Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość raz...dwa...trzy

18.04.2009r.zbliża się wielkimi krokami

Polecane posty

byłam dzisiaj w kancelarii parafialnej zapytać o te nauki, bo w końcu czas ucieka i kazali mi przyjść w lutym. Zdziwiłam się troche, bo i tak bałam się że nie wyrobimy się z tymi naukami, a okazało się że to są trzy spotkania i wystarczy jak w lutym sie zgłosimy. U was też tak jest? Jak to jest w końcu z tymi naukami? Dzisiaj spotkałam się też z dekoratorka i już nie muszę sie martwić o dekorację sali. Ewentualnie mogę jeszcze pomyśleć co do kolorów i ewentualnie zmienić lub też jakieś dodatki pozmieniać. Ale ogólnie strojenie sali mam z głowy:) zaproszenia robie sama, bo chce mieć w to jakiś wkład, a lubię takie rzeczy, więc to jest w trakcie, a gości mamy zamiar zacząć zapraszać pod koniec stycznia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My na nauki zaczynamy chodzić od piątku i tak dziesięć spotkań co tydzień ma być, poza tym spotkania dodatkowo w poradni rodzinnej. Z naukami to chyba zależy gdzie, jaki ksiądz i w ogóle. jutro wieczorem idziemy na pierwsze spotkanie to napiszę jak było :) a teraz uciekam do pracy :) trzeba zarabiać na ślub i dobrą zabawę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny i jak tam przygotowania? U mnie nic nowego, szukamy tylko czasu zeby sie wybrac po garnitur dla narzeczonego i obraczki, ale nie ma kiedy wziąc wolnego narazie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello, zgubiłam gdzieś ten temacik i nie mogłam go znaleźć. aż do dziś. ;) u mnie przygotowania idą pełną parą. niby wszystko jest ok ale jeszcze nic tak naprawdę nie jest zrobione :( załamię się chyba niedługo :* najgorsza sprawa jest z mieszkaniem bo chcemy coś wynająć żęby po ślubie od razu razem zamieszkać ale mój przyszły mąż wcale sie do tego nie śpieszy bo twierdzi że na wszystko ma czas:( a nauki są super. po dwóch spotkaniach jesteśmy dopiero a już uświadomiliśmy sobie chyba jedną z najważniejszych rzeczy, że małżeństwo to tak naprawdę straszna odpowiedzialność a nie zabawa :) tak więc niebawem wkraczam w świat dorosłych :) pa pa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
raz dwa trzy mozesz mi powiedziec cos wiecej o tych naukach?ile macie spotkan, jak dlugo trwaja? Potem chyba sa jeszcze jakies wizyty w poradni rodzinnej? Mi w kancelarii parafialnej kazali przyjsc w lutym dopiero i juz sama neii wiem czy my potem zdazymy na wszystkie pojsc. A załatwialiscie juz jakies dokumenty z USC? u nas niby to co najwazniejsze to pozalatwiane, ale nie mamy ubrania dla narzeczonego ani obraczek, i najgorzej ze nie mamy sie kiedy wybrac. Musimy wony dzien wziasc i chyba wszystko pozałatwiac. Gosci dopiero zaczynamy prosic. NIe wiem czy nie za pozno,a le u nas zawsze sie prosi tak 1-2 miesiace wczesniej. JAk sobie pomysle ze tak malo czasu zostalo to nie wiem za co sie wziac. Niby jeszcze nie panikuje, ale jak pomysle ile tego do zrobienia i do zalatwienia to mnie przerażenie nachodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam;) co do nauk to my jesteśmy już po 3 spotkaniu. jeszcze nam 7 zostało;) fajnie jest. ostatnio mieliśmy rozmowę na temat kłótni, jak sobie z nimi radzić. Naprawdę warto na nie chodzić bo można sie wiele dowiedzieć o życiu w małżeństwie. my mamy już wszystko oprócz mojej sukni, ale ta ponoć się już szyje;) mam nadzieję, bo sie zaczynam martwić. umówiłam sie już do fryzjera i kosmetyczki. jeszcze na solarium bym poszła ale jakoś nie jestem co do tego przekonana bo jeszcze nigdy nie byłam i jakoś źle to widzę. gości już połowę zaprosiliśmy ale jeszcze drugie pół czeka. poza tym to co trzeba wziąć w USC? i już chyba musimy pójść na pierwszą spowiedź bo ta ma być 3 miesące przed ślubem. strasznie dużo tego wszystkiego do załatwania a tylko jedna noc przed nami tak ważna ;) pozdrawiam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raz...dwa...trzy
czy ktoś tu jeszcze zagląda? ja jestem wściekla:( byłam dzisiaj na przymiarce sukni. trzeba ją poprawić. no chyba jest ok, sama nie wiem. wcześniej jakoś bardziej mi się podobała. czemu dzisiaj nie?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam tydzień później tylko, bo 25. kwietnia więc może nie będę zakładać oddzielnego tematu :) Mamy wstępną (czyli bez zaliczki jeszcze) rezerwację w hotelu. Dogadałam się z moją i jego siostrą odpowiednio na dekoracje/bukiet i zdjęcia. Teściowej powiedziałam jaką sukienkę sobie wymarzyłam ale mi się nie śpieszy. Co dobrego- będę mieć próbny model z bawełny żebym mogła wymyślić w razie totalnej porażki coś innego. Uszyje mi w wolnej chwili a o to trudno :) I to by było, poza załatwieniem terminu w usc i dogadaniem świadków, na tyle :) A kiedy się zaręczałyście? Tzn. ile czasu przed ślubem, kiedy przygotowania zaczynałyście? Bo my właściwie 2 tyg. temu (przygotowania, znaczy się) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
itam;) my zaręczyny mieliśmy 9 listopada, takie oficjalne;) a na suknię, którą wczoraj ppierwszy raz widziałam na oczy czekałam 3 miesiące. masakra. teraz kończymy gości prosić bo do końca marca chcemy potwierdzenie kto przyjdzie a kto nie. załatwiliśmy mieszkjanoko:) będeziemy mieli gdzie miszkać. juppppppiii:) poza tym na razie cisza i spokój. taki przed burzą pewnie. ;)byłam już u lkosmetyczki i fryzjerki. i dobrze że poszłam teraz bo już terminy były prawie zajęte. jeszcze tylko chciałabym dwa trzy razy pójść do solarium ale nigdy nie byłam i trochę się boję. no ale może się zmuszę :) postaram się wkleić zdjęcvie mojej sukni i fryzurki jaką bym chciała mieć. jak możecie to oceńcie proszę tylko szczerze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny:) my jestesmy w trakcie proszenia gosci, i tak do polowy marca najpozniej chcemy skonczyc wszystkich. U nas wogole to i tak wszyscy zdziwieni ze tak wczesnie prosimy, a mi sie wydawalo ze za pozno zaczelismy. Bylismy juz w USC, zostaly nam jeszcze spotkania w poradni rodzinnej. Niby wydaje sie ze duzo zalatwione, a tak naprawde to mam wrazenie ze wszytsko jeszcze w proszku. No ale trzeba byc dobrej mysli:) przymiarke suknie mam dopiero w marcu, mam nadzieje ze bedzie wszytsko dobrze:) zapisalismy sie tez na kurs tanca, zeby pieknie walca zatanczyc na pierwszy taniec (zawsze nam sie marzylo umiec tak zatanczyc profesjonalnie:) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
raz dwa trzy a dlaczego suknia przesala ci sie podobac? NApewno bedziesz pieknie wygladac:) historynka a nie boisz sie ze nie zdazysz z ta suknia? Ja juz w grudniu zamawialam i panie w salonach mowily ze to ostatni dzwonek, przynajmniej u nas i dopiero w marcu bede miala przymiarke. JA bym chyba nie ryzykowala tak do ostatniej chwili, owazna jestes:) mnie chlopak poprosil o reke 10 sierpnia, a oficjalnie z rodzicami obiad mielismy na poczatku wrzesnia. I tez we wrzesniu tak zaczelismy zalatwiac wszystko, kosciol, sale, zespol, fotografa. Zarezerwowalismy wszystko i potem juz nic praktycznie nie bylo zalatwiane. W grudniu sukni szukalam i przed Bozym Narodzeniem zamowilam, a po za tym robilam zaproszenia w wolnych chwilach (bo sama robilam recznie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
forever, może nieprecyzyjnie się wyraziłam, mówiłam teściowej jaką sukienkę chce bo to ona mi szyje :) Swoją własną wiem że szyłą na 10 dni przed ślubem więc jestem spokojna. A mieszka 2 piętra wyżej więc mam na miejscu, w razie czego. Czekałabym pewnie jeszcze dłużej, bo kobieta zapracowana jest, gdyby nie to że sama się upomniała żeby przyjść i pokazać co chcę. Próbny model to też jej pomysł, zawsze będę mogła zmienić. :) A naprawdę u Was taki problem z fryzjerką? Ja chyba nawet nie będę mówić że to do ślubu, terminy mam nawet na pojutrze... Tyle że prostą fryzurę chcę, albo warkocz dobierany (francuski) dookoła głowy (tzw. koszyczek), jeśli zdążą mi odrosnąć wystarczająco, jeśli nie zdążą, zetnę tak jak miałam od kilku miesięcy, tył zupełnie krótko i włosy prostą linią schodzą to podbródka. :) raz... dwa... trzy... radzę do solarium pójść już teraz i sprawdzić jak reagujesz. Na początku to jakieś 5 min. tylko. I pamiętaj że jest niewskazane kiedy masz okres, bierzesz antybiotyki i inne takie. Nawet nie chodzi o wrażenia, tylko o reakcję skóry raczej. Ja byłam raz, klaustrofobii nie mam w żadnym wypadku ale... autentycznie się bałam. Więc dla mnie balsam brązująco- ujędrniający, najpier taki do cery jasnej, później do ciemniejszej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc kobietki :) dzisiaj jestem potwornie zmęczona już tym wszystkim :( nie wiem dlaczego tak jest ale strasznie się boję, że coś będzie nie tak, coś będzie niedociągnięte i będzie klapa:( piosenki nie umiemy jeszcze tańczyć bo się nie uczyliśmy, wkleję link to posłuchacie jaką wybrałam :) a do poradni to kiedy się idzie? mamy skierowanie od księdza ale kiedy to się idzie? po naukach powiedzą nam gdzie iść czy mamy już teraz sami wybrać się tam? i skąd mamy wiedzieć gdzie? :(((( jejku chyba jestem zagubiona:( http://nightlove.wrzuta.pl/audio/xuvZkRximg/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
historynka u mnie fryzjerow jest mnustwo, ale ja zawsze chodzilam do znajomej babki ktora miala kolo mnie salon. Zawsze ma duzo osob i trzeba sie wczesniej zapisywac, wiec wole pojsc wczesniej zarezerwowac sobie termin niz isc potem do kogos obcego i ryzykowac ze bede niezadowolona. Wlosy chce tylko podpiąć, jakos delikatnie. raz dwa trzy my na spotkania do poradni rodzinnej jestesmy zapisani dopiero na 17 i na 23 marca, wiec wedlug mnie bardzo pozno. Mielismy 3 rozmowy z ksiedzem i jedna z ta kobieta takie wspolne dla wszystkich par ktore przszly, a potem kazda para sie umawiala na indywidualne wizyty. MA byc dwa spotkania po 30 min. NIe wiem czy u was tez jest tak samo, skoro macie wiecej spotkan z ksiedzem. Do tego mamy jeszcze dzien skupienia dla narzeczonych, czy cos takiego, ktory u nas odbywa sie w 2 niedziele miesiaca, wiec w marcu bedziemy musieli pojsc. A do USC musicie isc oboje z dowodami osobistymi. Sama nie wezmiesz tych dokumentow bo musicie sie oboje podpisac. My wypelnialismy 3 druki, w tym jeden dotyczacy nazwisk jakie przyjmiemy po slubie. Ale ogolnie tam moze 10 min nam sie zeszlo i zaplacilismy za zaswiadczenia 84zl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
raz... dwa... trzy... Sukienka świetna, mi się nie podobały nigdy kreacje tego typu, a ta na Tobie świetnie leży, bardzo zgrabna jesteś :) Fryzura też ładna, pasuje taka skromniejsza do tej sukienki... a na głowę welon jeszcze? Do usc razem idziecie, bierzesz ślub konkordatowy, tak? Dowody osobiste, jeżeli akty urodzenia były wydawane poza tym urzędem (tym konkretnym) to akty urodzenia również, zakładam że nie jesteście wdowcami/rozwodnikami więc tyle, no i 84 zł. jak już Forever pisała. Ja biorę to na początek: http://ggaba.wrzuta.pl/audio/61WaH4J6Ql/walc_wiedenski_-walc_barbary_z_filmu_noce_i_dnie Oboje mamy dwie lewe nogi ale walca wiedeńskiego wyjątkowo umiem zatańczyć, zresztą prościutki jest :P to jego też nauczę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
raz dwa trzy suknia bardzo ladna, ale ty masz do niej odpowiednia figure, mi juz by np nie pasowala. MOjakolezanka miala bardo podobna i pieknie sie prezentowala:) ja bede miala taka: http://allegro.pl/item553947563_sincerity_3079_biala_36_38_dodatki.html nie mam jeszcze swojego zdjecia w niej, ale ten model i biala. Mam nadzieje ze bede dobrze sie w niej czula w czasie wesela. Boje sie jak z tym trenem bedzie sie chodzilo. Potem sie go podpina ze jest praktycznie niewidoczny pod ta koronka z tylu, ale wraz jednak bedzie. Zawsze chcialam suknie bez trenu, ale ta mi sie spodobala od pierwszego spojzenia i jak przymierzalam, to odrazu wiedzialam ze to TA:) chcialam obciac tren ale wszyscy ktorzy byli podczas przymiarki (mama, siostra, 2 panie z salonu i jakies klientki przypadkowe) twierdzily ze tren daje caly urok sukni bo jest pieknie przyzdobiony ta koronka i tyle mi gadaly ze w koncu zgodzlam sie go zostawic. Mam nadzieje ze nie bede zaloowala:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mogę się przyłączyć? ja też 18.04 :) czytając wasze wypowiedzi okropnie się zestresowałam, bo nie mam jeszcze większości spraw pozałatwianych. ale nie jest źle - niedługo wybieram się kupić obrączki; sukienkę już mam (ale do poprawki), buty też, tani welon z allegro (chyba jednak kupię jakiś ładniejszy). pierwszy taniec mnie stresuje: nie mam jeszcze wybranego,a co dopiero mówić o jakimś układzie do niego :( możecie mi coś doradzić w tej kwestii? jakiś nieskomplikowany, a ładny utwór? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka dziewczynki :) cieszę się że Wam się podoba, jest taka inna niż wszystkie chyba i to mnie tak przeraża. Ale mam nadzieję, że jak upiększę troszkę Pana Boga (czyli na swoją twarz nałożę makijaż i fryzurka będzie i opalę troszkę ciałko to będzie ok. do tego idzie oczywiście jeszcze welonik taki do pasa. także myślę, że chyba jest ok, choć teraz już sama nie wiem. ale już po ptakach bo już jest kupiona i nie ma odwrotu :))))) musi być ta a nie inna;) jutro kolejne nauki, drugie spotkanie z logopedą. babeczka dziwna bo kazała nam nagrać swoje rozmowy na dyktafony i jutro będzie słuchała naszych rozmów i powie nam kto jakim rodzicem w przyszłoi będzie. masakra bo przecież wiadomo, że podczas takich rozmów każdy się będzie krępował i starał wpaść jak najlepiej. a jaką fryzurkę oprócz tej Wy byście mi doradziły? i jakie kwiaty do tego ponieważ jeszcze nie mam? moja suknia też ma tren ale malutki, te z długim podczepianym są ponoć strasznie ciężkie ale wyglądają pięknie :))))) buziaki i pozdrawiam Was. odezwę się niebawem:))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
raz dwa trzy suknia bardzo ladna, tylko musisz sie troszke jednak opalic. Mysle ze wtedy bedzie lepiej wygladala. ja tez strasznie blada jestem i niekorzystnie wydladalam w tych sukniach jakmierzylam, jak chora ale niedlugo moze solarium odwiedze i naiore troche kolorku:) moja suknia dosc ciezka sie wydawala jak przymierzylam,, ale pani powiedziala ze to dlatego ze ma duzo koronki a ta jest ciezka. Mam nadzieje ze bedzie wygodna:) a kwiaty to nie wiem jakie doradzic, jakies delikatne napewno by pasowaly. JA tez wlasnei mysle o kwiatach i przegladam mnustwona internecie. Mam dwa pomysly, albo czerwone roze, albo biale frezje i tak sie ostatnio zastanawiam czy nie polaczyc takich ciemnych, bordowych roz z bialymi frezjami i chyba to bedzie jednakmoj typ:) weselna panienka:) my tez tak naprawde nie mamy za duzo pozalatwiane rzeczy, kosciol i USC zalatwilismy w tym tygodniu. A reszta jeszcze w proszku. dziewczyny a czy wy juz spisywaliscie protokół przedslubny? Bo my jeszcze bie, babka w kancelarii kazala przyjsc w lutym, a jak ostatnio dzwonilam to powiedziala ze ten protokol powinnismy mjiec juz dawno spisany. U was tez tak macie? Wczesniej nic nam o tym nie mowila i nie wiem sama jak to jest. a cod o tego logopedy to naprawde dziwne tak sie nagrywac na dyktafon. Nie wiem czy ja bym wogole potrafila naturalnie rozmawiac wiedzac ze bede musiala to potem komus puszczac.U nas na szczescie nie ma czegos takiego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny ja tez mam termin na 18 kwietnia ;) wszystko prawie pozałatwiane,pomijając to że wszystko załatwiłam sama,bo mój przyszły mąż to ..... marynarz :))))) i obecnie jest w morzu aż do świąt wielkanocnych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziendobry wszystkim:) kliver witaj:) u nas w weekend dalej zapraszalismy gosci, czesc juz nam dala odpowiedz ze beda. Ale jeszcze pare rodzin nam zostalo i mam nadzieje ze w ciagu najblizszych 2 weekendow uda nam sie zaprosic wszystkich:) a jak u was przygotowania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka, hejka kobietki :) te \"stare\" i te \"nowe\" również :))))) jestem tak zabiegana, że nawet nie mam czasu żeby coś napisać. tyle spraw mamy do załatwienia,a najwięcej jest przy urządzaniu mieszkanka :) ale jakie to przyjemne. nauki już w połowie odbyte:) tylko do spowiedzi jeszcze pierwszej nie dotarliśmy... ale mam nadzieję, że co sie odwlecze to nie uciecze;) poza tym u mnie wszystko po staremu :) goście już prawie poproszeni :) dzisiaj idę do solarium:) ciekawe co z tego wyjdzie:) pozdrawiam Was wszystkie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć! a ja jestem tak zabiegana, że... zapomniałam hasła do nicka, szybko się zarejestrowałam, chciałam wejść po paru dniach i niespodzianka :D no cóż w takim razie będę z łącznikiem :D raz... dwa..trzy... wiedziałam, że o czymś zapomniałam - no tak goście, wypadałoby wszystkich zaprosić, chociaż z tym nie będzie problemu, bo zapraszamy niewielu :) chcemy, by byli obecni tylko ci, którzy nam dobrze życzą; bez żadnych wujków i cioć widzianych drugi raz w życiu, czy sąsiadek, które przyjdą, by móc o czymś pogadać przez najbliższe 2 tygodnie ;) forever - jak się uda, to będziemy spisywać protokół już w piątek; coś trzeba w usc załatwić przed ślubem? nikt nam nic nie mówił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale Wam dziewczyny zazdroszczę tych przygotowań, tego dreszczyku emocji ... cieszcie się tym, nie ma co się stresować ... wszystko będzie tak, jak sobie to wymyśliłyście czy wymarzyłyście ... stres pewnie będzie ... ale wszystko to nie takie straszne ... a ślub i wesele szybko minął ... Mi już prawie dwa lata mija od ślubu ... i powiem Wam, że szkoda nerwów ... bo nie wszystko jest zależne od nas ... a przez nerwy, możecie zepsuć sobie tylko zabawę ... a nie warto :) Jeśli mogę, to mam dla Was jedną radę ... jeśli będzie w miarę ciepło, nie zakładajcie rajstop ... tylko może samonośne, albo coś w tym stylu ... pod sukienką potrafi być naprawdę gorąco ... nie sądziłam, że aż tak ... pupcię i cipcię miałam całą mokrą ;-) Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam :) raz dwa trzy i jak tam po solarium? weselna panienka z USC bierze sie dokumenty, ktore trzeba zaniesć do kosciola. Sa one wazne 3 miesiace od daty wystawienia wiec juz mozecie wziać, tylko musicie pojsc razem, z dowodami po nie. My wczoraj bylismy spisać protokół, ksiądz sie i tak zdziwił że dopiero teraz. Ale bardzo fajny ksiadz nam sie trafił, ktory prawdopodobnie bedzie udzielał nam ślubu:) Dostalismy karteczki do podpisania w czasie spowiedzi i na zrzeszeniu narzeczonych. A po za tym dowiedzielismy sie ile nas bedzie kosztowala cala ceremonia:/ gosiaa dzieki za rady:) ja właśnie mysle o ponczochach pod suknie tylko chyba jednak z pasem a nie samonosne, bo boję sie ze takie beda mi sie zsuwały, a pasa do ponczoch nie mam za bardzo okazji założyc,m wiec teraz można poszaleć:) no i mąż napewno bedzie zadowolony jak je potem zobaczy:P:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka, hejka ;) po solarium oki... nawet nie było tak strasznie;) jutro znowu idę na 7 minutek tym razem ;) ja pod suknię założę pończoszki. dosyć często w takich chodzę więc już jestem przyzwyczajona;) w środę ostatecznie odbieram suknię ;) mam nadzieję, że wszystko z nią będzie ok i będzie mi sie podobała ;) jej...jeszcze tylko dwa miesiące :))))))) i będziemy młodymi żonkami :) mam nadzieję, że nasz temat przetrwa i nadal będziemy się tu spotykały i dzieliły swoimi doświadczeniami :0 buziaki kobietki... :\"))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×