Kafeteryjny Klub Plotkarek

Senk ju I wzajemnie :-D

"Samotnej pannie, której mija to szczęście jakim jest zamęście, mile w staropanieństwie sprzyja zerowy bilans szczęść i nieszczęść. Mąż się jej nigdy nie upija, nie musi się przejmować teściem, nigdy też dzieci nie przewija - i to w nieszczęściu jest jej szczęściem."

Dzień dobry, moje miłe plotkareczki. :)

Baranina? Zechcesz mi wyjaśnić, dlaczego Ty się jeszcze w dalszym ciągu zadajesz z tym Twoim płazem?

Miałam już unikać tego miejsca, w którym nikt nie pogłaszcze po głowie, ani nie wesprze życzliwym słowem, a za to chętnie będzie prześmiewał i się nabijał :P ale Twój dzisiejszy nick mnie na chwilę rozłożył :D Będziesz rozplątywał, czy wręcz przeciwnie?

Rozwiązywać go nie zamierzam, bo plątanie w sznurkach mnie nudzi. Zamierzam go przerżnąć.

A to nie jest ryzykowne?

Jest. Ale jednocześnie radykalnie skuteczne.

To ja chyba też pójdę w stronę radykalizmu. Co mi szkodzi wypróbować.

No przecież miałam skończyć z tym babskim wszystkim!

Także zamierzasz coś przerżnąć, Luśka? No, no.., nie spodziewałem się tego jednak po Tobie...

Skończyć z babskim zapewne można bardzo szybko, ale co dalej?

Ty nie wiesz, co ja zamierzam przerżnąć, więc nie mierz swoja miarą (dodam, ze ja też nie mam pojęcia, co Ty przeżynać zamierzasz) :) A jak skończę z babskim to będę jak ten cyborg, o!

Aż strach pomyśleć, Luśka, co zamierza przerżnąć kobieta...:).

Ja zamierzam przerżnąć gordyjsko-szubieniecznego knopfa. :)

To już wiemy, ale znamy też symbolikę co poniektórych zwrotów :)

No nie do końca znamy. Ja w dalszym ciągu nie wiem, co Ty zamierzasz radykalnie przerżnąć.

To nie ma znaczenia, co ja zamierzam przerżnąć, ale czasem to warto się odciąć, czyż nie? :)

Poruszasz się po zbyt abstrakcyjnych dla mnie orbitach. Nie wiem, o co Ci chodzi. Profilaktycznie jednak zaprzeczę. Nie, Luśka, nie warto.

To ja profilaktycznie podtrzymam swoje zdanie, ze czasem tak jest lepiej. Patrz przypadek Ovcy :)

No, czekaj. Ovca jest pogrążona w uczuciu. Nie lekceważ tego.

Jest, ale wkrótce nie będzie :)

Uważaj Luśka. Sprawy sercowe, zwłaszcza w kobiecym wydaniu mają czasami zupełnie dziwaczny i nieoczekiwany przebieg.

To tylko w bajkach, a jak wiesz i podkreślasz, ja jestem za stara, żeby w nie wierzyć :)

No jesteś, ale nie wolno zapominać przy tym, że jesteś przecież kobietą. :)

Kobietą z planami przeistoczenia się w cyborga :)

Hmmm, od dawna się z tym zamiarem nosisz? Sądzisz, że cyborgowi łatwiej na świecie?

Od niedawana, a korzyści są takie np., że przynajmniej nie będę zjawiskiem tak pospolitym, i tak w tym kraju pogardzanym jak osobnik z etykietką stara panna :D

Ale cyborgi nie posiadają praw wyborczych i są dyskryminowane, zarówno przez mężczyzn jak i kobiety. Tak Ci do tego tęskno?

a dzien dobry plotkareczki :) melduje poslusznie ze maila od zaby usunela bez czytania. nastepnie wypilam butelke wina, a teraz wzorem lusi bede cyborgiem. nie wiem co miala na mysli pani piszaca o ucisnieciu (moge sie tylko domyslac) ale wyzraznie jej sie podoba cudze nieszczecie. nie ma to jak wsparcie ;)