dziewczyny powiedźcie gdzie poznałyście swoich mężczyzn...

może to ułatwi innym poszukiwania:) wiem, ze to kolejny topik o tym samym temacie, ale wiekszosc zapada sie po 3-4 komentarzach

w internecie

Na sylwku.

w szkole, w gimnazjum ;D prawie 8 lat temu to bylo ;p

Ja poznałam mojego faceta na stronie internetowej naszego ukochanego muzyka...mieszkamy 250km od siebie ale chcemy być razem...wszystko stoi pod znakiem zapytania ale przeszkody tylko podgrzewaja atmosfere...

internet:)

Ja swojego mężczyznę znalazłam u siebie w domu. Siedział sobie w szafie i dłubał w nosie.

ja bylam na rowerku i moj obecny stal wtedy z chlopakami i poprostu zaczal za mna biec a ja sie zatrzymalam myslac ze chce sie zapytac o godzine a poprostu bardzo mu sie spodobalam i chcial mnie poznac:) jestesmy razem juz prawie 7 lat :):):

magdaa a internet to jak?

w Internecie

W internecie...

Na imprezie w pubie. nie bylo wolnych miejsc siedzacych przy stoliku wiec barmanka sie spytala czy ja z kolezanka mozemy sie dosiasc do czteroosobowego stolika ktory zajmowal on i kolega. ociagal sie, ale sie zgodzil. no i teraz zgadza sie juz na wszystko o co go poprosze:))

na czacie Wp :) jesteśmy małżeństwem 4 lata:)

na jednym z portali:) niedlugo slub:)

co za pokolenie

w podstawówce :)

nie będę oryginalna: internet

az tyle przez net sie poznalo, ja pierdole, szok, ale czasy przyszli.

W pracy.

hm.... u siebie w pracy ja piguła a on akurat wrócił na pól roku do rodziców na zime i znalazł sobie dorywacza prace w hurtowni farmaceutycznej i juz został na stałe :)

ano takie czasy przyszli ;)

magda a jak dlugo rozmwailiscie? nie balas sie?

A co się miałam bać ... rozmawialiśmy kilka miesięcy,jesteśmy z jednego miasta więc w końcu umówiliśmy się na spotkanie,wcześniej gadaliśmy przez gg i telefon.od razu zaiskrzyło i później się spotykaliśmy aż zdecydowaliśmy się na ślub :)

zazdroszcze :(

co to mi wyskoczyło obok nika????? ja nie mieszkam w szczecinie i nie mam 20 lat!!! co to jest za jakiś adres meilowy? na pewno nie mój.

przez brata mojego, na moim podwórku:D

o teraz jest oki :) coś kafe szwankuje :O

jeździliśmy razem autobusem podmiejskim.

na dyskotece, jakies 8 lat temu, krecilam wtedy z jego kolega, pozniej on chodzil z moja kumpela, nawet byli u mnie w odwiedzinach ;) po jakichs 2 latach spotkalismy sie znow na dyskotece i teraz jestesmy ze soba od prawie 6 lat, a od 4 lat malzenstwem

W kolejce po papierosy, akurat rzucili....hehe