Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lonely7

rozszczep

Polecane posty

własnie Czarna gratuluje działki..niedługo wszystkie będziemy grillowały :D szkoda tylko, ze każda na swojej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli do wiosny wyrobimy sie z ogrodzeniem działeczki to ZAPRASZAM wszystkich na grilowanie i nie tylko :D Nie ma problemu działka w miere duża, wiec rodzice będa grilowac, a dzieciaczki szalec :) Jowitko- co do lekow, to ja pisałam,z e dawałam zazwyczaj na noc, ale jak Jowiśka nie śpi w dzien, to poprostu dawaj jej Panadol w dzień, zobaczysz czy wtedy ja to "wyciszy' jeśli tak, to ida ząbki, jesli nie to poprostu panna już jest dorosła i szkoda jej czasu na spanie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jowitko- a może to skok rozwojowy, poczytaj sobie o tym, dziecko wtedy też wymaga więcej uwagi, jest marudne itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest 7 skoków rozwojowych jakie występują w ciągu pierwszego roku życia dziecka. Nie są to okresy związane z rozwojem fizycznym ale rozwojem układu nerwowego czyli psychicznym. Rozwoj mozgu i systemu nerwowego sprawia, ze dzieci poddawane sa jeszcze wiekszym bodzcom doznaniowym niz dotychczas, stad stres, trudnosci w zasypianiu i ogolny niepokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bartosz 2010
Dzień dobry Kochane Mamy! Mam do Was ogromną prośbę. Doradzcie Kochane jak postępować z Małym. Dziś całą noc charczał strasznie i o godz 2 kiedy zawsze je z zamknętymi oczami rozkręcił afere i nie zjadł nawet 1 ml. obudził się sam o 4.40 i zjadł ale tylko 100 ml. Mysle ze ma katar... Ciagle kicha i gra mu w gardle a najgorszy jest brak apetytu. nie chce isc za bardzo do lekarza bo boje sie ze przez to przesunie sie termin operacji a jak to mówia ze nie leczony katar trwa 7 dni a leczony tydzien. nie goaczkuje i zachowuje sie normalnie. poradzcie Kochane co robic. dzieki.Gosia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bartosz 2010
Poruszę jeszcze jeden temat. Myślę ze wielu z Was może to pomóc. Poza dodatkami typu pielęgnacyjny itp. kazda z Was może być ze swoim dzieckiem w Fundacji. My jestesmy w Fundacji "Rozszczepowe Marzenia" i dzięki tej fundacji zebralismy fundusze na leczenie Małego. Przedstawiając rachunki możecie odzyskac pieniądze właściwie za wszystko-rehabilitacje,operacje,logopede itd. My bylismy już w fundacji przed urodzeniem Bartka i zbieralismy pieniążki z rocznego rozliczenia pitów. Każdy musi się rozliczyć i przekazać 1 % lub oddać państwu. Czemu znajomi, rodzina ,Wy macie oddawać państwu-możecie przekazać to swojemu dziecku. My zebralismy kwotę która umozliwi nam przeprowadzenie prywatnej operacji na Koziej u P.prof. Dudkiewicz, zwróciły nam się płatne szczepienia i rehabilitacja. Zastanówcie się bo to duża pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no Jowiśka dała czadu w nocy..wogóle nie spałam. tez ma katar od mateusza złapała,. Na noc darła sie jakby ją ze skóry obdzierali. W nocy co chile tez krzyczała. Może to i ten skok rozwojowy ale ida też dwie jedynki na dole bo ma strasznie rozpulchnione dziąsła. Posmarowałam, żelem, dałam viburcol i nurofen jak radziłas Czarna... Teściowa ja wzieła na pół dnia do siebie zebym mogła troche sie zdrzemnąć po tej okropnej nocy. Może jej troche pośpi. Gosiu ja na katar daję euphorbium to lek homeopatyczny więc jeżeli małemu nic więcej nie dolega to nie lec od razu do poradni, bo tam mały może złapac coś jeszcze. A po operacji tez mówią zeby tym nawilżać nosek. Mi Piwowar mówił, ze jak dziecko przy operacji ma katar to się szwy rozejdą, ale mam kontakt z jedną mama co pojechała na operacje z katarem i wiem , ze jest wszystko ok. Kiedy macie tą operację, przypomnij proszę? O tym skoku rozwojowym przyznam się, ze mało wiem bo mateusz jakoś bezobjawowo przechodził to i ząbkowanie ale musze poczytać nt temat. Jestem teraz w takim stanie psychicznym, ze az wstyd mi sie przyznac nie potrafie cieszyć się w pełni z macierzyństwa, tak mi ta mała ryczka dopiekła jak Mateusz nigdy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zosia2009
Hej Gosiu biedny Bartus:((-to na pewno katar nie dawał mu spać:((ja kupuje Zosi Nasivin dla dzieci,kosztuje ok 20zl,jest z aplikatorem do noska,wpryskuje jej na noc i spi wtedy dobrze.Do tego smaruje pod noskiem maścią majerankową-pomaga w oddychaniu,zawsze ją nakładam jak mała zasnie,bo tak to rozsmaruje po buzi i lipa. Z tą fundacją pomysł dobry dla rodziców leczących dzieci prywatnie-my jak narazie wszystko mamy przez NFZ -od zabiegu po logopedę. Jowitko wspólczuję nocy:((u nas mała wstawała często do picia:(( Kiedy my sie wyśpimy??😭 Emilko jak Blanka dzis z jedzeniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zosia2009
Dla naszych maluszków-szczegolnie dla tych przed zabiegeim katar to podwójna męka:((Pamietam jak Zosia sie złościla podczas jedzenia,wylatywało jej noskiem..ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bartosz 2010
Operacje mamy 4 października więc jeszcze trochę czasu ale w karcie informacjnej którą dostalismy napisane jest że 3 tyg przed nie nalezy nic przyjmować dlatego troche panikuje. Faktycznie płaczka z Twojej Córci ;) Moj raptem godzine nie spał przez ten katar ale spioch z niego i nie odpuszcza sobie takich przyjemności a tym samym daje mi wypocząć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bartosz 2010
U Bartka trudno cokolwiek zaaplikować do noska bo przy obustronnym rozszczepie wargi i podniebienia po zaaplikowaniu wszystko leci do gardła...Po operacji napewno bedzie inaczej ale póki co to srednio wygląda ale spróbujemy. Dziękujemy za rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosi nie che Cie straszyc ale to jej sie porobilo po operacji, wcześniej była non stop chora i nie była taka marudna..na noc zasypiała sama. teraz ida zęby do tego jest po traumie operacyjnej. Mój mąż mówie, ze ona boi się zasnac bo poszła spac (na operacji) i obudziła sie z bólem buźki. Dlatego taka jest. Leki homeopatyczne możesz spokojnie stosować, a to, ze do gardła poleci to nic nie szkodzi, z jednostronnym rozszczepem też z tej dziurki leci do gardła a nawet jak dziecko nie ma rozszczepu a jest małe i tylko lezy to tez jak sie zapsika do noska to leci do gardła. No chyba, ze U was problem techniczny jest z podaniem to już inna sprawa. trzymam kciuki Aby sie udało no i do operacji jeszcze troche czasu jest to napewno katar przejdzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bartosz 2010
Mam nadzieję że się wszystko nie odwróci po zabiegu chociaz liczę się z tym żę tak może być... Szkoda że nie mozna wyspać się za wczasu na zapas :) Ile miesięcy ma wasza pociecha Jowitko i ile czasu minęło od operacji? Mojemu Małemu tez idzie ząb na dole. Strasznie się ślini i namiętnie wszystko ładuje do buzi. Mam bardzo rozpulchnione dziąsło więc myslę że juz niedługo pojawi się zębal ale nie mogę narzekać-dzielnie to znosi. Wracając do fundacji to my też leczymy Bartka na NFZ-logopeda, rehabilitacja ruchowa. Jednak szczepiłam go skojarzonymi szczepieniami i dostałam zwrot z fundacji. Chodzę tez na prywatną rehabilitację ruchową Małego i tez możemy odzyskać kasę także to jest duża pomoc. Operację będziemy robić pierwsza prywatnie ale myslę że kolejne będą juz na fundusz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jowiśka ma 8 miesiecy, operacje mieliśmy 1.5 miesiąca temu. Co do dziąseł to ma rozpulchnione już kilka miesięcy a zębów nadal nie widac, teraz to chyba apogeum osiągneła więc może cos się w końcu pokaże. tez wszystko do buzi pakowała ale ostatnio nie mogła, zeby sobie czegos nie naruszyc w buzi. Co do fundacji ja jakoś nie mogę sie przekonac do tego, zeby sie tam zapisac, nie wiem czemu ale nie chcę prosić o ten 1% i nie chcę wszem i wobec nagłaśniać, ze mam córke z rozszczepem, nie każdy to zrozumie. Poza tym w tych fundacjach sa nie tylko dzieci z rozszczepem, czytałam kiedys strone o jednej fundacji, moze nawet tej..tam trzeba sie udzielać, ja jestem chora jak wracam w IMidu a co dopiero jakbym pojechała z małą np na obóz lub spotkanie to dopiero bym miała depresje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Gosiu jak malemu nic nie jest prucz katarku to moze masc majerankowa, u nas sprawdza sie rewelacyjnie. Do tego moze Cebion w kropelkach-bardziej zapobiegawczo, aby nic sie z tego katarku nie rozwineło przed operacja. Nie wiem jak wasze dzieci, ale Fabek jak ma katar , to przeważnie cos sie z tego potem wykluwa(splywajacy katar podrażnia gardelko):( Jowitko-Nawet nie wiesz jak Cie rozumiem,{przytulam) Ja nie raz miewam dni,z e nie chce mi sie rano oczu otwierac, bo wiem co mnie czeka . Ja podejrzewam, ze Fabek ma ADHD :( Niby jak bylam z nim u psychologa to pan mi powiedział, ze do 6 roku nei stawiaja diagnozy, ale on ma wszystkie objawy pasujace do tego "schorzenia" Musze jeszcze raz przejsc sie z nim do psychologa, bo mozecie mi nei wierzyc, ale ręce mi juz opadaja . Dzisiaj rano do przedszkola jak jechaliśmy darł sie cała droge, w autobusie to pewnie bylismy widowiskiem numer 1, na haslo przedszkole dostaje histerii, rzuca sie na ziemie, kopie pluje, az sie zanosi od płaczu. a ja potem przyjezdzam do domu i wszystko mi z rak leci, robota mi nei idzie bo myślami jestem caly czas przy Fabku Kocham go nad życie ale jestem juz wykonczona tym wszystkim Wiem,z e nie może całe zycie siedziec przy mnie (i tak juz mamy problem bo wszedzie musi byc mama)że przedszkole jest mu potrzebne, aby rozwijal sie miedzy dziecmi, ale ja najchętniej zabrałabym go stamtad bo serce mi pęka jak musze go tam zawozic a on płacze. z drugiej strony to jest czas kiedy ja sama musze "naladowac akumulatory' aby po jego powrocie znowu miec oczy do okola glowy, bo jego nie moge spuścic na krok I tak własnie jest u nas jedne postepy Fabka mnie cieszę że idzie do przodu, ale na drodze pojawiają sie koljne problemy :( Wiem, wiem smuce dzisiaj ale chyba mam ten jeden z gorszych dni :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bartosz 2010
Nie masz racji co do tego że trzeba sie udzielać. My w ogóle się nie udzielamy a w tej fundacji w której my jesteśmy są tylko dzieci rozszczepowe, żadnych innych schorzeń.Ja też nie mogę patrzeć na chore dzieciaczki bo serce mi pęka ale będąc w fundacji nie masz obowiązku ich oglądania. Każdy ma swój puntk widzenia. Ja nie należe do mam które chowają swoje dziecko w czterech ścianach tylko dlatego że różni się od innych ale to nie znaczy że się z tym afiszuje. Żyjemy normalnie, przecież nie mamy wpływu na to że Bartek urodził się z rozszczepem. Uważam że 1% z podatku i tak musisz odprowadzić więc nie zaglądasz nikomu do portfela i nie rujnujesz budżetu dowego. Ja też nie potafiłabym prosić kogoś o pieniądze ale to nie jest jałmużna to jest szansa. Napisałam o fundacji bo może któraś z Was będzie zainteresowana tylko tyle. Nikogo nie namawiamy... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bartosz 2010
Dzieki Czarna za radę. Zaraz się ubieramy i kierunek apteka. Mam nadzieję że na katarze się skonczy. Głowa do góry i może odpocznij chwilę póki Synek jest w przedszkolu. Mimo rozterek i płaczu kontakt z dziećmi napewno w przyszłości zaprocentuje. Uciekamy! papapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiu ja nie tryzmam małej w czterech ścianach i wiem, ze nie miałam wpływu na to, ze sie urodziła taka. to nie o to chodzi.. ja po prostu nie czuję sie w obowiązku tłumaczyć się każdemu ( bo pytaja często) jak była tego przyczyna, czy cos ma jeszcze, i oglądania lisościwych spojrzeń, to ponad moje siły. Pamiętam jak poszłam na komisję ds orzekania o niepełnosprawności i spotkałam koleżanke z liceum przyszła ze swoimi dziećmi (trójką) na komisję, każde miało jakies schorzenie chociaż niewidoczne gołym okiem i ona jak zobaczyła moją małą to powiedziała"współczuje ci" ja sobie w duchu pomyślałam a ja tobie bardziej, bo ja moja małą wyleczę a Ty swoich nie! Wiem nie powinnam, ale po prostu jak powiedziała, ze mi współczuje to poczułam sie gorsza, ze urodziłam takie dziecko. To był tylko moment kiedy tak myślałam, ale jednak. Wiem, ze to nikt na tym nic nie traci dając ten 1% ale chcąc uzyskac jak najwięcej pioeniędzy musisz nagłośnic sprawę. Nie prosisz nikogo bezpośrednio ale jednak... to jest moje zdanie, nie musisz sie ze mna zgadzac a ja nie musze z Tobą i skoro masz taka potrzebę to oczywiście ja nie mam nic do tego. Czarna może to nie jednak ADHD..czy mały jest agresywny? ( mam na mysli, ze jak np sie zdenerwuje na cos to cos popsuje albo stłucze lub podrze jakaś ksiażkę albo jak jest zły to podejdzie i kopnie siestrę czy psa (jeżeli macie) albo kota) Bo to jest własnie główny objaw ADHD. Jeżeli nie, to moze po prostu juz taki jest żywiołowy ;) A to, ze on płacze jak idzie do przedszkola to widać nie do końca tam mu sie podoba. Ze względu na jego chora nóźke może nie jest w pełni akceptowany przez dzieci lub nie nadąża za nimi w zabawach ruchowych i to jest ta przyczyna krzyku jak słyszy słowo przedszkole. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jowitko- niestety Fabek potrafi kopnąc psa czy Nikole jak sie zdenerwuje, pociągnąc za włosy.Wtedy poprostu zaciska zęby i musi sie wyladowac :(pisząc o ADHD to własnie chodziło mi o jego zachownie, a przedszkole to inna beczka ale też nie martwi Wczoraj do pozna siedziałam w internecie i czytałam własnie o objawach , niestety większosc zn ich pasuje do Fabka, to ze nie skupia uwagi na czymś dłużej, w zabawie potrafi rozwalic tysiace rzeczy i rzadna z nich sie nie bawic.Bez przerwy biega bez sensu, nie usiedzi chwilki tylko, wszedzie go pełmo.On potrafi mi z szafy wyrzucic wszystkie rzeczy ot tak sobie , zeby tylko cos zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiu- ja podam Ci meila czarna-martyna@wp.pl Napisz mi prosze o tej fundacji Ja planowałam zapisac Fabka do Fundacji Zdąrzyc z Pomoca" ale jakos zabrac sie za to nie moge. Ja kiedys sie bronilam przed takimi rzeczami, nawet orzeczenie o niepełnosprawnosci dostałam jak fabek maił 3 latka Ale teraz jestem zdania, ze" walcze" o wszystko co mi sie nalezy., Wolałabym miec miliona razy zrowe dziecko i nie prosic sie o nic, ale niestety jest jak jest, czasu nie da sie cofnac i jak pieniadze maja isc na "panstwo" to ja wole dziecku cos zapewnic, chociazby dodatkowa rehabilitacje kupic mu odpowiednie rzeczy do rehabilitacji, obuwie specjalistyczne.Jeśli my tego nie weżmiemy to weżmie to ktos inny, mam na myśli "tych na stołkach, którzy naszymi pieniadzmi napychaja kieszenie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zosia2009
Czarna to faktycznie masz niezbyt wesoło z Fabkiem..moze idz jak pisalas jeszcze raz do psychologa.Kiedys był taki program o dziecku z ADHD w "super niani"-D.Zawadzka pokazywała jak wyglada swiat w oczach takiego dziecka,moze znajdziesz ten odcinek na necie?może by pomogł Ci postepowac z Fabkiem?tamten chłopczyk tez był bardzo zywiołowy,złosliwy,rozkrzyczany.Sama tez poszukam tego odcinka. A ja mam dobra nowinę:dostałam decyzje z MOPS-u:przyznali mi świadczenie pielegnacyjne,rodzinne+rehabilitacja:))uffff Zosia od rana chodzi i mówi""nana","nionio"-cokolwiek to znaczy:))jest przy tym bardzo szczęśliwa:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarna nie myśl o najgorszym, na ADHD składa się nie tylko agresja ale i wiele innych czynników które moga świadczyć o ADHD więc najlepiej udac sie do specjalisty i niech on postawi diagnozę..sama tego nie rób :D bo szkoda zdrowia. To co dla Ciebie wydaje się objawem ADHD moze dla specjalisty byc objawem czegos innego. WIęc póki nie masz pewności nie gdybaj ;) Zosiu mała gaduła z tej twojej córki aa tylko patrzec jakbedzie Ci pyskowac :P. A ja rozmawiałam dzisiaj z moja sąsiadka logopedką, powiedziała, ze postara sie nas wcisnąć szybko na wizyty, zeby jak najszybciej zacząc masaże. Dr Piwowar powiedział, ze juz można a i w Imidzie też będziemy onjęte opieką logopedy. Dzisiaj teściowa wzięła mała prawie na cały dzień, zebym mogła odpoczac a potem z Mateuszem u denstysty byłam i teściowa po tym jednym dniu stwierdziła, ze maruda straszna z Jowiśki...ale dobrze, przynajmniej sie przekonała, że nie jest mi łatwo i , że jak czasem chodze wnerwiona to teraz mnie zrozumie a nie bedzie biadolic za uszami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulaaa33
Jowitka moja Wikusia też dłuuugo po operacji spała niespokojnie budziła się w nocy zmieniła sie po zabiegu ale minie jej to zobaczysz ;) A jeśli chodzi o fundacje to ja sie zapisałam do tej z koziej ale jakos nie prosiłam nikogo i nie mam zamiaru takiego ....są bardziej chore dzieci i uważam że im bardziej się należy..... i tak sie własnie zastanawiam po co sie w ogóle tam zapisywałam :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam WAS dziewczyny! Już od dłuższego czasu sledzę to forum- właściwie to od 1,5m-ca, kiedy to mój synek Damian urodził się z częściowym rozszczepem podniebienia miękkiego i twardego. Dziś postanowiłam do WAS dołączyć i podziękować WAM za cenne rady na tym forum. Dzięki nim czuję się podbudowana i rażniej mi z WAMI! :) Nasze problemy związane z dzieciaczkiem są podone i zbliżone do siebie. Byliśmy już w IMIDz na konsultacji-operacja wyznaczona na marzec,a więc jak synek będzie miał 8m-cy. To i tak lepiej- bo w Gdańsku na Akademii Medycznej chcieli czekać aż synek skończy roczek. Jesteśmy z trójmiasta, ale wolimy jechać te ponad 400km- bo WASZE posty nas do tego przekonały. Tak więc Witam i pozdrawiam Was!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zosia2009
Hej Ilcia witaj:))fajnie,ze ktos nas podczytuje i,że możemy pomóc:))Twoj synek ma taki sam rozszczep jak moja córcia:))Jak Wam idzie karmienie? Odzywaj sie do nas,jak to mówią:w kupie razniej:-D U nas piekna pogoda,wiec korzystamy i zaraz idziemy na spacer.Zosia mało spi w dzien:((kurde,a tak mialam dobrze:-O Nocki nadal do kitu,musze kupic dzis żel na dziąsełka,bo juz nam sie skonczył. Pozdrawiam wszystkich:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Ilcia 28- WITAJ :) U nas pogoda w kratkę, raz słonce raz deszcz Fabka dzisiaj zatrzymałam w domu, bo zaczeło sie przedszkole i moje dziecko przeziębione.Wczoraj na noc nasmarowałam go Pulmexem, do gardla Tantum Verde pod nos masc majerankowa, i wstał rano taki wypocony, ale osłabiony,z e nie miałam sumienia posylac go do przedszkola Ale juz zdarzył dac mi popalic,:P Byliśmy na placu zabaw troszke , jak słoneczko świeciło, chociaz do domu pogonił nas deszcz:( Nikola wrociła ze szkoły i też już "zasmarkana" i zachrypnięta :( Czeka nas piękny weekend, na kurowaniu sie:O zaraz ściele dzieciakom lóżko, nafaszeruje syropkiem z cebuli i czosnkiem i będa sie wygrzewac Dziewczyny a jak u Was dzieciaczki zdrowe? Ja sama dzisiaj chodzę jakaś przymulona przez ta pogode, chyba dołącze do dzieckakow :O Pozdrawiamy i zyczymy duuuuuuuzo zdrowka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No Jowiska jak to Jowiska daje czadu. Normalnie wymiękam, nie spi w dzień..dzisija było to samo, ona widac zmęczona jest ale cos jej przeszkadza w spaniu. teraz dodatkowo lekarz nas nie ominął, ma zapalenie nosogardła, miała katar od 3 dni ale psikałam tylko euphorbium ale dzisiaj w nosy doszedł kaszel. Dostałysmy reklamówke leków i sie leczymy. Ale powoli zaczynamy wracac do normy z usypianiem na noc...juz drugi dzień usneła sama :D bo po operacji to trzeba było bujać. A do operacji sama usypiała. mateusz nam sprzedał te choroby a jemu skubańcowi katar po 3 dniach przeszedł. Dodatkowo chyba sie przedźwigałam tej mojej ryczki bo boli mnie już drugi dzień z boku w środku tam obok blizny po cesarce. Chyba czas zmienić wózek na lżejszy. Kupiłam dzisiaj Mateuszowi ćwiczenia do przedszkola kosztowały....75 zł no oczy szeroko otworzyłam ze zdziwienia.... ale jak mus to mus. Ilka witamCię u nas na forum, pisz kochana o wszystkim co Ci przyjdzie do głowy i pytaj jak masz jakieś wątpliwości. Jak u was z karmieniem? Dajecie rade? pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ponownie. Zosiu, Jowitko- z karmieniem z początku trudno. Przez miesiąc pił ze specjalnego smoczka NUK-a, który był wymieniany 3razy. Obecnie-od ponad 2tyg używam butelki AVENT i smoczka roz.4- i tak mu "wciskam" 80-100ml mleka. Bo jak to było wcześniej już napisane-potrafi ssać, ale nie może wytworzyć tego ciśnienia. Damian też mało śpi w dzień-a w nocy go nakarmię i śpi dalej. Nawet lepiej- muszę mieć siłę dla drugiego bąbla- prawie 2letniego Michałka:) Zosiu-czy Zosia często chorowała i czy miała zapalenie ucha? A i jeszcze jedno...w poniedziałek wybieramy się do stomatologa dziec. bo u Damiana na górnym dziąsle pojawiła się-jak to pediatra określił- "narośl"(biała twarda kropka). Wiecie może co to? Czarna- ty to masz przeboje z tym Fabkiem, ale jak śledzę to forum to twarda z ciebie sztuka:) Dobrej nocki Wam życzę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emilia85
Witam Was kobietki:) Dawno mnie tu nie bylo...A to dlatego ze jakies przeziebienie mnie bierze i nerwa mam bo szczepienia Blanki we wtorek:( Bylysmy u ortopedy- z bioderkami wszystko ok(jestesmy w gornej granicy normy-cokolwiek to znaczy jest dobrze ponoc), stawy rozwijaja sie prawidlowo, kontrole mamy za dwa miesiace. Z jedzeniem pomalu do przodu- Mala zjada po okolo 80-85ml co 3 godziny. Wazy juz 3150g. Podalam jej wczoraj i dzisiaj po 5ml Enfamilu AR i jak narazie jest ok. Wczoraj dalam raz, dzis chce podac 2 razy, jutro trzy nie zwiekszajac ilosci na jeden raz. Kupek juz od kilku dni troszke mniej bo ok 4 na dobe, wczesniej 8-10. Gosiu, co do fundacji to mysle o niej odkad pzeczytalam Twojego maila. Powstrzymuje mnie tylko mysl ze wszyscy wtedy sie dowiedza o rozszczepie Malej. Boje sie wlasnie glupiego szeptania za plecami, nieszczerego wspolczucia... Juz u mnie w miescie gadaja ze Blanka ma Downa- to zasluga mojej bylej przyjacioleczki heh, tylko dlaczego akurat Downa?! Jest tyle innych choroby. A wszystko dlatego ze nie wystawilam zdjec na Naszej Klasie... Obawiam sie wychodzic z Mala z domu, w sumie narazie i tak mozemy ja tylko werandowac ,ale nie bede jej trzymac w zamknieciu... To wszystko jest chore:( Jak bylysmy w przychodni to niektorzy ludzie roznie patrzyli, jedni ze zrozumieniem inni tak jakby z obrzydzeniem- nie wiem jak to nazwac. Ja sama chyba jeszcze nie przywyklam do mysli ze Blania jest chora, a raczej ma taka wade. Gosiu, jakie wrunki trzeba spelniac zeby przylaczyc sie do Fundacji, jak to wyglada wszystko, bo jesli teraz sie zapisze to ten 1% dopiero w przyszlym roku bede zbierac a wtedy moze juz byc po operacji. Ja jestem nastawiona na Kozia, jednak we wtorek sie dowiem czy jest taka mozliwosc, ze wzgledu na serduszko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×