samotny tata

Aleksandra wydajesz się być silną kobietą, i tak 3 maj.

Dobra żabuś to niech będzie to: http://www.youtube.com/watch?v=F9LE0uI9O8c

Aleksandra co Tobie się dziś w nocy marzy? ha ha Tak nasturcja jesteśmy ten sam rocznik :)

No lubię ten kawałek:) na sobotę w sam raz.

nasturcja znajomi i rodzina mówili mi to od początku gdy odeszłam z malutkim synkiem, nie wiem czy to wymaga siły wewnętrznej, możliwe że tak. Miałam sporo dołów, później pojawiały się coraz rzadziej, krócej, lżej i od wielu miesięcy nie mam ich wcale :D Stanęłam na nogi na dobre :) W życiu nie chodzi o unikanie każdej burzy, ale o wyrobienie w sobie umiejętności tańczenia w deszczu...

żabciu już Ci mówię... Marzy mi się tiramisu! :) A cukiernia zamknięta... O fuck...! :P

Masz rację , z tym tańcem w deszczu.

Ja to bardziej przeżywam wszystko, ale też miewam lepsze dni. Niepotrzebnie człowiek rozpamiętuje wszystko od początku, mam tak właśnie teraz.

Nie przyznawać mi tu tak racji bo obrosnę w piórka hahaha ;)

nasturcja... ale ja też tak miałam... Najpierw odczułam ulgę gdy odeszłam, później zaczęło się wielkie rozmyślanie, żal, emocje, złość, itd. Ciągle zadawałam sobie pytanie DLACZEGO?

Mieliśmy być szczęśliwą rodziną, miało być pięknie. Ech tam... Nie chce mi się już o tym nawet wspominać.

Wiesz, też już tą ulgę chwilowo miałam . A teraz przyszło to gorsze. Widocznie wszystko ma swoje miejsce i czas. Byle się nie poddawać

Czyli masz podobnie... Z tą siłą różnie bywało później, były i przepłakane wieczory, ale miałam i mam rodzinę na którą zawsze mogę liczyć :)

dawno się Aleksandro rozwiodłaś?

żabcia jak zwykle niekumata o tej porze-żarcik ;) Pisałam nie dalej jak dzisiejszego wieczoru, że nie posiadam rozwodu :)

Aleksandra a myślisz o nowym partnerze, czy dobrze Ci samej?

sorki Aleksandra trochę zaganiana dziś w nocy jestem, raz jestem przy kompie raz gdzie indziej i nie doczytałam Twojego życiorysu:)

Samotna się nie czuję, w moim życiu jest dużo ważnych osób. Na pewno nie szukam nikogo, jeśli kogoś spotkam-ok, jeśli nie-też ok :) Nie mam ciśnienia, nie jestem desperatką, nie wyznaję zasady "z braku laku i kit dobry", i nie znam póki co nikogo na tyle wartościowego i interesującego mnie żebym mogła "popłynąć" :)

Oczywiście adoratorów nie brakuje, ale... To inna bajka :P

Ja mam tak samo jak Ty Aleksandro też nie "popłynęłam" i nie wiem czy jeszcze kiedykolwiek "popłynę" ha ha wątpię z tym "popłynięciem" to musiałby być strzał amora ale wątpię że zjawi się taki amor ha ha

Aleskandra ja mam podobnie jak Ty, też nikogo interesującego, ale się kręcą jacyś;-) Nic na siłę.

Wydaje mi się, że przyjaźń jest wartościowsza od miłości.

Taaaaaa... Właśnie, kręcą się, węszą i doopa z tego haha ;) No sorry ale mnie łatwe zdobycze w ogóle nie interesują, gdybym chciała łatwą zdobycz to bym ją po prostu miała, czyż nie...? Wystarczyłoby kiwnąć palcem :P ;) Haha Może to zabrzmi seksistowsko, ale nie zamierzam nawet przepraszać brzydką płeć za swoje poglądy-są moje :P gdy tak patrzę na facetów, to coraz bardziej przekonuję się, że im chodzi tylko i wyłącznie o kopulację :P i zrobią wszystko aby tylko się udało to ;) NIE wszyscy! Ale...

I żeby nie było... Nie mam NIC wspólnego z feminizmem. Life is brutal ;)

Tak, Aleksandro to prawda większości mężczyzn chodzi tylko o kopulację:( i jak wśród takich mężczyzn znaleźć nie chcącego tylko tego:( och life is sometimes difficult:(

ŻABCIAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

coooooooooooooooo???? ha ha Aleksandroooooooooooo??????? co chcesz mi dziś w nocy powiedzieć??????????? ha ha już piosenkę puściłaś ciekawą dziś w nocy ha ha

Kochana Ty jednak szprechasz po angielskuuuuuuuu???????????????????? Ha ha ha :D

Wiesz... No mało ambitny ten tekst, układ choreograficzny tym bardziej :P no ale to miało być tak w ramach sobotnich tańców ;) Buahahahaha

Tak czasami coś po angielsku napiszę, ale to przez przypadek lepiej mi idzie z niemieckim i włoskim:)