najlepsze teksty waszych maluchów

mamuś daj mi te kredki święcone (świecowe)

Jaś (prawie 3 lata) siedzi i dłubie w nosie nagle mu sie przypomniało, że nie wolna tak dłubać i słodkim głosikiem mamuś mogę dziubać

Kiedy ja miałam 7 lat mam uczyła mnie Zdrowaś Mario i ja za mamą -Zdrowaś Mario.....-mama -Zdrowaś Mario.....--ja -Błogosławionaś Ty....-mama -Błogosławionaś ty....-ja Cisz i mama no gdzie -Błogosławionaś Ty Między Nogami.....-ja Mama krzyczy gdzie ??dziecko skąd ty to wzięłaś na co mój tato =No co przecież się dziecko nie pomyliło:):):)

synek Kubuś, trzy latka. Rozmawia z babcią i mówi: babciu, wiesz, to tylko w bajkach pieski i kotki mówią, bo tak naprawdę to kotki miałczą a pieski hałczą, wiesz? :):):)

siostra mówi do sowjego synusia (2-latka)- spytaj cioci czy chce śliwkę-mały podchodzi do mnie i pyta-cieś cipkę??? :D :D :D

Mój chrzestniaczek ostatnio wymyślił słowo a raczej przekleństwo spierrdolina.Ma 5 lat :-D

Wiki( 3 latka) miała jakieś małe zadrapanie na paluszku.no i obowiązkowo musiał być plasterek, bo wtedy przecież nic nie boli . No i po kąpieli, pewnego dnia plasterek spadł... Zorientowała się, że go nie ma i ...płacz....Przyniosłam nowy i pytam gdzie go nakleić? Ogląda swoją rączkę z każdej strony i nie może biedna znaleźć skaleczenia... W końcu już się zdenerwowała i mówi do mnie : "Nie wiem gdzie to jest! Weź sobie wybierz jakis i naklej!"

Córka mojego kuzyna (3-latka) woła chodź cipko (chodź szybko):)

podjadam synusiowi frytki z jego talerza i mówię, że zaraz będą nowe, bo się pieką i pomogę mu zjeść te zimne. Synuś zasłania rączkami talerz i mówi-noooo!!!! nie zjadaj mi!!! Tłumaczę jeszcze raz, że już przynoszę cieplutkie, a synuś do mnie-czemu Ty jesteś taka podła? :)

po latach mi siostra opowiedziała, że jak mialam 4 latka to pewnego razu siedzielismy wszyscy cala rodzinka w salonie, ja oczywiscie cos tam bazgralam kredkami na kartkach, w koncu jedna mi sie złamała więc wzięłam temperówke i kręcąc w niej tą kredkę z irytacją w głosie: "nie mogę zastrugać tej kurrrrrrrrrrrrrwa kredki!!!!!!" :D moje pierwsze przekleństwo to było heh :D

more

~60 lat temu 4-latek na chrzcie: "siaklew cholela nie lej pan wody"

ann123- hahahahahahahahahahaaha DOBRE :P

o wiecej. przeczytalam caly topik. Wasze dzieciaki sa genialne!!:D

a co tu taka cisza?

up

up

a ja opisze historyjkę z własnego scenariusza - opowiesc mojej mamy: gdy mialam latek 3,5 rodzice zabrali mnie na popularną wtedy "zabawę choinkowa" (taki bal przebierancow dla dzieci w karnawal). Przebrana bylam za czerwonego kapturka, wygladalam chyba fajnie, bo inne dzieci wybraly mnie na krolowa balu....wybrany zostal tez krol tego balu. Wzieto nas na podest, tam gdzie grala orkiestra i pani prowadzaca bal zadala mi pytanie: "dziewczynko, jak masz na imie" Ja milcze. "dziewczynko, nie wstydz sie, powiedz, jak masz na imie, dzieci chca poznac twoje imie" Ja nadal milcze uparcie. Pani kontynuuje "dziewczynko jak wolaja na ciebie rodzice?" A mnie olsnilo "Ty czereśniaku!" (tu dodam, ze to bylo hasełko mojej mamy, moze komus sie wydaje obrzydliwe, ale nie wiedziec czemu moja mama lubila tak do mnie powiedziec zwlaszcza jak cos nabroilam.....no i zemscislam sie tego wieczoru, ze tak na mnie wolala;)

Jadac w pociagu z moja siostrzenica siedzialysmy naprzeciwko pewnej pani z wyraznym meszkiem nad gorna warga ;-). W ktoryms momencie, po wielominutowej, intensywnej obserwacji siostrzenica odwraca sie do mnie i "kosnpiracyjnym" szeptem na pol wagonu mowi : "Popatrz ciociu, ta pani sobie wasa zapuszcza" :-D

Z opowiesci moich rodzicow... Majac 5-6 lat mialam w zwyczaju przez week-end budzac sie rano meldowac sie u rodzicow w sypialni i ladowac sie im do lozka ... i jako dziecko wyrozumiale, wiedzac ze rodzice chca sie wyspac mowilam do mamy "mozesz sobie dalej spac tylko sie na mnie patrz" ... TOPIK GENIALNY !!! Niecierpliwie czekam az moja corcia zacznie mowic :-)

Robiłam obiad. Obrałam ugotowane mięso z kości i zostawiłam na desce. Poszłam do spiżarki po maszynkę do mielenia wracam i co widzę? Mania karmi naszym obiadem kota i mówi do niego "no jedz mój słodki pieszczoszku"... Mialo być spaghetti był sam makaron. Chociaż "pieszczoszek" był zadowolony... :P :D:D:D

= Świnka Peppa (mój dwulatek)

siada na kanapie rozkłada ręce i mówi "cholela ale mam duzi ploblem" albo jak ktoś jej dokucza to "sio buda"

ja jak bylam mala to zawsze prosilam ciocie zeby mi zrobila warkocz w glowie:) (czytaj francuza) a i pelnia to byla półnia:)

piszcie dalej bo to fantastyczny topik:)

historia mojego kolegi :) On miał 10 lat i jego mama była w ciązy. Oto dialog: wujek: Jasiu co chcesz mieć siostre czy brata? jasiu: siostre! wujek: a dlaczego? jasiu: bo chce w koncu pizde na żywo zobaczyć!!! płakałam ze .smiechu jak mi to opowiadali :)

wujek: co chcesz mieć siostre czy brata? jasiu: siostre! wujek: a dlaczego? jasiu: bo chce w koncu pizde na zywo zobaczyć!!! miał wtedy 10 lat :)

podnosze! świetny topic :)