nie chcę seksu - on myśli, że ma prawo szukać go gdzie indziej

moj maz jakis czas temu bardzo mnie skrzywdzil, nie chce pisac o tym co zaszlo, bo jeszcze mnie to zbyt boli, niby przeprosil, ale miedzy nami juz nie jest tak jak dawniej... stracilam do niego zaufanie, nie potrafie juz traktowac go jak najlepszego przyjaciela, kochanka i meza... przez cala ta sytuacje stracilam ochote na seks, w ciagu ostatnich pieciu miesiecy kochalismy sie najwyzej 3 razy... nie wiem, moza za jakis czas zapomne i znow bedzie jak dawniej, ale nie teraz... z drugiej strony on nie potrafi tego zrozumiec i wydaje sie byc coraz bardziej zniecierpliwony... z jednej strony kocham go i nie chce go stracic, z drugiej nie chce robic tego na sile, bo wiem, ze znienawidze seks jeszcze bardziej, ostatnio podczas klotni dal mi do zrozumienia, ze jak nie chce sie z nim kochac, nie pozostawiam mu wyjscia... jak poprosilam zeby powtorzyl co mowil, bo wydawalo mi sie, ze sie przeslyszalam, wyszedl i trzasnal drzwiami... nie wiem co o tym myslec. nie dosc, ze tak bardzo mnie skrzywdzil to teraz jeszcze daje mi do zrozumienia, ze jak mnie zdradzi to na moje wlasne zyczenie! ja juz nie wiem co mam robic zeby ratowac to malzenstwo...

Ciężko coś doradzić nie znając powodu. Jeśli nie chcesz bo Cię kiedyś zdradził to rozumiem - powinien się starać a nie dawać do zrozumienia że jak nie Ty to będzie inna. Jeśli był inny powód to nie wiem co Ci napisać...

A to my mamy wiedzieć ło matko nie znamy przyczyn itp a mamy ci doradzić no weź siędziewczyno zastanów

jezeli nie potrafii wytrzymac roku bez sexu,to to zwierze a nie maz....jak nie chce,to nie musi czekac..nie jest ciebie wart

zmuszanie do seksu groźbą, szantażem lub pod przymusem nazywa się gwałtem, a przysięga zobowiązuje, no chyba, że ze słów "na dobre i złe" utkwiło mu tylko "na dobre". Skoro wyrządził Ci wielką krzywdę, to powinien liczyć się z konsekwencjami i błagać o przebaczenie, a nie puszczać teksty w stylu "sama mnie do tego zmuszasz...".

Jasne bo kobieta ma prawo chcieć/niechcieć* a jak facet robi coś takiego to od razu lament podnoszą. Trochę mniej hipokryzji szczególnie do tej co napisała o roku *Niepotrzebne skreślić

On nawet nie zdaje sobie sprawy z tego, że takim zachowaniem jeszcze bardziej zniechęca Cię do seksu. Ten typ widocznie tak ma.:(

On nawet nie zdaje sobie sprawy z tego, że takim zachowaniem jeszcze bardziej zniechęca Cię do seksu. Ten typ widocznie tak ma.:(

miałam to samo..podejrzewam ze cie zdradził tak smao jak mój mnie..nie dosjc ze sie takiego czynu dopuscił to jeszcze szantazuje Cie co za ham!!

do DKMG gdy kobieta ma ochotę a facet nie , to powinna uszanować wolę swojego partnera, zasada wzajemności i szacunek obowiązuje zarówno kobiety jak i mężczyzn

cheysula tylko że to nie działa niestety w stronę że facetowi sięnie chce, od razu że zdradza że go nie pociągam i dokładnie te same hipokrytki piszą na kafe rozwiedź sięz nim sorry to ja powiem do jej męża niech ją oleje i poszuka sobie innej bo tak działa kafe tylko w jedną stronę

widać tylko takie znasz kobiety ja nie mam problemu z powstrzymaniem swojej ochoty, gdy mój partner jest zmęczony lub nie ma ochoty - przecież ma do tego takie samo prawo, jak ja. Nie uogólniaj proszę do wszystkich kobiet, ale jedynie do tych które poznałeś (również i z tej strony).

NIe uogólniam jestem ciekawy czy powstrzymałabyś się minimum rok odpowiedz szczerze

Sama nie dajesz dupy i masz jeszcze czelność prosić go, zeby cie nie zdradzał?:o

jakoś wytrzymałam rok i nie było tragedii, człowieku a nie słyszałeś o czymś takim jak poświęcenie??? Czasem coś co jest okupione wielkim trudem później jest największą radością. No ale ja mam pewne zasady, które przestrzegam, czego nie można niestety powiedzieć o pewnej części społeczeństwa.

Okupione trudem? :o Przecież nikt jej pizdy nie zaszył, tylko coś jej się w łbie ujeebało :o

poświęcenie wszystko zależy czy warto sorry ale jak jakaś krolowa śniego o wiecznie nadąsanej minie robi wszystko żeby uprzykszyć facetowi życie to on pójdzie do innej, jeżeli brak seksu spowodowany jest jakimś czynnikiem zewnętrznym a na innych frontach wszystko gra to wtedy warto się poświęcić, ale w przypadku autorki to raczej pierwsza wersja

dkmg, idz se zwal konia bo ci sperma na mozg cisnie

co to twojej teorii to się zgadzam, należy się poświęcać ale dla odpowiedniej osoby:D a i takich "księżniczek" nie brakuje i takich "książąt", z pożal się Boże, łaski

plmplmplm ja nie muszę bo takie suki jak ty robią mi loda

cheysula więc sama widzisz jakoś w przypadkuj naszej autorki widzę że może nie tyle księzniczkę co raczej rozwałkę w związku więc raczej wątpliwe żeby facet się poświęcał

>> nie dotknęłabym cię nawet kijem :)

ja ci powiem jak to wyglada od strony faceta, przed slubem jest super, wszystko gra jak nalezy, kobieta piekna, wierna, zadna seksu, wrecz maszyna do zadan... specjalnych, a po slubie - malowac sie nie chce, stroic sie nie chce, seksu sie nie chce, dogodzic to takiej za nic nie dogodzisz, bo i tak zawsze znajdzie ta skarpetke pod biurkiem; i co ma facet zrobic? w sile wieku i jeszcze innych kilku rzeczy, a tu celibat! Rozumiesz troche teraz?

ale żesz ta kobieta napisała, że ma powód, czujesz różnicę? ona nie znajduje sobie wymówek, dla niej nie jest problemem zaśmierdziała skarpeta tylko ją skrzywdził, sam sobie chłop narobił pod siebie, a teraz wyrzeka :/ niech cierpi, może jak tak z rok celibatu przetrzyma to mu mózg wróci na swoje miejsce

robisz bląd ...sama jestem kobietą z dużym stazem małżeńskim ,też z różnych powodów unikałam sexu i wiesz co?chyba zniszczyłam nasz związek.Najpierw brak swxu ,potem oddalaliśmy sie coraz bardziej od siebie i przestało mnie obchodzić czy on to robi i z kim,bylebym ja miała spokój.Czasem chyba trzeba w sobie to cos przezwycieżyć i nagiąć sie na potrzeby partnera

magnolia wszystko zależy jak ją skrzywdził bo to co ona uważa za skrzywdzenie może nim tak naprawdę nie być tylko coś sobie uroiła a każdy powód żeby unikać seksu jest dobry, tak jak mówi wiesiek, szkoda że za rok ta sama autorka będzie się użalać że jest nie atrakcyjna i mąż ma ją gdzieś i nie chce seksu itp

nie wiesz co bylo tu powodem, moze wlasnie ta "zasmierdziala skarpeta", fakt jest faktem ze kobiety najczesciej stosuja jakies absurdalne wymowki, zeby tylko faceta ukarac abstynencja, zobacz sobie "Bo w glowie jest seks" http://interia360.pl/on-i-ona/artykul/bo-w-glowie-jest-seks,16346 , pokazuje dosadnie jak sytuacja wyglada od obu stron, a nie tylko z jednej

więc niech on się nagnie na jej potrzeby, wszak związek wymaga wysiłku obojga

faceci sa jednak inaczej skonstruowani niż my babeczki ,wiec my musimy wyklazac wiecej cierpliwosci i wyrozumiałosci wobec nich.A sex dla nich jest czym bardzo waznym ,przełąm sie i nie skazuje związku na problemy,ktorych będziesz przyczyną

myślęże robisz jasne tylko kobiecie w wieku 20-30 lat tego nie wytłumaczysz do takich nie dociera że seks to 70% udanego związku