Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lonely7

rozszczep

Polecane posty

Problem. Cały czas moja Mała nie chce jeść... Nie dosc ze na oddziale bylysmy 10 dni, to po powrocie nie jest wcale lepiej. Je po 20 ml, czasem uda sie 50, ale w bólach...:( Jestem u kresu wytrzymałości. dzis rano pojawila sie temperatura, niby nie duzo ale jednak 37.5. Pojechalam z nia na ostry dyzur, tam lekarz dal mi flegamine i Hiconcil, antybiotyk. Wg niego, jak zajrzal jej do buzi, cala ta wydzielina zamiast wyplywac noskiem, splywa i zatrzymuje sie w gardle. Mowi, ze powinno pomoc to plus oklepywanie. Julka po powrocie stwierdzila chyba, ze juz jest zdrowa i zjadla 70 ml, potem 80:) Mała i wredna :D Zobaczymy, co bedzie. Odruchu ssania nadal nie ma. Rusza jezorkiem (oczywiscie kiedy chce) ale musze dociskac smoka. nie wiem czy sie uda go wyrobic. Moze mozecie mi cos popradzic? To juz 10 dni od operacji. Napewno wplyw ma na to fakt, ze dokarmiana byla sonda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My tez jestesmy juz po mały doszedł do siebie bardzo szybko po 6 dniach wypuscili nas do domu zajada bardzo chetnie tylko , ze troche się złości ponieważ chce gryźć a nie moze ale przez te 2 tygodnie damy jakos rade :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia84szczytno
Jak Kalina miała na raz zrobione całe podniebienie miekkie i twarde to ponad 2 tygodnie prawie nic nie jadła nie piła miała gorączke brała tez ten antybiotyk co twoja i ogóle ciagle płakała i była ledwo przytomna, mineły ponad 2 tygodnie i zaczeła jesc:) nieststy jej sie rozerwało. 13 czerwca miała zrobione podniebienie miekkie na drugi dzien wyszlismy do domu i dobrze jadła, wogóle w domu nie było widac ze jest po operacji taka była wesoła. Słuchaj trzeba dac jej czas na zagojenie, na przyzwyczajenie. Jeszcze kilka dni i bedzie znowu po staremu bądz silna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedzcie dziewczyny
łykałyście w ciąży lub przed ciążą kwas foliowy? Pytam z ciekawości...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam się w ten ciepły wtorkowy dzionek :) Przyplątało mi się jeszcze wielowodzie i muszę leżeć bo macica juz jak w 39tc :( ale jeszcze dwa tyg i już bedzie bezpieczny czas dla Szymka i chyba wcześniej sobie wyjdzie :) przytył ostatnio dosyc sporo :) i w 33tc ważył 2400g :)a w 26tc 987g :) co do kwasu foliowego to ja łykałam już 8mcy przed zajściem w ciążę i potem też w witaminach był. Gratuluje wszystkim dzieciaczkom i mamusiom pomyślnych operacji :) i trzymam kciuki za szybki powrot do zdrowia :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj Asik jeszcze troszkę sie pomęczysz i bedziesz trzymała swojego synka w ramionach, wiesz o rozszczepie wiec nic ci nie zakłuci tej chwili radosci że juz go masz. Wytrzymaj, teraz ciepło sie robi wiec pewnie nogi puchną i lepiej jest lezec hehe:) to niezły grubasek z niego bedzie, moja kalina przy porodzie wazyła 2700g:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze jedno, twój synek bedzie się nazywał Szymon, a wszyscy chłopcy o tym imieniu a znam ich duzo są bardzo szybcy, niegrzeczni, psotni:) wiec powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nala1987
do "powiedzcie dziewczyny" ja moją ciąze planowałam i brałam kwas foliowy 6 m-cy przed zajściem i późńiej do końca ciązy.W ogóle u mnie wyniki -wszytko zawsze pieknie. Opisywałam wiele stron wcześniej jak dokładnie było. Dziewczyny możecie mi doradzić jak uważacie: jesteśmy z Ustki i do W-wy mamy ponad 550km na operacje jedziemy pociągiem, a z powotem nie jestem jeszcze pewna, ale najprawdopodobniej przyjedzie po nas brat. Jak wy myślicie łatwiej będzie nam wracać samochodem czy pociągiem? mam ochote jszcze wam powiedzieć co ostatnio mi się przydażyło u ginekologa jak poszłam. Otóż poszłam tam z takim tam drobnym intymnym problemem.Wtrafiłam na ginekolog, która mi prowadziła ciąze.Gdy już mnie zbadała i dała recepte powiedziała "u pani tam się dziecko z rozszczepem urodziło" hm nie będę pisała szczegółów jak to sobie pogadaliśmy chwilke, ale no mnie NA MAXA ZIRYTOWAŁO TO ŻE ONA POWIEDZIAŁA" DOBRZE, ZE NIE CAŁOKOWITY BO CAŁKOWITY ROZSZCZEP TO TRAAAAGEDIA"dla mnie to dziewczyny jakaś masakra!!! od razu jej odparłam, że wclae nie jest to tragedia, że nie ma po tym prawie wcale śladu, medycyna poszła do przodu,chirurdzy czynią cuda itd. tak w ogóle mój synuś ma cąłkowity roz.podniebienia" Jestem pewna że ona nawet nie wie ze jest coś takeigo jak całkowity podniebienia i może być osobno wargi. Jednymi słowy "MASAKRA" lekarze i kompletnie jakoś bez taktu i kultury ... jeszcze na dobitke poprzednim razem jak byłam krótką chwile w rejestracji jedna babka do drugiej powiedziała coś w stylu "wiesz jej się urodził z rozsczepem" .Takie właśnie są uroki mieszkania w małeś miejscowości- wszyscy wszystkich znają i plotkują. Co za dziura z tej Ustki. 1,5 roku temu sie przeprowadziłąm z Gdańska i tam nie wyobrażam sobie takich sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mojej koleżanki synek ma rozszczep podniebienia. Przykro mi było na niego patrzeć, ponieważ jak był malutki to było to bardziej widoczne :( Teraz już nie zwraca się na to uwagi. Będzie dobrze, nie długo zobaczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nala takie jest życie w małym miasteczku, ja wejde z Kaliną do marketu to wszyscy sie patrzą jakby miała kaktusa na czole, a w Olsztynie jest juz lepiej, wieksze miasto wieksza tolerancja. Moja ma całkowity obustr. wargi i podniebienia i nie jest to tragedia jak powiedziała ta dr,! Po operacji u nas była dieta płynna chłodna, mianowicie mleko z kasza, rumianek z cukrem, ogólnie wszystko mielone, mało doprawione, ne słone nie pierne, moze byc zupka dodac marchewke ziemniaczka zmielic i dodac kasze manną, zeby tez za geste nie było bo dziecko jeszcze nie umie dobrze przełykac, gardło jest opuchniete. 3 dni po operacji dałam juz rzadki jogurt, np gratka jest rzadka oczywiscie bez owoców. I absolutnie nie dawac jabłek i innych owoców ewentualnie banan z mlekiem zmielic, bardzo piecze dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nala1987
zapachowa -gratuluje inteligencji. Na jajkiej podstawie było to "bardziej widoczne" .Odpowiedz sobie sama. Żal mi ciebie. Nie będę tego komentowała bo wszystkie mamy tu wiedzią o co chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość topi77
nala koniecznie zmien ginekologa sory ale ta baba nie wie co mowi,czy to jednostronny czy obustronny to nasze dzieci i tak sa sliczne,a kto nie moze na nie patrzec,to niech przeszczepi sobie rozum.zero tolerancji,zrozumienia brak slow.pozdrawiam wszystkie mamy rozszczepiaczkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nam w Krakowie mówili , że na te szwy nie mozna jesc nic owocowego ;/;/ Nawet Gratka odpada;/ My teraz mamy w domu szpital ledwo przyjechaliśmy krakowa mały dostał ospe dzis jest juz w miare ok bo nie ma temperatury :) Szwy siedza na swoim miejscu wiec jest ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi nawet w szpitalu dzien po operacji dali gratke wiec myslalam ze mozna, dzieki ze mi powiedzialas, przy nastepnym zabiegu nie popełnie błedu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do nali
kobieto czego ty chcesz od zapachowej, ta pociesza a tym wychodzisz z nie wiadomo z czym. to ciebie mi zal. Ja tez mam dziecko z rozszczepem i jakos jej wypowiedz nie zrobilana mnie zlego wrazenia. niektore mamy to wyslalabym w kosmos. przepraszam za szczerosc ale czytac sie nie daje niekiedy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość topi77
do baleny-moj synek ma taki sam rozszczep jak twoj antos.jestesmy po pierwszej operacji,teraz bedziemy czekac na druga,chce ci podziekowac za dokladne streszczenie tej drugiej operacji.teraz juz wiem jak to wyglada to czlowiek jest troche spokojniejszy.jesli to nie problem to daj znac jak teraz sie czuje antos.pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hallo kochane :) Mnie jeszcze troche do końca ciąży zostało bo zaczął mi sie 36 tc ale gin mówi że chyba szybciej sie rozpakuję .byle do 16 lipca a potem już Szymek donoszony bedzie :) ja już jak kulka dosłownie..na plusie 8,5kilo i Szymek szaleje w brzuchu jak mały akrobata.chociaż juz coraz mniej :) i mam nadzieje że nie przybywa mi więcej wód płodowych :) mierzę sie codziennie i czasami jest 1cm w górę ale na drugi dzień wraca do normy :) czyli zależy jak sie Szymek wypnie :D Już nie moge się doczekać aż będzie przy mnie :) i wycałuje te pietusie , które teraz tak mocno mnie kopią :) jak dzwoniłąm do IMid-u to powiedzieli żeby poczekać z miesiąc i przyjechac na konsultację, chyba tak zrobie bo nie wiem, czy dam radę szybciej sie zebrać . czas pokaże :) :) Pozdrawiam wszystkie dzieciaczki i ich mamusie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asik Pomyślenego rozwiązania :) P.s mój mały też miał lewostronny rozszczep a teraz juz nie ma po nim śladu :) 3 maj sie ciepło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
justyskaa173 przepraszam, ze tak pisze ale sama mam 32 dniowego szkraba z lewostronnym rozszczepem wargi i podniebienia.Nigdy nie widziałam malucha po takiej operacji. Mam prośbę, o ile nie poczujesz się dotknięta, czy mogłabyś mi przesłać jedno zdjęcie Twojego skarba po operacji ? Mam nadzieję, że Cię nie uraziłam a jeżeli tak to bardzo przepraszam. Podaje maila anusiag28@gmail.com pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Andzia a powiedz jak tam Wam idzie karmienie??? masz te specjalne butle i smoczki czy radzicie sobie normalnymi smoczkami tylko wiekszymi ? i czy zajada czy raczej sie męczycie?? Justyskaa dzięki :) mam nadzieje że szybko i bezproblemowo Szymek wyskoczy z brzuszka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asik Moj mały nie polubił tego smoczka dla rozszczepu , za kazdym razem kiedy brał go do buzi wywoływało to u niego odruch wymiotny. zatem jedliśmy przez chwile z kauczukowego smoczka +6 a pozniej mały nawet tego nie chcial :) Zaczełam mu dawać z Aventu i bardzo to polubiła jakoś umiejetnie złapał sobie buziunią tego Pypola i na tym byłismy do konca znaczy do 7 miesiaca bo pozniej to juz calkiem odwidziały mu sie butelki i bardzo pokochał łyżeczke :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze właśnie sie zastanawiałąm czy na początku nie kupic zwyklego smoka. to kurczę chyba właśnie tak zrobie bo wydac kasę a potem go nie używac to mi się nie uśmiecha. Kupie jakiś większy i metodą prób i błędów dopasujemy jakis :) no a po drugie to dopiero po porodzie sie okaże jaki ten rozszczep jest duży bo na genetycznym tym ostatnim to lekarz powiedział ze nie jest duzy ale nie umiał okreslić jak daleko sięga. no i musze potem za jakimś odciągaczem pokarmu sie rozglądnąć ale to juz też jak Szymek bedzie bo nie wiem czy będę miałą cos w tych moich cycolach czy puste sie nie okażą. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem kup lepiej ten smoczek a do tego jeszcze ten zwykly bo jak ze zwyklego nie zlapie to co zrobisz??? ja tez odciagalam pokarm i mialemu do butli ale powiem ci szczerze ze nie za bardzo chcial pic , moze dlatego , ze w szpitalu od razu podali mu butelke, wiec musialam zrezygnowac ..czasami dzieciaczki nawet z małym rozszczepkami nie radza sobie z piciem z butli roznie to jest :) Ale uszy do gory bedzie wszystko ok tylko powoli wszystkiego trzeba sie nauczyc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Asik
Nie kupuj smoczka rozszczepowego bo to duży wydatek a może się nie przydać. W szpitalu gdzie będziesz rodziła napewno maja taki smoczek a jak nie mają to znajda sposób żeby dziecko nakarmić a Ty w tym czasie zdążysz kupić smoczek rozszczepowy. Mozna dziecko nakarmić zwykłym smoczkiem z większą dziurką i pompowac palcem mleko a mąż w tym czasie zakupi rozszczepowy smoczek w razie potrzeby więc nie martw się w szpitalu po porodzie będzie kilka dni więc jak mały nie załapie ze zwykłego to z głodu nie umrze. ja swoja karmiłam metoda prób i błędów różnymi smoczkami przez dwa tygodnie aż w końcu załapała jednego i był to zwykły smoczek i do tego ten cienki. Trzymam kciuki za rozwiązanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie, że nie wolno dziecku ściśkać smoka bo oducza go to odruchu ssania i to akurat powie ci nie jeden lekarz a im dziecko bardziej potrafi ssac to tym szybciej poradzi sobie z jedzeniem a i nie w kazdym szpitalu maja smoczek do rozszczepów nie kupią tylko każa kupić samemu a jak nie dzadza sobie rady z karmieniem to wwala dziecku do nosa sonde i ich to nie bedzie nic obchodzic bo dziecko do domu wyjdzie z rurka a mama musi radzic sobie sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Asik
Nie chodzi o krmienie takie notoryczne tylko do momentu zakupu smoczka który kosztuje dużo. Poza tym nie w każdym szpitalu pakuja dziecku do nosa sonde bo można nakarmic strzykawką lub glukoze podać. Dodatkowo dzieci z rozszczepem nie ssają bo nie mogą a jeszcze dodam, ze niektóre mamy karmia tutaj sonda do operacji czyli pół roku lub dłużej i te dzieci żyją i maja sie dobrze. A po operacji dziecko nauczy sie ssac albo i nie..moja sie nauczyła ale niektóre dzieci wogóle rezygnują ze smoczka tak jak kalinka Kasi ze Szczytna. A jeszcze napiszę, że prof. Dudkiewicz mi osobiście powiedziała, ze karmic należy tak i czym dziecko się najada więc nie gadaj mi tu jak jakis ekspert większy niż prof. Dudkiewicz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem wydartek 30 złtych to chyba nie jest aż tak duzo :) wiesz ja nie znam profesor Dudkiewicz ale wiem jedno, że moje dziecko odruch ssania miało a szkoda męczyć dzieciątko skoro moze jesc normalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×