antykoncepcja a naturalne metody planowania rodziny NPR??

A jezeli akurat noc poslubna wypadnie w płodne dni to coz z tego? Albo uzyjemy gumek albo nie i jak zajde w ciąze to bedziemy sie z tego bardzo cieszyc

podwójna moralność :P

to zadziwiające jak bardzo ludzie XXI wieku boją się dzieci.... a to dziwne co piszesz dalej jak sama nazwa wskazuje ANTY KONCEPCJA to działanie przeciwko życiu; naturalne metody pozwalają zajść w ciążę kiedy jest na to najodpowiedniejszy czas, albo nie zajść kiedy akurat nie jest to dobry moment w życiu pary; pieprzysz 3 po 3

mnie tylko dziwi jak mądre kobiety XXI wieku, dają sobie wmówić, że antykoncepcja jest dla ich dobra; a kto te tabletki łyka? przecież nie faceci tylko my kobiety, to nas spada cała odpowiedzialność, pamiętanie o braniu tabletek, o ich kupowaniu, zamartwianiu się i truciu organizmu... a nie dziwi was skąd bierze się dziś tyle niepłodnych par? myślicie, że takie terapie hormonalne są na prawdę super i nie sieją spustoszenia w naszych organizmach? a potem pretensje, że nie mogę zajść w ciążę, że dziecko ma wadę serca, itp...

zapominasz słonecznik ze NPR to tez wyłącznie sprawa kobiety. Włącznie z duuuuuuzo bardziej skomplikowaną procedurą stosowania.

nastepna sie znalazłą co bedzie nawracac :D:D:D chcesz to sie baw w ogladanie sluzu mierzenia teperatury i jak masz ochote to i partnerowi kaz to robic ( ksiadz na naukach każał obojgu w tym uczesticzyć ) a nie praw morałów co lepsze a co złe bo te NPR to antykoncepcją nazwac nie mozna tylko jak sama nzawa wskazuje pozatym by stosowac tę metode to trzeba miec czas ochote bo każda zmian klimatu każdy stres i kązdy katar moze rozregulowac cudowna metode

a co mierzenie temeratury i włakadnie termometra to sprwa facetea ??????????????????

wiec odpowiedzialnośc w NPR wyłącznie na kobiecie polega

To nie jest podwójna moralnosc tylko mam prawo wyboru??? Nie rozumiem co sie tak czepiasz?! Moge sobie stosowac to co chce. Chce poznac swoje ciało i swój cykl, moze czasem uzyjemy gumki, a tabletkami nie mam zamiaru sie truc.

a własnie terapie hormonalne pomagaj zajsc w ciąże bo stymuluj a płodnosć a nigdzie nie napisane ze tabletki wywołują niepłodność

i zuczesz argument z innej beczki że nie chcesz sie truc chemią to nie chciej i nie narzucaj nikomu że NPR to takie cudowne znac swój organizm i takie ble ble

słoneczniki00 -antykoncepcja to nie tylko sprawa kobiety, mój facet płaci za mije tabletki, chodzi ze mną do lekarza, przypomina o braniu, sam używa prezerwatyw.Poza tym to kompletna bzdura z tą niepłodnością po tabletkach.Jeśli taka występuje to 90% przypadków problemy były już wcześniej.Wyobraż sobie, że są kobiety, które zrobią wszystko, żeby nie było nawet najmniejszej szansy na to,żeby zajść w ciążę, bo po prostu nie chcą mieć dzieci,a takiej ruletki jak npr nie poleciłabym najgorszemu wrogowi!Każdy ma wybór WOLNY i niech stosuje co chce!

bo który producent tabletek napisałby na opakowaniu ze produkuje truciznę, która po długotrwałym stosowaniu utrudnia zajście w ciąże, jeśli w ogóle jej nie uniemożliwia? przecież oni mają na tym czysty biznes! wole mieć zdrowe dzieci... jeśli już się na nie zdecyduje w momencie kiedy będę chciała, i nie musze się martwić, że tabletki brałam i w ciąże teraz nie zajdę, ze muszę odczekać, że mogą być komplikacje, że moge ciąży niedonosić....

jesli mowa o tabletkach to ja nie mam nic przeciwko nim ani samo dobro ani samo zło a jesli chodzi o wkładki antykoncepcyjne to jednak zostawiaja ślad po sobie ( macica wyglada jak jedna wielka rana ) i tu bym tego nie polecała no chyba że sa takie kótóre nic nie robia tego nie wiem bo nie jestem w tym temacie na bierzaco

Słoneczniki00 to stosuj nmpr a inni niech stosują antykoncepcje nie rozumiem w czym widzisz problem. Nikt Ci chyba nie broni stosowac nmpr

slonecznik ja bralam 3 lata (rózne tabletki ) i zaszłam w pierszym cykłu staran dziecko zdrowe znam wiele taki jak ja które brał nawet dłużej i jakos z poczeciem nie było problemu

Wszystkie moje koleżanki ( w liczbie 5) po odstawieniu tabletek bez problemów zaszły w ciążę.Ja po odstawieniu tabletek (musiałam bo miałam operację) też nie miałam żadnych problemów z płodnością-wiem, bo na usg gin mi pokazywał 3 razy owulację (to była operacja, właściwie zabieg ginekologiczny) więc nie pisz bzdur.chyba,że masz na myśli tabletki z lat 50, 60, w których była końska dawka hormonów to sorry.

Jezeli chodzi o tabletki to tyle sie naczytała o zakrzepicy i zylakach ze dziekuje bardzo, ale oczywiscie kazdy wybiera to co mu pasuje. Moja kolezanka przytyła po tabletkach 15kg! Pomimo tego ze zmieniała na inne to dalej tyła. A druga znajoma prawie wyladowała w szpitalu, jak zaczeła brac tebleki zaczeły puchnąc jej ręce i nogi i zaczeła sie fatalnie czuc, wyskoczyły jej zyły na nogach, wieczorem mąz zawiózł ją do szpitala gdzie lekarz jej powiedział ze absolutnie nie moze brac tabletek anty

Tabletki powodują zagęszczenie krwi.Nie jest to szkodliwe jeśli człowiek jest zdrowy.Jesli jednak nie może mieć to negatywny skutek, dlatego przed powinno się zrobić badania.zresztą należy wiedzieć co się bierze dlatego trzeba czytać, a nie na ślepo wszystko przyjmować.prawda jest taka ,że teraz takie czasy,że wszystko szkodzi.ja sobie nie wyobrażam innej metody, ponieważ w ogóle nie planuję dzieci i byłaby to dla mnie tragedia.

Dlatego mówię co kto lubi.Ale świadomie!

nie słyszałyście o przypadkach ciąż w trakcie brania pigułek? :O

kurcze, jakbym wiedziała że ten słonecznik to tak małomyśląca osoba zaślepiona zabobonami typu \"tabletki powodują wady genetyczne i choroby serca u dzieci\", \"przez tabletki jest się bezpłodnym\" itp to nie napisałabym mojego poprzedniego postu Czy Ty mówisz o dzisiejszych Tabletkach czy takich sprzed 40 lat??? czytałaś, słyszałaś cokolwiek o dzisiejszym postępie medycyny??? dowiadywałaś się jak działają tabletki oraz o tym, że poza wadami niosą też wiele działań terapeutycznych??? Sorry ale wydajesz mi się strasznie ograniczoną osobą skoro nie potrafisz zrozumieć prostych faktów... Ja rozumiem osoby stosujące NPR i też bym je stosowała bo rzeczywiście są zdrowsze (wcale nie prostsze) niż antykoncepcja ale tylko wtedy jakbym mogła sobie na ewentualną ciążę pozwolić - niestety NPR niesie zbyt wielkie ryzyko!!! metody naturalne NIE DAJĄ 99,9% pewności - to BZDURA!!!! nawet drobne przeziębienie, którego nie da się przewidzieć może skutkować błędem w pomiarach i ciążą!!!!! a komfort stosowania antykoncepcji jest O WIEEEEEEle większy i można współżyć w każym dniu cyklu a nie przez kilka wybranych dni!!! BZDURA!!!! ludzie w XXI wieku nie boją się dzieci ale nie chcą ich też mieć 10cioro lub w momencie, gdy np nie są w stanie ich utrzymać \"antykoncepcja zwalnia z myślenia i sprawia, że człowiekiem zaczynają kierować popędy, a nie miłość, odpowiedzialność, czy po prost rozum...\" - GŁUPOTA, IDIOTYZM I nie wiem co jeszcze - to nie wymaga komentarza bo żadna normalna zdrowo myślącca osoba nie napisałaby takich durnot!!! \"czynniki.... da się to opanować i z czasem staje się zupełnie proste wkalkulowanie ich\" - BZDURA!!! no chyba, że ktoś wychodzi z założenia, że zawsze można zrezygnować z podróży, zmian klimatu, zrezygnować z życia zawodowego, bo to jest często źródłem stesów, żyć w inkubatorze, żeby się choć nie przeziębić, przewidzieć na kilka miesięcy wprzód jakie lekarstwa przyjdzie nam brać, i w ogóle pracując zawodowo i pędząc rano na 7 do pracy znaleźć o tej 5:30 chęć i czas na mierzenie temperatury i obserwację śluzu... gratuluję też udanego życia sexuanego, zapewne pełnego fantazji, swobody, spontaniczności itp aż przez tydzień w miesiącu - bo jak odliczyć dni płodne i te niosące ryzyko oraz miesiączkę bo ja np nieznoszę się wtedy sexić to tyle zostaje :O gratuluje jeśli możecie aż przez tydzień się sexić a właściwie to musicie bo później to już trzeba będzie czekać miesiąc... :O \"to na nas spada cała odpowiedzialność, pamiętanie o braniu tabletek, o ich kupowaniu, zamartwianiu się\" - kolejny NONSENS!!!! nie tylko ja muszę dbać o branie tabletek ale mój parner też się tym interesuje, pamięta. Dzwonek w komórce przypomina, że czas na tabletkę a jak np leżę i sobie odpoczywam to mój facet często przynosi mi ją wraz ze szklanką soczku... :) koszty zakupu ponosimy wspólnie... a martić to właśnie się nie muszę, bo jestem zabezpieczona a nie gram w rosyjską ruetkę... Poza tym co 3 m-ce jestem u ginekologa i jestem badana więc wiem, że z moim organizmem nic złego się nie dzieje... Kobieto nie pisz głupot bo tylko się ośmieszasz... Nie chcesz stosować antykoncepcji, uważasz, że to złe, to nie stosuj - nikt CIę nie zmusza ale nie siej bezzasadnej paniki, że po tabletkach jest się bezpłodnym, rodzi się dzieci z chorobami genetycznymi lub nie może donosić ciąży (o innych bzdurach nie wspomnę) bo czytają to często bardzo młode osoby które później żyją w strachu że to co jest w rzeczywistości zabobonem okaże się prawdą. Nie rób też zakłamanej reklamy NPR bo nawet przy najdokładniejszych obserwacjach ta metoda nie daje 99,9% pewności i później płacz tych, którzy zaufali tej metodzie a na dziecko nie są gotowi...

Słyszałam, ale przeważnie okazywało się,że tabletki były źle zażywane, albo razem z innymi lekami, które osłabiały ich skuteczność.Poza tym doskonale zdaję sobie sprawę,że żaden środek nie jest 100%, ale wybrałam środek najbardziej skuteczny według mnie z mozliwych.Do tego mój facet używa prezerwatyw.Jeśli pomimo tego wszystkiego zajdę w ciążę to uznam,że było mi to po prostu przeznaczone i albo pogodzę się z tym albo nie.

dziewczyna chłopaka -zgadzam się w 100%.

Jezeli ktos nie jest gotowy na dziecko albo absolutnie nie chce go miec to nie jest to chyba najodpowiedniejsza metoda. Dla mnie osobiscie ciąza nie byłaby zadną tragedią. A tak pozatym to zadna metoda anty nie daje 100%. Rozmawiałam z moim ginem i powiedział ze zna takie przypadki ze kobieta zaszłą w ciąze na tabletkach a przyjmowała je regularnie i nie była chora i wszystko było ok a mimo zaszła. Powiedział ze czasami tak sie zdarza ze jakas dawka sie sie wchłonie bo np watroba jest zbyt obciązona i ominie jedna dawke albo kobieta ma jakies drobne zaburzenia trawienne ktorych niezauwazy i tez tabletka sie nie wchłonie. Są to bardzo zadkie przypadki ale są. Tak czy inaczej kazdy wybiera to co mu najbardziej odpowiada, a jak ktos sie decyduje na wspołzycie to trzeba sie liczyc z konsekwencjami, chocby sie niewiem co stosowało

I z tym muszę się zgodzić!:)

Przyłączę się, jako fanka NPR. Po pierwsze ubolewam, że przez takie osoby, jak założycielka topicu, NPR znów zostaje wyśmiane i zepchnięte gdzieś do szufladki z napisem \"metoda kalendarzykowa\", ciemnogród i mohery. Teraz cos ode mnie. Nieprawdą jest, że NPR jest najmniej skuteczna. Jest to jedyna metoda, która we właściwym czasie daje 100 % pewności. W okresie płodnym oczywiście zero i względnej niepłodności jakieś 98%. To prawda. Nie jest wygodna i wymaga niestety pewnych kompromisów, a my jesteśmy tylko ludźmi i lubimy sobie naginać rzeczywistość. Więc absolutnie, nie jest to metoda jedyna dla niecierpliwych, młodzieży i osób o nieuregulowanym trybie życia (przynajmniej na początku). Ale! Polecam ją wszystkim kobietom, chociażby po to, aby lepiej poznały swoje ciało i świadomie wykonywały badania I i II fazy cyklu. To bardzo ważne. Ja jestem tego przykładem. pozdrawiam!

dziewczyna chłopaka>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>ale jesteś pusta....aż mi Cię żal, pozujesz tu na eksperta, a co Ty wiesz na temat tabletek ?ich sładu chemicznego, działania...Przeczytałaś ulotkę a mądrzysz się tutaj jakbyś miała doktorat z medycyny..... Weź jedz przez 5 lat, każdego dnia, zwykłą Witaminę C i zastanów się jak działa na Twój organizm: wątrobę, nerki.... A pomyśl, jak działa tabletka anty brana przez kilka lat... Zanim kogoś oplujesz, jak zrobiłąś to powyżej, rusz tym zakończeniem, które masz na szyi i POMYŚL!!!

Zapraszamy do nowego forum!!! www.dzieciaczki.wxv.pl

Zapraszamy do nowego forum!!! www.dzieciaczki.wxv.pl