Kafeteryjny Klub Plotkarek

Te literówki to znak, ze już nic dzisiaj nie powinnam pisać :O

Słusznie, Luśka, "a reszta jest milczeniem" :)

No ale co ma tutaj babski boks do rzeczy? Tzn. nie odmawiam żadnej niewieście prawa do takiej formy aktywności fizycznej .. jednak mam ambiwalentne uczucia :)

milczeniem, albo inną forma komunikacji, np, mimiczną ;-)

Uprawa damskiego boksu przez pana służy pozbyciu się nadmiernego poziomu hormonu. :-) Nie trzeba pod Grunwald jeździć. :)

Dobra, Luśka. To ja by już chyba kończyłem. :) Możesz wrócić do Twoich rozmyślań.

Wracam :O :)

Baby uwielbiają, jak im się robi wodę w mózgu. Wręcz same się o to napraszają. Jakież to smutne... A zarazem zabawne... :-D Jedno jest pocieszające w tej całej, pożal się Boże, "dyskusji" - kobiety jednak pożądają choć namiastki rozmowy/obcowania z mężczyznami. Tak trzymać, siostry!

Jakież to zabawne, kiedy ktoś swój czas przeznacza na czytanie pożal sie Boże dyskusji innych pożal się Boże użytkowników forum :)

Właśnie. :)

No to poudawaliśmy, że nas to bawi.

No. :) Ciekawe jedynie, kto Ty jesteś?

Jak kto, baba z wodą w mózgu.

Dodam, że woda nie pozbawiła mnie wrodzonej empatii i domyślam się, kto jest autorem diagnozy dotyczącej mojego wodogłowia, a w związku z tym ....

Bab z wodą w mózgu jest na pęczki. W zasadzie nie ma potrzeby używać określenia "baba z wodą w mózgu". Wystarczy powiedzieć "baba". :)

He, he... "Domyślam się...", no proszę. :-) A nie lepiej się posługiwać babską intuicją niż męskim rozumem?

Moja rola baby na tym forum już się zakończyła, teraz jestem człowiekiem sukcesu!

Babską intuicję zachowam, więc ona też mi podpowiedziała.

Baba nie dość że sukcesu, to jeszcze na dodatek człowiekiem... Dobre sobie. :)

I rozum, i intuicja. Nie ma tak dobrze. Natura byłaby zbyt hojna...

Czas najwyższy, żeby natura mi to i owo wynagrodziła, dlatego na nic Twoje zdziwienie i sceptycyzm :)

Poproszę o złożenie donosu, kiedy pragnienie stanie się faktem, znaczy - kiedy natura wynagrodzi.

Swoją drogą, nieźle się zaputała ta nasza pyskata baranina. :)

Nie wiem co rozumiesz przez zaputać, więc się nie odniosę. A czy doniosę to też nie wiem, bo co to o przyszłości można wiedzieć?

Amerykańska pisarka kiedyś stwierdziła "Ludzie nieustannie poszukują odpowiedzi na pytania stawiane przez życie. Nie ma takiej odpowiedzi. Nigdy nie było. Oto odpowiedź" Możliwe, że miała rację :O

Przyszłość przepowie Ci Twoja babska intuicja.

A pisząc o zaputaniu Ovcy miałem na myśli jej dziwaczny romans z płazem. :-)

Skoro napisała to amerykańska pisarka, to z całą pewnością miała rację. Choć ja pamiętam doskonale czasy, kiedy rację mieli radzieccy literaci.

Gdybym miała w tym przypadku słuchać intuicji to kiepskie by to były prognozy. Dlatego w ramach rotacji użytkowania poletek dla odmiany posłucham sobie nadziei :)

Romans z płazem to sprawa bardziej skomplikowana i Ty tego zapewne zrozumieć nie jesteś w stanie :)