Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość katharinka

ślub i wesele - 25.07.2009 - kto jeszcze?

Polecane posty

Gość katharinka
Ja wiem, że ja nie pierwsza i nie ostatnia, tylko nie sądziłam że przygotowania są takie absorbujące. Teraz musimy się jeszcze na nauki zapisać - a tych trochę się obawiam, bo nasłuchałam się od znajomych takich rzeczy, że aż strach...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katharinka
Ja po prostu wolałabym tak kameralnie, w mniejszym gronie...ale coż to niestety nie wchodzi w gre przy mojej ( i naszej) dużej rodzinie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amellka24
Zapisujecie się juz na nauki przedmałżenskie czy na kurs przedmałżenski?? Nam ksiądz kazał przyjsc w kwietniu w sprawie nauk.... A kurs robilismy dwa lata temu i było suuuper.....duzo sie o sobie wtedy dowiedzielismy.....bo kurs był nastawiony na prace we dwoje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katharinka
A widzisz to ja nie wiem na co? Bo ksiadz jak był na kolędzie u mojej przyszłej teściowej to powiedział, że już pora sie zapisać...teraz to zgłupiałam, bo nie wiedziałam ze jest osobno kurs i nauki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amellka24
Tak...to dwie różne rzeczy...kurs to trwa pare tygodni....a nauki kilka dni i to sie robi bezposrednio przed slubem....tak trzy miesiace wczesniej....podobno to troche nudne.... A co do kursu przedmałżeńskiego....to moze mieliscie w szkole?? W maturalnych klasach byl swego czasu....my sie na to juz nie załapaliśmy....i robilismy we wlasnym zakresie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katharinka
Nie przyponimam sobie takiego kursu w szkole - skończyłam ją prawie 10 lat temu. Czyli teraz powinniśmy się zainteresować kursem? A na nauki będzie jeszcze czas potem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amellka24
Dokładnie tak....najpierw kurs potem nauki....najlepiej porozmawiaj z księdzem w swojej parafii....on Wam powie wszystko...i moze sie od razu dowicie czy przypadkiem nie organizuje takiego kursu w Waszej parafi...albo Wam tez coś poleci:) My chodzilismy na taki kurs raz w tygodniu przez 8 tygodnii....ale wiem ze są krótsze:) to zalezy od "organizatora":)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Dziewczyny. Tak sobie czytam o Waszych planach i przygotowaniach i chciałam Was zapytać o jedno. Od czego zaczęłyście przygotowania? Kościół, sala, orkiestra? My planujemy też ślub w tym roku, dokładnej daty jeszcze nie mamy, ale powiem Wam, że nie wiem za co się najpierw chwycić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amellka24
Witaj....ciasteczkowy_potworze_01!! Fajny nick:) My zaczelismy od sali....bo bez tego nie ma o czym mówić.....potem orkiestra i koscioł......taka była u nas kolejnosc..... Nie wiem skąd jesteś...ale w moim miescie terminy na 2010 i gdzieniegdzie na 2011 sa juz pozajmowane....panuje teraz taki szał z tymi rezerwacjami ze trzeba 2 lata wczesniej zamawiac "fajny" lokal Nam sie udało i znalezlismy we wrzesniu 2008 termin na 25.07.2009...ale to był ostatni wolny termin "wakacyjny" takze zycze powodzenia w szukaniu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amellka24
Z tego co ja wiem....to kurs i nauki są obowiązkowe....podobno jak sie organizuje "szybki ślub" z wiadomych powodow to mozna te sprawy przyspieszyc, ale i tak trzeba mieć zaswiadczenie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję bardzo. No u mnie w mieście różnie bywa, niektórzy załatwiają sobie ślub w dwa miesiące, a my chcielibyśmy tak za ok. pół roku, ale jak się nie uda to może być jesienią. Też może być pięknie i mam nadzieję, że wtedy jakiś termin się znajdzie. W weekend pojeździmy po salach, żeby zobaczyć jak w rzeczywistości wyglądają no i będziemy myśleć o dacie. No i kwestia pieniążków oczywiście. Czyli mówisz, że najlepiej zacząć od sali, chyba racja, bo Kościół to chyba nie jest aż taki problem, mam nadzieję, przeraża mnie to trochę, ale z drugiej strony strasznie się cieszę. Mam nadzieję, że jak już zaczniemy przygotowania to pójdzie z górki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja szczerze powiem, że pierwsze słyszę o kursie przedmałżeńskim. Słyszałam kiedyś, ale dawno, że jest taka możliwość dla ludzi, którzy biorą tylko ślub cywilny, ale to na ich własne życzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amellka24
Jak juz bedziecie miec sale i orkiestre to mozecie spać spokojnie....:) reszta juz chyba nie jest taka straszna:) Przygotuj sie na zaliczki...wszedzie..... U nas za sale płacilismy zaliczke 1000zł, a orkiestra wzieła 300zł no i fotograf tez 300zł....straszne są te koszty....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amellka24
O wszystkie formalne rzeczy związane z kursami i naukami najlepiej zapytaj w swojej parafii.....My pytalismy u nas....i trzeba to wszystko miec....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mogę zapytać skąd jesteś? Ile mniej więcej płacicie za orkiestrę i fotografa? Bo sala to już wiadomo, że zależy od liczby gości itd. Jeszcze jedno pytanie, orkiestrze i fotografowi też trzeba zapewnić jedzonko i picie w trakcie wesela, czyli liczyć ich jako gości dodatkowych? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amellka24
Jestem z Małopolski z miasta koło Krakowa....orkiestra bedzie kosztowała 2000 i to jest jedna z najtańszych opcji....fotograf 1000zł ale to po znajomosci bo normalnie bierze 1500....niestety trzeba ich liczyc jako gosci.....co mnie strasznie boli....( bo to u mnie 5 dodatkowych osób czyli około 1000zł wiecej) a za osobe na sali płacimy 140zł co tez jest jedną z najtańszych opcji w miescie....normalna cena w tej chwili za osobe to około 170zł oczywiscie bez alkoholu i ciast....straszne są te koszty.... Radze Ci zebyście sobie najpierw ustalili budżet i go mniej wiecej podzielili ile na co mozecie wydać...i tego sie próbujcie trzymać....bo koszty są straszne....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No my znaleźliśmy fajne miejsce za 135 zł od osoby, plus goście nadprogramowi (orkiestra, mam nadzieję, że max 3-4 osoby no i fotograf), nie wiem czy brać filmowca czy nie? bo czy ktoś to później ogląda, może tylko do Kościoła byśmy wzięli? Chociaż nie wiem, przecież jak Tatuś będzie przemawiać, to ja to muszę mieć na pamiątkę :) Za salę wyszło nam ok. 9 tys. bez alkoholu. Reszta w cenie. Przeraża mnie to, ja nie wiem czy moi rodzice będą w stanie tyle pieniążków wyłożyć, a do tego trzeba niektórych gości gdzieś przenocować, jeszcze sukienka, dodatki itd. Masakra! No nic nie ma co panikować, mam nadzieję, że w tym tyg. najpóźniej w przyszłym będziemy wiedzieli ile nas to wyniesie i wtedy pogadam z rodzicami ile mogą dać pieniążków. Strasznie to droga impreza. Ja wiem jedna w życiu, ale i tak to bardzo dużo dla przeciętnego zjadacza chleba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amellka24
Zgadzam się z tobą....jedna noc a takie koszty.....ale jak najszybciej radze Ci sie dowiedziec na czym stoisz...czyli policz sobie wszystko i pogadaj z rodzicami....zeby mieli jak najwiecej czasu na zastanowienie sie i przekalkulowanie swoich możliwosci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A zaproszenia to jaki to koszt mniej więcej? Mam nadzieję, że chociaż to nie jest drogie. A może sama jakieś zaprojektuję i tylko zaniosę do wydrukowania na lepszym papierze, chyba sporo na tym wtedy zaoszczędzę, a też może być ładne i to samo z karteczkami z imionami i nazwiskami gości weselnych i jakieś fajne etykietki na buteleczki z wódką. Tym się chyba sama zajmę, wymyślę jakiś ładny projekt i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amellka24
My nie mamy kamerzysty...stwierzdilismy, ze kolejne 1500zł (bo tyle mnie wiecej to kosztuje) to juz za duzo na nasz dudzet...poprosimy mojego przyszłego szfagra zeby nam nagrał pare fajnych ujęć...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boje się tego, bo na prawdę szukamy jak najtaniej, ale tez żeby było ładnie, bez jakiś super luksusów, pałaców itd. ale przytulnie. 135 zł od os. to na prawdę w moim mieście tanio. Gości też ograniczyliśmy głównie do rodziny, znajomych dosłownie kilka osób. Gdyby ta orkiestra i fotograf tyle nie kosztowali to byłoby lepiej :) A Wy bierzecie filmowca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amellka24
No tak zaproszenia to chyba najtańsza sprawa....tez zalezy od liczby gosci...ale jedno zaproszenie to około 2zł....my bedziemy robić sami kupimy "częsci składowe" i bedziemy drukować sami....tylko te rzeczy ozdobne dokupimy.... Karteczki z imionami tez bedziemy robić sami.....trzeba ciąć koszty gdzie sie da:) bo budzet mamy ograniczony.... A co do etykiet na alkohol....to my sobie to odpuszczamy.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amellka24
Tzreba korzystać z wszystkich znajomosci....bo inaczej koszty bedą masakryczne....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
muszę coś pokombinować, żeby wyszło jak najtaniej. Jeśli uda nam się wynająć salę w tym miejscu, które nam się podoba to odpuszczam sobie autobus dla gości, nie jest to daleko od miejscowości w której mieszkamy więc jak wezmą taxi to im się nic nie stanie ;) może okropna jestem, ale ja nie pamiętam, żebym była na weselu pod miejscowością w której mieszkam i żeby ktoś nam jakiś transport organizował. Co innego jak byliśmy dalej, no i dla tych gości z daleka zorganizujemy jakiś nocleg, a spod Kościoła to pojadą swoim autem za innymi gośćmi. Dobrze, że alkohol i obrączki kupuje Pan Młody, chociaż jakieś koszty mniejsze dla moich rodziców. Mam nadzieję, że się nie przestraszą i że się wszystko uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się chyba poryczę, jak rodzice nie będą w stanie wyłożyć tulu pieniążków, tzn. zrozumiem to, ale będzie nam samym ciężko nawet uzbierać coś, żeby się dołożyć. Trudno najwyżej przełożymy to na przyszły rok i zacznę odkładać pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ze tak zapytam......
Za co Wy chcecie potem zyć jak nie mozecie uzbierac na wesele tylko rodzicom w kieszen zagladacie, nie wstyd WAM?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zaglądam rodzicom w kieszeń. na co dzień utrzymujemy się sami i dajemy sobie doskonale radę, ale mamy już swoje zobowiązania finansowe i niestety nie mamy jak inaczej zdobyć pieniędzy na ślub, a kolejną sprawą jest to, że Rodzice sami się zaoferowali, kwestia tylko tego, czy będą mogli dać tyle ile wyjdzie. Nie jest mi wstyd, bo to moi Rodzice i nie wstydzę się ich prosić o pomoc, a poza tym dla nich to przyjemność wydać córkę za mąż i mieć w tym swój udział. A zresztą nie wiem czy znasz tradycję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ze tak zapytam......
Wiesz tradycja tradycją ale poznałam ostatnio własnie takich jednych rodziców co córkę za maz wydali i teraz mają zadłużone mieszkanie bo kredyt splacają. Może za bardzo pojechałam, poprostu nie wyobrazam sobie że moga bym spac spokojnie gdybym wiedziała że dla rodziców moje zamązpójscie to obciążenie finansowe. Sorki osadzilam Was według siebie może zbyt pochopnie :) Wszytkiego dobrego na nowej drodze zycia, tez jestem świerzo upieczoną mężatką :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×