Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

redrose76

samotny tata

Polecane posty

Gość marychazdzicha
Heloł, Joozek mnie wkurzył, psychopata jeden, dobrze że już sobie poszedł na pole, gdzie zwracają na niego uwagę... Ogólnie także sama wychowuje dziecko i powiem Wam, że chyba tylko z jakimś samotnym tatą kiedyś się zwiążę. A wiecie dlaczego? Bo przede wszystkim, facet wychowujący sam dzieci, wie już co znaczy zrezygnować z wielu rzeczy łącznie ze swoich pasji, dla dobra i potrzeb dzieciaków... Mówię tak, bo to chyba częściej kobiety to robią, a mężczyźni podchodzą do tematu ignorancyjnie. Do pielęgnowania związku oraz znajomości potrzeba czasu, spokoju i odpowiednich warunków. Nie jest to możliwe, jeśli wokół "pałętają" się małe potworki, które co chwila domagają się uwagi czy czegoś, a najczęściej nie jest to zrozumiałe przez płeć męską... Pozdrawiam wszystkich samotnych tatusiów, z Waszą psychiką, podziwiam! Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamawdowa
Jestem wdową i samotnie wychowuje od 3 lat dwoje dzieci. Na temat samotnych ojców napisze tyle , że ich podziwiam, chodzi mi tu głównie też o wdowców , bo z rozwodnikami to nie jest nigdy tak do końca , że wychowuja dzieci samotnie. I prawdą jest równiez to, iz samotny tata jest postrzegany jako dobra partia na partnera. Zrozumie , że my samotne matki nie możemy ot tak sobie zostawic dzieci i pobiec na randkę. Inni meżczyźni niestety nie potrafią tego zrozumieć ... Róznica polega na tym że samotna matka jest postrzegana jak kiedys przeczytałam tu na uczuciowym- najgorszą rzeczą jaka sie może przytrafic facetowi. Faceci wypowiadali sie, że nie bedą wychowywać cudzych bachorów itp. A samotny tatuś... no cóż jakos ma wieksze notowania wsród kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rerdrose76
mamawdowa co masz na myśli pisząc? bo z rozwodnikami to nie jest nigdy tak do końca , że wychowuja dzieci samotnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalala oj oj
Pewnuie choidzi jej o to, ze wczesniej czy pozniej znajda sobie kobiete, ktora ich odciazy i pomoze wychowywac dziecko. Bardzo czesto tatusiowie caly obowiazek wychowawczy zwalaja na nowa partnerke. Kobiety, ktore maja dzieci, kiedy znajduja sobie partnerow to i tak dalej samodzielnie wychowuja dzieci, jkaby baly sie obarczac tym problemem swoich partnerow, bojac sie,ze odejda. W skrocie: ja musze wychowywac Twoje dziecko, bo jestem kobieta i to moj obowiazek. Ty nie musisz wychowywac mojego, bo jestes facetem, wystarczy, ze je akceptujesz. Tak zrozumialam wypowiedz poprzedniczki. Zgadzam sie z tym, ze tak wlasnie niestety jest. Równo nie znaczy sprawiedliwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mariusz24
Jestem samotnym ojcem, wdowcem (od półtora roku) i na chwilę obecną nie mam zamiaru się z nikim wiązać, kocham tylko tą jedną Panią której już z nami nie ma. Dziecko, potrzebuje matki, ale nie chce być z kimś tylko by ta kobieta była matką dla mojego synka. Bywa ciężko ale jakoś musimy dać radę. A samotna matka, na pewno nie ma też banalnego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamawdowa
Juz odpowiadam. Róznica między samotnym tatą wdowcem a rozwodnikiem jest zasadnicza. Otoż tatuś rozwodnik w sytuacji drastycznej, kiedy sobie nie radzi z czyms ( choroba dziecka itp) zawsze moze skontaktować sie z byłą zoną czyli matką dziecka. Tatuś wdowiec niestety nie ma takiej mozliwosci, jest zdany sam na siebie i musi sobie poradzić. I za to ich podziwiam. Moze dlatego iz sama jestem wdową i wiem jak to jest , kiedy się czlowiek boi i czuje się bezradnie a nie ma kto dodać otuchy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coś zwiesilo się to kafe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć samotni rodzice ja zostałam samotną matką z własnego wyboru i powiem szczerze że jest mi o tyle ciężej że jak przyjdzie co do czego to rodzinka mi powtarza : przecież sama sobie tak wybrałaś ....ajjajaj jak boli czasami ... no ale cóż w końcu to mój wybór

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamawdowa po pierwsze jak ojciec jest opiekunem prawnym dziecka to z matką coś jest na maxa nie tak i jeśli by potrzebował pomocy od niej to madry chyba nie jest. Opierasz się na stereotypie który panuje w naszym kraju. Ojciec nie czuje zewu macieżyństwa. Wdowiec ma dwie prawe rączki a rozwodnik 2 lewe. ps a jak kobieta jest po rozwodzie wychowuje dzieci sama i nie radzi sobie to też Twoim zdaniem kontaktuje sie z ojcem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zniecierpliwiony
" karina1313 cześć samotni rodzice ja zostałam samotną matką z własnego wyboru i powiem szczerze że jest mi o tyle ciężej że jak przyjdzie co do czego to rodzinka mi powtarza : przecież sama sobie tak wybrałaś ....ajjajaj jak boli czasami ... no ale cóż w końcu to mój wybór " Nie przyszło Ci do głowy ,że to czysty egoizm , że dziecko potrzebuje drugiego rodzica??? Wybrałaś nie tylko za siebie ale i za kogoś kto wyboru nie miał. Beznadzieja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zniecierpliwiony miałam 9 miesięcy na to żeby podjąć taką decyzję ale czasami po prostu mężczyźni nie nadają się na ojców , tak jak w tym przypadku . Po pierwsze zero zainteresowania tym że "jakaś" kobieta urodzi jego dziecko a po drugie zero odwiedzin w szpitalu kiedy synek był chory a dobrze o tym wiedział..mam dalej wymieniać ? Nie dyskryminuję mężczyzn ale akurat w moim przypadku "tatuś" mojego dziecka to zbyt wielkie słowo.Po prostu dawca nasienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamawdowa
redrose O co Ci chodzi czlowieku??? Zadałes pytanie wiec odpowiedziałam w pierwszym moim poscie, że podziwiam samotnych tatusiów szczegolnie wdowców. Ktos sie czepiał wiec wytlumaczylam dlaczego. Teraz znow sie czepiasz. Nie znam Twojej sytuacji. Pisze o tym co widzę u moich rozwiedzionych znajomych. Oczywiscie nie mialam na mysli skrajnych przypadkow gdy np matka ma sądownie odebrana prawa rodzicielskie. Głównie chodziło mi o to, że rozwodnik świadomie rezygnuje z matki swego dziecka a wdowcowi zostaje ona brutalnie odebrana. Boryka sie więc podwojnie. Bo nie dosc , że musi uporać sie z bolem po stracie żony , to jeszcze wychowuje sam dziecko. Uwierz , z pewnoscią ma gorzej niż Ty. Jak sam piszesz juz sie wystarałes o nowa kobiete wiec masz na kogo liczyc w potrzebie. Pytanie powinno raczej brzmieć: Kto ma gorzej ? samotna matka wdowa czy samotny tata wdowiec? Najgorsze w naszym społeczeństwie jest to, że wszystkich wsypuje sie do jednego wora. Faceci źle postrzegają samotne matki jako puszczalskie itp. O samotnych ojcach sie tego nie powie. Jak kobieta ma udowodnić swoja niewinnosć , ze została sama z dziećmi bo zły los tak chciał. Napisac sobie na czole WDOWA ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zniecierpliwiony
" karina1313 Zniecierpliwiony miałam 9 miesięcy na to żeby podjąć taką decyzję ale czasami po prostu mężczyźni nie nadają się na ojców , tak jak w tym przypadku . Po pierwsze zero zainteresowania tym że "jakaś" kobieta urodzi jego dziecko a po drugie zero odwiedzin w szpitalu kiedy synek był chory a dobrze o tym wiedział..mam dalej wymieniać ? Nie dyskryminuję mężczyzn ale akurat w moim przypadku "tatuś" mojego dziecka to zbyt wielkie słowo.Po prostu dawca nasienia. " Jeżeli Twoje dziecko , już jako nawet dorosłe będzie tak samo myśleć ale na pewno tak samo bez żadnej manipulacji z Twojej strony a następnie przełoży to na swoje życie rodzinne to ja przyszłości dla niego nie widzę ani przyszłości dla jego ewentualnej rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zniecierpliwiony
" karina1313 Zniecierpliwiony miałam 9 miesięcy na to żeby podjąć taką decyzję ale czasami po prostu mężczyźni nie nadają się na ojców , tak jak w tym przypadku . Po pierwsze zero zainteresowania tym że "jakaś" kobieta urodzi jego dziecko a po drugie zero odwiedzin w szpitalu kiedy synek był chory a dobrze o tym wiedział..mam dalej wymieniać ? Nie dyskryminuję mężczyzn ale akurat w moim przypadku "tatuś" mojego dziecka to zbyt wielkie słowo.Po prostu dawca nasienia. " Podjęłaś decyzję nie tylko za siebie ale i za kogoś kto wyboru nie miał. To wielka odpowiedzialność ale i nie odpowiedzialność. Co będzie jak Twoje dziecko przełoży Twój sposób myślenia na własne życie rodzinne ??? Moim zdaniem czysty egoizm ,,,,, pomijam sytuacje nie normalne tym samym usprawiedliwione. W Twojej wypowiedzi jednak takich nie dostrzegłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mariusz24
Może nie oceniajmy innych rodziców? Nie zawsze podejmuje się dobre decyzje, ja nie wyobrażam sobie by zostawić synka i jestem z tego dumny. Są ojcowie i ojcowie, również matki i matki, nie mamy prawa porównywać. Nie każdy zdaje sobie sprawę z tego co to znaczy dziecko!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zniecierpliwiony Ja wychowywałam się w pełnej rodzinie i nie poszłam w ślady rodziców , czasami po prostu nie mamy wpływu na to jak potoczą się nasze losy , ważne żeby nie chować głowy w piasek i stawić temu czoła . Mój synek jest chory i potrzebuje matki a nie znerwicowanej kobiety poczynaniami jego tatusia.Czasami trzeba z czegoś zrezygnować żeby mieć siłę na rzeczy ważniejsze , dla mnie syn jest teraz najważniejszy i świadomie nigdy bym go nie skrzywdziła. Jest wiele dzieci wychowujących się w niepełnej rodzinie i jakoś nie są skrzywione życiowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karina, może Twój facet sie wystraszył że będzie tatą. Powinnaś była poczekać z tak poważną decyzją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem sobie sama teraz , to znaczy nie sama bo z dzieckiem, nie jest a wesoło ale ja błagać tatusia nie będę żeby się raczył zainteresować .Life is brutal ale nikt nie obiecywał że będzie słodko. Tatuś sobie wędruje po obcych krajach i ma wszystko gdzieś Myślę o tym żeby wyjechać z PL do UK.Nawet nie będę miała za kim zatęsknić bo rodzina się wykruszyła ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drogie Panie, nie każdy samotny, rozwiedziony ojciec jest zły z gruntu rzeczy. Moja żona przed miesiacem za namową matki zabrała dziecko i uciekła jak złodziej. Wysłała mnie do sklepu po soczki, pieluchy i kremy dla dziecka. Jak wróciłem to się okazało, że sąsiedzi pomógli jej się spakować a w tym czasie dziecko przebywało u nich w mieszkaniu. Kontaktu z dzieckiem nie mam do tej pory. Żona (jeszcze) utrudnia mi kontakt z dzieckiem i pyta tylko o pieniądze. Mówi, że jak chcę to dziecko mogę zobaczyć przyjeżdżając do miasta, na drugim końcu kraju. Synek był ze mną bardzo związany. Teściowie zawsze starali się odciągać ode mnie dziecko. Teraz ma już roczek. regulacje prawne trwają miesiącami. Dziecko przestało już mówić tata. Mówi za to ciągle baba, bo tak jest ćwiczone przez moją chorą teściową. Wiem, że wychowaniem dziecka zajmie się moja chora umysłowo teściowa bo nie da się inaczej wytłumaczyć jej zachowania. Dziecko będzie od początku nastawione źle do mnie. Serce mi pęka i nie mogę zrobić zbyt wiele bo prawo jest w naszym kraju ułomne i chore. Drogie kobiety, proszę Was zastanówcie się zanim zrobicie to swoim dzieciom i nie oceniajcie nas z góry źle. Zrozpaczony ojciec :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drogie Panie, nie każdy samotny, rozwiedziony ojciec jest zły z gruntu rzeczy. Moja żona przed miesiacem za namową matki zabrała dziecko i uciekła jak złodziej. Wysłała mnie do sklepu po soczki, pieluchy i kremy dla dziecka. Jak wróciłem to się okazało, że sąsiedzi pomógli jej się spakować a w tym czasie dziecko przebywało u nich w mieszkaniu. Kontaktu z dzieckiem nie mam do tej pory. Żona (jeszcze) utrudnia mi kontakt z dzieckiem i pyta tylko o pieniądze. Mówi, że jak chcę to dziecko mogę zobaczyć przyjeżdżając do miasta, na drugim końcu kraju. Synek był ze mną bardzo związany. Teściowie zawsze starali się odciągać ode mnie dziecko. Teraz ma już roczek. Regulacje prawne trwają miesiącami. Dziecko przestało już mówić tata. Mówi za to ciągle baba, bo tak jest ćwiczone przez moją chorą teściową. Wiem, że wychowaniem dziecka zajmie się moja chora umysłowo teściowa bo nie da się inaczej wytłumaczyć jej zachowania. Dziecko będzie od początku nastawione źle do mnie. Serce mi pęka i nie mogę zrobić zbyt wiele bo prawo jest w naszym kraju ułomne i chore. Drogie kobiety, proszę Was zastanówcie się zanim zrobicie to swoim dzieciom i nie oceniajcie nas z góry źle. Zrozpaczony ojciec :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maxi72
Samotnej mamie trzeba pomagac, samotnej mamie wypada zawołac sasiada bo samotna mama nie będzie przeciez wymieniała żarowki czy wymieniała zamka w drzwiach. Samotnemu tacie niedozwolone jest proszenie o pomoc, wszelkie takie prośby to znak ze tata sobie nie radzi, ze może trzeba zabrac mu dzieci. Jeśli z wychowaniem dziecka jest cos nie tak samotną mame tlumaczy się ze była sama i nie sposób wszystkiego samemu dopilnowac, ojca od razu skazuje się na niezaradnosc, niewiedze i ze się nie nadaje do wychowania dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maxi72
"Zrozumie , że my samotne matki nie możemy ot tak sobie zostawic dzieci i pobiec na randkę. Inni meżczyźni niestety nie potrafią tego zrozumieć ... " ?? A jak to sie ma do samotnych tatusiów? Chyba tak samo!! Zrozumie , że my samotni ojcowie nie możemy ot tak sobie zostawic dzieci i pobiec na randkę. Inne kobiety niestety nie potrafią tego zrozumieć ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maxi72
Inna kwestja jest zakladanie nowego zwiazku. Samotnej mamie łatwiej jest znalesc nowego partnera. Przyszły partner jest zazwyczaj bez dzieci. Poza uczuciem samotna mama szuka wsparcia nie tylko duchowego ale i finansowego. Samotny pan pracujacy za srednia krajowa jest w stanie to zapewnic. Samotnemu tacie ciezko znaleśc kobiete bez dzieci. Zakladamy ze on ma 2 dzieci i nowa parterka tez ma 2 dzieci. Z czworka dzieci to już nie sielanka. Poza finansowa kwestia sa jeszcze kwestie lokalowe, Szesioosobowa rodzina to już nie przelewki. Kto podejmie zarówno mama jak i tata na taki krok i decyzje zamieszkania razem? To w przyszlym parterze kobieta szuka wsparcia, Na mezczyznie ciazy utrzymanie rodziny. Co zapewni facet z dwojka dzieci który wiaze ledwo koniec z koncem? Kobieta chce żeby przynosil kwiaty zabieral do kawiarni i był na kazde zawolanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maxi72
Kazde pisanie czy mowienie ze wszytko jakos sie ułozy to bzdury. Nic sie nie ulozyjesli sami tego nie zrobimy a zrobic nie ma jak puki dzieci sa male bo to dzieciom poswiecamy kazda chwle zapominajac o sobie. Zapominajac? Nie ma mozliwosci, nie ma czegos takiego jak zycie towazyskie, wyjscia na imprezy o randkach juz nie wspomne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maxi72
To juz bylo napisane ale dodam swoje 3 grosze. Samotny tata postrzegany jest jak kosmita. Przeczytalem gdzies ostatnio ze tata nie mogl zostac z dzieckiem w szpitalu bo z dziecmi nocowaly same mamy. Sam ostatnio bylem z dzieckiem w sanatorium. Panie przenosily mnie 3 razy do roznych pokoi tak zebym tylko nie byl za blisko jakiejs mamy. Jeszcze jedno - samotny tata to totalne zagrozenie dla kazdego faceta. Wiec po takim fakcie koledzy szybko sie odwracaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maxi72
I jakos mi lzej jak wylalem swoje zale. Wszystkim zycze dobrej nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maxi72, miałem przypadek że mnie nie mogłem zostać w szpitalu z córką, Pani doktor osobiście odmówiła. Wychodząc z oddziału od tej samej Pani doktor słyszałem jak mówiła do mamy nowego pacjenta '' tak oczywiście może Pani śmiało zostać'' dyskryminacja na maxa. Osobiście doświadczyłem nie raz faktu takowego będąc na interviev wspomniałem iż jestem ojcem samotnie wychowującym dziecko i zawsze widziałem wielkie oczy i zdanie. Zadzwonimy do pana i tyle widziałem prqacę. Więc zmuszony byłem kłamać i praca była i to nie jedna oferta. Więc kosmita straszny taki tatko :) co do układania sobie życie to trzeba trzeźwo myśleć i nie stać w mejscu. Mam rodzinę 6-osobową i powiem Wam szczerze że jest dobrze. Dyskoteki nie sa mi w głowie ani imprezy. Pozdrawiam wszystkich w tym topicu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×