Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jak to jest...............

Czy facet po rozstaniu jakoś to przeżywa?????????

Polecane posty

No to Mu to po prostu powiedz a nie sie nie odzywajcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciagle pamietam
alez ja napisalam, kocham go o tyle, ze zycze mu jak najlepiej i ciesze sie, ze nie wiedzie mu sie zle:) nie jestem az taka swinia... oboje bylismy mlodzi, kazde z nas poszlo w inna strone, ja wybralam studia, rodzine, on imprezy, olal nauke... wiem ze idealizuje jego obraz, bo to byly inne czasy:) wiem, ze intelektualnie zyjemy w dwoch swiatach... nie rozumiem go tylko, zamiast zrobic cos gdy byl na to czas, on mi teraz jakies glupie piosenki przesyla. ale fajnie by bylo normalnie pogadac, powspominac stare czasy, a nie bawic sie w jakies glupie podchody:O pytanie bylo o przezywanie po rozstaniu, to opisalam ze swej babskiej strony jak to wygladalo, co czul nie wiem, ale mysle, ze tesknil, choc wiedzial, ze nic z tego nie bedzie... co do powrotow po latach... moj wujek, mial narzeczona w czechach, jego matka ja pogonila, znalazl sobie zone, maja syna, a po ponad 20 latach odnalazl tamta, zostawil rodzine i sa razem... nie jestem na 100% pewna, ale chyba nawet mieli wtedy dziecko, o ktorym moj wujek nic nie wiedzial... ale ze sie cudzymi sprawami nie interesuje az tak bardzo, to tego dziecka pewna nie jestem, reszta sie zgadza:) rozne zycie pisze historie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to jest...............
no z tym ze powiedzialam juz a wlasciwie napislam ze jak zacznie trktowac mnie powaznie to niech sie odezwie...a on milczy....jak by dal jakis znak czy cos to spoko odezwalabym sie a tu nic....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to jest...............
telenowela ach......i najgorsze to to ze neichce mi sie spac bo o tym mysle a jutro musze wstac o 7 rano.......a On pewnie sie dobrze bawi na imprezie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to jest...............
To czemu nie spisz???????? ja sie wyspałam dzisiaj i jakos tak niebardzo mi sie chce spac i myslę...caly czas co zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to jest...............
sumienie k - jak dla mnie to lekko dołujący a Twoja opinia jak ajest ???/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to jest...............
no mi sie wlasnmnie rozchodzi o opinie n apierwszy post..reszta to dyskusja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zszokowana bardzo II
moj nie, zerwal bo nie kocha, odwolal slub, po 5 latach uslyszalam \"nie kocham cie\", cierpi, ale jak widzi mnie, jak mnie nie ma jest szczesliwy, aha...cierpi tylko dlatego, ze musial mnie zobaczyc, bo najwyrazniej nie mial na to ochoty:) jestemmu tak obojetna, ze az mnie tym przerazil :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to jest...............
zszokowana bardzo II ----------------uuu to ciężka sprawa...a chcesz zeby wrócil????? nie takie rzeczy się zdarzaja. mojej siostrze facet po 7 latach powiedzial ze ja nie kocha i ma inna - a za pol roku wrocil na kleczkach..teraz sa wsapanialym naprawde udanym malzenstwem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciagle pamietam
glupia:O po co przyjela... przy najblizszej okazji zrobi to samo???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to jest...............
u mojej siostry od tego jego wielkiego owrotu minelo juz jakies 8 lat z tego 4 sa malzenstwem i uklada im sie super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zszokowana bardzo II
u nas nie bylo za dobrze przez ostatni rok, ale podjelismy dezycje o malzenstwie, kupnie mieszkania, teraz on odchodzi bo mnie nie kocha, oprocz tego, mysle ze w kims sie zauroczyl, nie mowie, ze przez to odchodzi, bo nie, ale mimo wszystko boli jeszcze bardziej:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to jest...............
nie jest proste ale daj mu odejsc ...i tak pewnie wroci zaniedlugo...ludzie nie przestaja kochac z dnia na dzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zszokowana2, wiesz ciesz sie, ze teraz to sie stalo, moglo byc gorzej moze to slabe pocieszenie, ale tak jest a to jak ktos odnosi sie po rozstaniu do tych, z ktorymi kiedys przynajmniej czul sie zwiazany, duzo o czlowieku mowi wniosek taki, ze ten twoj to w najlepszym przypadku tchorz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zszokowana bardzo II
ee tam, wiem jedno kocham go bardzo, a on ma mnie w dupie, tyle lat razem:( zebym miala lat 20 to bym sie moze nie martwila, ale to juz wiele lat wiecej, powazne plany, wspolne zycie, a on...jakby mnie nienawidzil:( zaraz pewnie znajdzie sobie dziewczyne, a ja sama jak palec bede rozpaczas w 4- ech scianach :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulinka 89
Nie wiem ko u mnie zerwal pierwszy, ja bylam wkurzona bo zaczal sie spotykac z kolezanka z kotra chodzil na niewinne spacerki, obejmowali sie i calowali, do tego bywal u niej w domu, za to on mi pow,. ze dawno do mnie nic nie czuje, ze zgaslo wszystko :/ ze teraz od niego zalezy wsyzstko i on wybiera rozstanie. Nie wiem co u niego..choc na poczatku mowil ze "cholernie chce byc sam", a poznie jcos wspominal ze bedzie z TĄ kolezanką :/ Wolal 4 lata zamienic na 2tygodniowa znajomosc spotkana na imprezie :/ NIe wiem co on teraz czuje, nie wiem o czym mysli, nie wiem co u niego.. i chyba nie chce wiedziec choc czasami zastanawiam sie czy pamieta choc troche o mnie czy juz zapomnial. Ost. kolega wspomnial mi ze widzial go na miescie ktoregos dnia i wogole po nim nie bylo nic widac, wygladal jakby mu sie powodzilo. Widocznie zapomnial...w koncu nareszcie moze byc szczesliwy - tego wlasnie chcial. Zerwalismy 1 listopada 2008 a na wigilie dostalam od niego zycenia na swieta :/ zyczyl duzo szczescia i jak najlepiej i takie tam bzdety..ale on dobrze wie jak ja sie czuje i ze szczesliwa nie jestem. Nie potrafilam nawet zyczeni do konca przeczytac, bo zaczelo mnie nosic i plakalam :( on moze i chcial dobrze ale tym samym znowu te cholerne rany rozdrapal zyczeniami. :/ Wszystko mu uderzylo do glowy: nigdy na imprezy nie chodzil, nie pil... a teraz? odwrotnosc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to jest...............
Witam i odświerzam Jest ktoś na kafe kogo mogę o to zapytać. Jak w pierwszym poście powiedziłam facetowi po jego dziwnych akcjach ze jak zacznie mnie powaznie traktowac to niech się odezwie....i tak milczy od środy....ja owszem pisząc to przesadziłam..ale chciałabym zmienić nasze relacje...a teraz on milczy.... odezwać się pierwsza czy nie ???? a moze jemu nie zalezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj nawet jesli ma jakiekolwiek uczucia jest mistrzem w ukrywaniu ich. nie odbierze telefonu jak dzwonie,potrafi nie odbierac kilka dni. jak w koncu w setnym smsie powiem ze jak nie odbierze to koniec z nami to w koncu odbiera i ... milczy.. masakra z nim. jest jakis sposob zeby odejsc i sie nie zlamac... chyba tylko nowy facet. od dzis zaczynam poszukiwania.. bo z nim juz sie wykonczylam psychicznie. latwiej byloby jakby powiedzial ze odchodzi a nie robil takie siupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to jest...............
no wlasnie to co piszesz to masakra .........wiem coś otym......a ten moj sie nie odzywa juz 4 dni no i to juz chyba koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczynaaa bylegoo?
A ja jestem ze swoim juz 6 tyg. po rozstaniu.I on ciaagle utrzymuje kontakt.Odzywa sie tak co 2-3 dni.Dzwoni pyta sie co u mnie.Czasami sie na chwile spotkamy.Zastanawiam sie po co uytrzymuje ten kontakt jesli niecche wrocic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do jak to jest...;';
no jak to? przecież dałaś mu wyraźne ultimatum, i najwyraźniej nie traktuje cię poważnie skoro nie odzywa się. co chcesz zyskać pisząc do niego?? to on miał się odezwać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a teraz o mnie:) mój facet zerwał ze mna po 2latach i 3 miesacach napisał mi sms ze on już do mnie nic nie czuje i żebym nie starała się naprawć tego czego już miedzy nami ale ja wonpie zeby to w nim wygasło.... niem i tak już sie nie odzywa o mnie z mieisiac , ale jak spotykamy sie na ulicy to patrzy na mnie jakby mnie kontrolował z kim sie spotykam... a na dodatek jeszcze powiem ze pisza do mnie jego koledzy i tak wypytuja sie co u mnie i czy bym do niego nie chiała moze wrócić wydaje mi sie ze to jest toche podejrzane nie uważacie?? 0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeeree
facet dużo bardziej przezywa rostanie niz kobiety.. to wlasnie kobiety zachowuja zimna krew, dla nich nic sie nie stalo bo za chwile beda mialy nowego z kolei u faceta tak nie jest.. on cierpi i nie bedzie mial zaraz nowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość działka za miastem
czy przeżywają? trudno powiedzieć. chyba to zależy od faceta czy mu zależało itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odświeżam temat. Mam nadzieję, że ktoś tu wchodzi :) no więc mój ex też zerwał ze mną po niecałych 2-óch latach. Widać było, że ciężko mu z tym bo jak mi mówił, że się w nim wypala to normalnie płakał. Mówił, że nie wie co się z nim dzieje i wszystko dzieje się wbrew jego woli i że jest idiotą, że to nie moja wina. Wszystko zaczęło się psuć jakoś miesiąc przed rozstaniem. Zaczął mnie zaniedbywać i wgl, a ja głupia dopiero kilka dni przed rozstaniem zaczęłam to zauważać. No więc jeśli chodzi czy oni to przeżywają? Zależy od tego jaki jest facet. Mój jest naprawdę wrażliwy i naprawdę widać było po nim, że mnie kochał. Wszyscy mówili jacy to my jesteśmy idealni, bla bla bla ;) no i teraz nie jesteśmy razem już miesiąc. Nie mamy żadnego kontaktu oprócz tego, że co tydzień widujemy się w Kościele, gdzie on jak mnie ujrzy to wydaje się być szczęśliwy, a nawet wydaje mi się, że patrzy się na mnie z jakimś takim smutkiem, no ale kij go tam wie :) cały czas go kocham i czekam na jakikolwiek ruch z jego strony, bo znając go to nie jestem mu obojętna i zawsze będzie miał słabość do mnie :) i wiem, że ciężko mu jest kogoś sobie znaleźć, bo jest strasznie zakompleksionyxP nieźle co? Ja natomiast nie mam problemu z facetami :) zawsze się znajdzie taki, który do mnie wzdychaxP oczywiście nie uważajcie mnie za jakąś zadufaną w sobie:) po prostu znam swoją wartość. A po tym rozstaniu nie wiem czemu ale pewność siebie jeszcze bardziej się podwyższyła :) tylko zastanawia mnie dlaczego on jest taki uparty i nie odezwie się do mnie:( zwłaszcza, że mam parę jego rzeczy i on o tym doskonale wie :( Panowie? Macie jakieś rady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lezzka
Mój zostawił mnie z dnia na dzień. Bez słowa ostrzeżenia, znaku znudzenia.. wręcz przeciwnie wszystko wskazywało na to że "kwitnie". Zostawił płacząc.. mineło pare dni.. zero kontaktu. Ja wypłakuje oczy on podobno chodzi uśmiechnięty od ucha do ucha.. brak słow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×