Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Opiekunowie siedmiolatkow

Siedmiolatek zachowuje sie jak uposledzony.

Polecane posty

Gość Opiekunowie siedmiolatkow
Po prostu sie rozryczałam, a on po raz pierwszy dostal lanie od ojca. I o dziwo na kolacje zjadl te zupe jeszcze nastepnego dnia przy sniadaniu pytal sie czy jeszcze jest zupa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Opiekunowie siedmiolatkow
nikt nikogo nie faworyzuje, jesli mala dostaje od kogos jakas zabawke jemu tez jest od razu kupowana, to jest chore tak mamy robic bo on bedzie zazdrosny jesli sie bawimy to z nimi obojga tylko on robi na przekor psoci sie skacze, nieraz nawet czlowiek bawil sie z nim sam a on robi wszystko na przekor, ojcuiec chce go przytulic to on nie chce bo nie jest male dziecko ale za chwile przyjdzie obca osoba doslownie 15 min a on skacze po niej i gada ze tata go nie chce przytulac na przekor zupelnie odwrotnie njakbysmy byli tyranaami klamie komus opowiada bzdury ile mozna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Opiekunowie siedmiolatkow
do NO STRASZNE ALE "Np idziesz z nim na zakupy juz przed wyjsciem z domu mowisz mu - synku idziemy do sklepu zrobic zakupy na obiad i chcialabym abys byl grzeczny, chcialabym abys nikogo nie zaczepial i pomogl mi w zakupach. Oczekuje od ciebie pomocy bo moze sama sobie nie poradze. Powiedz ze nie bedzie kupowania slodyczy itd bo masz pieniadze tylko na chleb itd ale jak ładnie sie spisze moze sie spodziewac nagrody np masz w domu przygpotowaną jedną czekolade dla niego." Sytuacja wyglada tak wchodzimy do sklepu wyrywa sie lata po sklepie albo zaczyna plakac, wyc jakby cos mu sie zlego robilo ile tlumaczyc jak sie mu tlumaczy ze ma byc grzeczny to jest jeszcze gorzej. Potrafi nieraz uciec ze sklepu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no straszne ale
ale ty nie baw sie z nimi tylko z nim !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! daj mu czas tylko dla was. Rozumiesz? on jest na tyle duzy ze zabawy z 2 latką go nie kręcą i sie nie dziwie ze sie nudzi! Daj mu siebie na godzine chociaż i nie klam ze nie faworyzujesz bo nie o zabawki tu chodzi. Ciagle piszesz bo 2 latka potrafi zrozumiec a on nie. Malo razy powiedzialas mu popatrz na siostre ona jest grzeczna a ty co ? Malo razy dawalas taki przyklad ze siostra sie bawi a on nie , ze siostra slucha a on nie..... zaloze sie z toba ze miliony bylo takich sytuacji i teraz tego efekty! Same zabawki to nie wszystko/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no straszne ale
a mowisz mu wczesniej nie krzyczac masz byc grzeczny bo jak nie to bedziesz mial kare ! Zachecasz go do zakupow? Umie juz czytac prawda? Daj mu kartke z roznymi rzeczami ktore masz kupic np olej keczup musztarda itd i niech on idzie po musztarde a ty po mieso niech sie czuje potrzebny daj mu zajecie. Dzieci w sklepach sie nudzą , jeszcze pol roku i ta twoja kochana 2 latka tez zacznie biegac miedzy polkami i przypomnisz sobie moje slowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Opiekunowie siedmiolatkow
a wlasnie ze nie mowimy mu ze mala jest grzeczna a on nie , nie porownujemy w ten sposob,bo jak mozna porownywac dwulatka do siedmiolataka z zachowaniem, pisze tylko ze mala wiecej rozumie niz on bardziej slucha, czesto wychodzilismy na rower sami z nim ale co to za wyjscie jesli ktos ucieknie a potem go szukac z 2 godziny nie wiem jak tlumaczyc zeby dotarlo, tlumaczenie ze staloby sie cos ze bylby wypadek, aon swoje ze on wie ze nie musimy gadac, nie da sobie wytlumaczyc tego, i to nie jest odd czasu jak jest mala w naszym domu to dzialao sie juz predzej tylko wszyscy uwazali ze to ruchliwe dziecko ze z czasem minie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Opiekunowie siedmiolatkow
nie umie czytac, nie chce sie nawet uczyc liter!!!! jesli sie z nim siedzi i pisze to nie napisze patrzy sie jak na idiotow i nic rece zalozy nogi na stol, i tekst nie bedziesz mi mowqic co mam robic, w szkole to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no straszne ale
takie metody nalezy dlugo wprowadzac by byly efekty, nie da sie z dania na dzien zmienic tego na co pozwalalo sie latami. I zauwaz ze nie piszesz o nim moj syn a to juz dla mnie przegiecie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Opiekunowie siedmiolatkow
w szkole maja problem bo inne dzieci sie ucza pisza, a on mowi ze mu sie nie chce, wiele razy tlumacze ze jak bedzie ladnie pisal nauczy sie l;iter bbedzie madrym czlowiekiem i wszyscy beda sie cieszyc, ze jest taki madry i rozumny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aroniaa a
Jestem w szoku... Jak to mozliwe, zeby 7 latek zachowywal sie w ten sposob. Sama sobie nie poradzisz, nawet najlepesze rady kafeteryjnych mam Ci nie pomoga. Wybierz sie z nim do dobrego psychologa. Nawet jesli jego zachowanie to zlosliwosc i zazdrosc - niech pomoze Ci specjalista.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam wrażenie ze to zaczeło
się od was. Jak się ciebie czyta to ma się wrażenie, że syn jest adoptowany. Ciagle piszesz ON, a o córeczce piszesz inaczej... Masz złe podejście do swojego SYNA i to się na nim odbiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Opiekunowie siedmiolatkow
dla ciebie to juz przegiecie a gdyby twoj syn nie mowil do ciebie mamo tylko bezimiennie albo na ty? wiele razy jest tlumaczone synku trzeba miec szacunek do ludzi trzeba sie uczyc , jest czas na nauke zabawe, na spacer tylko on chce miec wszystko bez wysilku twiedzi ze mu sie nalezy ze on nie ,musi nic robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no straszne ale
słuchaj on tego zachowania uczyl sie latami, on mysli ze tylko tak moze zwocic na siebie uwage. Zacznij od nowa uczyc go zasad. Od początku tak jak z rocznym dzieckiem i po kolei do gory... on wczesniej mial co chcial, mozna wywnioskowac ze rozpieszczony, pozniej siostra i on juz w odstawke - ja nie twierdze ze ty swiadomie go odsunelas od siebie. Moglas nawet nie zauwazyc ze sie oddalacie. I teraz chlopak czuje sie nikomu nie potrzebny niestety. Jestem pewna ze to nie zadna choroba a chec zwrocenia na siebie uwagi. Wiesz zeby nie bylo ze jestem jakąś super nianią ale moge ci cos polecic. " kup książke super niani i ty mozesz miec super dziecko" Przeczytaj i idz wedlug jej wskazowek. Od 2 latka do 6 latka. Krok po kroku realizuj wszystko co jest tam napisane, badz konsekwentna niech mąż i reszta rodziny biorą w tym udzial. I zaloze sie ze po np pol roku problem zniknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Opiekunowie siedmiolatkow
nawet corka przez jakis czas nie wolala mama, nie traktuje nikogo inaczej staram sie ich opbydwu traktowac tak samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czujesz się pewien chłod
jak piszesz o swoim synku, a znowu o coreczce to takie ciepło. Coś w tym musi być. Czy syn był chciany, czy kochasz go?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czujesz się pewien chłod
po za tym Ty chyba też do niego nie mówisz czule, tak jak normalna matka. Czy Ty nie jesteś na nic chora?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no straszne ale
mowi do ciebie bezimiennie bo mu na to pozwolilas! To nie wzielo sie z nikąd pisalam juz on sie tego uczyl latami a wy mu pomagaliscie w tym i teraz musisz cos z tym zrobic bo niedlugo moze naprawde dojsc do tragedii. Zobacz ile osob myslalo ze to nie twoje dziecko! Nie masz do niego uczuc to mozna wyczuc! Nie twierdze ze jestes zlą matką ale dobrą tez nie przynajmniej nie dla niego. Rodzice nie sa tylko po to by nakarmic czy ubrac rodzice mają byc przyjaciolmi, mają wspierac, kochac, szanowac, uczyc to od rodzicow i ich postepowania od malego z dzieckiem zalezy jakie te dziecko bedzie pozniej! Kup te książke i zastosuj ją od początku - mądre rady tam są i poradzisz sobie tylko popatrz na niego jak na swoje dziecko a nie jak na debila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do opiekunowie siedmiolatków
kazda kochają swoje dziecko matka napisałaby w nicku "matki siedmiolatków" a nie "opiekunowie". Chyba nie stworzyłaś z dzieckiem odpowiednich relacji i nie potrafisz obdarzyć dziecka matczyn miłością, co Twoje wypowiedzi potwierdzaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorry, ale rozsmieszylo mnie to wczesniejsze porownanie do przyprowadzonej do domu kochanki....:-) :-) :-) . Oznaczaloby to, ze kazdy kto ma mlodsze rodzenstwo w mlodosci przezyl koszmar zdradzanego wspolmalzonka. Mlodsze rodzenstwo w domu to powod do radosci a nie tragedia. Ze starszym dzieckiem mowi sie o takich zmianach juz w trakcie ciazy, a czesto znacznie wczesniej i choc prawie kazde przez moment czuje sie zagrozone, to z reguly dzieci sa szczesliwe w roli starszego brata czy siostry. Czesto jest to dla nich powod do dumy. No i z jakiej racji czekolada w nagrode ?!?! Bo zachowal sie tak jak sie ogolnie przyjmuje za normalne ? Krotka pilka - idziemy na zakupy i dobrze, ze idziesz ze mna, bo sama sobie nie poradze. Ja organizuje to i to, a Ty poszukasz keczupu i musztardy. W drodze powrotnej trzeba by bylo powiedziec, ze byl duza pomoca. Kropka. Pewnie, ze mozna przyjac, ze to taka wredna natura , zlosliwosc i cwaniactwo. Numery ze znajomymi swiadcza o jego sprycie i inteligencji. Moze by go trzeba bylo w tym momencie zawstydzic ? Dlaczego to Wy macie sie wstydzic ? On dobrze wie, co z Wami robi. Jestes zapewne swiadoma, ze dzisiaj ma 7 lat, ale chwila moment bedzie mial 14, 19 i wtedy bedziesz miala prawdziwe klopoty, jesli do tej pory nic nie zmienicie. Nie mowiac juz o tym, ze kiedys sam bedzie mezem dla jakiejs kobiety !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no straszne ale
wiesz co nie znamy cie wcale, napisalas raptem kilka postow z ktorych juz mozna wyczuc jak traktujesz syna a jak corke. Skoro ja widze ze zle go traktujesz to pomysl co on czuje bedąc z toba na codzien. Myslisz ze jest glupim debilem a nie jest - wlasnie odwrotnie jest na tyle inteligentny by wiedziec jak was wkurzyc panuje on nad sytuacją a nie wy! To mądry chlopak i to widac tylko potrzeba do niego podejscia a nie nerwy i krzyk! Nawet jak cie mocno wkoorwi nie pokazuj mu tego! Nie mozna dzieciom pokazywac swoich slabosci bo potem jak sa inteligentne a twoj syn jest to wlasnie to wykorzystują. Nie pokazuj mu ze jestes zla ze dopiąl swego. Ignoruj pewne zachowania niech widzi ze nic tym nie wskura naucz sie sama rowniez panowac nad emocjami. Wiem ze nie jest ci latwo ale sie postaraj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy Wy mowicie do swoich dzieci synu, corko ? Zwracacie sie zapewne po imieniu. Dlaczego wiec tak duza wage przyjmuje sie do "mamo, tato ". Naprawde doszukujecie sie w tej formie szacunku ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maciejko22
Ja bym go porządnie stłukł. W domu musi być dyscyplina. Może oglądaliście polski film "poszukiwany, poszukiwana" ? Była tam taka scena, że Chłopak bogatych państwa zachowywał się tak jak wasz synalek... :) Wszystko się poprawiło jak dostał lanie i poznała jakie są reguły. Na 99% wasz synek zachowuje się tak bo jego rodzice są rozlaźli i nie potrafią mu wskazać właściwej drogi. Pamiętaj, że zbyt wiele uczuć czyni człowieka chorym... i mało zdyscyplinowanym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no straszne ale
pia ty tez nie rozumiesz - rodzenstwo to nie koszmar o ile te strsze jest przygotowane odpowiednio na te zmiany. Sama mam 3 rodzenstwa i zadne z nas nigdy nie odczuwalo bycia tym gorszym bo mama potrafila nas nastawic na przyjscie brata. Angazowala nas do pomocy pzy dziecku. Jeden napuszczal wode do wanienki inny trzymal krem a trzeci recznik i kazdy byl zadowolony. Nie bylo wyganiania i odsowania. Pytasz z jakiej racji czekolada a no z takiej ze dziecku należą sie nagrody pochwaly za dobre sprawowanie tak samo jak kary za zle. Nie mozna karac a nienagradzac. Ja swoje zdanie mam i uwazam ze ten chlopak jest mądrym wartoscioym dzieckiem z ktorym rodzice sobie nie radzą bo niestety nie potrafią sie nim zając. CZAS I MILOSC PRZELALI NA MLODSZE A STRSZE ZAMIAST BYC WYCHOWYWANE JEST HODOWANE JAK ROSLINKA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorkiiii
cytuję: "moja 2 letniacorka jest dorosla ale mimo ze ma dwa latka nie zachowuje sie tak, reaguje na wszystko potrafi pozbierac klocki zabawki jak sie ja o to poprosi, potrafi zapalic swiatlo w pokoju a on robi jakby wszystko na zlosc" Twoja córka, a on juz chyba nie twój. Wiesz to przez ciebie dziecko jest takie, bo nie odczuło miłości kiedy jej najbardziej potrzebowało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I znowu sie nie zgodze. Padlo zdanie \" nie mozna dziecia pokazywac swoich slabosci\" . My nie bierzemy udzialu w jakims przedstawieniu i tu udawanie, granie na nic sie nie zda, bo dzieciak i tak wszystko wyczuje. Odwrotnie ! NIech widzi, ze kazdy popelnia bledy - tez mama i taka, ale najwazniejszym jest przyznac sie do nich ! Umiec przed wlasnym dzieckiem przyznac sie i do bledu i do slabosci i umiec za nie przeprosic. W taki sposob zyskuje sie respekt i uczy dziecka, ze nikt nie jest doskonaly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no straszne ale
TAK JA MOWIE DO MOJEGO DZIECKA SYNEK. nP : SYNEK ubieraj sie idziemy na zakupy albo z pieskiem na spacer. Czesto mowie synus chodz sie np kapac albo daj caluska czy idziemy sie pobawic. Malo tego wlasnie rzadziej mowie po imieniu :D ciagle mu synkuje a on mi mamusiuje i jest ok :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze mi ta czekolada nie daje spokoju. Ja sie zgadzam, ze tak jak sie karze tak tez sie wynagradza i nie tyczy to tylko dzieci, tylko tak powinno byc i juz. Ale wyjscie do sklepu i pomoc mamie dla 7 latka, to nie powinien byc zaden wyczyn zaslugujacy na nagrode.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no straszne ale
pia ze slabosciami mialam na mysli fakt ze on np robi wszystko by ją wkurzyc a ona ma zrobic wszystko by mu pokazac ze wcale sie nie wkurzyla w ten sposob raz drugi chlopak zobaczy ze mamy to nie rusza i przestanie tak robic bo juz nie bedzie mialo to sensu. Nadmiernie interpretujesz to co ja chce tej kobiecie przekazac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psycholog rodzinnyyy
Pani autorka już wpisując nick okresla się jako opiekunka a nie matka, a od dziecka wymaga by był jej synem a nie podopiecznym. Również po tresci postów wnioskuję, że relacja matka- dziecko są w tej rodzinie zaburzone. Nie mozna denerwować się na dziecko i twierdzić, że jest ono uposledzone w tym wypadku. Twierdzę, że Twój stosunek autorko do dziecka był i jest zaburzony, co wpływa niekorzystnie na Twojego synka. Musi on ulec zmianie i sama również powinnaś pofatygować się do psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×