Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cykuta

o perfumach - pomocy

Polecane posty

Gość cykuta
toś tu jeszcze o opium YSL wspominał... pamiętam reklamę tych perfum, ta naga, ruda kobieta o mlecznej skórze w reklamie mnie porwała... sam zapach już egzaminu u mnie nie zdał. w zeszłym roku miałam zauroczenie elle YSL, ale moim zdaniem to pomieszanie nu i cinema. a jeszcze parę lat temu dałabym się pociąć za baby doll YSL i pola elizejskie. i co? kupiłam wtedy aqua di gio armaniego (o ile dobrze pamięcią sięgam) i płakałam przez tydzień męcząc buteleczkę przez trzy lata. to samo z moschino było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooooooooooooooo
Ferre rose-delikatne kwiatowe,lekkie lub coś z Burberry A może Alien T. Muglera ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cykuta
saneczka, przelotnie kiedyś powąchałam code armani i... uciekłam bo skojarzył mi się mega intymnie. ;) jeszcze nad N. Rodriguezem myślę... pewnie zapach z klasą, trzeba niuchnąć. a midnight poison diora w którym pokładałam takie nadzieje rozczarował mnie okrutnie nie współpracując nijak z moją skórą. ten rush gucciego... mieszane uczucia, może się przekonam? a właśnie pain, jak pachnie rush II ? mniej "rasowy" i pazurzasty od swojego poprzednika? warto niuchnąć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cykuta
oooooo, ferre mam próbkę - bezpazurzasty jak dla mnie. o ile angel Muglera odpadł mi już, o tyle zapachu tego aliena przypomnieć sobie nie mogę... mniej kontrowersyjny niż brat angel? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooooooooooooooo
troszkę podobny do Gabrieli Sabatini tej klasycznej,ale jest jeszcze pomarańczowa wersja Aliena-jakaś lżejsza (eau luminescence-czy jakoś tak) i tej szczerze mówiąc nie znam... Ciekawe ten pomarańczowy alien do czego jest podobny....?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooooooooooooooo
Angela miałam ale dla mnie za ciężko-słodko-duszący. Podobnie w słodkościach Lempickich-duuuuszę się ;-) Napisz jeszcze jakie zapachy miałaś,co lubisz.... Baby doll podoba mi się tylko troszkę oklepany ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaczerniłam się. ;) a mnie się właśnie wydaje, że baby doll jest teraz szalenie niedoceniane, albo to te moje ćwoki używają tylko jakichś bi-esów i perfum z fm. :p no więc mi teraz ten rush po głowie łazi... pierwsze skojarzenie to, że tak pachną gejsze, jakieś sajgonki z hongkongu? ;) jezu, zabić mnie tylko za te skojarzenia. ;) no więc może już mniej gmatwając to chciałabym pachnieć świadomą kobietą, przyciągająco, ciut pieprznie, ale też nienachalnie, wodzić te wszystkie nosy na pokuszenie... ;) moim ostatnim rozczarowaniem była organza givenchy, ani w niej dla mnie tajemnicy ani nic... ot poprawny klasyk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kolejne rozczarowania to: pinkowa lacosta i issey mikey (czy jak to się to pisze), muszę postawić na mocniejsze perfumy raczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adict Dior
po prostu cudo, uzywam od lat i nie przestalam kochac tego zapachu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooooooooooooooo
cykuta co jeszcze lubisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
laliqe, zanotowane. ;) bożesz, tyle perfum na rynku i weź tu bądź człowieku mądry... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z gosha nothing bodajże mi się podobał. i secret obsession CK testowałam ostatnio, ale o ile sam zapach dosyć okej o tyle na mojej skórze trzymał się krótko. wiem!!! kate moss ten velvet!!! w tym się zauroczyłam ostatnio. kojarzycie? coś na tą nutkę... no a skoro już mogę szaleć z deka cenowo to co tam taka moss, snobką być, snobką i oryginałem. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooooooooooooooo
Do czego podobny jest amor amor cacharel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brzydula (swoją drogą kuknęłam w stopkę i znowu nie taka brzydula:) ) ni kenzo ni amore cacharela... no chyba że te cacharela fioletowe amory? ;) dobra dziewczynki, wszystko skrzętnie na kartce ponotowałam i jutro śmignę wąchać i wąchać, a potem się zakochiwać (oby!) ;) dzięki kochane za rady... nie taka kafeteria jednak straszna jak ją piszą. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmm...mmmmm.....mmmmm
KENZO "AMOUR"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babygirl79
najpiekniejsze sa : Givenchy Extravagance Versace woman ( fioletowe) Mugler Angel na wieczor : nina ricci in love in paris

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babygirl79
moja sis sie zakochala ostatnio w Lanvinie "Lanvin Eclat D´Arpege" faktycznie maja cos w sobie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miss dior cherie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dolce Vita Diora
Ma nutę bergamotki, pieprzu, dla mnie to zapach dość korzenny. Ale popularny. Nu znasz - też pasuje mi do opisu. Może Tigre Kenzo, Organza Indecence Givenchy? Oczywiście wycofane. Z ciekawszych ale niekoniecznie zgodnych z Twoim opisem: Le Baiser du Dragon Cartier, Tendre Poison Dior, Samsara, Shalimar... Ale ja nie przepadam za zapachami kobieco-kokietującymi więc ciężko mi doradzić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny oszalałam!!! znalazłam zapach życia, znalazłam!!! :) i co? byłam na tyle mądra w tej perfumerii, że nabrałam tych pasków testowych popsiukanym jak debil i teraz nie wiem już jak się to nazywa. :p zaraz oszaleję! ;) Pani mi psikała: crystal noir versace - śmierdziuch na nucie wiśniówki, jakimś guccim w kolorze koniaku - zapach wody kolońskiej, potem mi psiknęła jakąś lacostą jasną (?) i hugo bossem czerwonym - hugo mnie odrzucił bo jednak bez feel\'ingu, a to drugie już nie wiem. i chyba jeszcze czymś. :( w każdym razie wyniosłam trzy zapachy: Alien Thierry Muglera, Ange ou Demon Givenchy i ta zagadka w której się tak zakochałam!! ;) jezu, oszaleję! zapach jest słodki, mocny, na razie o nutce aromatu do pieczenia ciasta... wanilia? :p mi przypomina mocniejszą wersję Aliena... już sama nie wiem, siedzę jak narkoman w pracy i wącham ten pasek nałogowo, po robocie polecę chyba sprawdzić co mnie tak uwiodło. ;) Alien barrrdzo fajny, ten Givenchy jak dla mnie płaski, nutka jest, ale płaski jakiś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
doleciałam jeszcze rano do Rossmanna i wąchałam tam cacharela fioletowego, ale dla mnie to pachnie jak odświeżacz do powietrza cytrusowy. ;) mieli też kenzo elephanta i tego gucciego rusha II byłam ciekawa, ale na to już testerków of kors nie mieli... no nic, uwijam się z robotą jak głupia i wracam do tej perfumerii wywiedzieć się o tą zagadkę która doprowadziła mnie niemalże do orgazmu. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to pisz bo ciekawa jestem :) Ja tu Cie czytałam i czytałam i miałam już w wyobraźni idealne dla Ciebie perfumy (bo mamy zdaje się podobne gusta)... ale nie powiem dopóki się nie dowiem o zagadce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jestem ciekawa
co cię uwiodło. Mi ostatnio psikali na siłę Flowerbomba i Addicta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uwinęłam się, idę! :) nie kurwa, lecę, nie grzeje tam jak mały samochodzik! ;) jak się już wywiem to im chyba tam pół perfumerii tego wykupię! :p napiszę potem co mnie uwiodło. :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, mnie to tylko po mordzie lać i patrzeć czy równo puchnę. okazało się, że wszystko pomieszałam. :p miałam trzy paseczki, a na nich: crystal noir versace, aliena thierry muglera i ange ou demon givenchy. givenchy pomylilam z versace. :p moją uwiedzoną zagadką był oczywiście ange ou demon givenchy! :) :) versace w tej sytuacji muszę zwrócić honor... wiśniówka zamieniła się w wielką tajemnicę, niepokój, moim nosem to zapach płytki, generalnie poprawny, z małym pazurem który tworzy tajemnicę, widzę oczami wyobraźni sekretarkę która wieczorem dyktuje warunki za drzwiami sypialni. ;) alien - alien moim nosem pachnie mi o dziwo jakoś trochę freshowo, fakt jest słodki, fakt niejednostajny, jest jakiś, ale moim zdaniem to lżejsza wersja tego mojego uwiedzenia, tu mam obraz we łbie kobiety young power na wysokich szpilkach, która po godzinach rozbija się jeepem po wertepach i nie zawsze ulega facetom. ;) zakupiłam oczywiście tego ange ou demon givenchy, dla mnie pachnie szczęściem, po prostu... tu intyma się wkrada. :) miałam się od razu rzucić na największą butlę, ale coś mnie podkusiło żeby jeszcze niuchnąć angela muglera... i co? te hormony to mi muszą ostro jednak buzować bo nastąpiło kolejne zakochanie. :) miód który tak mnie kiedyś odrzucał, teraz domagał się adoracji mojego nosa, jeszcze i jeszcze krzyczały moje nozdrza. :P wąchałam i wąchałam, a w głowie tumanił mi się obraz jakiejś błękitnej wyspy, piasku który oblepił stopy i seksu pod palmami. :) nie mogłam tak tego zostawić... krakowskim targiem, kosztem zrujnowanego portfela wzięłam po maluchu givenchy i tego angela. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki i jeszcze coś... bo musiałam się już jednym maluchem psiuknąć w perfumerii of kors, przez co chyba byłam chyba gwiazdą w autobusie na odcinku czterech przystanków. :p baby się na mnie gapiły z zaciekawieniem, a jakiś obcy facet podszedł, uśmiechnął się, powiedział mi dzień dobry i poszedł dalej jadąc swoim nosem przy mojej szyjce. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×