Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zmęczony bardzo

śmiertelnie chora żona.......

Polecane posty

Gość zmęczony bardzo

choruje od 2 lat, spimy w jednym łózku, opiekuję sie nia ile mogę. Ona cierpi , w nocy jęczy . Od 2 lat praktycznie jestem wyczerpanyt fizycznie. Rozwazam taka mysl żeby chociaz pare nocy w tygodniu przespac spokojnie a to oznacza wyniesienie sie so innego pokoju. Mam wyrzuty sumienia, ale ja musze pracować, mamy dzieci........:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a na co zona
choruje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczony bardzo
rak szyjki macicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też żona
Niepotrzebnie masz wyrzuty sumienia. Porozmawiaj o tym z żoną. Ona zrozumie. Nie sądzę aby chciała być dla Ciebie ciężarem. Na pewno pozwoli Ci odpocząć od siebie. Musisz to jedynie zrobić spokojnie, taktownie i z miłością. Może ktoś z rodziny, mógłby poczuwać przy niej choć jedną, dwie noce w tygodniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Enrike
Ciężko jest doradzać w takich sytuacjach, musisz być na pewno teraz twardy i nie dać po sobie poznać , na pewno przed dzieciakami. Dzieciaki wiedzą o chorobie ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile macie lat
bardzo wam wspolczuje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwa lata cierpi
dla mnie to dziwne! od dwóch lat bardzo cierpi przeciez teraz medycyna ma do zaproponowania tyleleków przeciwbólowych, ktore pozwalaja chorym lepiej zyc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość likto
no troche dziwne.. Nie moga jej lekarze zlagodzic cierpienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczony bardzo
50 lat mamy, dzieci nastolatki a zona jeszce czasami wstaje, nawet potrafi obiad ugotować raz na tydzień......ale wiem że to juz niedługo potrwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile macie lat
Boze.. az mi sie płakac chce.. no coz mozna Panu poradzic? moze pochodzcie po lekarzach, niech jej cos dadzą? a usuniecie macicy wchodzi w gre? czy juz za pozno na interwencję hirurgiczną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też żona
przykro mi, ale jeżeli macie dzieci w nastoletnim wieku, one głównie powinny Cię wspomóc. Chociażby w nocy z soboty na niedzielę lub z piątku na sobotę. O ciężkiej chorobie NALEŻY rozmawiać, zwłaszcza z najbliższą rodziną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na hirurgiczną juz tak...
ale możer na chirurgiczną jeszcze nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyblakła nadzieja...
zmęczony bardzo -- sama borykam sie z choroba nowotworową.. moge Ci poradzic byc z nia porozmawial ona powinna zrozumiec. W ciagu dnia jednak wspieraj ja...pocaluj daj odczuc ze ja kochasz i jestem zawsze przy niej:( Przykro mi..naprawde współczuje ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile macie lat
nie masz tu nic do napisania to sie czepiasz literowki tak? spierniczaj radzic jakiejs zdradzonej dziewczynce bo do takich tematow nie dorosles!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miałem 28 lat jak moja żona zmarła zostawiajac mnie z dwójką dzieci. Przeżyłem chorobę żony , śmierć i pogrzeb. i do dzisiaj mam łzy w oczach , jak młodsze dziecko spytało: dlaczego Mamę zamknęli do takiego pudła.... Bądź silny, nie zapomnę o Tobie nieznany internałto w moich modlitwach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczony bardzo
ona jest juz po kilku chemioterapiach....bierze leki ale w nocy jeczy....ja sie budze i wstaje rano zmeczony....dzieci pomagaja , ale im sie nalezy normalne zycie. dziękuję za wsparcie. mam nadzieje, że zona nie bedzie miała mi za złe jęsli parę nocy nie będe znią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem dlaczego
dlaczego nei zgłosiłeś jej do hospicjum, są takie gdzi elekarze dojeżdżają na wezwanie i podają leki przeciwbólowe gdyby nie takie hospiscjum ni eporadzilibyśmy sobie z tatą, jeszcze zanim jeo stan bardzo się pogorszył zgłosiliśmy go do tego hsopicjum, tam zawsze są dyżurujący lekarze i przyjeżdżają na każde wezwanie, stamtąd też znaleźliśmy bardzo dobrą pielęgniarkę, taką z powołaniem, zajmowała się tatą prze kilka ostatnich dni, podawała morfinę i kroplówki hospicjum to najlepsza opcja, oni wiedzą jak radzić sobie z bólem, gdy pacjent jest zarejestrowany bez problemu wypisują recepty na silne leki gdy wzywasz pogotowie mogą dać pacjentowi jdynie pyralginę a przy bólach nowotworowych to jak danie komuś aspiryny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczony bardzo
tutaj chodzi o noce...mam inny dylemat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem..wiem
jeszcze troche i będziesz wolny. dopiero sobie uzyjesz. wiem czego ci brakuje. to zwykla szara rzeczywistość. jesteś mlody jak na wdowca wiec szybko ktos cię pocieszy. nie martw się. jeszcze sobie ulzysz. nawet 20 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sgdhjvbd
Ty z zona śpisz w jednym łozku,cos w to nie wierze,bo choroba nowotworowa to to cos starsznego i nie znam osoby chorej ktora zgodziłąby sie na spanie z kims w jednym łozku,bo to bardzo męczące ze wzgl na bol a także wykanczajace psychicznie.Coś chłopie krecisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też mam wątpliwosci co do wiarygodności wypowiedzi ,,zmeczonego bardzo\'\'. Moja mama chorowała na raka piersi 4 lata, kiedy jej stan znacznie siepogorszył nie sypiała z ojcem. Miała bóle w nocy, starciła na atrakcyjności, a dla kobiety to bardzo wstydliwe lezec obok męża wiedząc że ciało bardzo źle wygląda. mam bardzo schudła, wyglądała jak anorektyczka, kiedyś nosiła rozmiar stanika 80D, z czasem biust zmalał aż zanikl kompletnie. Niestety mam zmarła 2 tygodnie temu, nie zapomne jak wyglądała, wstydziła sie nawet rozebrac do mycia, ponieważ była juz w takim stanie że trzeba było robic to za nią. Przed sobą mam jej zdjęcie, zdrowa, uśmiechnięta, barzdo mi jej brakuje. przepraszam że tak się rozpisałam ale jest mi trochę lżej. Jeszcze niedawno pisałam na innym topiku o chorobie mojej mamy, wiedziałam że jest bardzo źle ale nie spodziewałam sie że tak szybko odejdzie. Miała 52 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem..wiem
wiem ze to okrutne co napisalam ale zrobilam to świadomie bo w i e m ze kręcisz chlopie. choroba nowotworowa to poprostu gnicie ciala. ono śmierdzi. osoba zdająca sobie sprawe z tego a za taka niby uwazasz żone to napewno nie zgodzilaby sie na wspolne spanie tak jak już ktoś wyzej powiedzial. nawet dentysta wyczuje raka u osoby ktora o tym jeszcze nie wie. bzdury piszesz tylko nie wiem po co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tusi jestes tu jeszcze? jak tak to zerknij na swoj topik o kaszlu, cos ci napisalam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lionne______ kurcze tylko żebym to ja wiedziała gdzie on jest. Chodzi o ten wczorajszy, bo jakiś czas temu ja zakładalam topik na ten temat, a wczoraj to ja tak ,,gościennie\'\'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×