Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lonely7

rozszczep

Polecane posty

no dobra czas sie odezwać. Borykaliśmy się ostatnio z problemem sondy o czym wam wspominalam... podjęliśmy decyzję założenia małej PEG-a tzn sondy przez powłoki brzuszne prosto do żołądka. gastrolog powiedział że jak nie to on już z nami rozwiązuje wspołpracę bo nie może postępować świadomie na szkodę dziecka. chirurg się nie zgodził ze względu na zapadający się język że sonda stanowi zabezpieczenie przed uduszeniem bo język nie przykleji się do ściany gardla (nadal ma mocno cofnęty). Nie słuchal jednak nas gdy mu mówiliśmy ze mala z oddychaniem radzi sobie świetnie. kładę już ją na plecach na płasko na macie i oddycha super! Stwierdził że gastrolog przesadza i żeby zostawić to tak jak jest. Tylko ze mała ma już coraz bardziej wrażliwą skóre na nosie i policzkach od plasterków co i rusz sączy sie tam z ranki. wyrywa sondę w 1 sek. a wczoraj jak jej wkładałam (po raz pewnie 30-ty) 2 razy z rzędu trafilam do tchawicy,zostało jej tam trochę lignokainy i długo potem odkaslywała. wtedy zapadla decyzja. Okropnie sie boję, dziś już nie spałam całą noc i zadzwonilam do lekarza 8.01 żeby mu o tym powiedzieć. Jutro rano mam mieć juz wyznaczony termin zabiegu. z jednej strony boję sie odleżyny przełyku stanu zapanego itp od sondy a z drugiej żeby mi sie nie zadusiła :( nie mam glowy nawet wam odpisywać wybaczcie jeszcze pogoda taka okropna że siedzimy caly czas w domu. Karmienie chwilowo odpuściłam bo psychicznie mnie to wykańcza. nic prawie nie zje a trzy razy więcej zwymiotuje... my też sobie ząłatwiamy badania genetyczne. jeśli można to chętnie wpiszę sie w kolejke po te usztywniacze. póki co operacje mamy mieć na koniec stycznia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Achaja-Ty pewnie kochana wiesz co jest najlepsze dla małej i wierze,z e podjełas sluszna decyzje. Zawsze tak jest i bedzie, że ilu lekrzy tyle opini. Trzymam kciuki za Was, zeby wszystko było dobrze 😘 Jowitko- Trzymam kciuki za Twoje samozaparcie, mi go niestety brakuje.Byłam już na tylu dietach,ze szok.Najwiecej schudlam na kopenhaskiej, choc nie odbylo sie bez skutkow ubocznych, i musialam ja przerwac.Teraz nie katuje sie dietami, tylko postanawiam sobie, nie jesc slodyczy (choc to dla mnie ciężkie), Pieczywa i ziemniaków nie jem juz od kilku lat, choc czasami zdaza mi sie skusic na gorąca buleczke:)Co bym nie robiła to jednak ta wisząca skóra nad cięciem cesarskim została, nie pomogly, zadne kremy, balsamy :(Zostaly cwiczenia ale do tego jestem za leniwa:P Zosiu- a Wy dzisiaj chyba u logopedy jestescie, dobrze kojarze? czy doszly jakies niwe cwiczenia? Gosiu- co u Was, jak Bartuś? Dalej macie problemy z jedzeniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zosia2009
Czesc Czarna miałysmy isc do logopedy,ale mam jakąs chyba jelitówke i brzydko mówiąc"z kibla nie schodziłam"-odwołałam dzisiejsze spotkanie. Udało mi sie zapisac Zosie do neurologopedy na 30.11,bo nasza pani to surdologopeda. Zobaczymy co nam pwoei,troche pytala mnie o problemy i mowiłam jej o tych wymiotach. Na stronie tej z wczoraj poczytałam troche i duzo objawów,ktore tam były dotyczą Zosi(w sprawie problemow z mowa i jedzeniem)-zalecaja masaże takie,jakie mamy dawno zalecone. Dzisiaj mala zjadla jogutr z duzymi kawalkami owoców,ale widze,ze nie gryzie ich tylko trzyma w buzi i połyka:((juz nie wiem co wymyslac żeby nauczyć ją gryźć:(( Achaja na tej stronie jest tez własnie o sonadch,w wolnej chwili poczytaj sobie,są tam te masaze,o ktorych Ci pisalam (z gazą na palcu) Tak mi juz to wszystko siedzi w głowie,ze nie mysle o niczym tylko o tym,by mala zaczęła jesc normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bartosz 2010
Hej! U nas coraz lepiej.Wypadły juz wszystkie nitki na podniebieniu i w końcu zaczał normalnie jeść.Nawet waga drgnęła pierwszy raz od miesiąca.Mam nadzieję że najgorsze juz za nami. Podniebienie wygląda pieknie.Nie ma żadnej przetoki a i warga wygląda fajnie.Wygoiło sie ładnie i juz nie krwawi.Wczoraj byliśmy u logopedy.Znów wracamy do cyklu masaży sprzed operacji.Dobrze że Bartek znosi je dobrze. Przyzwyczajony jest chłopak... ;) W poniedziałek idziemy na trzy dni do szpitala na badanie główki-tomograf. Zobaczymy co dalej.Mam nadzieję że kraniostenoza nas ominie. Z wynikiem badania jedziemy 23 listopada na Kozią do p.prof.Dudkiewicz na kontrol. Szkoda Karola że się miniemy bo wyhcodzi na to że bedziecie z Julka dzień po nas. Emilko! Czy dalej karmisz małą Nutramigenem? Pytam bo dostałam dzis dla Małego w swojej przychodni kilka puszek mleka 2 (mam taka fajną pediatre i pielegniarki) ale była wsród nich mleko 1 które mogłabym Ci oddać.Potrzebuje tylko Twój adres by móc Ci wysłać. Wczoraj pierwszy raz od 8 miesięcy miałam wieczór bez Bartoszka. Byłam ze znajomymi na kabarecie Neo-Nówka. Usmiałam się straszliwie ;) a moi chłopcy poradzili sobie super.Zjedli, wykapali się i nakarmili.Wniosek- mogę wychodzić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a gdzie o tych sądach tam jest? jakoś nie znalazlam czy mozesz mi podesłać link? jutro idę z małą na dobę do szpitala bo musi mieć aktuaną pehametrię do zabiegu. terminu nadal nie znam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emilia85
aachaju gdzie to znalazlas bo ja z checia tez bym poczytala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zosia2009
Cześc Gosiu jeju!!neo-nówka to moi ulubiency!!!zazdroszczę Ci,bo rycze ze smiechu na sam ich widok:-D Ja to juz nie pamietam kiedy gdzies byłam sama:(( No i gratulacje dla dzielnego Bartka!!!!fajnie,ze zaczął nadrabiać z jedzeniem i na masażach grzeczny-ehh złote masz dziecko:))Teraz tylko jeszcze dobre wiesci po tomografie i mozesz sie cieszyc na całego.A czuje,ze bedzie dobrze:)) Wychodzące zęby daja nzowu w kośc-wczoraj cyrk z zaśnieceim do 23!!mala jeczala,kwęczala i normalnie miałam ochotę wystawic ją za drzwi:-O Tak juz bym chciala,zeby wszystko sie unormowało....popadam w depresję:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emilia85
Witajcie moje Drogie. Mnie dopada juz stres zwiazany z operacja. Tak bardzo na nia czekalam a teraz najchetniej przesunelabym ja w odlegla przyszlosc:( Zjednej strony sie ciesze bo mam nadzieje ze z karmieniem bedzie lepiej,jednak strach przyslania mi pozytywne mysli... Zosiu, jak dobrze pamietam podawalas swojej Niuni Isomil bo robila duzo kupek- czym to bylo spowodowane? Mala ma alergie na bialko mleka krowiego? Mnie korci zeby sprobowac podac Blance zwykle mleko modyfikowane, ale wstrzymam sie z tym do czasu jak wrocimy z operacji. Doczytalam na forum,ze jak jest nietolerancja laktozy to po regeneracji jelitek mozna podawac zwykla mieszanke i do tego jakies leki z laktaza-enzymem trawiacym laktoze. Gosienko, dziekuje za wsparcie. Wszystkim dziekuje! Zabieg mamy 15.11, prawdopodobnie rano. Dopiero teraz zaczynam tak naprawde odliczac czas. Podpowiedzcie mi co musze zabrac ze soba. W szpitalu bedziemy do zdjecia szwow- okolo 7-8 dni. Zaplanowalam ze ja bede z Blanka od rana do ostatniego karmienia- czyli do ok 23-24, a pozniej na noc bedzie przy niej tatus. Moja pediatra wspomina tez cos o tym ze jak dziecko lezy w szpitalu, to szpital zapewnia dziecku leki i mleko i nie moge brac tego ze soba- slyszalyscie cos o tym? Mysle tez zeby wziac cos co bedzie Blance kojarzylo sie z domem, podusie misia czy karuzele- zeby czula sie bezpieczniej. Nie wiem jak wysiedze na tym szpitalnym krzeselku, bo leniuszek ze mnie. W domku z Blania to spalysmy sobie do 10-11 az z malymi przerwami na karmienie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zosia2009
Emilko wstrzymaj sie jak narazie ze zmiana mlej\ka,skoro mala teraz to,ktore ma dobrze toleruje. W szpitalu podaja leki,wiec nie musisz zabierac czopkow itp,mleko tez dają,ale ja wzięłam swoje,bo..nam pomylono mleko i potem moglam juz podawac swoje(musztarda po obiedzie)-w rzie czego dopilnuj aby mała dostała własciwe mleko skoro na normalne modyfikowane reaguje jak moja mała kiedys-nie zycze Ci,abys miała takie przeboje jak my:((mam nadzieje,ze traficie na bardziej sumienna osobe,ktora przygotowuje mleko w kuchni. Zabierz dla małej kaftaniki rozpinane,generalnie ubranka nie zakładane przez główkę,cięzo jest ubrac cokolwiek dziecku po zabiegu,a tak szybko bedziesz mogła Blanke przebierac,do tego rajtuzki lub spioszki,ja miałam swoje pampersy i chusteczki,choc w szpitalu dawali(dowiedziałam sie o tym ostatniego dnia)-chyba widzieli,ze mam swoje i siedzieli cicho:-P Ja zabrałam dla Zosi jej poduszke z domu,kilka zabawek-grających zawieszek na łóżeczko,kup sobie jak lubisz jakies gorące kubki itp,bo wtedy nawet bedąc z mała w sali spokojnie wypijesz cios gorącego-czasem nie ma jak wyjśc-chociaz jesli bedzie z Toba tata Blanki to bedzie Ci lżej.Dla mnie chyba najgporsze było to,ze byłam sama daleko od domu,gdyby nie chrzestna Roksanki z mężem,ktora tam nas odwiedzała i przynosiła obiady to chyba bym oszalała:(( Kochana,wiem jak sie boiosz i to normalne,ale zobaczysz jaka bedzie Twoja radośc,gdy juz ta cholerna sonda zniknie z Waszego zycia na zawsze:))jestem z Tobą kochana❤️gdybys potrzebowała rozmowy po zabiegu wysle Ci @ swoj nr tel-w razie czego dzwoń!!!! A gdzie jest cala reszta????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 83karolcia83
Gosiu prześlij mi zdjęcia Bartusia. Jestem ciekawa różnicy w wyglądzie. Emilko jestem sercem i duchem z Wami. Wiem jak możesz się czuć. Z jednej strony bardzo Ci współczuje tego co przeżywasz a z drugiej strasznie zazdroszcze, że już Blaneczka będzie po operacji. Wszystko będzie dobrze. Ja muszę jeszcze tyle czekać. Dzis bylismy w klinice, w której rodziłam Juleczkę na kontroli i wszyscy zaczęli nas chwalić za to jak malutka wygląda, że jest zadbana. Neonatolog powiedział, że w innym szpitalu jak widział dzieci z rozszczepem to nie wyglądały tak dobrze jak ona. Podobno rodzice bali się cokolwiek robić przy dziecku. U nas był pełen podziwu. Zważyli ją waży już 3800 (jest co nosić) wagą też byli zachwyceni. Ogólnie same pochwały usłyszeliśmy. Gosiu a nie wiesz czy jest możliwość prosić Panią Profesor żeby przyjęła nas w piątek. Pomyślałam, że dobrze by było poznać termin i sposób operacji na Kasprzaka. Do Wawy mamy 120 km i nie chciałabym ciągać jej dwa razy do tej warszawy. Ale pewni nic z tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bartosz 2010
Karolcia. Muszę pstryknąć Bartkowi nowe bo dawno juz tego nie robiłam ale nie będą duzo sie różnić od tych które dostałaś. Wszystko sie juz ładnie wygoiło ale kość będzie sie cofac klka miesięcy. Nie możemy czekać na cud wizualny przy tak ogromnych rozszczepach jakie miały nasze dzieci. Ja uwazam że i tak wygląda super. Ostatnio oglądałam zdjęcia Małego po urodzeniu i stwierdziłam że juz nie pamietam jak wyglądał... Nie wiem czy p.Dudkiewicz przyjmuje w piatki.Nigdy nie bylismy w tym dniu ale mozliwe że tak bo we wtorki i czwartki sa operacje więc zawsze dzień po przychodzi zobaczyć małych pacjentów. Zadzwoń, tam napewno Ci powiedzą co i jak. Emilko! Zosia ma racje. Ja tez kupiłam Małemu kilka sztuk body z długim rękawem rozpinanych przez srodek i kopertowych. Nie musisz wtedy draznić dziecka przeciągając ubranka przez główkę do tego spodenki ze stópkami(półśpiochy). W domu później smigał w pajacykach.Mam taki fajny polarowy i bardzo sie sprawdził-ciepły i wygodny, widziałam podobne w sklepie "Pepko". Zabawki tez ze soba miałam.Misia z pozytywką który go uspokaja i pieluszki tetrowe bo Bartek mimo przywiązanych raczek tulił sie do nich policzkiem (tak zawsze robił przed operacja). Mielismy kilka swoich kocyków i wszystkie się przydały. Bartek brudził raną i puszczał po srodkach które zostały podane podczas operacji strasznie śmierdzące bąki i czarne kupy więc zdarzyło się że gdzieś tam zabrudził.Na Koziej nie dają mleka ani pampersów-wszystko musisz mieć swoje. Jak u Was dają to ok ale na wszelki wypadek wrzuć do auta,nie nosisz tego a będziesz spokojna że masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bartosz 2010
Emilko napisz na jaki wzrost teraz ubierasz Blaneczce ubranka. Mam troche po Bartku może Ci się przydadzą a ja mogłabym Ci je wysłać razem z mlekiem. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emilia85
Gosiu, Blaneczka nosi teraz 62 ale powolutku kupuje juz na 68. Jak Mala lezala na kardiologii 2 miesiace to mimo to ze szpital zapewnial pampersy i kosmetyki to ja i tak swoje dawalam, wiec mysle ze na chirurgii tez tak bedzie bo to ten sam szpital. Zamowilam wczoraj Misiaczka Przytulaczka z Fisher Price na allegro z przesylka za 130zl a dzis kupilam w E-Leclercu za 114zl(czasami oplaca sie chodzic po sklepach). Bedziemy przez czas pobytu Malej w szpitalu mieszkali u kuzynki mojego "meza;)" wiec mysle ze to dobry prezent dla ich corki... Mis tak mi sie spodobal ze tego z Allegro zostawie Blance- jej tez sie podoba hihi. Zosiu, bardzo dziekuje za nr tel. Gosiu- Tobie rowniez. Napewno dam znac jak juz bedziemy w szpitalu i bede informowac na biezaco co sie dzieje:** Uciekam spac, bo po uspokajaczach senna jestem strasznie. Aaaa... i jeszcze jedno bo dawno nie pisalam- Blania dzis juz wazy 4420g:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiu ja również proszę o zdjecie Bartoszka po operacji, chciałabym porównac z moją Kalinką. Na rehabilitację jadę jutro czyli w piątek na 13:15, ciekawe jak to bedzie wyglądac bo ostatnio Kalina cały czas płakała. Emilko jeszcze kilka dni i bedziesz miała to z głowy, wszystko będzie dobrze, zawsze jest. Ja poduszkę dla Kalinki z domu zawsze brałam bo te w szpitalu są okropne niewymiarowe (w Olsztynie), a dziecko lepiej znosi spanie w łóżeczku gdy czuje znajomy zapach, wiec jesli mozesz to wez. Kalina tak strasznie przeszła okres po operacji a ja juz wiem dlaczego, wyszły jej górne tylne zęby i to aż 4! Do tego dolne prawie wszystkie ruszyły i probuja sie przebic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulaaa33
Emilia zabierz jak najwięcej pozytywnej energi bo to małej sie jak najbardziej przyda :) i ciesz sie że w koncu sie doczekaliście ja też tak czekałam a teraz juz tyle czasu mineło że nie pamietam jak wyglądała z rozszczepem i tak dziwnie mi sie patrzy na te zdjęcia ;) Trzymamy kciukaski :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulaaa33
SzczytnoKasia moja Wikusia jak skonczyła ok 8 miesiecy płacze już non stop całe 30min :( i nic na to nie poradzimy już po prosu zaczęła nowy etap i nie chce isc w ogóle do obcych a tym bardziej nie da sie dotykać ale do 8 miesiąca ładnie ćwiczyła no cóż......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 83karolcia83
A czy to prawda, że na Koziej dziecko przebywa tylko jedną dobę? Jak dzwoniłam pytałam co i jak to właśnie taką odpowiedź usłyszałam. I jeszcze jak wygląda sprawa jedzenia przed operacją? Podejrzewam a raczej jestem pewna, że dziecko trzeba dostarczyć z pustym brzuszkiem. Ewentualnie jak możesz to napisz jaki jest plan dnia w dniu operacji i dzień po (chodzi o Kozią) i jak dziecko znosi te pierwsze 7 dni w domu tuż po operacji. Pomimo, że jeszcze nawet nie wiem kiedy będzie operacja a już mam załatwioną pielęgniarkę do domu. Anulaaa33 możesz przesłać mi zdjęcia córeczki przed i po operacji? Mój mail: iniamail@interia.pl Z góry dziekuje i pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulaaa33
Karolcia wysłałam Ci ;) jeśli ktoś jeszcze chce to podajcie meila ja też chętnie pooglądam wasze szkraby ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulaaa33
Karolcia ja mysle że zawsze warto spróbować a tą wizytą my pojechalismy do Warszawy do prof w srode i mimo tego ze nie przyjmuje w ten dzien nas przyjeła i poswieciła nam na prawde duzo czasu to ZŁOTA KOBIETA powinna żyć jak najdłużej za to co robi .. Ja karmiłam smoczkiem z nuka mam jeden całkowicie nowy orginalnie zapakowany gdy byś chciała to podaj mi adres na meila to z chęcia Ci go wyśle oczywiscie nieodpłatnie ;) może spróbujecie nim nam super tymi smoczkami szło ...zawsze warto spróbować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny wpadlam tylko na chwile ale przypomniało mi się, ze mam 4 szt.( 2 szt. z dlugim rękawem i 2 szt. z krótkim) body zapinane w rozmiarze 74. Nie są w rewelacyjnym stanie bo używalismy ich na okrągło po operacji, ale jeżeli komus sie przydadzą to chętnie oddam. Potrzebuje tylko adres do wysyłki. jutro napiszę więcej''pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emilia85
Anulaa a czy ten smok nuka to jest dla dzieci z rozszczepem czy taki zwykly? W ktorym miejscu robilas dziurke w nim i jak duza? Malenstwo nie dlawilo sie nim? JA tez kiedys kupilam takiego smoka ale nawet dziurki nie robilam. Probowalam Blanke przyzwyczaic do niego, wkladajac jej do buzki ale dla nas byl za duzy i Mala miala odruch wymiotny:( JA tez poprosze zdjecia:) emilia-c1@wp.pl, ale nasze przesle dopiero jak wrocimy ze szpitala-chyba ze bede miala chwilke w szpitalu to szybciej. My mamy plan wyjechac w niedziele ok 11-12, bo do 15 musimy byc. Aaaa i jaki mieliscie rozszczep bo w naszej sciagawce- tabelce nie widze Twojego wpisu... Aachaju jak Michalinka? Kiedy macie zabieg wlozenia sondy do brzuszka...? Ja postanowilam ,ze po operacji zegnamy sie z sonda i bede wszystko podawac lyzeczka...Ciekawa jestem tylko czy mi sil na to starczy... SzczytnoKasia a Ty czym karmilas Kalinke do 3 miesiaca? Jakie byly poczatki karmienia lyzeczka? Dlugo bylyscie w szpitalu po operacji? Jak taki pobyt wyglada? Nie wim czego sie spodziewac... Jak karmilas Mala zaraz po zabiegu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulaaa33
a jeszcze za pomniałam dziurke robiłam na samej górze po środku i na początku robiłam mała żeby sie nie krztusiła a potem stopniowo zwiększałam .. Emilia może troszke za dużą miała i dlatego sie krztusiła??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emilia85
Tabelka tylko na poczcie. Moze doszla do mnie nie do konca uzupelniona. Mamy wlasnie taki sam smoczek, ja nie robilam dziurki bo po co jak dla Blanki i tak ten smok byl za duzy, moze sprobuje po operacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolcia tak na Koziej zaraz na drugi dzień po operacji ok 13 trzeba wyjść do domu, ja dlatego też zrezygnowałam z operowania tam małej bo bałam się ewentualnych komplikacji. U nas najgorsza była druga noc po operacji, mała nie spała wogóle, ciągle się wiercila, stękała albo kręcila w tym lóżku szpitalnym ja tez wtedy nie spałam i bylam wykończona, potem to już z górki, trzeba tylko pilnować, żeby dziecko nie zerwało sobie szwów na buzi i nie włożyło czegos ostrego do buzi. Pielęgniarka nie zaszkodzi, ja też załatwiałam ale potem okazało się, ze nam nie jest potrzebna bo sami radziliśmy sobie z mała, no chyba, że będziesz sama to napewno pomoc fachowa sie przyda. Anulaa ta tabelkę to sobie możesz zapisac np na pulpicie w kompie i wtedy nie będziesz musiała otwierac poczty zeby zajrzeć. Zosia, Czarna co u Was? dawno nie pisałyście. Ponownie pisze o tych body, jeżeli komus sie przyda to śmialo piszcie. U nas wiatr wieje okrutny, mąż pojechał na dzialke sprawdzić czy nam blaszaka nie zwiało :) i przy okazji zobaczyć czy nic nam nie wyszło na cudzych nogach. Kolejny basem w czwartek nam przepadł, Mateusz juz sie poniedziałku doczekac nie może. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bartosz 2010
Hej! Karola to prawda że na Koziej dziecko przebywa tylko dobe po operacji. Jednak jeżeli nie czujesz się na siłach jest możliwośc porozmawiania z Panią Profesor i zostania.My bylismy dwie doby po operacji i została z nami swietna Pani Basi pielęgniarka.Któraś z dziewczyn pisała o Niej (pracuje także w IMiDz). Plan dnia operacyjnego u nas wyglądał tak: operacja przewidziana była i tak też się rozpoczęła o godz.15.30.Na Koziej musielismy być godzinę przed by podać Małemu "głupiego Jasia" w syropku i przyklejenie plastrów przeciwbólowych na stopkach i raczkach.Sześć godzin przed zabiegiem nie możesz kamić dziecka a najpóźniej trzy przed możesz dać pić ale najlepiej czystą wodę a nie soczki czy herbatkę. U nas operacja trawała prawie pięć godzin.Najdłuzsze pięc godzin w naszym życiu... Po operacji Bartus był wykończony i nie będę ukrywać że wyglądał strasznie.Jak po wypadku samochodowym a j a marzyłam by oddali mi moje dziecko z rozszczepem. Budził się od czasu do czasu i popłakiwał. Przygotuj się że po operacji głos dziecka jest zupełnnie inny. Dziecko po zabiegu ma założoną sondę i masz ją do momentu aż się nie nauczy jeść.U nas była prawie miesiąc ale to ze względu na to że lekko rozeszły sie usta i musiało się wygoić a nie było szans gdy karmiłam go łyżeczką i jedzenie dostawało sie do rany. Co do pielęgniarki to my tez się zastanawialismy się ale poradzilismy sobie sami. Nikt Cie nie nauczy karmić Malutkiej.Sama musisz sobie opracować metodę a nie ma to jak ramiona Mamy... Siedem dni do zdjęcia szwów u nas przebiegło bardzo spokojnie. Karmilismy przede wszystkim sondą ale uczylismy Małego jeść. Trochę mieliśmy problemów z biegunką więc trzeba była Go mocno nawadniać ale robiliśmy to przez sonde.Co do pielęgnacji to nauczą Cię na Koziej co i jak. Dostaniesz rozpiskę z lekami i przypisem jak je stosować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak na szybko.. anulaaa33 wyślij mi na email swoją tabelkę to uzupełnię ciebie i czarną i znów wszystkim wyślę. Wcześniej pisałam kogo mam i byście słały do mnie to ja posklejam wszystko. Małgosiu pisalaś o tej Fundacji Rozszczepowe marzenia.. Jak tam sie zapisać? emilko w przyszłą niedzielę mamy chrzciny a w poniedziałęk zabieg więc wnętrznośći mi sie przewracają non stop. mam takiego nerwa. mała będzie pod narkozą i zawsze mogą być jakieś powikłania.. i żebym wiedziała że to na pewno dobra decyzja ale nie wiem tego! boję się jak cholera żeby jej to na gorsze nie wyszlo. a potem jeszcze czekać na zszywanie podniebienia.. a czemu wy macie tak szybko? fakt że u nas Surowiec mowił że ma szeroki rozszczep. jowitko 74 cm to ok 7 mies? zresztą oby nie bylo za małe jeśli to nie klopot to ja chętnie poproszę. co prawda operacje mamy za dwa mies ale zaraz będzie miała sąde w brzuszku więc się już przydadzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emilia85
Aachaju my mamy operacje w SZczecinie rozlozona na 3 etepy. Blanka ma juz prawie 5 miesiecy wiec powinna miec juz drugi etap teraz bo pierwszy robi sie w wieku 3 miesiecy... Co do gastrostomi(chyba dobrze napisalam?) to ja bym sie bala... Jednak skoro to konieczne to nic na to nie poradzisz. A dzwonilas w tej sprawie do Dudkiewicz lub do IMiDu? Pytalas co oni na to? Ja bym Ci polecila sprobowac zakladac Malej sondy jednorazowe, np 2 razy dziennie i wyciagac po jedzeniu kiedy ma najdluzsza przerwe. Ja pisalam wczesniej- zakladam Blance o 6 rano i po 12 wyciagam. Pozniej zakladam ok 16-17 i po ostatnimposilku wyciagam tj o 24. Przelyk ma wtedy czas odpoczac i sie zregenerowac. Taka jednorazowa sonde mozna trzymac przez 24 godz chociaz niektorzy mowili ze nawet do 72h- moze to bedzie dla Was lepszym rozwiazaniem niz zabieg pod narkoza... Moja Blanka w 2 miesiacu zycia tez juz byla znieczulana ogolnie poniewaz musiala miec zrobione dojscie centralne do zyly glownej- w naszym przypadku do zyly udowej- byla ok 15-20 min pod znieczuleniem chyba-tez sie bardzo balam, a ile sie naplakalam i napalilam papierosow to moje. Uciekam powolutku sie pakowac...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×