Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Annuszja Gangrena

Kafeteryjny Klub Plotkarek

Polecane posty

Gość be 52
ja w ogole mam takie wrazenie ze wiekszosc ludzi jest....inteligenta inaczej... i co gorsza ta zjawisko jest coraz bardziej powszechne. w mojej teorii, kiedy poziom glupotu ludzkiej przekroczy punkt krytyczny, nastąpi koniec swiata. czyli jakos na dniach to sie stanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luśka z W..
Cześć Ovca, jak nastrój? Bo ja dla poprawy nastroju sobie mówię, ze ciesze się na zbliżający się weekend, i to tak sie cieszę, jak gdybym co najmniej nie miała żadnych roboczych planów na sobotę i niedzielę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luśka z W..
No nic, idę podnieść poziom swojej inteligencji, miłego plotkowania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nota księgowa nr 2/2009
Na razie koniec świata nie nastąpi. Mam w tym roku sporo ciekawych rzeczy do zrobienia. Szkoda by było. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nota księgowa nr 2/2009
Do widzenia, Luśka. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luśka z W..
Nie idę na cały dzień, ale skoro masz taką nadzieję to do widzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość be 52
a ja mam wolny weekend. dzis planuje zakupy z siostrą moją, a potem bedziemy przegladac jej szafe pod kontem wakacji w cieplych krajach, pic wino jesc cos przysznego. a jutro wybieram sie z zaprzyjaznionym pawianem po kurkte narciarska (jedziemy na narty!) a potem planujemy wieczor filmowo-spozyczny u mnie lub u niego.a w niedziele zabiore psa na wycieczke. i nawet nie pomysle o robocie :) no chyba ze cos znowu walnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nota księgowa nr 2/2009
Ovca? Ty potrzebujesz czterech sztuk nart zapewne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość be 52
a ja nie mam nic ciekawgo i jestem nieszczesliwa, i tesknie za zaba strasznie, i mam zmarszczki, i jestem za gruba, wiec jesli o mnie chodzi.... chocby jutro ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nota księgowa nr 2/2009
Atrakcje kulinarne, to na czym będą polegać? Sieczka z brukwią zamacerowana osypką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość be 52
mam takie specjalne 4 ktrotkie z wiazaniem na kopytka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luśka z W..
Ovca, przybij, bo ja podobnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nota księgowa nr 2/2009
Określenie: "wieczór filmowo-spożywczy" zabrzmiało dość dwuznacznie. Co zamierzałaś zasugerować, Ovca? Wieczór Ovcy z przedstawicielem człekokształtnych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nota księgowa nr 2/2009
(Gruba to ty wcale nie jesteś. Wręcz odwrotnie. A za płazem tęsknić przestań wreszcie. Poszukaj sobie lepiej kogoś bardziej odpowiedniego dla siebie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość be 52
mysle, ze to tygodniu jedzenia salaty i brokulow w celach odchudzajacych beda jakies pyszne kluseczki. moze z krewetkami albo lososiem, alo pesto rossoi ze swiezymi ziolami.i wino czerowne.. hmmm....juz sie nie moge doczekac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nota księgowa nr 2/2009
Podobnie, Luśka? Ty także potrzebujesz dwóch par nart?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość be 52
lusia, my jestesmy jakies beznadziejne przypadki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nota księgowa nr 2/2009
A skąd masz łososia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luśka z W..
PS. podobnie z tymi zmarszczkami itd :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nota księgowa nr 2/2009
Brokuły i sałaty... A tfu! Człowiekowi od takiego jedzenia glony się lęgną w brzuchu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość be 52
wiesz, owca nie jest przewidziana do kunsumpcji tego wieczora raczej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość be 52
a pawian z gdanska przywiozl, bo byl sluzbowo. wedzonego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nota księgowa nr 2/2009
To zrozumiałe. Trudno konsumować siebie samą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nota księgowa nr 2/2009
E tam, świństwo, nie losoś. Ale w sumie, Ovca, posunęłaś mi pomysł. Najwyższy czas sfiletować i uwędzić łososia. :) Trzeba Ci wiedzieć, że wczoraj zapuścilem do macerowanie schaby, boczki i balerony. Również pewne fragmenty kaczki zostały umieszczone w cebrzyku. To wszystko oznacza, że za dziesięć dni rozlegną się ciężkie i ponure rytmy Złota Renu. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość be 52
lusia, a co sadzisz o kwasie hialuronowym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość be 52
o fuj! gora miecha i niedobra muzyka :) a kaczke jak wasc macerujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość be 52
zmykam bo mam spotknie. zajrze pozniej. milego ksiegowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luśka z W..
Ovca, a co to za kwas? Bo ja się nie znam na kosmetycznych nowinkach Nota, a Ty otworzyłeś ten filmik przysłany przeze mnie, czy sie bałeś? Jeżeli to drugie to bez obaw, to tylko żart i niczym nie grozi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nota księgowa nr 2/2009
Rytmy muzyczne jedyne w swoim rodzaju. Tak samo jak zawędzone schaby, boczki i balerony. :) Wiem, co mówię. Ovca, to, co przywieziono Ci z Drajsztatu nie ma prawa nazywać się wędzonym łososiem. :-) Podobnie jak "wędlina", w którą zaopatrujesz się w garmażerce. :-) A jak kaczkę maceruję, to Ci nie powiem. :) Co najwyżej, mogę Cię na nią zaprosić. Luśka ma już moje zaproszenie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nota księgowa nr 2/2009
Luśka? A Ty sprawdzasz czasami Twoją skrzyneczkę pocztową?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×