Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 6663333

Co ja mam zrobić z tym kotem?

Polecane posty

Gość 6663333

Mieszkam z rodzicami, mamy 3 koty. Od ok. roku kręci się u nas przy domu jeszcze jeden kot, bezdomny, wygląda potwornie. Oczy zaropiałe tak że prawie ich nie widac, z nosa mu kapie, z trudem oddycha, kaszle, sapie, sierść ma zmierzwioną (nie myje się, ale to na pewno z powodu choroby). Dokarmiamy go, dajemy mu karmę dla któw, podgrzane mleko. Żal mi się go zrobiło i zabrałam go do weterynarza. Powiedział że kot ma koci katar i jakieś tam inne choroby... Powiedzial też że ma 4-5 lat. Opłaciłam z własnej kieszeni całe leczenie, mimo iż nie miaaąm i nie mam zamiaru go zatrzymać - chciałam mu tylko pomóc bo naprawdę strasznie się męczy. Niestety leczenie nie pomogło (antybiotyki, zakraplanie oczu itd) - może odrobinkę mu się polepszyło, ale teraz znow wygląda jak wtedy. Pisze o tym tutaj gdyż targają mną wyrzuty sumienia. Nie możemy go zatrzymać, z drugiej strony - żal mi go. Niestety jak tylko on sie dostanie do domu, to jak się naje i napije to idzie gdzies do pokoju i kładzie się na łóżku (nie dziwię mu się, bo na dworze strasznie zimno). Nie muszę mówić jak posciel potem wygląda. :O Całe brudne, w ropie, w smarkach. W całym pokoju czuć smród ropy. Mimo iż moi rodzice też go dokarmiają to nie zgodzili się żeby wchodził do domu. W sumie ja też mam dość tego zapachu, kaszlu, sapania. Poza tym boję się o pozostałe nasze koty, które są zdrowe i zadbane - że je czymś zarazi. Żal mi go, bo jest biedny, schorowany, musi spac na dworze a nasze koty mają wszystko i śpią w łózeczkach... ale i tak zrobilam dla niego duzo... regularnie go karmię, leczyłam go... Co o tym myslicie? Co zrobilibyscie na moim miejscu? Czy cos jeszcze mogę zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fhghgggggg
Wiem, że łatwo jest mówić komuś, kto nie był w takiej sytuacji ale... ja bym go przygarnęła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gerooo
Może jednak odwieź go do jakiegoś schroniska - tam go przynajmniej wyleczą. A co do twoich kotów - niestety mogą sie od niego zarazić.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taka mala duszyczka potrzebuje wiele wiecej milosci niz twoje zdrowe kotki. Naprawde nie da sie go uleczyc? moze jakis inny wet cos zaradzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 6663333
Ale ja nawet nie pracuje, ucze sie jeszcze - nie mam pieniędzy na kolejne leczenie. Moi rodzice zarabiają niewiele. Wtedy wydałam swoje zaskórniaki. Mieszkam w małym miescie i mamy tylko 3 weterynarzy - pojechałam z nim do najlepszego z tych trzech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Współczuję Ci bardzo. Nie wiem co lekarz Ci radzi. Czy jest sens leczenia tego kota. Nie wiem czy tę chorobę można wyleczyć. Do domu w każdym go nie bierz, zarazi Ci inne koty i będziesz miała duży problem. Rozumiem jednak ze chcesz go ratować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANNNNN9
moze faktycznie do schroniska albo wywies ogloszenie ze zdjeciem biedaka to sie ktos zlituje nad nim i przygarnie bo swieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 6663333
Poza tym on często u nas wymiotuje, raz się wysikał na dywan, raz zrobił kupę. Wymiotuje z przejedzenia a nie z choroby, bo jak przychodzi to zjada od razu całą puszkę i potrafi wypić 2-3 miseczki mleka, a potem zwraca. Jest z nim dużo kłopotu, muszę to sprzątać. No nie wiem.... same kłopoty, a jednak... żal mi go :( Czy mogę cos jeszcze zrobic, nie mając pieniędzy? Do schroniska trochę zal mi go oddac, moze go tam uśpią albo co :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kotek majac koci katar morze zdechnac:( wez go jak mozesz w cieple miejsce,kiedys moj kot mial koci katar ne mialam kasy na wet,kot juz odchodzil mial 41 goraczki,caly sie trzasl,kaszlam,psikal, wsadzilam mu kawaleczek czopika w tylek i kot zyje do teraz a dodam ze to byl przygarniety kot po wypadku ze zlamanym ogonem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i nie mozesz go karmic naraz tak duza iloscia karmy i mleka to mu tylko szkodzi najlepiej daj mu 3 rzy dziennie mniejsze porcje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spróbuj podpalić
może da rade zastąpić eko-groszek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety nie moge
a może trzymaj go w piwnicy? zrób mu wygodne,ciepłe legowisko i niech tam dochodzi do siebie. Tam smród i jego zarazki nie będą nikomu przeszkadzać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeliiaii
kotu sie mleka nie daje i mniej do miski wkladaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Możliwe ze pogoda nie pozwala mu wyzdrowieć. Jest na dworze zimno a kot pewnie cały czas przebywa na zewnątrz. Jeżeli chcesz mu pomóc, moze znajdziesz mu jakiś cichy, ciepły kącik. Na strychu albo w piwnicy. Zawsze lepsze to niż przebywanie na dworze. Do domu go nie bierz. Jest to ciężka choroba i moze zarazić Twoje koty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety nie moge
własnie..i nie dawaj mu takich dużych porcji, bo to tylko na złe mu wyjdzie. Tak, jak ktoś wyżej napisał, dawaj kilka mniejszych porcji dziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 6663333
"i nie mozesz go karmic naraz tak duza iloscia karmy i mleka to mu tylko szkodzi najlepiej daj mu 3 rzy dziennie mniejsze porcje" 3 razy dziennie? Nie rozumiesz że on z nami nie mieszka? :O Mam go trzymać i pilnować by jadał regularnie? :O Przychodzi raz dziennie albo raz na 2 dni, wiec zjada wszystko co jest w misce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a zeby koci katar wyleczyc on musi byc w cieple tylko nie dawaj mu czasem zadnych tabletek typu polopryna s czy jakies ibupromy bo to go zabije

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 6663333
ale on choruje od zawsze kiedy pamietam, w lato też

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli chcesz go jakos uratowac musisz wziasc go w cieple miejsce, a jesli nei mozesz to wez zaniesc go do schroniska moze tam mu pomoga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz mam dosc duze doswiadczenie przy zwierzakach i opiekowalam sie dlugo taka kotka na ulicy miala katar o kazdej porze roku w zimie bylo najgorzej, pewnego razu bylo -10 stopni w nocy ja chodzilam szukalam ja w koncu znalazlam martwa przymarzla :(((( wiec jak cos mozesz to zrob

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość los Tak Chcial
Dziewczyno- masz dobre serce! Podziwiam Ci i już Cie uwielbiam za to co zrobilas. Nie poddawaj sie. Daj moze jakies ogloszenie na necie, moze ktos go wezmie. Jest taka strona graty z chaty moze tam daj ogloszenie, albo zadzwon do radia maryja - tam jest taka audycja ze cos za darmo oddasz- powiedz ze masz kotka, ze jest biedny ze potrzebuje pomocy i daj swoje telefon moze ktos zadzwoni tym bardziej ze to swieta ida.NIEPOZOSTANMY OBOJETNI! Sama bym go wziela ale mam juz psa :./

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wizualizacja
skoro nie masz ani pieniędzy, ani miejsca na nowego kota, to zamiast go do siebie przyzwyczajać, to powinnaś odwieźć go do schroniska, które ma weterynarza i mogłoby kocura wyleczyć. kociego kataru nie leczy się w tydzień, to poważna choroba i bez ciepła i odpowiedniej opieki kot prędzej zdechnie niż w ogóle ruszysz dupę :o także radziłabym działać, lepsze schronisko (ale poważne schronisko, a nie takie, które palcem nie kiwnie tylko od razu kota uśpi) niż męczarnie i przejadanie się raz na dwa dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 6663333
Przeczytalam to ze strony o kocim katarze i niestety chyba będę musiala już w ogole go nie wpuszczać. Staram się myć po nim miski, ale czasami moje inne koty jedzą z nim razem. Jeden bezdomny chory kot to kłopot, ale jak zachorują wszystkie nasze koty? :O A co bedzie jak w scchronisku go uśpią? On jest naprawde strasznie schorowany, leki nie pomogły, wiec w schronisku mogą sie bac że zarazi inne koty i go zabiją? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 6663333
"to poważna choroba i bez ciepła i odpowiedniej opieki kot prędzej zdechnie niż w ogóle ruszysz d**ę" Wybacz ale wypraszam sobie takie teksty. Zrobiłam wiecej niż wiekszość ludzi by zrobiła. Jestes taka dobra? To podam Ci konto, przeslesz mi kasę na leczenie, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wizualizacja
nie atakuj mnie, bo w cytowanym fragmencie nie było ani grama pretensji. nie oceniam Cię, bo wiem ile dla niego zrobiłaś, nie komentuję, nie atakuję, więc radziłabym na sobą popracować. masz niezłe przewrażliwienie na swoim punkcie. gdybym mogła, to pomogłabym. niestety mam już taki zwierzyniec, że nie mam pieniędzy, żeby wspomóc Ciebie w działaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fghfghfdghdf
ja ci juz teraz mowie W SCHRONISKU GO UŚPIĄ!!!! myslicie że tam dbają o kazdego zwierzaczka? Oni nie mają kasy na jedzenie dla zwierząt, na miejsca, a co dopiero na długostrwałe leczenie. Koci katar jest zaraźliwy, wiec go po prostu uśpią. Tak to kurwa jest w jebanej Polsce - bez kasy nie masz nic, nawet zwierzakowi nie mozna pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×