porozmawiajmy o egoizmie

Mało_stanowczy Vicia wymiękłem a myslałam ze wrecz przeciwnie :D:D:D:D

yeez-->z powodu kasy (miedzy innymi) zostawiłam męża. który miał tendencję do rozpieprzania kasy na głupoty (gadżety). i miałam sytuacje że nie starczało dla mnie na leczenie, a on kupował coś zbędnego za kilka setek. były tez finansowe szantaże. moja miłość do lokatek to bagaż psychiczny po tamtym związku krasnolud to obecny i mam nadzieję ze w końcu swoim krasnoludzkim nosem wywęszy jakąś żyłę złota. na razie staram się żeby moje bziki finansowe zbytnio się na nim nie odbijały i nigdy się nie wypięłam kiedy była poważna potrzeba (co niestety zdarza się bardzo często). za to w drobiazgach pilnuje swego. co do kręgosłupa to chyba kupie ketonal w maści. kwiatek--> na razie to "inwestycja" bo fundusze dołują, ale liczę że coś mi z tego przyjdzie bo kupuje teraz tanio jednostki. a jak nie to bedzie potrzeba więcej ketonalu. v33 --> ja sobie potarzam "klęska jest nawozem sukcesu".

swietne powiedzonko juz zapisuje :P

Wymiękłem w przenośni Vicia :D Yeez - ja to ja, jedyny i niepowtarzalny, kulturalny, elokwentny a przede wszystkim skromny :D

\"kwiatek--> na razie to \"inwestycja\" bo fundusze dołują, ale liczę że coś mi z tego przyjdzie bo kupuje teraz tanio jednostki\" hehe fundusze to zabawa dziecko a nie inwestycja. zapamietaj to sobie :P w to pakuj kase ktora mmozesz stracic raczej bez bólu...

czy nie mozesz pisac wprost MS ja prosta kobita jestem :D

kwiatek-->a ty co specjalista od zarządzania kasą? bo ja nie za bardzo. ja pakuje stała kwotę miesięcznie i wykup mam zaplanowany na za ok 30 lat i jak teraz wycofam kasę to będę baaardzo do tyłu. pocieszam się że ludzie często zarabiają na kryzysie i może za 10 lat dziś taniutkie jednostki będą miały rozsądną cenę. no i to na pewno nie whole money.

Vicia, ale to Wy czytacie między wierszami :D

MS nie generalizuj ;) ja to ja nie WY :P

MY??? Ale to ONI Vicia Generalnie nie generalizuję :D

\"kwiatek-->a ty co specjalista od zarządzania kasą? \" Kwiatek grał na giełdzie i to juz dawno temu. nawet w 1998 zarobil 60% na ofercie pierwotnej TPSA :). powiem krotko-jak nie sledzisz ekonomii firm to jest to tylko zabawa albo gra :P no chyba ze masz cynk co kupic albo sprzedac :P

no tak życie idzie do przodu a urazu trudno się pozbyć :D stosowałaś już ketonal w maści ? ja dostalam wysypkę a w tabletkch tylko brałam na noc bo jelita wysiadaly. teraz wole stres wypocić- ale ciebie musi w 1 kolejności przestać boleć. :D myślę, że każdy lubi mieć coś na "czarną godzinę " odłożone.

Mało_stanowczy MY??? Ale to ONI Vicia Generalnie nie generalizuję Jeszcze jacyś oni?:O za tłoczno się robi

kwiatek-->ja tam się nie znam to mam doradce finansowego od siedmiu boleści (na prowizji więc jest choć nikła szansa ze się stara) i chyba nie chce o tym myśleć dziś co by mojemu kręgosłupowi nie do rzucać stresu. a o giełdzie kiedyś myślałam, ale stwierdziłam ze za leniwa na to jestem.

\"myślę, że każdy lubi mieć coś na \"czarną godzinę \" odłożone.\" ja powiem tak- kazdy powinien miec z 50 000 do 100 000 odlozone na ratowanie zdrowia/zycia w razie wypadku/nagłej choroby

yeez--> na basen bym poszła, ale nie dam rady w kasie. szukam sobie w sieci jakiegoś filmiku z jogą (kiedyś byłam na jednych zajęciach i wiem że to wyluzowywało), ale jakoś nic znaleźć nie mogę. pocieszam się że firma dziś mi organizuje integrację to się pobawię choć. wracając do egoizmu to ja bym siebie nazwała "ludzką egoistką" i uważam ze od kiedy jestem właśnie taka to moje relacje z ludźmi są zdrowsze i bardziej satysfakcjonujące.

kwiatek--> w razie wypadku czy choroby mamy na szczęście nfz i powiem ze mi się w czarną godzinę spisał super. i błagam przestań o tych oszczędnościach, bo mi dodatkowo ciśnienie rośnie. wracajmy do tematu egoizmu.

a ludzki egoizm to?:)

no tak : taka " czarna godzina" to marzenie dla większości nieosiągalne ale zamysl słuszny :D gwiazdki no jakoś musisz to rozładować może wystarczy dobra komedia :D

Vicia, oni przyszli od tamtych :O W piątek :O

widze, ze temat nie umarl, nie mialem jeszcze czasu przeczytac wypowiedzi od czasu, gdy zmuszony bylem zajac sie praca :-)

to dobry pomysł jest. albo pomyślę o sobotniej sesji (RPG). już nawet nie odczuwam tego zdenerwowania tylko ten cholerny kark...moglo by przestać boleć :/

ciekawy temat :) moze ktos sie jeszcze wypowie?

A czy to jest egoizm jak kobieta jest zazdrosna o to że jej partner rozmawia z innymi ,że do zdjęc obejmuje inne laski itp.

Jestem jedynaczką i egoistką, chociaż raczej podpięłabym to pod asertywność. W związku nie toleruję sytuacji, kiedy mam wrażenie, że partner próbuje mi \"wejść na głowę\", to znaczy przedkłada pewne swoje potrzeby nad potrzeby nasze wspólne. Wtedy napotyka moje stanowcze nie, kwestia sporu jest zamknięta, ponieważ jak już się nie zgodzę to nie ma bata, żeby dał radę jakoś mnie przekonać. W zależności od sytuacji oczywiście biorę pod uwagę jego zdanie na dany temat :) W pewnym sensie też mam poczucie, że zawsze poradzę sobie sama. Nie lubię się zwierzać ze swoich problemów, staram się sama z nimi uporać. Mam też tendencję to palenia za sobą mostów, coś na zasadzie: \" jak nie to nie, spieprzaj w takim razie\". W pewnych sprawach nie idę na żaden kompromis, jeżeli tenże godziłby w jakiś sposób w moje poglądy, styl życia. Nienawidzę też, jak ktoś próbuje wtrącać się do moich spraw, mówi mi co mam robić. Mówię NIE i nie obchodzi mnie, co sobie dana osoba pomyśli.

no prosze, ktos odkopal temat egoizmu :-) W pewnym sensie też mam poczucie, że zawsze poradzę sobie sama. Nie lubię się zwierzać ze swoich problemów, staram się sama z nimi uporać. Mam też tendencję to palenia za sobą mostów, coś na zasadzie: \" jak nie to nie, spieprzaj w takim razie\". W pewnych sprawach nie idę na żaden kompromis, jeżeli tenże godziłby w jakiś sposób w moje poglądy, styl życia. Nienawidzę też, jak ktoś próbuje wtrącać się do moich spraw, mówi mi co mam robić. Mówię NIE i nie obchodzi mnie, co sobie dana osoba pomyśli. wydaje mi sie, ze to co napisalas zmierza w strone asertywnosci, ktora nie ma co sie oszukiwac, oparta jest w duzej mierze na egoizmie, jednak nie tylko jednak, egozim, to moim zdaniem przedkladanie swoich celow i potrzeb nad potrzeby innych - ale raczej tych \"innych\", ktorzy zajmuja wazne miejsce w naszym zyciu, trudno mowic o egoizmie w stosunku na wspolpracownikow, ktorzy chca sie nam z czegos zwierzyc a nas to kompletnie nie interesuje

zawsze szczery czemu nie zakładasz juz paneli dyskusyjnych?

A czy to jest egoizm jak kobieta jest zazdrosna o to że jej partner rozmawia z innymi ,że do zdjęc obejmuje inne laski itp. to zalezy, jesli nie ma podstaw to jest to egoizm, jesli jednak ma podstawy, wyraznie zakomunikowala partnerowi, ze takie zachowanie ja rani, partner obiecal, ze tak nie postapi a jednak tak robi - to jego egoizm :-)

Tez jakoby jestem zwiazana z tematem ... ahh duzo by gadac... test osobowosci wg dalay lamy - wyniki sa niezwykle (z trzech tylko pytan) tu ---> http://is.gd/Vin