EPIDUO- żel przeciwtrądzikowy

powiem Ci ze nie wszyscy maja nieskazitelne buzie gładkie itd choc zdarzają sie i tacy na policzkach lepiej nie wysiskac ja z moich wieloletnich obserwacji uwazam ze na czole jeszcze spoko sie potem goją ale na policzkach cięzej i tam nigdy nie wyciskam juz i wkoncu zniknie tak czy tak :) a korektor leczniczy z ivostinu fajnie matuje takie pozostalosci tzn nawet je zasusza i same odpadają potem :) bardzo dobrze dziala zineryt jak juz pisalem przynajmniej na mnie ale musi byc potem przerwa bo skora sie szybko przyzyczaja a Epiduo tez naprawde sobie chwale choc rewelki nie ma ale mysle ze bedzie coraz lepiej :) pozatym usmiech na twarzy i wesołe podejscie sprawia ze nie zwracam uwagi na jakies niedoskonalosci:)

o to moze wyproboje :)) choc czasem szkoda mi pieniedzy na to wszystko bo duzo ich wydaje na rozne kosmetyki do cery hehe ale zobacyzmy :))

mojemu facetowi też się podobam i on nie rozumie czemu ja tak stękam nad swoim wyglądem. ja mam ropne ale nie wyciskam tylko smaruje - epiduo i maścią cynkową. Biagotti wolałabym takie malutkie krostki... niż to co ja mam na twarzy...

faktycznie, te wszystkie kosmetyki to nie jest tania sprawa :D ale Ziaja MED na prawdę jest dobra, a o polowe tansza a i efekty podbne, plus polska firma , trochę patriotyzmu :D teraz juz mam nauczkę zeby nie wyciskać syfów z polczków...

a propo - ja używam też rimmela lasting finish. jest cudowny. i jeszcze ostatnio kupiłam sobie fajny podkład - astor mineral match w płynie :)

mnie kurde podkusiło wycskać ropne , ale juz nie bede, postaram sie :D

ha! :D czyli nie tylko ja jestem fanką tego podkładu , w sobotę zakupiłam go znów w superfarmie w promocji za 21,59 to już całkiem usmiech na twarzy :D

no ja bylem w szoku jak po posmarowaniu epiduo zrobili mi sie prawie guzy hehe ale wiem ze schodzą grunt to nie ulegac napieciu i zostawic je w spokoju :) ale jak widac to przez epiduo czyli widocznie tak wlasnie dziala glowy do góry :)))

trochę odwrotne ma to dzialanie ... ale pominę tez fakt wizyty u dermatolog , wziela nawet dokladnie nie ogladnela twarzy tylko przepisala epiduo , clindacne i heja 8 listopada do kontroli , ah ten NASZ NFZ ...

ja mam wizytę w czwartek moją twarz pan doktor obejrzał. ogółem też macie problem, żeby na przykład ze swoją połówką o tym rozmawiać? ja to tego tematu omijam jak ognia. ps. piszę prace licencjacką... ale zamiast ją pisać to z Wami sobie pogaduje :D

ja tez omijam , ale jak juz nie wytrzymuje to się wyzalam mojemu Chlopakowi a on pociesza ,ze wszystko bedzie dobrze . Ja robie sprawozdanie z elektorniki do szkoly i tez popsuję :D

no ja juz do dermatologa zadko chodze bo chyba wiem co najlpeij na mnie działa :) zineryt byl do tej pory najlpeszy niewiem czy stosowalas tez?:) pozatym na slady po tradziku polecam zel z garniera i peeling do niedoskonalosci napoczatku dzialal bardzo dobrze a stosowalem go chyba rok lub wiecej, dobry dermatolog to tez powiem wazna rzecz bo moj kolega mial na twarzy naprawde masakre ale tez leczył sie w tym czasie co ja tzn tak systematycznie i rowniez wymienialismy poglądy na ten temat i pewnego dnia gdy nie widzialem go dluzszy czas spotykam sie znim i neiwieze hehe mowie " jak Ty to zrobiles ze nie masz zadnego pryszcza?" naprawde i wylkeczyl sie z tego bo dermatolog dobral mu jakas kuracje ktora podzialala :) wiec napewno da sie to usunąc , a miał on duzo gorszy stan cery niz ja :)

ja napisałam już 3 strony dzisiaj :D hahaha... jest dobrze. ja z moim w ogole nie rozmawiam. jedynymi osobami sa moje kolezanki...

może używał izoteku?

ja powiem wam ze nie mozna sie bac rozmawiac o tym tez mialem dluugo dziewczyne i napoczątku ten temat to byla dla mnie tragedia do poruszenia go ale pozniej to nawet lepiej sie czulem po rozmowach i czesto mnie podbudowywało to :) ja w tym roku magisterska pisze:P ale duuuzo czasu jest:))

ja uzywam izortexin

nie nie wiesz to byly raczej takie połączone ze sobą leki jak mi tłumaczył maści znane w sumie tak ze słyszenia bo izotek to silny lek to raczej bym wiedział , mowil tylko ze kilka preparatow jeden po drugim stosowal :) np na noc najpierw jedna masc potem odczekal 20 minut i kolejna i taka jakas kuracje mial ale do tej pory jestem w podziwie bo sladu zero a tak samo mial slady po tradziku po wyciskaniu i ropne i wogole i teraz buzia jakby nigdy nie mial tradziku wiec widac ze wsyzstko zniknie:)

ja uzywalem isotrexin kilka lat temu tylko efekt nie byl jakis zniewalajacy choc niepowiem ze nie dzialal ale wysuszal pryszcze i w miare sobie radzil , ciekawe jakby teraz na mnie zadzialal:)

ja mam wrazenie , że mi już nic nie pomoże :D 8 listopada mam kontrolę i ciekawe co lekarka powie i co przepisze tym razem ... ;]

no ja używam epiduo i tetrę.. od hmmm... 20 dni. epiduo używałam co drugi dzień, więc zero podrażnień. teraz zaczęłam używać dwa dni pod rząd i jeden dzień przerwy. zobaczymy kiedy pomoże, bo mnie to już męczy. wiesz co... ja ze swoim facetem o tym nie potrafiłabym rozmawiać. jak czasami mi mówi, że mu wyskoczyło znowu jakieś "gówno" i dogryza sobie mówiąc, że jest pryszczaty itp. to mi się aż żyć nie chce... TT, zapewne w takiej formie jak ja nie masz trądziku...chodzi mi o poziom zaawansowania.

Moj Chlopak twierdzi , że ja sobie z tym poradze i że jemu wyskskują tez syfy , ale to jaka on ma piekna twarz a ja to już roznica ... Od 20 dni stotsujesz, ja drugi tydzien epiduo dwa dni pod rzad jeden dzien clindacne ... i jak na razie zauwazylam ale tylko wyskskiwanie ropnych pryszczy ;/

wiesz teraz mam 23 lata i juz duzo mniej niz np mialem 18 - 20 na 1 roku studiow mialem duzo wiecej niz teraz i naprawde sie z tym zle czułem, dołowałem sie bardzo kto by pomyślał ze tak przez to spada samoocena, pewnosc siebie i wogole , a długo jestes ze swoim chłopakiem? ja na początku tez nie potrafiłem wogole o tym rozmawiać ale sadze ze to jest potrzebne :)

no już 1,5 roku. potrafię tylko rozmawiać o tym z Wami oraz koleżankami, które mają podobne problemy skórne. samoocenę mam tak niską, że to nieporozumienie. Biagotti - mi też wyskakują ciągle. co widać na zdjęciach, które tutaj dodałam. na żuchwie powolutki mi znikają, ale zostawiły czerwone kropki tzn. place. mimo, że nie wyciskałam ani nie drapałam...łeh...

to troszke czasu jest wiec mysle ze powinnas go zpaytac co o tym mysli ja jak pytalem keidys swoją dziewczyne a rowniez byl to dla mnie temat tabu :) bo ona miala gladziutką buzie a ja nie :) pozatym skoro jestescie razem to pewnie mu to nie przeszkadza i wogole ale mysle ze warto z nim o tym porozmawaic :) mam tez kolege ktory mial taki trądzik bliznowy tzn ze zostalu mu blizny na calych policzkach ale z czasem nie sa juz takie widoczne tylko ze on jest taki sympatyczny ze nawet nie zwraca sie na to uwagi i ma tez fajna dziewczyne :) powiem wam ze dystans do siebie to tez duzy plus:)

tak wiadomo. dystans ważny. ale nie żeby mysleć o sobie jak o najgorszej i najbrzydszej istocie na świecie. ja mam niestety takie myślenie. wiesz... ja to się brzydzę i mu zabieram rękę jak mi twarz gładzi. też ma idealną cerę... pozazdrościć...

nie no nie mozesz tak myślec !!! choc tez kiedys mialem az takie mniemanie o sobie ale teraz to przeszło :) własnie pozwol mu sie dotykac i wogole i ja rowniez nie pozwalalem swojej dziewczynie gdy dotykala mi buzie ale to nie jest dobry pomysł :) przeciez musisz mu sie podobac i wogole :-) a tradzik i tak zejdzie wiec pora zacząc sie uwazac za bardzo atrakcyjną i wesołą dziewczyne a im mniej myslisz o tradziku tym jest go mniej i to jest sprawdzone gdy sie nie zamartwiasz nie potrzebnie tylko pielegnujesz buzie tak poprostu systematycznie nie myslac o tym to efekty sa szybsze :) usmiechu wiecej mimo wszystko :)

a tam gadanie.. nic szyciej sie nie goi. było ok. nawet nie myślałam, że go mam. i nagle na szyi mi zaczął wychodzić i to spora ilość ;/ poza tym może tak mnie to dołuje, bo jesień i dopadła mnie chandra.

o, widzę że się towarzystwo rozkręciło :) witam nowych :D u mnie na 1 policzku przysuszone, tak w miarę, na 2 też, mają te żółte, ale suche wierzchy ale dzielnie się powstrzymuje i łapki od twarzy żeby nie rozbabrać. zaraz przemyje się rumiankiem i potraktuje pastą cynkową. dziś mija 3 tydzień tetry i epiduo, myślę, że już będzie lepiej. jeszcze ze 2 i może będzie już gładko. co do samooceny i akceptacji- cały czas uważałam się za ładną dziewczynę, może nie miss, ale źle nie było. miałam powodzenie, ale nie udało mi się być z kimś tak na poważniej. zaczęło mnie wysypywać - samoocena spadła na łeb na szyję, brzydziłam się siebie. czułam się obleśna. paradoksalnie ostatnimi miesiącami, tak od sierpnia, kiedy wyglądam gorzej niż kiedykolwiek (choć teraz i tak chyba się poprawia) zainteresował się mną pewien chłopak, ja nim też. może będzie z tego coś więćej. myślę, że oni aż tak bardzo na to nie zwracają uwagi, zwłaszcza osoby bez trądziku. bo jak ktoś ma, to się od razu porównuje.. tak jest. ja o tym jak się czuję rozmawiam tylko z najbliższą przyjaciółką, babcią, no i rodzicami. dzięki trądzikowi poprawiły mi się stosunki z siostrą, zaczęłam z nią spędzać więcej czasu, bo po prostu potrzebowałam z kimś być, byle nie siedzieć sama. ostatnia niedziela byla chyba przelomem, bo moje załamanie, nerwica osiągnęły zenitu, dostałam ostrą zrypkę od wszystkich i postanowiłam, że zmienię trochę myślenie, wezmę się w garść i nie będę się zadręczać. ale naprawdę trudno myśleć o swojej skórze!

*nie myśleć :D co do kwasów, Monia, to 1 zabieg dał już efekt?:)

paugla zazdroszczę tego podejścia.