Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość POMOC DORAZNA

Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2

Polecane posty

Malwinka Pytasz co z toba nie tak. Ja mysle, ze jedyne co nie tak, to fakt, ze pozwalasz m. traktowac siebie tak zle. Byc moze wynioslas to z domu, byc moze nauczylas sie tego w tym zwiazku... ale pozwalasz meczyznie trektowac siebie bez szacunku i bez milosci. Mysle, ze boisz sie samotnosci, bo byc moze sama siebie nie lubisz. Dla mnie wykladnikiem zdrowia emocjonalnego jest umiejetnosc przebywania samej z soba. Ktos kto lubi samotnosc, lubi siebie... a jesli lubisz siebie, to nigdy nie pozwolisz traktowac sie zle... przez nikogo... ani w imie zadnych "wznioslych" celow, chocby tej chorej milosci w ktorej tkwisz. Zwiazek twoj, jak pewnie juz wiesz, to forma uzaleznienia, a nie zdrowej milosci. A przeciez zaslugujesz i na dobra milosc i na uprzejme traktowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"hcfdesewawq nie moge zmienic numeru mam umowe poza tym boje sie zmienic zeby go nie wkurzyc on mnie dobija;( straszył samobojstwem wczesniej ech dzisiaj mysle ze szkoda ze... potem stwierdził ze zartowal ;(" Jakbys chciala zmienic nr telefonu to bys to zrobila. Chcesz z nim miec kontakt i to sa tylko wymowki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutek123
Aagaaa wiesz co masz racje - twoje słowa że chce mieć kontakt pasują bardzo do mnie. Niby nie reaguje, nie odpisuje ale czytam. Za kazdym razem nie jest to nic dobrego ale jednak czytam. Tęsknota jest ogromna, właściwie o niczym innym nie myśle. Tylko ból, tęsknota, zal. To już miesiąc a jest coraz gorzej. Jakbym się cofała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smutek... sama sie nakręcasz i nie dajesz sobie szansy na spokoj. Wyjdz na ulice i zobacz ilu jest mezczyzn. Czy tylko on jest na swiecie? Dlaczego on jest tak bardzo wazny? To są twoje chore mysli, nakrecanie sie. Musisz zmienic myslenie. Po co wysylasz do niego smsy? Pierwsze co musisz zrobic, to przekonac siebie sama ze jestes wartosciowa, ze zycie chcesz miec spokojne i fajne. A z tym czlowiekiem bedziesz takie miala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malwina, nikt Ci nie kaze. zebys byla sama. Tkwiac w takim zwiazku nie dajesz sobie szansy bys poznala kogos wartosciowego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutek123
Aagaaa nie wysyłam sms-sów, nie odpisuje na e-maile. Ale czytam te informacje od niego. Tak masz racje sama się nakręcam. Te moje chore myśli. Zapytałaś czemu on jest taki ważny. Nie potrafie udzielić odpowiedzi. Pewnie nie jest wcale. Ale jeszcze moj "chory" umysł tego nie widzi. Może to jest to że to mnie zostawił. U mnie nie jest tak jak u innych że podjęły decyzje i odeszły. W moim przypadku to ja zostałam zostawiona. Nie wiem może to tak boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smutek... pomysl, ze z takimi myslami daleko nie zajedziesz. Poszukaj plusow calej tej sytuacji. Im szybciej bedziesz chciala sobie pomoc tym lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evita selma
jestem mezatka od 7 czy 8 miesięcy nawet juz nie wiem i bede liczyć bo już od 1,5 misiąca nie mieszkamy razem. Przed ślubem było okej był miły i mnie szanował. A po to pokazał na co go stac. Najpierw upierał sie do szybkiej przeprowadzki do niego zaraz po ślubie a jak tam sie przeprowadziłam to nawet w pierwsza noc to mi poduszki nie dał bo jak to ja nie mam własnej. Wtedy jeszcze nie zaswieciła mi lampka w głowie. Kolejny raz było tydzień po ślubie jak mnie poniżył wsród ludzi że ja jestem niekumata i bardzo powolna. Pokłócilismy sie a to miła byc nasza kilkudniowa "podróz poslubna" potem były kłótnie co tydzien i wieczne pretensje. Ze ja nie chce pracowac u niego na gospodarce choc było odwrotnie, ze jestem niezyczliwa wobec jego matki, bo ja nic nie umiem a mam tyle lat, bo nic nie mam , Pamietam sytuacje gdy on na mnie nakrzyczał ze nie zeszłam z roweru i nie otworzyłam mu bramy bo on jechał samochodem tylko jego matka musiała otworzyć nie wiem moze to ja przesadzam ale on nie jest panem i władca. Po miesiacu małżenstwa słyszałąm tylko że to przeze mnie pali papierosy wiecej pije i jest nerwowy i po co on sie ze mna ożenił. Bo ja jestem niedobra i tak dalej. Bo ożenił sie bo myslał ze mnie zmieni , a jeszcze do tego jego matka nie mam nic do niej bo ignorowałąm jej uwagi ale znowu on robi wszystko zeby nas skłócic. Nagadał im że ja niechce ich wpuszczac do naszego pokoju zawsze jest jakies bo ja. Wieczne pretensje do mojej rodziny nawet nie wiem o co. jak jechałam do nich to niby pozwalał mi na to ale czułam ze jest cos nie tak bo wtedy zawsze miał najwiecej do powiedzenia i ze mu nie powiedziałam wczesniej zawsze cos jeszcze odemnie chciał przed tym jak pojade. Czułam sie jak więzieniu. Nawet mieszkając tam to było tego nie rób bo to matki tego nie rob bo nie umisz nie idz tam bo zawsze było bo. Jak mi jego matka powiedziała ze jestem bez serca i podła i wypierd... to on jeszcze powiedział ze miała racje. Wytrzymałam z nim kilka misiecy nic nikomu nie mówiąc az w koncu swtierdził że ja nie chce uczyc sie jazdy traktorem i nie mam ambicji to było u moich rodziców pokłócilismy sie . Wtedy coś wemnie pękło i jak rodzice strali sie mnie pohamować to im wszystko opowiedziałam jak mnie traktuje. Niestety byłam głupia i wtedy wróciłam do niego bo mówie święta bożego narodzenia i tak moze dam mu szanse. Wróciłam i kilka dni było w miare spokojnie. Do sylwka a potem z powrotem swoje. Wytrzymałam do 14 lutego :)) jak mi dał do wiwatu że mnie nikt nie chciał , że jak bedzie chciec seksu to pódzie i zapłaci , bo ja nic nie mam zadnego majatku bo ja sie z nim kochac nie chce choc w wiekszosci to była moja inicjatywa, to zabrałam tylko najpotrzebniejsze rzeczy i do domu najsmieszniejsze jest to że jeszcze on sam zaczął pomagac mi sie pakować. Poszłam do domu na pieszo przez snieg i z płaczem nie wiem skąd miałam tyle siły ale szłam. Po kilku dniach przyjechał i nawet przeprosił ale skończyło sie na pretensjach i wymówki bo ja w pracy mam jakies nagrody i ja mu nic nie mówie , Przez kolejne 4 tyg były tylko bo ja jestem niedobra bo przysiegałam, bo ja nic niemam bo ja nie chciała u niego pracowac, bo mna ktos kieruje i tak dalej. Po kilku dniach dopiero doszłam do siebie, rodzice maja pretensje do mnie ze nic nie powiedziałam wcześniej. A on dalej swoje nic nie rozumie że nie pozwole na takie traktowanie juz nie. Zaczał mi grozic nawet ze cos sobie zrobi. A teraz po 1,5 misiacu on sie martwi tym co ludzie powiedza bo juz dochodza go słuch ze ja odeszłam. Jeszcze jego kłamstwa on nawet nie wyobraza sobie ze kłamstwo ma krótkie nogi a kłamie on w zywe oczy. Bije sie zmyslami co robić. Zbliżaja sie świeta ja nie mam ubrań wiosennych bo nie byłam jeszcze po nie. no byłam ale przyjechała jego siostra i naskoczyła nam nie a on biedny dalej uwaza ze mnie nie bije i pije. Tylko ja mam dosc jestem psychicznie wykończona. To sa tylko strzepki tego jak sie czuje i czułam bedac z nim. Zaproponowałąm mu zebyśmy wynajeli mieszkanie i zamieszkali razem sami choc spróbowali ale on nie chce nie bierze tego pod uwagę. Teraz próbuje mnie skłócic z rodzicami a on taki niby dobry i wział mnie zabrał z domu. nie wiem tylko co mam robić. Musze pojechac po swoje rzeczy i jakos sie pozbierac i nabrac wiary we własna wartośc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evita selma
sorry ze sie tak rozpisałam ale musze sie komuś wygadać.a znalazłam ten temat przez przypadek. Czuje sie wypalona i nic nie warta. Najgorsze jest to ze nie moge sobie poradzic nadal za nim tęsknie i brakuje mi go ale idąc ulica to oglądam sie przez ramie czzy nie nadjeżdża. Bo juz raz mi zrobił po odejsciu awanture na srodku ulicy nie wiem co myslał chyba chhciał pokazac swoja wyższosc. Chodze do pracy ale to tylko mechaniczne chodzenie bo musze. Czuje sie wypalona a miałam tyle planów w związku ale teraz to tylko ból smutek i rozpacz. Staram sie wynajdowac jakies zajecie żeby nie myslec ale przychodzi dzien lub wieczór i znowu płacze. Czytałam wszystkie wpisy i sama juz nie wiem czy wszyscy męzczyzni sa tacy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evita selma
Przepraszam ze tak sie rozpisałam ale musiałam sie wygadac . Czuje sie wypalona. jest mi smutno ze człowiek którego kocham i z którym wiązałam swoja przyszłość bardziej mu zalezy na pieniadzach i opini publicznej niz na mnie. Przez niego uwierzyłam ze jestem nic nie warta i do niczego. Chodziłam coraz bardziej zmeczona nic mnie nie cieszyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do evity
Jesteś bardzo mądrą osobą, która bardzo szybko przerwała ten chory układ. Po wiosenne rzeczy może pojedziesz z ojcem lub kimś innym z rodziny. Do niego nie wracaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evita selma
Nie wiem czy mądra bo nadal z nim smsuje i odbieram smsy. Wiele osób mi mówi ze powinnam wziąsc sie w garsc i nie patrzec na niego. A ja nadal popełniam błędy w postępowaniu z nim. Ostatnio poprosił mnie zebym go ubezpieczyła bo stracił prace. (w up nie moze sie zarejestrowac bo ma ziemie a w krusie to by duzo zapłacił) a ja w przypływie złości pamietajac jego słowa ze ja nic nie mam a on ma powiedziałam ze go nie ubezpiecze to było tylko chwilowe z mojej strony bo potem go ubezpieczyłam. On nawet nie podiekował tylko teraz to mnie mozesz nie ubezpieczac. A mojej mamie jak przyjechał to powiedział ze ja bnie chciałam go ubezpieczyc. Mama ma tylko żal ze nie wiedziała ze go ubezpieczyłam bo by mu powiedziała ze kłamie. a tak znowu popadam w jego manipulacje. a jeszcze te jego smsy. Dzis pojade jak wszystko dobrze pójdzie po swoje rzeczy. moze nie bedzie awantury. Chciałabym mieć odwage do konfrotacji z nim ale nie mam. Już raz byłam i stchórzyłam.:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
evita selma 🌼 Jesteś pogubiona ale to może się zmienić - tak wiele zalezy do Ciebie samej - z nim jest ci zle - i wiesz - rozczaruję cię - nadal tak ci z nim będzie (bo nie jest wam po drodze) - jeśli nie gorzej - nie licz na cud w tym związku bo on się nie wydarzy - a ty zapłacisz wielką cenę - Poszłam do domu na pieszo przez snieg i z płaczem nie wiem skąd miałam tyle siły ale szłam. Skąd miałas tyle siły ? bo ją masz,ale moze o tym nie wiesz... Pamietaj - przyszłaś na ten świat nie po to aby tobą gardzono i poniewierano - jak on cie traktuje ? sam wiesz i czujesz - to jest nienormalne - i tak chcesz nadal miec ? takie zycie z kims takim ? po co ? tam gdzie nie ma szacunku nie ma tez miłosci - nie wracaj do niego -

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
evita selma 🌼 Kiedy dwoje ludzi kocha sie,to jest im z sobą dobrze -szanuja siebie wzajemnie- i nie mają potrzeby - odchodzenia od siebie- a odchodzi się,kiedy dzieje się żle - a w twoim związku -evito -dzieje się naprawde wiele złego - i to Tobie - pamietasz twój marsz w śniegu ? tak własnie "wygląda" marsz ku wolnosci - własnej - ty szłaś wtedy po swoją wolność - ten zwiazek cie niszczy - nie wracaj do tego chama i nękacza. i nie wierz mu w zadne jego słowo - po co z nim jeszcze piszesz sms-y? czego chcesz sie tam dowiedziec ? a moze juz sie pomału -"godzicie" ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evita selma
godzić sie z nim to raczej nie. Dziś mi napisał co ja zrobiłam zeby uratować związek. On nawet nie rozumie co robi żle. Po prostu moze pisze z nim dlatego ze chce odebrać swoje rzeczy w spokoju. nie wiem. moze po prostunadal nie moge sie pogodzic sama ze soba i zrozumiec że mozna tak pomiatać druga osoba i twierdzic ze nic sie nie stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evita selma
Od 1,5 miesiaca nie godziłam sie i teraz tez. Miałam tylko nadzieje ze uda mi spokojnie rozstac i odebrac rzeczy. Dzis mi napisał co zrobiłam zeby uratowac zwiazek. :)) wiesz ile na ten temat myslałam juz nie nie moge, brałam wszystkie za i przeciw. a co juz zapominałam o jego słowach to mi przypominał o nich. boje ze ju do konca bede sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evita selma
najgorsze jest to że czuje sie wciąz winna. Choc nie powinnam bo wszystko dla niego robiłam nawet do domu rzadko jeżdziłam, a jak próbowali sie wtrącać to nie pozwalałam na to nawet z siostra sie pokłóciłam. A on nadal miał pretensje. ciagle było mu mało. Najgorsze jest to ze przed slubem był inny wobec mnie. A teraz jestem psychicznym wrakiem. Jak sobie z tym poradzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duszek.weroniki
...witam i pozdrawiam ..może jeszcze mnie ktoś pamięta czyli jedynego zaakceptowanego mężczyznę na tym forum....proszę Was o opinię i komentarze do następującej sytuacji-przypadeku...bardzo mi zależy na opinii z tego miejsca....... -dramatyczny uzależniający związek pięknej 40 letniej kobiety z ,,banderasowatym macho,, alkoholikiem jak się okazało po czasie no i cyrk odrzuceń zranień i powrotów i w ,,koło macieju,, do zmęczenia. w kulminacji to znaczy ona nie wie czy ma dość czy nie prowadzi z nim jakąś decydującą rozmowę na co on >>SERIO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duszek.weroniki
...JESZCZE JEDNO.........O N T O Z R B I niczego nie chcę sugerować ta kobieta uważa że to normalne,, że mężczyzna chce dziecka,,----jej koment.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duszek.weroniki
COŚ URWAŁO----- .- na co on SERIO mówi-- ,,poszukam sobie kobiety i będę miał dziecko,, ..proszę o wypowiedzi wydaje mi się że w tym miejscu jest wielkie bogactwo doświadczeń wszelakich...... ...jedno jeszcze ON TAK ZROBI......kogoś skrzywdzi i tę kobietę i dziecko którego jeszcze nie ma... pozdrawiam i przepraszam za niezwykłość prośby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duszek.weroniki
..doprecyzuję......potrzeba opinii o tym facecie, o jego pomyśle,jego intencjach i ogólnie...na tę sytuację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monalisa23.
Dwa dni temu Michał przyjechał prosił, o szansę, twierdził, że się zmieni, umówił się na wizytę u psychiatry, że tego jego wybuchy złości to coś złego jest i on nie może nad tym panować, nie wierzyłam w jego słowa, bo już tyle razy mi obiecywał zmianę. Powiedziałam mu w końcu , ze skoro jest taki pewny swojej zmiany, to niech przyjedzie do mnie jak się już zmieni, bo ja nie mam zamiaru Wierzyc w puste słowa. Powiedział dobrze, a ja znowu napełniłam sięnadzieją, bo przecież Go kocham..teraz pisze do mnie cały czas przekonując o zmianieczas pokażę, jedno jest pewne będę na pewno ostrożna, bo nie chcę wpaść znowu w jakieś bagno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duszek.weroniki
...pilne proszę to bardzo ważne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duszek.weroniki
pilne proszę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Precious" ( film ) :-( :-( :-( Tutaj trailer - pl http://www.youtube.com/watch?v=lGqmnQxuSK8 eng http://www.youtube.com/watch?v=b5FYahzVU44 deutsch http://www.youtube.com/watch?v=_h4HNuqu_58 Rok 1987. Otyła czarnoskóra analfabetka, 16-letnia Claireece "Precious" Jones (Gabourey Sidibe), mieszka w Harlemie wraz z swoją dysfunkcyjną matką, Mary Lee (Mo'Nique). Precious jest w drugiej ciąży ze swoim ojcem, Carlem i cierpi z powodu fizycznego, psychicznego i seksualnego wykorzystywania przez swoją bezrobotną matkę. Rodzina mieszka w socjalnej kamienicy i utrzymuje się z zasiłków. Pierwsze dziecko Precious, znane jest jako "Mongo" (skrót od "Mongoloid"), cierpi na zespół Downa i jest pod opieką babci. Po odkryciu przez Precious, że jest w ciąży z drugim dzieckiem, zostaje zawieszona w prawach ucznia. Jej dyrektor ze szkoły organizuje jej przeniesienie do szkoły alternatywnej. Precious ma nadzieję, że to pomoże zmienić kierunek jej życia. Dziewczyna znajduje czasowe wyjście z swoich traumatycznych doświadczeń poprzez ucieczkę w wyobraźnię i fantazję. Mimo że jest gwałcona przez swojego ojca, patrzy w sufit i wyobraża sobie udział w teledysku, w którym to ona jest gwiazdą i skupia uwagę. Patrząc w albumy z fotografiami, wyobraża sobie własne sesje. Kiedy patrzy w lustro, widzi ładną, białą, chudą blondynkę. W jej umyśle istnieje inny świat, w którym jest kochana i doceniona. Inspirowana przez swoją nową nauczycielkę, pannę Blu Rain (Paula Patton), Precious zaczyna uczyć się czytania. Precious sporadycznie spotyka się z pracownikiem socjalnym, panią Weiss (Mariah Carey), która dowiaduje się o kazirodztwie w domu, gdy Precious nieświadomie mówi jej o tym. Dziewczynie rodzi się jej drugie dziecko i ta nazywa go Abdul. W szpitalu Precious, spotyka Johna McFaddena (Lenny Kravitz), pielęgniarza, który okazuje jej miłość. Po chrzcie trzydniowego Abdula, Mary uderza Precious. Dziewczyna zabiera syna i ucieka z domu na stałe. Wkrótce po opuszczeniu domu, Precious otrzymuje pomoc od panny Blu Rain. Przygnębiona Precious spotyka się z panną Weiss w jej biurze i kradnie swoje akta. Precious opowiada o szczegółach sprawy swoim koleżankom z klasy i rozpoczyna samodzielne życie. Matka dziewczyny wkracza w jej życie, aby poinformować Precious, że jej ojciec zmarł na AIDS. Następnie Precious dowiaduje się, że jest nosicielem wirusa HIV, ale jej syn, Abdul już nie. Matka i córka nawzajem widzą się po raz ostatni w biurze pani Weiss, gdzie pytania przez Weiss, Mary, opowiada o wykorzystywniu Precious i odkrywa szczegóły czynionych dziewczynie cierpień. Film kończy się rozwiązaniem problemów Precious❤️ i nadzieją na lepsze życia dla siebie i jej dzieci. Dziewczyna zrywa więzi z matką i planuje ukończyć szkołę. __________________ Mamuśce przydałoby się wreszcie w odpowiednim momencie chwycić za grdykę i zatrzymać ten potok obelg i wiecznie rozdartego ryja - a tatusiowi , maczetą uwalić fajfusa - to nie rodzice a potwory - to moja recenzja ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duszek.weroniki
...to nie prowokacja duszek.weroniki funkcjonował na tym forum...i jest prawdziwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tylko.........................
o co własciwie chodzi duszkowi? dla mnie totalnie nieczytelne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duszek.weroniki
ok. rozumiem piszę jak facet. proszę o wasze opinie i co sądzicie o tym ,,banderasie,, zasmarkanym wiem że gość jest chory. dziewczyna rozstaje się z nim od roku i uważa że jest jeszcze nikła choć szansa że on się opamięta lub uleczy. ...kretyn wymyślił sobie w tej ,,butelce niedopitej wódki,, bo tak należy nazwać jego głowę że on teraz to ją olewa i ,,poszuka sobie kobiety i zrobi sobie dziecko,, chore ale ona tego nie widzi...więc napiszcie co powinno się sądzić i jak nazwać tego..... o tyle ciekawe że wiem że on to zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duszek.weroniki
przepraszam za styl. jestem po kilku godzinach rozmowy z tą kobietą i gotuje się we mnie bo gdybym był kobietą może byłbym w stanie coś pojąć.....uzasadnić i uratować..no tak ale nie pojmuję tej ,,miłości,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fe-minista
A co o kobietach -psychopatkach. Może tutaj jakiś parytet?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×