Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość limonka2+1

PAŹDZIERNIK 2009

Polecane posty

NO TE OBJAWY TO JAKIEŚ DZIWNE-DO SIEBIE TEŻ JUŻ JE MOGE DOPASOWAĆ:) biegunke mam od wczoraj humorki od dłuższego czasu no cóż ........ tak jaj wypatrywałyśmy kiedyś 2 kresek na teście tak wypatrujemy teraz pierwszych oznak porodu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dorka, świetne porównanie tak jak kreseczek na teście szukamy objawów porodu;) pultaska, ja tez mam czesto wrazenie ze pisze sama do siebie, ale przynajmniej mam gdzie pisac. mysle kazda z nas jest teraz poddenerwowana i jak ktos nam nie odpisze jak tego otrzebujemy, to trudno... pomyślmy tylko, jesteśmy wielką banda nbuzowanych humarzastych brzuchatek na chwilę przed porodem! normalnie każdy facetby zdezerterował, a my i tak jesteśmy dla siebie miłe;) i to musimy doceniać... przynajmniej ja tak robie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pultaska 🌼 ja też się zastanawiałam jakie te skurcze powinny być :) Wczoraj np. sprzątałam po kolacji ze stołu i kurde tak mnie wygięło :-P że szok... Ja nie wiem co to było hehe, ale trwało przez dłuższą chwilę, potem bóle brzucha.... dorka572 🌼 moja Malinka też ma często czkawkę, nawet i zdarza się 3 raz w ciągu dnia :) 4sz4 🌼 no to mamy wspaniałą niedzielę :) Ja też siedzę sama w domu, bo michu ma kurs wrrrrrrrrrrrr Może wpadniesz na kawusię :) rumianella 🌼 nabuzowane humorzaste brzuchatki??? Buahahahaha Ale właściwie to racja :) A co do wilczego apetytu :D Ja to cały czas coś mieleeeeee :-P Mój mąż dzisiaj był w szoku, że zaraz po obiedzie zjadłam pół rolady :-P Jakoś dziwnie na mnie spojrzał jak mu wytłumaczyłam, że to na pół jeszcze z Malinką ;-) Pocieszyłam go, że niedługo to my dwie będziemy tylko jeść, ale ktoś musi na nas zarobić, to się przeraził hehe On nie jest przyzwyczajony, że mnie widzi przy jedzeniu, bo ja to przed ciążą musiałam w siebie zmuszać i mnie pilnował, żebym choć przed południem zjadła suchego rogala... 👄 👄 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny.. Nieznajoma.. odzywaj sie bo Ciebie tutaj brakuje... ja od paru dni nie wiem co mam ze soba zrobic, usiedziec nie moge, jak sie poloze boli noga i tylek, a jak pochodze za duzo to bardzo ciagnie mnie brzuch i krocze kluje.. jeszcze wczoraj mialam pare takich mocnych skurczy ze wystraszylam sie ze zaczynam rodzic.. dziewczyny mam do Was pytanie... boi Was krocze, nie chpodzi mi o klucie bo mnie czasmi barzo boli, nawet jak sie myje..;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A zaczełyście gromadzić jedzonko dla naszych M? ja już pomroziłam bigosik i kotlety mielone co by mój M i pierworodny mieli co jeść jak trafie do szpitala Generalnie to chyba robie to dla siebie :) No bo będą mieli chłopcy więcej czasu żeby być z dziewczynami w szpitalu:) a jak mi gin mówił poleże około 7 dni:( no chyba że wejde z bólami -to wtedy o 2 mniej Oglądacie program reality tv? pokazują tam brzuchatki,porody i niemowlacki...cudne :) jak rdziłam pierwszy raz( 10 lat temu ) to był taki fajny program,,pierwszy krzyk,, szukałam na youtube ale nie znalazłam...szkoda:( bierze mnie na oflądanie porodów...sama sie nakręcam łaże koło łóżeczka,szturam wózek ,oglądam ciuszki i tak bardzo chce już ją mieć przy sobie... ale z drugiej strony martwie się że wpadnę w depreche jak będzie dużo płakać....:( ehhhhhhhhhh hormony przy pierworodnym to miałam takiego doła po porodzie że hej......... a przecież tak człowiek tych dzieciacków wyczekuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do krocza....... to ja mam czasem takie dziwne uczucie nie jest to kłócie raczej takie drętwienie...no takie dziwne to uczucie że nawet opisać mi trudno nie przypominam sobie abym miała coś takiego przy pierwszej ciąży choć wiele dolegliwości mam teraz przy Nikoli niż przy Patryku co ciąża to inne objawy.... a może też latka robią swoje...Już 30 -tka na karku:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smalle, ja mam takie kłucia, nawet kilka razy dziennie. wlaśnie wyszłam z wanny i podczas posiedzenia w pianie - tez miałam. to takie dziwne uczucie, jakby mała miał rączkę wycągnąć moją szparką;) czasem towarzyszy temu ból brzucha jak na miesiączkę, ale nie zawsze. od jutra zazynam pic napar z lisci malin. moja połozna mówi, ze to nie zaszkodzi, nie wymusi porodu przedwczesnego, ale moze przyspiszeyc to co nieuniknione i co najważniejsze, dzieki temu poród jest łatwiejszy - i dlatego ja zamierzam pic ten specyfik. jutro wybiera sie na poszukiwania tych lisci, oczywiscie nie na drzewach, tylko w aptekach;) jaką macie teraz hemoglobinę? bardzo zależy mi na waszej odpowiedzi, bo se martie swoją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rumianella -> ja miałam ostatnio 12,5 dorka -> ja też zrobiłam zapasy dla mężusia :P ma zamrożone kotlety mielone, klopsiki i sos do spaghetti smalle -> mnie krocze nie boli tylko nieraz mam te kłucia w środku, ale chyba wiem o co Ci chodzi, może Cię boli przez to że jest tam wszystko takie przekrwione, jakby podpuchnięte i bardziej wrażliwe na dotyk? dziewczynki nie przejmujcie się brakiem zainteresowania... ja tu może nowa nie jestem bo prawie od początku topiku ale też nie raz zrobiło mi się przykro, że jestem jakby "niewidzialna"... 👄 dla Was nieznajoma odezwij się!!! pusto i smutno tu bez Ciebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lalune --> termin na 19.10, czyli jutro konczymy 38, a od wtorku zaczynamy 39 :) Rumianella-- > masz racje!! Każdy facet uciekalby przed nami, gdzie pieprz rosnie, a my i tak potrafimy być dla siebie oparciem :) I to już tyle miesięcy!! Weszlam dzis na forum wrzesniowek i tam forum powoli wymiera. Mam nadzieje,ze nas uda się być ciagle w kontakcie. A jeśli chodzi o hemoglobine, to będę mogla powiedziec cos dopiero w polowie tygodnia. Dawno nie mialam robionej morfologii. Brzusiowa--> no mnie tez ostatnio taki bol chwycil,ze az mnie zgielo. Bardzo dziwne uczucie, nawet okreslic je trudno. Smalle--> mnie tez boli krocze. Klucia swoja droga, ale do tego czasem boli mnie tak, jakbym cala kosc lonowa miala zbita. Tez masz takie cos? Dorka--> ja raczej nie szykuje jedzonka. Moi rodzice mieszkaja w tym samym miescie, wiec na pewno zaprosza M na jakies jedzonko hi hi A poza tym on sobie krzywdy nie da zrobic i w kuchni tez wie, co do czego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
część dziewczynki! nie wiem czy mnie jeszcze pamiętacie, pisałam troche z Wami na początku topiku, a później troche ucichłam ale przyznaję że podczytywałam Was! ja miałam termin na 1 październik( z miesiączki) , a 30 wrzesień (usg) i na razie nic.Wczoraj byłam u gin i niby małe skurcze są, dzidzia w kanale rodnym ładnie pcha główkę ale zero rozwarcia. Dzisiaj chyba zaczyna mi odpadać czop, taka galaretka troche brązowa. Byłam na spacerze, zrobiłam jakieś 4 km i nadal czekam. Czy macie jakieś sposoby żeby przyspieszyć poród?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to sie k.... zaczelo.... wizyty ! dzisiaj tesciowa wyrwala mi doslownie synka z reki bo ja chcialam poczatkowo mu zalozyc spodenki ale jednak zrezygnowalam ze wzgledu na pepuszek, a ona mi wyrwala i spodenki i synka i zaczela go ubierac. Kurwa kurwa kurwa wybaczcie dziewczyny myslalam ze ja rozszrapie. W ogole zlezli mi sie wszyscy do lozeczka ja pierdole nie wytrzymam dziewczyny rzeczywiscie hormony szaleja o tego poce sie i smierdze jak stara knurzyca Nieznajoma = gdzie jestes halo halo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj aniabuu23! ja Ciebie pamiętam i wiem że nas opuściłaś i przeniosłaś się do wrześniówek ;) wydaje mi się, że jak już odchodzi Ci czop podbarwiony krwią to nie musisz nic przyspieszać, samo się w najbliższym czasie rozwiąże... życzę Ci cierpliwości i lekkiego porodu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu współczuje skarbie! nie mogli się jeszcze wstrzymać i dać Wam trochę czasu! a ja już sobie wyobrażam moją teściowa w takiej akcji - brrrrrr- nie zazdroszczę! trzymaj się dzielnie a jak Cie wq... to opierdziel i tyle ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kz kasia-ja już zapowiedziałam w rodzinie ze nie życze sobie żadnych wizyt przez pierwsze dwa tygodnie!!! A i jak przyjdą goście to dziecka nie dam! przed wizytą zapowiem że z katarem mogą nawet nie próbować wchodzić bo to kuchnia mać dziecko jest a nie zabawka przyjdą ,potrzymaja ,zarazki przyniosą a człowiek będzie się męczył z chorym noworodkiem Kasiu ja po ślubie dawałam sobie teściom na głowe wchodzić a później jak sie ścieliśmy to przez 5 lat sie nie odzywaliśmy Z moim M też nie było łatwo-bo pępowine musiałam odcinać a teraz jest już ok teściowie sie nie wchrzaniają M za mną murem stoji także wszystko przed tobą -bądź dzielna i miej ich w nosie 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Renatinka, mi lekarz od poniedziałku zawsze liczy kolejny tydzień. Czyli, że w pon. mam 38 tygodni i 1 dzień (czyli 39 tydzień zaczęty) - tak mam w karcie ciąży, bo zawsze chodzę do lekarza w poniedziałki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia--> wspolczuje. Wlasnie tych wizyt obawiam sie najbardziej!!! Tak jak Dorka mowi, przyniosa jakies paskudztwo (nieswiadomie oczywiscie), a to my bedziemy sie meczyc, no i przede wszystkim malenstwo. Poza tym, Ty potrzebujesz jeszcze czasu,zeby dojsc do siebie i oswoic sie w nowej roli. Ja niestety czuje,ze moi rodzice bede u nas codziennie!! Moja mama nawet powiedziala,ze wezmie sobie urlop jak urodze!! Cos mi sie wydaje, ze szybko bedzie spiecie :) Lalune--> skoro termin jest na 19, to znaczy,ze 19 konczy sie 40 tydzien. 12 konczy sie 39, a 5 konczy sie 38. Ja tak licze :) Zobacz suwaczek: http://dziecko.haczewski.pl/index.php?cykl=28&dzien=12&miesiac=1&rok=2009&bg=000 Ale w sumie... co za roznica hihi Wszystko u Ciebie ok, kochana? Dziewczynki moje kochane, a tak ogolnie to jak sie kazda czuje? Ja popijam herbatke z lisci malin i coraz bardziej dochodze do wniosku, ze smakuje, jak zalane wrzatkiem papierosy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nooo teraz `to sie dopiero zacznie, bo moja rodzinka tez sie zapowiada, z tym , ze im sie nie pozwalam wpieprzac. a tesciowa znam krotko bo mam maly staz i mi glupio. dorka - moj synek mial czkawke kilka razy dziennie Pultaska - ja skurczy dostalam dopiero po oksytocynie - to taki bol jak na okres ale silniejszy - w miare regularnych odstepach czasu Ale mi tez tak brzuch wydymalo - to synek dupke wypychal. Czasem az nie moglam oddychac U mnie akurat zaczelo sie od wod nie od skurczy Jesli chodzi o objawy to przed porodem mialam tylko dziwne humorki i zmienil mi sie wyglad sluzu Renatinka kochana - o slonicy Ci daleko! A te maliny rzeczywiscie paskudne dorka ja tez teraz wyje z byle powodu ale to jeszcze nie deprecha chyba Aniabuu - ja pilam liscie malin, nie wiem czy przyspieszylo - zaczelam pic w poniedzialek a urodzilam w sobote Wiecie co synek dostal wysypki na buzce i brzuszku i wogole jakis plamiasty sie zrobil. Jutro bedzie polozna to wypytam, ale boje sie ze to skaza bialkowa :( Jezu teraz wiem co czuje matka, jak sie boi o swoje dziecko, cos strasznego. Czuje ze dla niego moglabym zabic. A moze jestem psychiczna??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Renatinka - złotko, u mnie w porządku, czasem mam kłucia, ale myślę, że urodzę bliżej terminu, nie sądzę, że uda mi się wcześniej. Kasiu - to normalne, ja napewno też sie będę schizowała. Dobrze, że będziesz mogła się poradzić pielęgniarki. Liści malin nie piję, poczekam aż mała sama będzie chciała wyjść! Jak jej tak dobrze w brzuszku to niech sobie siedzi, w końcu to niepowtarzalny okres w życiu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MG i Tymczasem---gratuluję. Przyznam, że po przeczytaniu o MG się lekko zaniepokoiłam, że może być tak szybko. Jeszcze te objawy o których napisała Dorka dały mi sporo do myślenia i pomyślałam, że faktycznie nie trzeba mieć niewiadomo ile objawów. Ledwo się obudziłam, a juz miałam nieodparte uczucie, że dzisiaj zacznę rodzić. Jeszcze nie urodziłam, ale dzień się nie skończył...Może to głupie ale mąż niedawno mi powiedział, że jego też nosi i ma uczucie, że dziś coś się będzie działo. I owszem działo się-po południu zjawili się teście i szwagier z żoną i pojechaliśmy na grzyby. Zachciało się babie w ciąży, 5 dni przed terminem chodzić po lesie. No i się zgubiliśmy z moim M. wkońcu dotarliśmy do busa, ale już od ponad godziny trwały poszukiwania gdzie my poszliśmy. O dziwo humor mi dopisywał, bo to chyba ze stresu śmiałam się non stop, mówiłam do męża, żeby się modlił bym nie zaczęła rodzić. Teraz mogę się posmiać, ale wtedy mąż to aż blady był. Ledwo oczywiście dotoczyłam się do busa, a teraz jak nie miałam dolegliwości ciążowych to mam zakwasy, pachwiny mnie bolą i ledwo siedzę. Musiałam jednak zajrzeć co u was słychać. Nie wiem czy dobrze przyuważyłam, ale chyba Nieznajomej dzisiaj nie było? Chyba dłużej nie posiedzę bo teraz to nawet tam gdzie nie powinno mnie rwie, wcale bym się nie zdziwiła jakby mnie chwyciło. Rano naszykowałam już ciuchy dla siebie i męża więc w sumie może mnie już brać a jak nie to jutro i tak jadę do szpitala do lekarza. Zobaczymy co mi wyjdzie. Kasia, Dagar---lubię poczytać jak to jest być Mamuśką. Myślę, że mnie i przyszłym mamusiom wasze rady si,ę przydadzą, wkońcu zawsze będziecie o krok do przodu. Piszcie jak najwięcej. A teraz już zmykam bo naprawdę zaczyna mnie coś ściskać a jeszcze grzyby gotuję. Zachciało mi się.... Powodzenia dla "szykujących się".....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooo, milutko Jog, nie ma sprawy, bede pisac;) chociaz ja sie dopiero ucze, sa u nas inne, bardziej doswiadczone mamy A tak wogole kochana nie chce nic mowic, ale rzeczywiscie nigdy nie mozesz byc pewna kiedy Cie chwyci... Ja wstalam w nicy bo nie moglam spac, usiadlam do kompa, troche posiedzialam... i mi wody odeszly. A nic kompletnie sie nie zapowiadalo, zero rozwarcia, zero skurczy, tylko szyjka krotsza juz byla. A Twoj termin juz sie zbliza... :) Bedzie dobrze, zobaczysz Zmykam spac, juz mam lepszy humor, pogadalam z mezem i wygarnelam mu kwiatka ;) Przeprosil hehe moje baby blues na razie przegnane ;) Martwie sie tylko ta wysypka Kuby...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Perełka 1983 ---> wlasnie czuje że wszystko mam tam podpuchniete..a to moze cos oznaczac..?? wlasnie sie wykapalam i ide o lozka.. Dobranoc dziewczyny... do jutra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja od rana siedze, wy spicie... Noce mam coraz gorsze... i nie chodzi mi o bezsennosc, bo spac bym mogla cala dobe... Strasznie boli mnie cala miednica i nogi... Moge polezec zaledwie 15-20 minut i budzi mnie przerazliwy bol... Musze posiedziec i pochodzic kilkadziesiat minut, znow sie klade i za 20 minut to samo!... Spac mi sie chce okropnie, wiec to nie bezsennosc... Pamietam, ze z Pola tez tak mialam na koncowce, choc teraz wydaje mi sie to bardziej intensywne i uciazliwe... Nie wiem jak ja jeszcze tych pare tygodni wytrzymam! Poza tym wszysko dobrze, wczoraj nie mialam zadnego omdlenia... Choc w sobote samopoczucie do bani... Jutro koniec 37 t.c. wiec moze bedzie lepiej, jesli to kryzys... Choc wydaje mi sie, ze nocki takie straszne to pociagna sie juz do konca... Poza tym wrocila mi rwa kulszowa... A skurcze... mam okropne, czasem przez kilka godzin co 5 minut... Wiem, ze to nie to, bo nie boli tak jak powinno... to ciagle trening... Choc juz przemawiam do mojego inkubatorka, co by tak mocno nie cwiczyl, bo przeciez jest doswiadczony i poprzednio wypadl ok przy pracy :P Jednak uparcie sie kurczy co chwile... Troche mam stracha, bo polozna mnie troche straszy szybka akcja... i mowi, ze jak sie zacznie to mam nie czekac na opieke dla Poli tylko dzwonic po pogotowie i jechac z nia, bo moge w domu urodzic... W tym momencie tez zaluje, ze nie wiem kiedy i jak to bedzie... Szkoda, ze Nieznajoma sie nie odzywa... :( Pultaska, 4sz4... dlaczego myslicie, ze ktos Was lekcewazy, czy niepamieta o Was? To nie prawda! Ja zawsze mysle o Was tak samo jak o pozostalych dziewczynach... jestesmy jedna paczka! Nie ma znaczenia, ktora kiedy dolaczyla! Ja tez nie pisze tu od poczatku (choc od poczatku czytam) i mysle, ze dziewczyny sa "zgranym towarzystwem" jednak sa bardzo otwarte i przyjazne dla kazdej z nas... Teraz nie ma znaczenia ktora od kiedy pisze, przeciez forum jest forum otwartym!! Wszystkie jestesmy na rownych prawach... oczekujemy naszych kruszynek razem :) Czasami nie ma czasu, sil lub sposobnosci o kazdej z osobna pisac, wypytywac, wywolywac, mimo, ze myslimy o kazdej... A teraz na koncowce to juz wogle czasem trudno i istnieje ryzyko, ze sie przesadzi z tym "kiedy"... sama wiem po sobie jak moga byc drazniace wieczne pytania "kiedy urodzisz" i "czy juz sie cos dzieje".... Poza tym nie kazda z nas pisze regularnie i codziennie... Wiec krotka przerwa nie koniecznie musi byc zaraz alarmowana. Nie smutajcie sie Dziewczyny tylko piszcie jak najwiecej!!! Ja mam naprawde wielki podziw i szacun dla K_Z_Kasi, bo urodzila juz synka, ma mase pracy i powinna byc pochlonieta swoimi sprawami, a znajduje czas dla nas... Podobnie Dagar i inne dziewczyny juz rozpakowane... To bardzo mile i pozostawia nadzieje, ze te ostatnie nie beda na forum czekac na swoje dzidzie samotnie... :) A przede wszystkim mysle, ze utrzymamy sie razem na dluzej... nie tylko do porodu. :) Ale dzis nasmecilam... Musze jeszcze troche poczytac co u Was... jakos ostatnio nic nie pamietam, myle, zapominam... Polozna mowi ze to "baby's brain"... Mazia - jak tam u Ciebie. Bylas w szpitalu? Meldujcie sie Kochane, wszystkie po kolei!!! I regularnie! Jak widac tabelka tabelka, a dzidzie i tak wychodza jak chca... i tak powinno byc! Natury nie da sie zamknac w datach, cyfrach czy terminach... Fajnie ktoras z Was napisala, ze prod jest jak wojna... nie wiadomo kiedy sie zacznie i ile bedzie trwal... :) Jedno jest tylko inne... na wojne, istnieje szansa, ze uda sie jej uniknac... a porod czy tak czy inaczej musi byc!!! Nie wiadomo kiedy, ale wiadomo, ze wszystkie urodzimy!!! :) A jeszcze mialam napisac o naparze z lisci malin... Mi polozna powiedziala, ze dobrze go pic w polaczeniu z herbatka owocowa i odrobina cukru do smaku... Nie zmienia to jego dzialania, a poprawia komfort picia... Polozna poleca te herbatke nie tyle jako przyspieszacz, co raczej jako srodek poprawiajacy kondycje i kurczliwosc miesnia macicy, co moze miec pozytywny wplyw na porod... Choc nie ma gwarancji zadzialania, to nie zaszkodzi po 38t.c. Ja w poprzedniej ciazy nie pilam tego, a teraz tak sobie mysle, ze jak juz wszystko przygotuje to moze sie skusze... tymbardziej, ze juz dawno kupilam i lezy w szafce... Podobno dobrze jest tez pic ten napar poza ciaza, jak sie ma bolesne miesiaczki... tonizuje skurcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pultaska, i co z tymi skurczami? Dzis Twoj dzien... moze uda Ci sie byc pierwsza terminowa... Odzywaj sie. Perelka - jak czop? Lubila sie juz od jakiegos czasu nie odzywa... Piszcie dziewczyny jak mozecie, bo ciezko tak kazda z osobna wyciagac "do raportu"... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smalle ja mam roznie z tym kroczem tzn: czasem jak wstane to mnie boli jakbym od srodka miala kamienie i mnie ciagnely do dolu.Czasem nie moge sie wyprostowac bo jakby tam bylo wszystko naciagniete a klucie to normalne-mysle ze to glowka uderza w pecherz i to promieniuje?nie wiem.. ale wiedz ze tez mam cos takiego:) Rumianella ja mam hemoglobine 11,5 i mowia ze to ok.... Dorka jedzenia raczej nie robie bo moja Mama jest z nami wiec nie bede sie przejmowala na zapas.Zreszta jakby bylo krucho to jest mniejsza szuflada zamrozonych pierozkow;) Kasiu Ty sie nie przejmuj tesciowa. Powiedz ze nie potrzebujesz pomocy i sama wiesz co jest wazne! A mezowi powiedz zeby zwrocil Matce uwage ze to za wczesnie na wizyty a do tego wtracanie sie chamskie!!!!!!!!! jak ja pomysle o swojej to od razu chyba bym ja zapakowala i tra la la!! ja tez pozwalalam sobie wchodzic na glowe a oni mnie olewali nie tolerowali i nawet na moje urodziny przyjechali zapominajac o nich! kur.....wa!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ale ostatnim razem .........szkoda slow.....stal sie naprawde ostatnia wizyta! dobrze ze tak daleko mieszkaja.Powiedzialam mojemu ze nie chce ich znac a inawet o nich slyszec!!!!!!!!!!! Po prostu zadzwon Kasiu do Tesciowej(prze tel latwiej) ze teraz jeszcze za wczesnie na wiyzty, jesli nie umialby zrobic tego Twoj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Camisiu skurcze zniknely bo to chyba nie byly skurcze tylko to wypychal sie tak ze siedziec juz nie moglam potem. czulam tego Malego Rozbojnika pod zebrami :).......... Dzis mam wiyzyte u ginekologa o 15.00 wiec zobaczymy czy doczekam czy nie...?;) Dziewczynki! troche mi glupio ze tak sie wyzalilam Wam o tym niezauwazaniu mnie...ale wybaczcie moje hormony szaleja! dobrze ze Was mam, jestescie moim uzaleznieniem :D:D:D:D:D teraz w nocy jak wstaje to sie nie denerwuje tylko pedze do Was :X:X:X:X:X:X 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, właśnie na papierze zobaczyła śluż z krwią i zaglądam do kibla, a tam duży skrzep krwi. Teraz mam różową wydzielinę. Czy to normalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×