywcem NIC do zabawy. No... ale to nie był ukochany pies :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×