Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zauroczona*

Jestem mężatką i podoba mi się mąż...w tym rzecz że nie mój

Polecane posty

cyt: \"założę się że o niebo łatwiej znaleźć \"partnera starej pannie\" niż rozwódce z dzieckiem....\" - oj wierz mi ze nie! jestem atrakcyjną kobieta (tak mowią, zreszta bylam kiedys modelką) a faceta na stale bylo mi bardzo ciezko znalesc, trafialam na dzieciaki po prostu. Woleli zmienic kobiete i zaczac od początku z kims nowym niz sie ozenic ze \"stara\". wiem ze jako rozwodce byloby mi latwiej, coz, w moim weku wiecej jest rozwodnikow niz kawalerow ;) co nie oznacza ze bede kogos szukac, a skąd! mam dosc facetow, a i bez bzykania umiem zyc. i NIE OCENIAM jego charakteru ze zdjecia na NK ..czytaj prosze ze zrozumieniem. Znam go i widuje czesto, nie napisze z jakiej relacji sie znamy bo jest dosc nietypowa i boje sie ze ktos znajomy pokojarzy fakty..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to pogoń takiego dziada, co się do zycia z kobieta nie nadaje, wszystko się jeszcze może ułożyć. moja sąsiadka,którą mąż zostawił, znalazła zajebistego faceta jak miała jakieś 35 lat- on poza nią świata nie widzi, są już ze sobą od 15 lat i wciąż wyglądają jak zakochani.... a jej syn z tamtego małżeństwa polubił tego faceta... dodam też, że im się wcześniej nie przelewało,a obecny facet to ma głowę do interesów i żyją jak pączki ma maśle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ludzie co z WAMI
jak bym czytała tłumaczenia swojego kochanka. Ożeniłem sie bo koledzy się żenili, bo w zlewie zawsze miła pozmywane naczynia, bo przyszedł czas. To smieszne, tragiczne, jak człowiek chce za wszelką cene wierzyć, że będzie lepiej, ze wezmie ślub i wszystko sie ułoży. Nic sie nie ułoży, będzie gorzej, i życie u boku obcej bo nie bliskiej osoby. WSPÓŁCZUJE AUTORKO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie potrzebuje wspolczucia.. bardziej cierpialam jak bylam stara panną, teraz przynajmniej mam dziecko i mam dla kogo zyc. a chlop? no coz, bedzie trzeba to pogonie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pieprzysz jak pogięta
no sorki ale mam wrażenie że nie planowaliście dziecka i stąd Twój mąż miał do tego takie podejście....bardziej się martwił tym czy będzie na spłatę kredytu niż Twoim zdrowiem.... może za bardzo się pospieszyłaś, ze ślubem, z dzieckiem w końcu to że nie chiałaś być sama nie zmuszało Cię od razu do zachodzenia w ciażę zaraz po ślubie zresztą z tego co piszesz to wynika że źle sformułowałaś topic bo Twoim głównym problemem jest nie tyle zauroczenie kimś innym co relacje w małżeństwie gdyby w małżeństwie było dobrze nie szukałabyś odskoczni postępujesz bardzo impulsywnie: najpierw szybka decyzja o ślubie, potem zaraz dziecko, nie zastanawiałaś się nad realiami, nad kredytem do spłacenia i tym że nei jesteś przekonana do męża... teraz kombinujesz jak zmienić sytuację, myślę że gdybyś zdecydowała się na rozwód ta decyzja też by była impulsywna i pochopna może teraz przeżywacie ciężki okres bo dziecko jest jeszcze małe i wymagające, może za kilka lat gdy podrośnie sytuacja w Waszym małzeństwie poprawi się, tylko musicie przeczekać burzę i rozmawiać ze sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pogoń póki czas - dziecko wychowywane w takiej atmosferze zacznie traktować ciebie tak samo jak mąż - widziałam brata koleżanki jak zwracał się do własnej matki i byłam p prostu w szoku! zero szacunku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pieprzysz jak pogięta
no właśnie to miałam na myśli....po choinkę facetowi dziecko innego faceta....będzie miał ochotę to zrobi sobie własne... faceci nie lubią kobiet z balastem, no chyba że mają grubo po 40stce są starymi kawalerami i nagle przychodzi olśnienie że chcą się ustatkować i mieć rodzinę.... przyznaj po prostu że wyszłaś za mąż bo byłaś zdesperowana a dziecko to wpadka....nikt tutaj nie uwierzy że planowaliscie dziecko już miesiąc po ślubie mając kredyt na karku zrozum, to co się dzieje z Twoim życiem to konsekwencje Twoich wyboów i decyzji, nie mozesz za to nikogo innego winić oprócz siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pieprzysz jak pogięta
jakoś trudno mi uwierzyć że raptem 9 miesięcy po tym planowaniu już mąż miał w dupie Ciebie i te Wasze planowane dziecko....nie wiedział że w ciąży i po porodzie przez pewien czas nie będziesz mogła pracować ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bachora to cichodajka też potrafi zrobić więc nie masz co się przechwalać:P.Juz od dawna twierdziłem że należy wprowadzić nakaz aborcji:P.I miałem rację:classic_cool:.A autorka pewnie jeszcze stara jest a co do jej rozumku widać co robi i można z tego wnioski wyciągnąć:P.Ale sama sobie winna:P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pieprzysz jak pogięta
wiesz laska, sama jesteś sobie winna, znasz faceta raptem 1,5 roku, wychodzisz za niego bo jesteś pod presją, zaraz po ślubie decydujesz się na dziecko ....a potem dziwisz się że masz chojowe życie... ja nie zdecydowałabym się na ślub z facetem, którego dobrze nie poznałam a już na pewno nie zaufałabym mu na tyle by rodzić mu dziecko...od faceta zawsze mozna odejść ale dziecko to już zobowiązanie, nie decydujesz wtedy wyłącznie o swoim życiu ale także o życiu dziecka.... bardzo sie Tobie dziwię bo chyba rzadko która laska zdecydowałaby się na ślub i dziecko z facetem, którego zna od tak niedawna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zauroczona - mówiłaś mężowi, że nie życzysz sobie chamskich odzywek do siebie? czy przed ślubem coś mogło wskazywać na jego zachowanie po ślubie? jak jest w jego rodzinie u jego rodziców? czy ty chcesz ratować to małżeństwo? zrób sobie dzień wolnego od wszystkiego, jeden dzień - przejdź się gdzieś, porozmyślaj. nie chcesz mieszać w tamtym małżeństwie, to czy to nie jest tak, że zazdrościsz czegoś, czego być może nie ma? tego idealnego małżeństwa? nie każdy facet jest co prawda chamem, ale też niewielu jest takich, których rzeczywiście można zazdrościć.na pewno ma swoje wady, czy jeśli nawet rozstaniesz się z mężem nadal będziesz marzyć o tamtym? czy masz tak od dawna, czy to taka zimowa przedświąteczna depresja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Ja marze o nim od 1,5 roku, kiedy to poznalam go i zobaczylam po raz pierwszy. Bylam wtedy zareczona, mialam brac slub " W tym momencie moglas podjac decyzje :classic_cool: , a nie teraz wyrzuty sumienia i myslenie " co by bylo gdyby... " :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pieprzysz jak pogięta
to że teściowie pobrali się po pół roku znajomości nie znaczy że byli idealnym małżeństwem....mogli mieć swoje przejścia ale są razem bo wychowali sie w czasach gdy rozwód nie był powodem do dumy.... kiedyś za mąż wychodziły dziewczyny 18 letnie, zanim skończyły 30 lat były uważane za stare baby, dziś ślub 18 latki nie byłby uznawany za coś rozsądnego, jeśli się zdarza to raczej przez wpadkę niż z wyboru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powaznie, myselismy (patrzac na naszych znajomych) ze starania o dziecko zajmą nam troszke, okazalo se ze mielismy szczescie i nasza corcia od razu wskoczyla do brzuszka. co by mi dalo podjecie decyzji jak poznalam tamtego?? i tak byl juz zonaty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pieprzysz jak pogięta
fantazjowanie o zajętym kolesiu nie zmieni Twojej sytuacji w małżeństwie....a jedynie przysporzy Ci goryczy zastanów się więc lepiej czy jest szansa by naprawić stosunki między Tobą i mężem i jak to zrobić, porozmawiaj z nim, zaproponuj moze tarapie małżeńską, dopiero gdy nic nie pomoże rozważ opcję tkwienia w takim małżeństwie lub rozwodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pieprzysz jak pogięta
ano dałoby to że nie wyszłabyś za faceta, którego nie byłaś pewna, nie spieszyłabyś gdybyś nie patrzyła na metrykę zamiast logiczne argumenty spieszyłaś się by zmienić status ze starej panny na mężatkę z dzieckiem znowu podajesz dziwaczne argumenty: wyszłaś za mąż bo tamten był zajęty....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz racje.. nie zostaje mi nic innego jak sprobowac to naprawic. ja kocham męża, ale ..jest inny niz tamten..ZUPELNIE inny! i nie moge na niego liczyc, trakuje mnie jak kolezanke a nie jak żone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"co by mi dalo podjecie decyzji jak poznalam tamtego?? i tak byl juz zonaty! " A to , ze maz by slepo nie wierzyl ze zona nie mysli o innym ? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ! dalam tylko przyklad ze i tak by to nic nie zmienilo w mojej sytuacji! bo i tak taktego bym nie miala. prawda jest taka ze gdybym nie poznala meza nie poznalabym i tamtego bo..to rodzina ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pieprzysz jak pogięta
kurde dziewczyno, gdybyś nie wyszła za mąż, nie byłabyś ani z tamtym ani z obecnym partnerem....ale nadal miałabyś szansę wybrać kogoś innego... "pośpiech jest złym doradzcą" ciągle Twoje myśli irracjonalnie krążą wokół tamtego kolesia....racjonalizujesz sobie że gdyby nie Twój mąż i nie żona tamtego bylibyście cudowną parą.... trochę za dużo tych gdyby...no i już raz fantazjowanie Cię zawiodło, wyszłaś za mąż bo zakądałaś że będzie ok, zdecydowaliście się na dziecko....w końcu wtedy też już wiedziałaś że jesteś zauroczona tamtym a nie mężem, więc co Tobą kierowało ? że pokochasz męża gdy urodzisz mu dziecko ? pokrętne myślenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pieprzysz jak pogięta
Wydaje mi się że gdybyś wyszła za mąż z miłości, nie byłoby żadnego innego faceta który by Cię interesował, obecnie byłabyś dokładnie w tej samej sytuacji, ale przynajmniej nie wmawiałabyś sobie że z tamtym byłabyś szczęśliwsza. Miałabyś dokłądnie te same dylematy młodej mężatki i matki, ale skupiłabyś się na relacjach z mężem zamiast na fantazjowaniu o jakiejś niedoszłej miłosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×