Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość POMOC DORAZNA

Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2

Polecane posty

Gość tiramissu
Tak.SILNIEJSZA.Widze i wiem,ze jestem w lepszej sytuacji niz Wy.Dlatego bede mono za Was wszystkie kochane,madre kobietki trzymala kciuki z calych sil.Mam nadzieje,ze kiedys zmienimy tytul na...hmmm,moze SILNE,MĄDRE WSPANIAŁE KOBIETY?A moze zwyczajnie-SZCZESLIWE?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak. W przypadku, kiedy są dzieci, po stokroć trudniej niby odejść, z drugiej strony, powinno być łatwiej. Dzieci nie są winne uzależnienia i głupoty matki. Każda z nas powinna się mocno zastanowić, czy dzieci powinny znosić toksyka w domu. Nie powinny. Są niewinne. Nie powinny znosić jego długów, kochanek, nieuczciwości, rękoczynów. Bo niby dlaczego? A dlaczego my kobiety mamy to znosić? Bo tak mamy wpisane, zakodowane, bo same pozwalamy na to. Ja się zgadzam z dino. Szkoda zdrowia, szkoda nerwów, szkoda lat. Można czas lepiej spożytkować. Spędziłam cudownie spokojny, sielankowy weekend. Sama z dziećmi. Sobota wizyta u mojego Taty. Córcia prosto od niego pojechała z moją przyjaciółką do jej rodziny poza Kraków. Ja z synem (rajusiu, skąd on taki gentleman się urodził:D ) wróciliśmy do domu i dziś calutki dzień razem. Zrobiliśmy sobie frantastyczny spacer. Nie było nas z dobre 7 godzin. A potem wróciliśmy do domu i wspólnie oczekiwaliśmy powrotu naszej podróżniczki. Boże, co za radość. Patrzyłam na syna witającego swoją siostrę. Jak się tulił do niej, jak w zgodzie bawili się wspólnymi zabawkami, jak sobie opowiadali, co robili, kiedy nie byli razem. Jak się cieszyli, że znów są razem...co oczywiście nie przeszkadzało, żeby pięć minut po sielance totalnie sobie naupychać:D:D:D ("Mamoooo bo on mnie uszczypnął, buuuuuuu. Mamausiaaaaaa, no bo ona mi zabrała mój miecz!!!!!!!!!!Łaaaaaa). A ja patrzę na nich i widzę, że kochają się, ale zdrowo. Są granice. I dobrze. Nikt nikogo nie wykorzystuje. Mają te same prawa i obowiązki, zgodnie z wiekiem. Nie mogę się doczekać, kiedy już wrócę do siebie. To jeszcze do końca miesiąca tutaj u teścia, a potem już kompletny spokój i sama z dziećmi. Martwię się trochę, bo spóźnia mi się okres. Jeśli okaże się, że hmmm, to urodzę, wychowam. Sama. Będzie miało moje nazwisko. Jestem gotowa powiedzieć, że nie wiem, kto jest ojcem. Mam nadzieję, że to jednak nie to. Że to kwestia upałów, stresu... No... Daję radę:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
optym ❤️ Ciesze sie ze sie odezwałas i ze u ciebie nowy szczesliwy czas , niech trwa ! pozdrawiam cie serdecznie :-D niebo błękitne ❤️ :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
corobić ❤️:-D ...bardzo ładne "prosiłam o wszystko by cieszyć się Życiem, dostałam Życie by cieszyć się wszystkim" Wczoraj idąc ulicą , nagle przypominało mi się to ~ dostałam Życie by cieszyć się wszystkim i tak zajaśniało nademną ,jakas czarna chmura nagle zniknęła , piękna chwila , moment, chciałabym tak odczuwać zawsze już... :-) ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedy naprawdę zacząłem kochać samego siebie, przestałem ograbiać się z wolnego czasu i przestałem tworzyć kolejne wielkie plany na przyszłość. Dziś robię tylko to, co sprawia mi radość i przyjemność, co kocham i co sprawia, że moje serce się uśmiecha. I robię to na swój sposób i we własnym tempie. Dziś wiem, że to się nazywa RZETELNOŚCIĄ. Uczę się, cały czas się uczę ... Niech mi dopomoże Bóg i wam rownież. ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siódemka, prawda, że to super maksyma? :-) NIech nas prowadzi:):):) Niebo, optym, mniej znane dziewczyny ❤️ Was też niech prowadzi:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cztery umowy 😍 Problem w tym, ze Ty nie idziesz w żadnym kierunku. Po raz nty przystosowujesz się do zastanej sytuacji.To potrafisz bezbłędnie. On Cię zostawił (swoim zachowaniem) to Ty się przystosowujesz i nic poza tym. Kup tę książkę i weż się prawdziwie do roboty. Bo inaczej będzie setna powtórka z rozrywki. Nic Ci po samych cytatach, bo to niczego prawdziwie nie wyjaśnia i nie załatwia. Weż książkę, przeczytaj i najważniejsze....wciel w życie. Potraktuj jak podręcznik do odrabiania lekcji. Ty gloryfikujesz tylko zastaną sytuację, a to nie ma nic wspólnego z ruszeniem do przodu.Robisz tylko to, co robiłaś do tej pory stale. Dostosowujesz się do sytuacji, obecnie do życia samej z dziećmi. Do czasu powrotu decydenta oczywiście. Tylko Ty sobie możesz pomóc. Jeśli zechcesz oczywiście :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cokolwiek bym nie zrobiła i tak rento zawsze będziesz uwazała, że się cofam/ Ok. Masz praw0o tak sądzić. Dostałam tak zdrowo po dupie, że w trybie przyspieszonym uczę się. Tyle. I nie jest żadnym decydentem. Decydować to sobie może o swoich gaciach. Zapewne nie o moim zachowaniu, życiu, decyzjach. Na razie rzeczywiście może on "wygrał" - kasę dostał, jest wolny. Na razie. Mam zamiar walczyć w sądzie o swoje . Nie popuszczę. To raz. Dwa. Mem centralnie w dupie co i jak robi. To Ty rento przyzwyczaiłas się do tego, że do tej pory miałam cofki i popełniałam błędy. Nie przyzwyczajaj się za bardzo. Każdy ma swoje dno. I dobrze o tym wiesz. Więc zanim mnie ocenisz...zastanów się. Może dla mnie dnem było właśnie jawne złodziejstwo na dzieciach. A może dnem były dzisiejsze trzy minuty nad testem ciążowym. Trzy minuty, trwały wieczność... Test wyszedł negatywnie, ale ja zobaczyłam wszystkie swoje błędy. Zobaczyłam też przyszłość. Jeśli będę dalej idiotką żebrzącą o ochłapy zainteresowania, to skończę w rynsztoku. A na to nie zasługuję. Ani ja nie zasługuję, ani dzieci. Jeśli masz zamiar dalej mnie krytykować, omijaj moje wpisy. Chciałabym spokojnie popracować nad sobą, a nie czytać ....no właśnie...Twoje wypowiedzi są jak wypowiedzi mojej matki...."Stoję przy tobie murem, dasz radę, ale.... w tle jest krytykanctwo, osądzanie, w podtekscie drobnym maczkiem napisane: "jesteś gówno warta, jak się nie postarasz to ci wpierdole, nogi z dupy powyrywam". Może zbyt ostro to napisałam, ale tak się czuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczynyyy
Rento.. Oj, oj... ;) Jakiś czas temu pisałaś o buldogu... Teraz Ty piszesz jak buldog, który zacisnął szczęki... :D Więc Cztery Umowy Ci bardzo ładnie odpisała... Ma swój czas. To jest Jej czas i Jej pomyłki. Jej wybory i jej konsekwencje. Umie podejść do nawet najtrudniejszych konsekwencji dumnie i dzielnie. Choć mnie zmroziło to co pisała o ciąży, ale zarazem byłam pełna podziwu dla Jej odwagi, że sobie poradzi. I ja Jej wierzę, ze sobie poradzi. Bo jest nad wyraz dzielną kobietą. Pozazdrościć. Ty swoich pomyłek nie widzisz... nie widzisz co czynisz innym. Choć pięknie racjonalizujesz swoje "twarde słowa". Moze to wynik życia z mężem z bpd, moze te okoliczności zamknęły Cię na piekno, na miłosć, na łagodność... bo przy takim człowieku, faktycznie można zgubic bardzo wiele. Zbyt wiele. Może i Twój czas przyjdzie... gdy zaczniesz gloryfikować, ale gloryfikować kobiety, które wciąż dążą. Mimo przeciwności losu, mimo własnego strachu. Mimo własnych tęsknot. Mimo zdeptanej kobiecości... nawet jesli ją zdepatły na własne nieświadome życzenie. Mimo samotnosci, w której jeszcze nie umieją się znaleźć w pełni szczęśliwie. Drążą i dążą w swoim czasie i w swoim tempie. Są przed Tobą lub są za Tobą. Nie są Tobą. I w moim odczuciu, to Ty stoisz w miejscu. Twoje emocje i uczucia przymarzły. Cztery umowy, ma szmat czasu przed sobą. Przyjdzie czas i będzie wolna. A wtedy spotka człowieka, który czuje i pragnie jak ona. Bez kompromisów wywołujących dysonanse w niej czy w związku. * * * * Cztery Umowy... Ukłony 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4U - jestes wspaniala kobieta i matka przede wszystkim; mam nadzieje, ze odczyt testu okazal sie prawidlowy; jesli bedziesz chciala urodzic wiecej dzieci, to tylko z facetem, ktory bedzie godzien miana ojca; ciesze sie, ze wracasz do siebie, na to czekalam; teraz juz wszystko bedzie dobrze; jestem PRZEKONANA, ze to byla Twoja ostatnia "cofka"😍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewo 😍 Gołe fakty sa takie, że to ja mam fajny i szczęśliwy związek. Męża, na ktorego mogę liczyć, na jego wsparcie i miłość. Choć jest słabym bpd, a w każdym razie tak mi się wydaje.Zaakceptowałam to i tego konsekwencje.Ty jesteś sama i wzdychasz do księcia z bajki, ktory odszedl w siną dal. A problemy z synem mam dużo mniejsze, niż Ty ze swoim synem. I nie uciekam od nich, staram się mu pomóc korzystając także z Waszej pomocy. I nie jestem anonimowa na forum jak Ty, czyli mam odwagę. I stale mam ten sam nick, nie chowam się pod wieloma, jak Ty. Tyle fakty. A subiektywnie to każdy ocenia jak uważa. I tyle. Cztery umowy sobie radzi sama z efektem widocznym od lat. Teraz też robi tylko co, co robiła dotychczas. Jeżeli efektów nie ma, to raczej należy zmienić działania. Ale oczywiście nie jest to konieczne. :D Cztery umowy 😍 Nie wiem, czy to jest Twoje dno. Twój mąż stale eskaluje swoje działania, w każdym razie tak napisałaś. Bada Twoje granice. ty je stale przesuwasz. Chciałabym, abyś się odbiła od dna. Zrób coś inaczej, niż do tej pory. Cieszę się, że nie jesteś w ciąży. Ciekawe, co na to Twoja podświadomość? Czy Ty chciałaś być w ciąży? Czy to miała być kolejna próba zatrzymania męża? A pisać do Ciebie będę. Bo jeśli publicznie decydujesz się na wpisywanie to i decydujesz się na ocenianie i komentarze. To publiczne forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość silniejsza
Ktoś tu kiedyś napisał: "tyle będzie powrotów, ile nam potrzeba". Ja jestem właśnie po rozstaniu, nie uroniłam ani jednej łzy. Padło dużo mocnych słów, tylko za te się wstydzę, że zniżyłam się do jego poziomu. Podświadomie chyba czekam na telefon, ale nie umiem już przypomnieć sobie szczęśliwych chwil, po głowie kłębią mi się tylko te złe. To chyba dobrze wróży? Wczoraj moja mama powiedziała, że jeszcze nie jeden raz wróci, że może jak zacznie mnie lać to dotrze do mnie, ze ten związek nie ma sensu. Nic na to nie powiedziałam, bo zawsze zarzekałam się, że to już naprawdę koniec, a za chwilę on wracał. Mam nadzieję, że teraz tak nie będzie. Już nie mam złudzeń, nie chcę być zdradzana i oszukiwana. Potrzebuję miłości i bezpieczeństwa, a on tego mi nie da. Mówi się, że "nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki". My przez ponad półtora roku wchodziliśmy siedem razy... Ósmego wejścia nie będzie. To nie rzeka, to bagno. Cztery umowy - trzymaj się, jestem tu krótko, ale w pełni Cię rozumiem, że liczysz na cud, ale jak zapewne sama wiesz, cudu nie będzie. Dobrze, że nie jesteś w ciąży,nie zmieniłabyś go tym dzieckiem. Uwierz mi, wiem to własnego doświadczenia. Dałam mu dziecko, bo tak bardzo chciał, bo mówił, że to wszystko między nami zmieni. Uwierzyłam. I zmieniło. Przejrzałam na oczy. Jest takim samym gównianym ojcem, jak i partnerem. Jak wychodził to nawet małej buziaka nie dał. Ale sądzić się o nią chce. Idiota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
corobić ❤️ :-D ~ "prosiłam o wszystko by cieszyć się Życiem, dostałam Życie by cieszyć się wszystkim" Siódemka, prawda, że to super maksyma? NIech nas prowadzi Super to mało powiedziane ! :-D Tych kilka słów POZWALA mi MIEĆ PRAWO do cieszenia się życiem :-D corobić :-D serdeczne dzięki za podzielenie się ze mną z nami tutaj tymi słowami , tak bardzo są potrzebne własnie TAKIE słowa. Ja i Ty i Wy mamy równe prawo do tego by cieszyć się życiem , i wszystkim !! Nikomu też takiej władzy nie dawajmy , aby nas ograniczał , w miłosci w wolnosci jest pełnia życia i nie ma tam miejsca na strach. ❤️🌼👄🌼❤️🌼👄🌼❤️🌼👄🌼❤️🌼👄🌼 :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cholipa
no i wyszly gole fakty droga Ewo no nie masz prawa sie wypowiadac bo masz wieksze klopoty z synem i do tego nie masz szczesliwego udanego malzenstwa resume: czyli renta jest lepsza od ciebie i ma wieksze prawo do oceny i wypowiedzi oraz doradzania resume 2: wiekszosc kobiet tu wypowiadajacych sie nie powinno nic pisac, tylko laskawie czytac, bo zamiast miec szczesliwe malzenstwo i prawie udane dzieci to zaliczaja cofki, a niektorym i dzieci problemy stwarzaja resume 3: jezeli renta tak naprawde mysli, jest to zatrwazajace resume 4: mnie sie nie podobaja cofki czterech umow, to co kiedys pisalam do nieba blekitnego (pozdrawiam :) ze kazdy swa ilosc cofek ma, wazne zeby kazda cofka wygladala inaczej i zostawiala cos innego po sobie, by wyrwac sie ze schematu, to jest wielki krok do przodu a wyrwanie sie z schematu to takze zmiana swoich codziennych rytualow i przyzwyczajen nawet w piciu kawy, czy sposobie czytania ulubionej gazety bo wszytskie nowe rzeczy powoduja pobudzanie innych neurownow czy czegos tam w mozgu i inaczej przeskakuje cos tam miedzy synapsami a wtedy tez nasze schematyczne reakcje emocjonalczy czy leki i strachy nie wchodza od razu na utarte tory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Renta Całkiem niedawno napisałas tutaj ze jestes tutaj jeszcze po cos ale sama jeszcze nie wiesz , bo szukasz , więc zobacz sama, czy my Cię poganiamy do tego abyś wreszcie JUŻ wiedziała czego chcesz od tego miejsca ? i teraz taki mały przykład : no i teraz bedziemy sie Ciebie pytac co chwila, a znalazłas juz to co chciałas znależc ? a Ty np. na dzień dzisiejszy nie znalazłaś TEGO no i co teraz? my czy ja znowu będziemy cie co chwila o to pytać i pytać... a wiesz że chcesz znależć ale nadal nie znajdujesz, więc chcę się Ciebie spytać, dlaczego poganiasz cztery umowy ? i przeciez czytasz co ona Ci odpisuje , twoje słowa budzą w niej właśnie to - i tu wklejam co napisała cztery umowy do Ciebie Rento: Jeśli masz zamiar dalej mnie krytykować, omijaj moje wpisy. Chciałabym spokojnie popracować nad sobą, a nie czytać ....no właśnie...Twoje wypowiedzi są jak wypowiedzi mojej matki...."Stoję przy tobie murem, dasz radę, ale.... w tle jest krytykanctwo, osądzanie, w podtekscie drobnym maczkiem napisane: "jesteś gówno warta, jak się nie postarasz to ci wpie**ole, nogi z d**y powyrywam". Może zbyt ostro to napisałam, ale tak się czuję. Pózniej jej odpisałaś a na koniec napisałas to: A pisać do Ciebie będę. Bo jeśli publicznie decydujesz się na wpisywanie to i decydujesz się na ocenianie i komentarze. To publiczne forum. I to znaczy że jak to napisałas to masz prawo jej doradzać w taki sposób w jaki ona nie chce i sama o tym ci pisze , kojarzy twoje doradzanie z czymś co wywołuje u niej efekt odwrotny ? Czy Ty jej Rento chcesz pomóc czy ją kopiesz ? Acha , i jeszcze jedno, mnie wogóle a wogóle nie przeszkadza czy Ewa z Raju ma nick raz taki albo inny , czy pomarańczowy , nie o to chodzi, wazne ze dana osoba pisze MĄDRZE i na TEMAT i czuje o co chodzi , trafić w cel sercem, wyczuciem , życzliwością , miłoscia a nie kopaniem, mnie napewno nie pomogłaby terapia w postaci - poczuj sie winna, znów poczuj się winna , bo nie jestes wystarczająco dobra , znowu spierdoliłas sprawe itp itd . Tak się nie robi ! A Ty chyba Rento ciągle chcesz czterem umowom kijem w ranie grzebiesz , wybacz, za moje słowa , musiałam się już odezwać tez do Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Siódemko
Twoja stopka idealnie odzwierciedla to do czego sama doszłaś .... :) ...... i "czuć" to w Twoich postach .... Twojej postawie Gratuluje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczynyyy
Cholipa 🖐️ Im więcej gołych faktów o Ewie :P tym więcej gołych faktów o Rencie :P Renta może nie ujrzy siebie w prawdzie... Ale pozostałe osoby ujrzą Rentę w prawdzie... Więcej nie trzeba, żeby utrzymać bezpieczny dystans wobec wsparcia toksycznego ;) a przede wszystkim, żeby widzieć ten dysfunkcyjny syndrom. ^^^^^ Siódemko... Jesteś jeszcze bardzo delikatna w swojej miłości. Dbaj o siebie. Ale już wiem, że będzie dobrze. Wygrałaś :) Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cholipo 😍 Ja wiem co myślę. Ty możesz się tylko domyślać. :D A zdecydowanie nadinterpretowujesz i domyślasz się żle. Ale to Ci coś tam załatwia, no to proszę bardzo. :D Już w kwietniu wlasnie tak pisałam do Tuptusi.Wy ją tylko głaskałyście. Życie pokazało, że miałam rację. Teraz tez ja mam. Chociaz mnie to nie cieszy. Nic tak nie martwi, jak widok kogoś, kto z uporem maniaka podchodzi do wierzby i stale sie od niej odbija, bo widzi, że tam nie rosna gruszki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siódemko 😍 Nie wiem, po co tutaj jestem. To prawda. Ale się zastanawiam. Zdecydowanie mam mniej cierpliwości, niż kiedyś. Może zmniejszyła mi się empatia ? Coraz trudniej mi wchodzić w cudze, chore emocje. I coraz mniejsza ochota. To fakt. Ewo 😍 Zmiana nicku u Ciebie spowodowała, ze pokazujesz dużo więcej uczuć, niż tylko zdziwienie. :D I to mnie akurat cieszy. Anonimowość sprawia, że przestałaś się tak pilnować i jesteś prawdziwsza. Czyli jest rozwój :D Może ja się tez rozwinę tak, by Ciebie także zadowolić. :D W zaczarowanym kole zaprzeczeń w uzależnieniach jest postać RATOWNIK. Zawsze pomoże, wesprze, współczuje. I niestety jednocześnie wspomaga uzależnienie. Bo w uzależnieniach najważniejsze to konfrontować się z konsekwencjami uzależnienia.Czyli pomóc osobie uzależnionej, by sięgnęła dna. Bo tylko wtedy sama może się od niego odbić.Czyli często po prostu zostawić. Ciebie uzależniony zawsze będzie lubił. Bo współczujesz, zrozumiesz, nie wymagasz, pomożesz. Ale jednocześnie, choć tego nie chcesz, także szkodzisz. Ty jesteś tutaj takim ratownikiem. Chcesz iść na psychologię, to może poczytaj trochę o uzależnieniach. Wiedza nie szkodzi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
....dobrze mi byc z boku tych wszystkich przepychanek... ...moge zobaczyc wiecej, niz Wy (chyba :) ) 🌻 dla Was wszystkich... ...Renta - strasznie Cie rozumiem, rozumiem, skad to wychodzi co piszesz...mnie gdzies na innym forum kiedys ochrzaniono za brutalnosc i brak przyglaskiwania tez, i jeszcze za to, ze nie przylaczam sie do choru istotek mowiacych 'walcz o wasza piekna milosc' w przypadkach beznadziejnych :P (hehe, my to juz wszystkie mamy za soba i wiemy, ze jak jest zle to tam zadnej pieknej milosci niet i o co walczyc nie ma i nie bylo). czasem troche dajesz po uszach mocniej, niz ja bym osobiscie dala - ale nie bede Cie za to wyzywac (bo i po co?)...Twoja droga ❤️ a Kobiety, ktore sa na drodze do calkowitego wyzdrowienia - Siodemko....jak pieknie Cie widziec taka rozkwitajaca....Cztery Umowy - widze, ze pomimo upadkow faktycznie za kazdym razem jestes wyzej na tej spirali...i trzymam kciuki, az mi bieleja kostki, zeby juz bylo tylko w gore, bez zadnych upadkow.... sciskam mocno.... A.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cholipa
a retnta caly czas nie przyjmuje do wiadomosci ze rozne uzaleznienia wymagaja roznych specjalistow, i roznych doswiadczen i umiejetnosci bo jej sie prawie udalo wg pewnego klucza to inni tez powinni wg tego samego jak renta z tego kola nie wyjdzie ( nie tylko renta) to bedzie jak bedzie zapewne za jakis czas cztery umowy przyzna racje rencie, ale ale czy to bedzie mialo jakies naczenie? nie czy w kazdym uzaleznieniu trzeba suegnac dna? nie kochana rento, nie bo w toskycznych emocjonalnych uzalenieniach dna nie ma to anie alkoholik czy nakoman, ktory oprocz roznych dysfuncki ma swoj realny substytut uzalezniony emocjonalnie nie wyjdzie na ulice sprzedawac swoje cialo lub zebrac o alkohol on cierpi inaczej, czesto luksusuowo czasami sobie ponaigrywam sie z dda ddd i innych dd, bo niewatpliwie to determinuje nasz los ale go nie przesadza i nie mozna wszytskich swoich potkniec zwalac na to bo nawet najbardziej zdrowy czlowiek ma potkniecia i robi straszliwe glupoty a takze moze sie uwiklac w beznadziejny zwiazek ktory go bedzie niszczyl wiec droga rento wyluzuj troche ztym twoim wszytskowiedzeniem, bo fakty mowia, ze ty sobie zycie ulozylas a iini nie wuluzuj, fajna jestes babka ale wowczas gdy jestes normalna a nie wszytskowiedzaca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cholipa 😍 Znowu nadinterpretowujesz i mówisz mi, jaka jestem :D No niech Ci tam. Ciekawe, że przeszkadzam tak bardzo Ratownikom-Obrońcom.????? Sama zainteresowana napisała, ze jestem ostra, ale zmuszam do myślenia. :D Ja nie zmuszam do stosowania moich metod. Ja zmuszam do myślenia, czytania, zdobywania wiedzy. Bo wiedza nie szkodzi. Im więcej wiedzy, wiadomości o rożnych metodach, tym więcej możliwości wyboru. :D Ja będę szczęśliwa, gdy np. cztery umowy 😍 osiągnie sukces, uwolni się od toksyka, wzmocni i pokocha siebie.I dotrze do punktu, w którym żaden toksyk nie będzie miał na nią wpływu. I doprawdy, może to zrobić miłością i wiarą w dwie połówki jabłek, i czym tam jeszcze.Ważne będzie to, co uda jej sie osiągnąć. I tego jej życzę. I wszystkim innym też. :D I wtedy może nawet udowadniać mi, że moje rady, sposoby są bebe.To i tak będzie mała cena za jej sukces. Ja nie szukam poklasku. Cztery umowy może mnie nawet nie lubić, choć oczywiście każdy chce być jakoś tam lubiany.Byleby rozwijała się, uwolniła od schematu przymuszonego działania. Chcę ją zmusić (jakie brzydkie słowo!) i nie tylko ją do myślenia.Do zastanawiania się nad sobą, do przeskakiwania siebie.Bo trzeba siebie przeskoczyć, zmienić, pokochać, by ........zdrowieć. A metody? Czy to ważne, która jest lepsza? Dobra jest ta, która w konsekwencji pomoże. Czas pokaże. Nie wszystko złoto, co się świeci :D Patrz, nawet Ewę sprowokowałam do zdarcia maski opanowania i bezgranicznej miłości. :D Ale czytam wszystkie krytyczne dla mnie wpisy z ciekawością. I zastanawiam się. :D Sama widzę, że staję się bardziej radykalna. nie znam powodu, ale tak jest.Ciekawe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do pamietajacych mnie jeszcze ;-) Wkrotce skladam pozew o separacje (chcialam o rozwod ale chcialam tez na spokojnie, nie udalo sie) Separacje on przelknie a mnie zalezy na kulturalnym (????) i grzecznym rozstaniu sie. On caly czas uwaza, ze - cytuje "odbilo ci ale zrozumiesz". Dla mnie prawna separacja juz bedzie wielkim krokiem. I wiecie? Znowu sie boje ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radyklaizm z historii
wskazuje na istnienie poważanej potrzeby uzyskania władzy absolutnej, jest przejawem najgłębiej skrywanej autoagresji i braku akceptacji siebie jako jednostki, potrzeba odgrywania roli mesjasza lub przywódcy nie jest potrzebą mistrzów, jest potrzeba ludzi pogubionych - droga Rento :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paolko 😍 Jesteś dzielna. Pamiętam, jak tutaj wchodziłaś. Zastraszona i zagubiona. Pewnie z rok temu ? Dzisiaj się rozwodzisz. To duży sukces. To Ty podpisywałaś chyba ta umowę z dziećmi? Jeśli zaszłaś aż tak daleko, to i z separacją sobie poradzisz :D U Ciebie są duże zmiany. Trudno to przyjąć bez bólu. Bardzo Cię podziwiam, bo pamiętam jak było strasznie. Przytulam ciepło 😍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
radykalizm 🌻 Władza absolutna to już historia. Teraz jest wszędzie demokracja. A ze mnie taki mesjasz, jak z koziej dupy trąba :D Nie dorastam, nie zamierzam, nie mam narzędzi, nie chcę, w końcu nawet pewnie nie umiem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14:27 [zgłoś do usunięcia] Siódemko Twoja stopka idealnie odzwierciedla to do czego sama doszłaś .... ...... i "czuć" to w Twoich postach .... Twojej postawie Gratuluje! :-D Dla mnie gratulacje ? :-D :-D :-D huhuhum :-D :-D :-D ...to do czego sama doszłaś .... Dotarłam dzięki wszystkim tym którzy mnie ranili ; nienawidzili bez powodu, kształcili sie i wybrali drogę ku niej (nienawiść) i to jest ich wybór i to jest ich droga i ich sposób na " życie " Byłam dzieckiem które kochało i ufało , ja kochałam zycie kiedy byłam dzieckiem. KOCHAŁAM ! I miałam przyjaciela w Bogu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzisiaj powtorka z rozrywki, jego atak szalu wyzwiska, manipulacje odgrazanie sie , nienawisc.. czasami jak patrze na niego to nie wierze ,ze mozna byc takim potworem i tez miec drugie normalne oblicze; cieplo, wrazliowsc , (ktore tez znam)ale wystepujace niestety niestety tylko wtedy gdy nie ma problemow w zyciu,gdy ja sie "nie czepiam", nie wymagam za duzo, nie pozwalam sobie na pewne rzeczy.. te okropne slowa, jego wybuchy zlosci bola tak bardzo! ale z drugiej strony ulatwiaja podjecie decyzji o odejsciu.. to jest moj 3 post, otworzenie sie chocby takie jak tutaj anonimowe - nie jest latwe.. moze to moja nadwrazliwosc - ale troche mi przykro,ze nikt mnie jakos nie przywital tutaj jesczze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×